Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Umieram od tego wszystkiego

Proszę niech KTOŚ MNIE PRZECZYTA.....

Polecane posty

Gość lady_margarett
ja bym na twoim miejscu sie spakowała, odstawiła jak stróz w boze ciało i z podniesiona głowa i bez słowa odeszła. wiem że jestes pewnie zakochana ale pomyśl o dziecku. dając się tak poniewierac utwierdzasz go tylko w tym co mówi. ja mam podobnie ale jestem taka że krzycze na niego jak poje****na jak mnie wkurzy. o nic sie nie martw bo jak masz dziecko to nigdy nie bedziesz sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdoora
Nie odpowiedziałaś na pytanie, dlaczego z nim jesteś, a o dziecku już nie wspomnę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
świetnie, że się spakowałaś, po resztę rzeczy wyślij tatę, nie kontaktuj się z nim i błagam - nie wracaj, będzie przysięgał że się zmieni, ale się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I dobrze, wygaduj się ile chcesz, ale może nie myśl o tym zbyt wiele? Maleństwo tak się rozpaczliwie trzepocze w brzuchu, jak płaczesz i się denerwujesz... Pomyśl, że pozbywasz się gówna ze swojego życia i spróbuj spojrzeć na to z radością, bo od tej pory będzie tylko lepiej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno, jak chcesz, to ja ci nawet grupę wsparcia założę, tylko błagam nie wracaj do niego... proszę obiecaj nam to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umieram od tego wszystkiego
Czuje jak moje dziecko to przeżywa razem ze mną, dlatego staram się nie denerwować, myśleć pozytywnie i uśmiechać się. Ja dam sobie radę bez niego idealnie, wiem to! Do czego on mi jest potrzebny? Do wyzwisk i poniżania? Wiecznie pretensje o wszystko. Nawet jak znajomi przyjdą to musze patrzeć w sufit, albo ścianę, bo jak spojrzę w rozmowie na faceta koleżanki, to już mam do wiwatu po ich wyjściu. No tragedia naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bzdoora---> a co to za różnica? jest z nim, bo kiedyś było super, bo sie zakochała, bo myślała, że dziecko ich zbliży... to nie ma znaczenia dlaczego z nim jest (mam nadzieję, że była, a nie jest!). Ważne, że chce to zmienić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdoora
Ważne, bo ciekawi mnie to co kieruje kobietami, że wiążą się takim psychopatami, a do tego mają z nimi dzieci. Przeczytałam, że jest z nim od lat. I nagle taki się zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co bzdoora, to się nie robi od razu... z czasem jest coraz gorzej, a kobieta czuje sie tak zdołowana, że nie ma siły odejść. Jeśli interesuje cię mechanizm jaki działa u kobiet i dlaczego tkwią w takich związkach, to poczytaj sobie książkę Norwood - Kobiety, które kochają za bardzo. Tobie autorko tez polecam, mi ta książka bardzo pomogła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdoora
Ok, poczytam.Dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Ja dam sobie radę bez niego idealnie, wiem to! Do czego on mi jest potrzebny? Do wyzwisk i poniżania? Wiecznie pretensje o wszystko. Nawet jak znajomi przyjdą to musze patrzeć w sufit, albo ścianę, bo jak spojrzę w rozmowie na faceta koleżanki, to już mam do wiwatu po ich wyjściu. No tragedia naprawdę." Nic dodać, nic ująć, kochana :) Zrób sobie przerwę w myśleniu o palancie, przecież to debil jakiś, niezrównoważone, rozchwiane i słabe gówno psychiczne. Idź sobie na spacer, może na lody? A jakie miałaś pasje, zanim dałaś się stłamsić idiocie? Może to jest czas na powrót do nich? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanów się co dalej
Poczytaj sobie w sieci o psychopatach., według mnie twój mąż jest psychopatą. Byłam z kims takim 3 lata i nie potrafiłam odejść, bo mi nie pozwalał, bo mnie od siebie uzależnił psychicznie. Nie potrafilam sobie wyobrazić, że przeżyję bez niego. zniszczyl mnie psychucznie i fizycznie. W końcu uciekłam, miałam szczęście bo akurat wyjechał na kilka dni do innego miasta. Teraz wie, że jeżeli pojawi się gdzieś na horyzoncie to wzywam policję. Zastanów się, czy chcesz dziecku fundować dzieciństwo przy takim ojcu. Wychowasz kogos kto w dorosłym życiu zostanie dda lub ddd. Poczytaj sobie w sieci czym go grozi, jak twoje własne dziecko będzie placic całe zycie jeżeli go nie zabierzesz od tego ojca i jeżeli pozwolisz zeby je wychowywał. Jeżeli mas dokąd to uciekaj, uciekaj jak najdalej. A jeżeli nie w tej chwili to zastanów się co możesz zrobić żeby zacząć normalnie żyć. Jeżeli nie dla siebie, zrób to dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajaggga
o jasny gwint! wspolczuje dziewczynie. pisalas ze sie wyprowadzilas. i dobrze nie wracaj do niego chocby nie wiem co kochana. siedz u rodzicow, pozwij dziada o alimenty na siebie i dziecko. urodzisz niedlugo, odchowasz malucha i pojdziesz do pracy, poznasz kogos wartosciowego i ulozysz sobie zycie. nie moge czytac jak dziewczyny niszcza sobie zycie wiazac sie z takimi psychopatami. glowa do gory malenka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzdoora
Alimenty na siebie to chyba nie, skoro to"facet", a nie mąż. A poza tym nie wierzę, kolejna kafe story.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umieram od tego wszystkiego
babajaggga byłam głupia, że się zakochałam, teraz to wszsytko jest takie trudne. Przy każdej kłotni mówiłam sobie po cichu jak bardzo go nienawidzę. Pomagało mi to przetrwać. Starałam się nigdy już nie płakać, gdy mnie wyzywa i poniża, choć ciężko mi było. Moje łzy nigdy nie wywierały na nim wrażenia. Łzy chyba bardziej go podbudowywały! Ja nie płakałam w czasie kłotni z powodu padających słów, tylko dlatego, że żal mi bło samej siebie, że jestem z kimś takim. Nie wiem i nigdy nie chcę wiedzieć jak można być tak podłym potworem, jak można tak kogoś niszczyć. Jak można być zadowolonym z tego powodu. BAD SEED miałam tyle pomysłów na sekundę, zajmowałam się śpiewem, małe występy itd, nic dużego, ale dawało mi tyle frajdy i radości. Uprawiałam sporty itd. Taka wesoła byłam i szczęśliwa, wierzyć się nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opppa
piszesz ,ze on cie gnebi od paru lat, ze od lat nie wychodzisz? i co, w tej sytuacji zdecydowałas sie na dziecko? jakos mi sie wierzyc nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to znowu ta od ochroniarza
ale jestes z nim czy odeszlas? czy tylko sie czasowo przeprowadzilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zastanów się co dalej
Jesteś od niego uzależniona psychicznie, to nie jest miłość. Potrzebujesz pomocy, terapii, psychologa. On ciebie zniszczył. Dlaczego tego nie widzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorka zdecydowała się na dziecko z pragnienia zostania matką, ale też pewnie w delikatnej nadziei, że facet się opamięta i się zmieni. Irracjonalne, ale prawdziwe. Kobieta zakochana, kochająca, UZALEŻNIONA psychicznie, będzie robić nawet najbardziej absurdalne rzeczy, żeby tylko było dobrze, żeby wreszcie przestał krzyczeć, żeby przytulił, pocałował, powiedział, że nadal kocha. Taki jest schemat działania większości kobiet, z natury z miękkim sercem, co wymaga od nas bardzo twardej doopy ;/ Autorko - trzymaj się i się nie poddawaj. Opowiedz o wszystkim Mamie, kto inny Cię tak dobrze zrozumie jak nie matka? A chyba masz z nią dobre kontakty. Nie wstydź się absolutnie, bo nie masz czego. Jestem z Ciebie wirtualnie dumna, że podjęłaś trud rozstania z facetem maniakiem. Tylko bądź konsekwentna w swoich decyzjach. Choćby się przed Tobą płaszczył, błagał, obiecywał królestwo i gwiazdkę z nieba, za nic w świecie mu nie wierz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość błagam cie uciekaj od niego
bo bedzie jeszcze gorzej mowie ci miałam taka sama sytuacje i wyladowałam w osrodku dla bezdomnych kobiet tam jest pełno kobiet z takimi problemami ja tam mieszkałam 3 lata teraz mam swoj własny dom bez zadnego sadysty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uciekaj jak najdalej, on Ci zniszczy zycie! Bylam raz z takim palantem. Po kilku akcjach zaczelam dochodzic do wniosku, ze mam z nim wiecej stresu niz zradosci. Palka sie przegiela kiedy pewnej nocy w barze pobil jakiegos kolesia, ktory... patrzyl sie na mnie! Patologia pelna para, uciekaj od niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umieram od tego wszystkiego
