Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość maz sfrustrowanej zony

Moja zona nie radzi sobie z naszym dzieckiem

Polecane posty

Gość maz sfrustrowanej zony
:O Robicie ze mnie jakiegos potwora... nie, nie kupuje jej obiadow na miescie. Przeciez wystyglyby do czasu powrotu do domu. Wychodze cos zjesc w przerwie w pracy. Siedze w pracy po 12 godzin, mam nienormowany czas pracy - robota musi byc zrobiona. Zreszta czasami robie zakupy po drodze do domu, jak mnie zona poprosi o cos. I czasem robie nam kolacje. Wtedy co pisalem, ze zasnela nad zupa - to ja ja ugotowalem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z twoja zona jest
cos nie tak. Normalny człowiek nie zasypia nad jedzeniem. Sama źle sypaim, czasami po kilka godzin i po 2-3 takich dniach mam wrażenie, ze zasnę na stojąco, ale coś takiego nigdy mi się nie zdarzyło. poza tym przesadzacie. Kobieta jest w domu z dzieckiem, nie sprząta, nie gotuje tylko zajmuje się małą. Jak pisze autor dziecko jest grzeczne, nie ma kolek, które potrafią całą rodzinę wykończyć. natomiast autor pracuje, często cały tydzień. Choć nie miesza cementu na budowie, praca umysłowa potrafi tak wykończyć, nawet fizycznie, ze człowiek ma dośc wszystkiego. A wy jeszcze macie pretensje, że nie zajmuje się całymi wieczorami dzieckiem. Też mam dziecko, wychowuję je samotnie, nie jestem cyborgiem ani super zorganizowana osobą, ale jednak potrafiłam sobie poradzić. Każda normalna kobieta w większym lub mniejszym stopniu ogranie dom i dziecko, więc ze zdrowiem żony autora jest coś nie tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,... ....
ty sie nie daj omamic i wygon zone do lekarza - jest zwyczajnie chora , a nie , ze niewyspana . W tym wieku snu wystarczy jej jezeli ciezko nie pracuje naprawde pare godzin . wiesz ile ja sypiałem i sypiam ? no ....! jedno dziecko i marudzenie , a co maja powiedziec te kobiety co mają dwoje dzieci w dodatku marudnych i zywych ? wiec sam widzisz , ze zona ci swiruje !! albo chora , albo zwyczajny len smierdzacy i ksiezniczka pitolona . jednak stawiam na chorobę nie koniecznie fizyczną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemęczonaNAmaxa
Też mam jedno dziecko. Wszyscy spostrzegają go jako aniołka. A ten "aniołek" tak mi daje w kość że ho, ho! Nie wiem, mój syn chyba lubi kiedy w domu jest więcej ludzi. Wtedy jest w swoim żywiole. A jak jestem z nim sama to ciągle mi ryczy. Spać? 5 minut i się wybudza i tak w kółko od 4 miesięcy. PADAM. (teraz ma 7miesięcy) Teraz jeszcze zęby mu idą, masakra. Można się namęczyć przy jednym dziecku!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,... ....
ty nie słuchaj autorze tu tej pisacek kobiecej swołoczy ! ktora na ciebie naskakuje . facet jest od zapierdalania , a zona od wychowywania i zajmowania sie domem , tak było - i póki co jest i choc niewiadomo jak bedzie , było i jest jak i sie sprawda u wielu ! Tyle , ze wiele kobiet nie jest przystosowanych do macierzynstwa ! i tu jest problem , dziecko trzba umiec od poczatku wychowywac , wtedy jak ma sie jedno to ma sie czasu z e w zadnym pózniejszym okresie zycia miec go nie bedzie - tyle , taka jest prawda . Pamietaj kiedys owe zony rodziły nam dzieci , nie jedno , a z tymi małymi dzieci pracowały w polu jak i w domu razem z mezami , kopały kartofle m wiazały snopki i zyły i miały usmiech na twarzy wieczorem itd. a dzis ? sam masz obraz co sie dzieje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj mężu, nie dociera do ciebie sedno sprawy: - zajmowanie się "aniołkiem" 24 godziny na dobę (no może 22 godziny, bo przez 2 po powrocie z pracy uśmiechać się i bujasz tego Aniołka), to praca na 2 etaty, a nie siedzenie w domu i nic nie robienie - zasypianie na podłodze nie jest normalne i świadczy o wycieńczeniu organizmu - "czas wolny" to nie gotowanie obiadu - twoje uwagi n.t. jej wyglądu są mocno nie na miejscu - praca żony dla Ciebie średnia, a dla niej może świetna, bo dająca satysfakcję o kontakt z ludźmi powyżej 8 miesiąca życia... Jakbym miała takiego męża jak Ty, to też bym nie raz wybuchła. To, że kiedyś była oazą spokoju wynika z tego, iż nie było tyle obowiązków co teraz. Ogarnij się i przemyśl swój tok myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto jak nie ja
