Jak tu nie wierzyc w przeznaczenie?

"jest przeznaczenie i akurat tarocistki nie mają tu nic do rzeczy" Mają. Zbijają sałatę, na takich co chcą je odkrywać przed czasem.

jasne, urodzilabym sie nad morzem/na kaszubach/mazurach/w londynie/wąchocku i tam spotkalabym milosc swojego zycia. zadnych 2 polowek nie ma. :)

idź spać

Ciekawe jak wytłumaczyć że jest mi przeznaczona żona i córka

hehe;) dokładnie tak samo mysle jak Ty,cholernie trudno jest sie nie denerwowac jak ktos Cie wkurzy,czesto sobie powtarzam w mysli nie denerwuj sie,pare wdechow i spokoj hehehe to przeciez dla naszego dobra,wazne zeby nie wysylac zlych energii

ja wierzę w przeznaczenie a ja sie wlasnie z toba nie zgodze co do Holocaustu i wojen. w moim rozumowaniu Bog jest dobry i kocha istoty ktore sworzyl na swoje podobienstwo. nie chce nas krzywdzic, ale nie moze nas tez z drugiej strony trzymac na zlotym lancuchu i w zlotej klatce. dlatego dal nam wolna wole. a skoro czlowiek juz ma wolna wole to wtedy chce sprobowac jak to byc samemu sterem okretem i zeglarzem. zerwac sie z lancucha przeznaczenia. jest glupi i jest megalomanem, chce zabawic sie w Boga. reszte juz znasz. spojrz tez na ciemna strone. ktos z szeregow Boga sie zbuntowal, chcial sam rzadzic. teraz tocza walke. czlowiek moze wybrac albo postepowanie zgodnie z tym co Bog mu przykazal albo podazac sciezka ciemnosci. ma wybor. ma wolna wole.

skoro Bóg jest tak dobry i nie chce nas krzywdzić i nawet dał nam wolna wolę, zebyśmy nie czuli się "na łańcuchu" to dlaczego stworzył/pozwolił i pozwala istnieć takim okrucieństwom, które niszczą jego dzieło?

Ciekawe jak wytłumaczyć że jest mi przeznaczona żona i córka tak samo jak to ze ze swoim biologicznym ojcem spotykam sie od paru wcielen. zawsze nas lacza jakies relacje ale niekoniecznie ojciec-corka. mam z nim straszny orzech do zgryzienia a sprawy nie ulatwia fakt ze nie rozmawiamy od 5 lat. musze z nim cos przerobic ale nie wiem co. wiem tylko ze odkad pamietam to zawsze trzymalam dystans. nie traktowal mnie zbyt dobrze w poprzednich wcieleniach. w jednym zabil, w drugim zgwalcil. nic wesolego. zawsze czulam sie zle w jego towarzystwie.

rozumiem gdyby dopuszczał do cierpienia, bólu itp. ale w granicach rozsądku, po to, by człowiek mógł się sparzyć (w granicach rozsądku) i szybciutko wrócił na dobra drogę, czy do tego są potrzebne okrutne mordy? zbrodnie? choroby?

ale kochanie, Bog tego nie stworzyl, to wszystko tworzy czlowiek. przeciez to ludzie pracuja nad klonowaniem, nad bombami, nad modyfikacja genetyczna roslin, itp. Bog tego nie chcial, ale dal nam wolna wole i rozum. ludzie sobie to wszystko wykoncypowali i teraz sie zabawiaja w Boga majstrujac przy genetyce.

i kazdy ma swoja druga połowke :P poprostu jesli nie spotkacie sie w tym zyciu to w nastepnym moze bedzie taka mozliwosc.przeznaczenie jest ale to nie znaczy ze sie siedzi w domu i sie czeka az wszystko samo do ciebie przyjdzie bo tak nie ma.przeznaczeniu trzeba pomoc.dlaczego trafil mi sie facet akurat taki jakiego kiedys nigdy w zyciu nie chcialam..bo mial byc w moim wieku,nie z takiego samego znaku zodiaku jak ja bo z nim nie wytrzymam..zawsze bylam na nie i dlatego wybieralam pajacow lekko mowiac..az w koncu znow zagadal do mnie on:) i sie poddalam,no czemu by nie sprobowac:P i to jest to.

skoro Bóg stworzył ludzi takimi jacy są i dał im rozum i różne zdolności, talenty to widocznie chciał tego, co teraz robią lub brał pod uwagę to, co moga zrobić siłą swojego umysłu... w końcu gdyby stworzył ludzi nieco głupszych ;-) to nie umieliby myslec rozwojowo i logicznie i świat nie rozwijałby się

dokladnie buuuuu, wysylanie negatywnych emocji nie ma nic dobrego na celu. ale czasem jest naprawde cholernie trudno. z ta druga polowka to nie do konca tak jest. niektorym chyba pisane jest zycie w samotnosci. byc moze musza sie czegos nauczyc w ten sposob. a moze po prostu wybrali taka droge mimo ze druga polowka gdzies sie krecila i kreci.

