Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jak życ po zdradzie...

Zdradziłam

Polecane posty

Gość jak życ po zdradzie...

Zdradziłam męża:( Teraz czuję się z tym jak szmata:(Nie potrafię spojrzeć w lustro....Czy to minie kiedyś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhgghgff
i w jaki sposob zdradzilas? w jakich okolicznosciach i dlaczego ? z kim'?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antonnyyyyyyyyyf
To dobrze się czujesz bo tak właśnie jest!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak życ po zdradzie...
To była chwila,moment...Stało się....Męża kocham najbardziej na świecie.Nie potrafię teraz spojrzeć mu w oczy....Nie wiem,czy powiedzieć mu prawdę?Boje się,że mi nie wybaczy.........Nie mogę sobie z tym poradzić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkhgghgff
i w jaki sposob zdradzilas? w jakich okolicznosciach i dlaczego ? z kim'? ponawiam pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Napewno nie przyznawałabym się do zdrady, wystarczy, że sama się ze sobą gryziesz, po co cały ból przenosić na męża:O Mam nadzieję, że będzie to dla Ciebie nauczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak życ po zdradzie...
Czy to ważne w jaki sposób,z kim,okoliczności??Po prostu stało się....Wyjazd na szkolenie,kilka drinków za dużo.....tego mężczyzny prawie nie znałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak życ po zdradzie...
Pase - Nie chce zranić męża.To ostatnia rzecz,która bym mu chciała zrobić.To cudowny facet,kocha mnie jak wariat. Ale od zdrady minęło już sporo czasu,a ja wciąż mam straszne wyrzuty....Nie mogę spać,jeść,ryczę po katach...Nie potrafię sobie z tym poradzić.Od tak zapomnieć,żyć dalej i udawać,ze jest super:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkolenie, alkohol, ale
banał jednym słowem. Nie rozumiem tych ludzi, którzy po alkoholu zdradzają. To tak jakby mieli na to ochotę cały czas, ale wspomagacz poluźnił im jedynie hamulce... Inaczej tego nie widzę. A jak przychodzi trzeźwość, przychodzą i wyrzuty, tylko co to zmienia? Może mąż też się rucha na szkoleniach, tylko ci nie mówi? Także nawet możecie być kwita w tej sprawie. Czy powiedzieć? Jeżeli chcesz dostać rozgrzeszenie, to tak. Jeżeli nie jesteś wierząca, to zdecydowanie nie. Ty się pozbędziesz wyrzutów sumienia, a ona całe życie będzie cierpieć, bo żona się puściła i to po alkoholu z pierwszym lepszym gachem. Jeśli jest uczciwy wobec ciebie, to złamiesz człowieka. Ty się z tym męcz, bo to twój krzyż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkolenie, alkohol, ale
I rycz dalej, sama wiesz, że sobie na to zasłużyłaś, więc w czym problem? Super już nigdy nie będzie, ale takie jest życie, że jedna chwila zrobi z ciebie debila, więc teraz się pozbieraj i zmień tę energię w coś może nie pozytywnego, ale produktywnego. Może spełnij jakieś duże życzenie męża, może odpracuj to w jakiś inny sposób. Zamiast się nad sobą użalać spraw żeby twoje życie nie sprowadzało się tylko do takich wybryków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkolenie, alkohol, ale
Przeszłości się nie zmieni, chociażbyś wypłakała może łez. Ale możesz zmienić przyszłość. Lepiej czasem nauczyć się czegoś na swoim błędzie niż trwać w marazmie i staczać się dalej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przyznawaj sie !!!!!!!!!!!!!! bo wszystko sie zmieni, sama z soba dasz sobie rade z czsem , ale On tego nie pojmie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkolenie, alkohol, ale
*morze łez Niestety moja przeglądarka sama poprawia wyrazy, i moze (zjadłam r)przeprawiła na może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak życ po zdradzie...
Nigdy nie myślałam o zdradzie! Nigdy nie chciałam zdradzić!!Przeżyłam z mężem 20 lat.Zawsze było cudownie. Wyjeżdżałam setki razy,ale teraz stało się:(Wiem,nie ma wytłumaczenia dla tego co zrobiłam.Nie potrafię również żyć z tym kłamstwem.Jestem wierząca.....teraz czas Świąteczny,czas spowiedzi....Wstyd mnie zabije.Nie dostane rozgrzeszenia.Musze przyznać się mężowi......Wszystko na raz kłębi mi się w głowie.....Nie użalam się na sobą!Wiem,ze zrobiłam coś strasznego,niewybaczalnego,głupiego.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak życ po zdradzie...
Ból,gdyby maż mnie zostawił byłby również nie do zniesienia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bobofrut60000
jeżeli jesteś nie wierząca,to nie przyznawaj się bo nie będzie to miało za parę lat żadnego znaczenia, a facet nie dozna urazu psychicznego,tylko ty będziesz cierpiała z wyrzutów sumienia,no ale cóż sama sobie jesteś winna, alkohol nie usprawiedliwia.Jeżeli jesteś wierząca katoliczka,to musisz mu to powiedzieć,i się wyspowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABCbielizny.pl