Muszę w końcu coś zmienić w swoim życiu, czas najwyższy. Silna będę to na pewno, nie chcę nawet o nim myśleć, bo nie czuję takiej potrzeby. Przypomniało mi się też jak kazał mi "spier *d a l a ć" do domu, do rodziców, bo rozmawiam z Mamą 10 minut dziennie przez telefon, swój telefon, za swoje pieniądze! Powiedział, że to jest chore i nienormalna jestem, że jak nie mam nic do roboty to lepiej żebym była tam i tam nawijała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no uciekaj uciekaj! w moim związku mój facet też chce mieć kontrolę nad tym co robię i sama do tego doprowadziłam na własne życzenie, ale sprawy zaszły za daleko i w pewnym momencie powiedziałam dość! znalazłam sobie swoje zajęcie zrobiłam prawo jazdy, zapisałam się na siłownie, odświeżyłam trochę stare znajomości a jemu przy którejś z kolei próbie ingerencji w mój już od dawna zaplanowany dzień powiedziałam żeby w końcu zajął się swoim życiem a nie mi ustawiał plan mojego dnia (miałam kilka spraw do załatwienia pod rząd na mieście), zamknął się i nic nie powiedział oczywiście ja zrobiłam swoje a on chyba pojął że ja mam swój rozum i swoje życie mimo iż żyjemy, mieszkamy razem, mamy dziecko. w byciu razem najważniejsze jest właśnie to żeby każdy człowiek miał poza tym wspólnym życiem coś swojego ja to zrozumiałam bardzo późno ale u mnie na szczęście daje się to wszystko jeszcze naprawić ale u ciebie to ja już tego nie widzę! koleś za bardzo przegina będzie ci ciężko zorganizować sobie przy nim swoje życie u mnie na szczęście tak jak mówię w odpowiednim momencie się ogarnęłam bo jeszcze trochę i mogłabym mieć tak jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Przypomniało mi się też jak kazał mi "spier *d a l a ć" do domu, do rodziców, bo rozmawiam z Mamą 10 minut dziennie przez telefon, swój telefon, za swoje pieniądze! Powiedział, że to jest chore i nienormalna jestem, że jak nie mam nic do roboty to lepiej żebym była tam i tam nawijała." Mam nadzieję, że nie dałaś sobie wmówić, że cokolwiek oprócz jego durnego łba jest chore i nienormalne? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobietko załóż sobie te konto
na tym portalu co mialas. Odrazu bym tak zrobila.Niech gul mu skoczy,a coooo:D W ogole bym nie kasowala, skasowalabym jak i on by skasowal. Wladca od siedmiu bolesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umieram od tego wszystkiego
BAD SEED nie mogłam uwierzyć jak to mówił. Powiedziałam, że gdyby ktoś usłyszał to co mówi, to by od razu stwierdził, że jest chory psychicznie, na co on odpowiedział "jakby ktoś to usłyszał, to by przyznał mu rację"!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozmawiam z matką przez telefon 2 razy dziennie, każda rozmowa to minimum pół godziny. Dodatkowo czasem dochodzą krótkie telefony z prośbą o radę, w ciągu dnia. Dla kogoś to może być za mało, dla innego za dużo, w zależności od tego, jakie się ma kontakty z matką. Jak Ty masz ze swoją dobry, to się ciesz, i nie daj żadnemu debilowi tego zepsuć. 2 kawy w ciągu 1,5 roku, Boże :( Matkę masz jedną, a facetów możesz mieć na pęczki. Ten egzemplarz do tego był nieźle wybrakowany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Umieram od tego wszystkiego
BAD SEED dla mnie rozmowa z Mamą to jest tak normalna rzecz, że nie powinno być nigdy na ten temat dyskusji. Tylko chory człowiek może powiedzieć coś takiego, że to nienormalne. Niestety, nie mogę sobie sprowadzać "gości", muszę pytać i to jeszcze ze skruchą, dwa razy była i dwa razy był na mnie wkurzony! Wstyd mi za to, gdyby moja Mama wiedziała, że tak jest to nie wiem, chociaż to mądra i inteligentna kobieta, domyśla się i wie swoje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama widzisz, że to przygłup jakiś. Idź sobie z mamą na spacer, pogadajcie, pooglądajcie ciuszki dla Maleństwa. Debila już nie wspominaj, bo pieprzysz sobie kolejny piękny dzień przez niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×