Boże,człowieku jaki ty jesteś upierdliwy i uparty.Twoja żona potrzebuje,pomocy i odpoczynku,a Ty w koło swoje. Powiem Ci tak.Ja nie pracowałam nawet przed urodzeniem dzieci,później wiadomo znikąd pomocy żeby coś zrobić ze sobą lub dla siebie. Mąż tak jak ty całymi dniami siedział w pracy nawet w niedzielę. Dzieci dawały w kość nie źle 3 co dwa lata :) Padałam na twarz ze zmęczenia,tak jak twoja żona. Po pewnym czasie zaczęło się dziać między nami źle. Każdy żył w swoim świeci. Aż ja powiedziałam dość,bo się rozstaniemy. Poszłam do pracy dzieci, szkoła ,opiekunka i wszystko wróciło do normy.Nie ważne że praca mi nie daje satysfakcji,nie ważne że zarabiam 1000 zł nie ważne że idzie to na opiekunkę czy przedszkole. Ale wyszłam z domu,między ludzi.Weź tydzień, dwa urlopu,zostań z małą SAM,żona niech wyjedzie do rodziny. Zobaczysz że dostaniesz kota,po góra tygodniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,... ....
jasne - ? moze jeszcze umrzesz od tego - a moze zamienisz to na 16 godninny dzien pracy ? dawaj ja sie zamienie bez problemu na pilnowanie twojego dziecka ... nie znasz sie na wychowywaniu , nie umiesz , nie radzisz sobie z małym dzieckiem , padasz bo mu zeby idą , jak wiele kobiet ... ale ten stan nie trwa wiecznie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,... ....
sranie w banie - jedno dziecko zdrowe w dodatku nie moze powodowac takiego zmeczenia u kobiety , jesli sie tak dzieje , cos jest nie tak , albo fizycznie , albo psychicznie ! jedno lubn drugie trzeb leczyc u takiej kobiety ... nic inaczej !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemęczonaNAmaxa
nie trwa wiecznie dlatego się nie smucę z tego powodu tylko czekam na lepsze dni. Wolałabym pracować, uwierz. Wracać z pracy, jeść obiad, pobawić się z dzieckiem i spać. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemęczonaNAmaxa
Kto jak nie ja Dobrze napisałaś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,... ....
teoretyk - sorki mam juz dwoje dorosłych dzieci - roznica w wieku to 5 lat , tez kiedys były małe - wiec wiem jak to jest . Widziałem jak radzi sobie zona , i jak jej kolezani z jednym dzieckiem . wszystko zalezy kochani od - wlasciwie ciezko mi to nazwać , miłosci matczynej ? maciezynstwa ? są kobiety co całe zycie maja ciezko , co bys nie zrobił i tak beda narzekać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz sfrustrowanej zony
Czy ja mowie, ze zasypianie na podlodze jest normalne? Poza tym uwag na temat wygladu nie robie jej bezposrednio. Zreszta sama pewnie wie jak wyglada. Poza tym mam wrazenie, ze jej wszystko jedno. Wszystko jedno jak wyglada, co je, czy w ogole je (na poczatku sie cieszylem, ze schudla ale teraz wyglada jak polowa jej, sprzed ciazy), gdzie spi, co ubiera. Nie zarabiamy az takich kokosow, by wywalac niepotrzebnie pieniadze na opiekunke, skoro zona moze pracowac. A zeby to jeszcze byla jakas satysfakcjonujaca praca, to pal licho. Ale nie jest. Nie raz mowila, ze jakby wygrala w totka to by nikt jej wolami do pracy nie zaciagnal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu twoja żona is eciebie bała, bo jesteś straszny!!! i dlatego udawała szczęśliwą, bojąc sie powiedzieć, co naprawdę czuje i myśli. Dla mnie jesteś porażką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz sfrustrowanej zony
Poza tym przeciez wroci to tej pracy, tylko troche pozniej, jak przyjma mala do przedszkola i obejdzie sie bez opiekunki ;) Zreszta ona chyba tez z takiego zalozenia wychodzi, bo nie szukala jeszcze zadnej opiekunki. Wiec chyba przyjela moja wersje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,... ....
