czy jestem chorobliwie zazdrosny

nie jest robi z Ciebie idiote

NO WIDZISZ JA NIEKLIKAM NA FORUM ...CO TO JEST TA PROWOKACJA ???...MUSIALEM W KONCU GDZIES TO NAPISAC BO ZLE MI SAMEMU Z TYM . A TU ZARAZ ZE OSZUKUJE .NIESTETY NIE. ..A CHCIAL BYM ZEBY TO BYLA TYLKO FANTAZJA

JA WIEM O TYM IDIOTA NIE JESTEM ..ALE ZAKOCHALEM SIE TAK NIESZCZESLIWIE I CO TERAZ...ODEJSC NAWET NIEMA JAK ..WEZMA MNIE NAWET MOJI STARZY ZA IDIOTE ZE MI ODBILO ZE ODSZEDLEM PRZECIEZ ONA TAKA DOBRA BYLA SPRZATALA GOTOWALA ..JUZ TO WIDZE

W KONCU JA BEDE MUSIAL LOKUM SZUKAC A ONA ZOSTANIE W MOJIM DOMU Z MOJIM DZIECKIEM I PRZY MOJICH RODZICACH :)

a u mnei byłko by tak samo dlatego żyje jak żyję i jestem gdzie jestem...

PRZECIEZ NIEPOWIEM IM ZE SIE PUSZCZA BO NIEMAM DOWODOW ..A TO PRZED KAMERKA TO JUZ WOGOLE ZOSTAWIE DLA SIEBIE ..

niewiem czy potrafil bym sie odnalezc bez niej gdzis sam ..pewnie zaczol bym chlac i tyle by bylo.

jak ci sie to udało zrobic ??

co?

nieważne zle cie chyba zrozumialem ...myslalem ze mialas podobnie i jakos sie z tego wyplatalas

niestety nie..

pożyjemy zobaczymy co z tego dalej wyniknie ....obstawiam ze w koncu przylapie ja na jakiejś zdradzie ..a wtedy niewiem czy to wytrzymam psychicznie ..

na99% jej przebaczysz...

tego sie nie wybacza niestety ...jak bede mial to czarno na bialym niema opcji ...poprostu niema ...

przypomnisz sobie moje słowa

osobiscie nie toleruje takich rzeczy ..i bedzie to straszny cios ale sie podniose z tego napewno ..ale juz sam

ale do konca sam niewiem co by bylo moze masz racje ...niewiem

Ona by się musiała zmienić, nie TY

no ona probuje sie od tygodnia zmieniac strasznie tak nagle ..dziwi mnie to ...

no to sorry ale wyglada na to że kogoś ma i pokazuje Ci się taka bys nie zauwazył nic... tylko to co dobre..

wlasnie to chcialem uslyszec..:) tez to czuje ale niechcialem pisac tego bo wzieto by mnie za strasznego zazdrosniki i niewiadomo co...

a masz wogóle świadomość i rozróżnienie co to jest zazdrośc a co niepewność? przeczucie że Cię zdradza tpo chyba coś normalnego że sie obawiasz? moze ona ma poprostu jakiegoś adoratora i jest jej z tym dobrze, a w domu ma męża i też jest jej ok, przed tamtym sie nie tłumaczy a z Tobą spełni obowiązek małżeński i tyle...

dobre jednak chyba mam przeczucia ..chce sie upewnic czy nie zwariowalem juz hehe...teraz co robic powiedziec jej o tym co czuje ze ma kogos itd ..niemam jak tego sprawdzic dzieje sie to napewno w godzinach jej pracy niemam opcji wniknac tam jakos .moze mnie ladowac w balona ile chce .jeszcze jedynie pozostaje kupno testera na sperme czy jakos tak sie to zwie..wstrzymac sie od sexu na jakis czas i sprawdzac bielizne ..sam niewiem

zdaje sobie z tego sprawe jak jej dobrze niebedzie w domu ma duzo do stracenia i siedzi ..tylko mi jest niedobrze ..

mam rozroznienie ale dla mnie to niepewnosc ..a jej wersja to moja chora zazdrosc i moje wymysly ...tyle moze powiedziec na usprawiedliwienie swojego zachowania ..

poprostu mialem taka cicha nadzieje ze moze to ja sobie to ubzduralem wszystko ...

dlatego to tu opisalem zeby jakies opinie osob trzecich poczytac ...

musze zaraz odpasc na chwile bo bedzie za chwilke w domu ..wiec jak radzisz nic mam nie mowic i czekac co bedzie ....

widze ze niema chetnych do pomocy :) ..co dalej z tym poczac jak tym pokierowac

w kazdym razie DESTINA dzikuje za rozmowe i sugestje ..