A czy Twój mąż niczego nie podejrzewa? Jeśli nie,to musisz zapomnieć o przeszłości i koniecznie wyciągnąć z tego wnioski. Są dwa typy ludzi: tacy którzy zrobią to tylko raz i będą żałować,nigdy później już się to nie wydarzy i to będzie jednorazowa głupia przygoda,ale są też tacy dla których zdrada to coś normalnego i żyja w kłamstwie. Mam nadzieję ze do nich nie należysz i postąpisz właściwie. Za swoja błędy trzeba płacić,ale w tym wypadku masz już nauczkę. Nie mów o niczym mężowi,tylko staraj się byc jak najlepszą żoną. Życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak życ po zdradzie...
Boże....spieprzyłam swoje życie....Gdyby można było cofnąć czas....Przyznam się,czy nie....moje życie legnie w gruzach:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasnowłosa Venus
rozmawiałam na temat zdrady z żonatym.. uważa że po kłótni można to zrobić że jest ok. ja uważam że alkohol, kłótnia czy szkolenia, to tylko pretekst. jak ktoś chce zdradzić to zawsze znajdzie wytłumaczenie dla siebie. trzeba mieć odwagę, żeby przyznać się przed sobą, że zdradziło się od tak sobie, dla przyjemności własnej, z próżności.. tylko tchórze się tłumaczą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfggghhj
jestem w podobnej sytuacji, znaczy bylam, z tym, ze ja calowalam sie z innym, nie spalam, powiedzialam mu i wiesz jest mi lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkolenie, alkohol, ale
Musi jeżeli chce dostać rozgrzeszenie. Ale ma wolną wolę i jej nikt pod groźbą kary do spowiedzi nie zaciągnie. Ja tam nie piszę, że się użalasz na sobą, choć na pewno trochę tak jest, ale niestety albo złamiesz życie sobie, albo mężowi. Nie ma trzeciego wyjścia. Ja wolałabym złamać życie sobie i cierpieć chociażby do końca życia, ty możesz zrzucić z siebie ten ciężar, tylko cóż, w konsekwencji nie tylko go zranisz, ale również stracisz. Czyli nawet gorzej, poczujesz ulgę sprawie zdrady, ale będziesz cierpieć i z braku męża, a on będzie przechodzić traumę z powodu rozwodu i twojej niewierności. Jak się przyznasz cierpieć będzie oboje. Czy to gra warta świeczki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
stalo sie, nie zmienisz tego..nie mysl jak egoistka, ze musisz mu to powiedziec to tak jakbys chciala i Jego obarczyc ta odpowiedzialnoscia..On bedzie sie dreczyl -dla czego ? z Kim? co jemu brakuje? i wszystko co stworzyliscie padnie w gruzach przez jeden glupi moment slabosci...oj drogo cie bedzie kosztowalo jak sie przyznasz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasnowłosa Venus
autorko, nie przyznawaj się mężowi, bo szkoda waszej miłości. następnym razem pilnuj się bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak życ po zdradzie...
Mój mąż widzi,ze jest coś ze mną nie tak....Ale chyba nawet przez chwilę nie pomyślał,że go zdradziłam....Ufa mi i zawsze ufał....Widzi,ze coś jest nie tak:(czasami pyta co się dzieje,przytula....a ja nie potrafię tego opisać,co wtedy czuje.....jakieś wykręty,że w pracy nie tak,pierdoły,żeby tylko nie myśleć o tym co zrobiłam. Wiem,ze nigdy,nigdy już tego nie zrobię. Na prawdę nie chciałam tego zrobić,nie chciałam......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasnowłosa Venus
skończ już kobieto z tym umartwianiem.zrób sobie mocne postanowienie poprawy i po sprawie. mężowi nie mów, bo szkoda chłopa. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkolenie, alkohol, ale
A tam pierdolenie. Jakbyś nie chciała, to musiałabyś być w takim razie zgwałcona. A jeśli to nie był gwałt, to sorry... Ale nikt cię tam siłą nie zaprowadził. Alkohol to żadne wytłumaczenie. Ale nie przelewaj bólu na drugą osobę, bo to twój problem, nie jego, co cię boli. Masz nauczkę na resztę życia, że za błędy się płaci i lepiej zmień to cierpienie w coś co pomoże waszej rodzinie, aniżeli w coś, co ją zniszczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfghghghgh
znasz swojego meza, jak by zareagowal na taka informacje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak życ po zdradzie...
Nie jestem egoistką,nie myślę o sobie.Uważam,ze mąż ma prawo znać prawdę.A jeśli kiedyś się dowie..."kłamstwo ma krótkie nogi" Prawda zawsze wychodzi na jaw....Co wtedy?? czy jego żal nie będzie większy,bo mu nie powiedziałam,bo dowiedział się z innego źródła,przez przypadek A może kocha mnie tak bardzo,że wybaczy gdy się przyznam.Jakoś uda nam się z tym żyć i zapomnieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×