dobrze napisała ? akurat ! jasne opiekunke najac do dziecka ... to to co napisałem . Moze jeszcze surogatke tzreba było najac ? co za łaska ze w ogole urodziła jedna z druga to dziecko ... takie wlasnie kobiety zawsze beda narzekać , a brak narzekania jest tylko chwilowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto jak nie ja
Pisałeś że ona nie chciała dziecka.Rozmawiałeś z nią o tym teraz.Pytałeś się jej co się dzieje?? Może ona nie chce siedzieć w domu z nią ????? Może chce wrócić do pracy która daje jej więcej satysfakcji niż siedzenie z dzieckiem 24 na dobe???? POROZMAWIAJ Z NIĄ,CZEGO ONA CHCE,A NIE CZEGO TY CHCESZ,CZY CO SIĘ BARDZIEJ OPŁACA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz sfrustrowanej zony
A jakby jej to calkiem nie lezalo to by powiedziala ze nie i juz. Ona nie nalezy do osob, ktore potulnie na wszystko sie godza. Przynajmniej kiedys, jak jeszcze jej zalezalo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zona albo ma anemie, albo jest na cos chora.. normalna kobieta ogarnia jakos. Mi nikt nie pomaga, tez jestem na macierzynskim, maz pracuje calymi dniami, po pracy przychodzi zmeczony , wiec nawet ciezko jest mu mala ponosic. Na mojej glowie jest caly dom- gotowanie , pranie ,sprzatanie ,placenie rachunkow, zakupy ,kot i przede wszystkim 3miesieczne niemowlę :) i jakos daje rade i nie narzekam, chodz tez marze zeby sie wyspac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A może zamiast siedzieć na kafe i sie wyżalac jaką to masz tragiczną żone, usiądź i z nią porozmawiaj? Powiedz, że sie martwisz i jak możesz jej pomóc... co ja martwi i czemu jest taka smutna, obojętna. Zapytaj po prostu czy jest szczęśliwa, a jeśli nie, to postarajcie się wypracować jakiś system, który ja odciąży i sprawi, że znowu zacznie się uśmiechać? Bo chyba o to ci chodzi, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,... ....
kobiety i radzenie sobie z dziecmi wezmy przedszkola , ile dzieci przypada na jedna opiekunke w nim ? i sobie radzą ! i tak dzien w dzien od około 8 do 16 a wy macie problem z jednym dzieckiem ... to wiele tłumaczy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemęczonaNAmaxa
Matacz Ciekawe jak Ty byś się czuł siedząc w domu z dzieckiem od 7 czy iluś tam miesięcy? Nigdy się nie dowiesz jak to jest więc nie pisz tak jakbyś wiedział... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kto jak nie ja
przemęczona NaMaxa dzięki.:) Ale zaraz zostanę zjechana ;) No ale taka jest prawda.Mój jak został z nimi w pierwszą niedzielę jak poszłam do pracy,to po powrocie się mnie pytał jak ja dawałam sobie rady :):):) A on był tylko 8 godz z nimi,a ja 24 przez 7 dni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz sfrustrowanej zony
Jak sie coreczka urodzila (a nawet wczesniej, w ciazy juz) byla wniebowzieta. Jakby wyparowaly jej wczesniejsze watpliwosci i nagle zapragnela tego co ja, stworzenia szczesliwej rodziny. A teraz sie jej odmienilo... Nie tak nagle od razu. Ale z dnia na dzien, jakby nie byla juz szczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,... ....
odciazy ... od czego ? rany julek !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfsfs
ja też mam beznadziejna pracę, ale doceniłam ją po kilku miesiącach siedzenia na l4 - bez dziecka, ale koszmar był. jak żonie jest wszystko jedno to ty ją do lekarza zabierz, no chyba że praca jest wazniejsza i ci nie pozwala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość geny
Ten ważny projekt, to chyba nie jest jednak tak ważny skoro piszesz pierdoły na kafe. Ale w sumie fajna historia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maz sfrustrowanej zony
mam z zona jak z dzieckiem do lekerza pojsc? nie sadze, by latwo przyjela fakt, ze ja do psychiatry wysylam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemęczonaNAmaxa
z dnia na dzień to ona jest coraz bardziej zmęczona i ma do tego prawo. Nie dziw jej się chłopie. Ja też z dnia na dzień czuję się bardziej zmęczona. To przecież normalne. Ale będzie lepiej, zobaczysz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×