Bog dal nam mnostwo talentow, umiejetnosci, dal nam mozliwosc kontaktowania sie z nim (wiem to z pewnej madrej ksiazki), ale dal nam tez wlasnie wolna wole. pewnie liczyl sie z tym ze czlowiek moze zachowac sie nie tak jak to zaplanowal ale przeciez nie mogl mu tego zabronic. mogl nakierowac. a ciemna strona tez nie spi. kusi biednych ludzi, obiecuje zloty gory, byle tylko odeszli od tego co w zyciu najwazniejsze, szczere i czyste. czlowiek zobaczyl ze faktycznie jest tak jak obiecywali ci z ciemnej strony i obrosl w piorka. myslal ze moze zdobyc caly swiat, pokonac Boga jego wlasna bronia, bawic sie w Niego. takie jest moje zdanie w tej kwestii i jest ono poparte wieloma rozmowami z ludzmi ktorzy mnie niejako w ten swiat wprowadzili, wiec jak nie wymyslam tylko podaje fakty i dokraszam wlasnymi przemysleniami ;)

no mozliwe ze i tak jest z tymi polowkami jak mowisz.mnie ciekawi jeszcze to czy czlowiek moze sie odrodzic jako zwierze..skoro ma sie rozne wcielenia?to jak z tym jest?

oczywiscie ze moze. pisalam wyzej ze mozesz sie inkarnowac od kamienia przez rosliny i zwierzeta az do ludzi. tylko ze najlepiej to w czlowieka sie reinkarnowac bo masz najwieksze pole popisu wtedy i najwiecej mozesz zdzialac w kwestii karmy. a jako kamien to raczej nie poszalejesz niestety. czytaliscie ludzie te informacje z linka ktory tam gdzies wyzej dalam? daje ponownie jakby co http://forumezo.pl/viewtopic.php?f=37&t=2632&start=30

jak przeznaczenie,dotyczy to wszystkich aspektów życia.

bardzo mnie cieszy ze sa jeszcze ludzie ktorzy po prostu wierza w przeznaczenie go nie neguja. wszystko na swiecie ma glebszy wymiar niz niektorzy mysla. bardzo przykro sie patrzy na ludzi ktorzy uczestnicza w wyscigu szczurow za czyms co tak naprawe nie jest najwazniejsze w zyciu.

nie bardzo rozumiem o co chodzi w tym tekscie z tego linku.lilith w znaku zodiaku to wiem ale z tymi domami to skad mam wiedziec ktory pasuje do mnie? nie czytalam calego tekstu i moze dlatego nie wiem:P

moja historie. Ja wierze w przeznaczenie. 6 lat temu pojechalam na wakacje do USA do mojego ojca. Chcialam zobaczyt te niby piekna Ameryke. Oczywiscie od razu poszlam do pracy na sprzatanie i pracowalam calymi dniami. I co... Na podworku ojca poznalam swego przyszego meza. Przyszedl do kolegi naprawiac komputer. Kolega ten mieszkal w tym samym domu, co moj ojciec. Zaprosil mnie na pokaz lotniczy, a potem pokazywal okolice. I tak zakochalismy sie w sobie. Wczesniej ani on ani ja nie mielismy zadnych stalych partnerow. Jestesmy z drugich koncow Polski. Kochamy sie do dzis a we wrzesniu bierzemy slub :)

chodzi mi o opisy tylko i o to czy moze ktorys pasuje do kogos z was albo do jakiegos znajomego czlowieka. a cala kwestia jest zwiazana z kosmogramami momentu narodzin ;)

to teraz ja opowiem Wam gratuluje ;) smieszne jest to ze musieliscie oboje taki kawal drogi przejechac zeby sie poznac i zakochac. przeznaczenie jest zaskakujace ale w koncu dopnie swego ;)

Statystyka a nie żadne przeznaczenie.

Bóg dał nam wolną wolę i nie steruje naszym losem. A jeżeli tak uważacie to odsyłam do Rydzyka. Tam znajdziecie ukojenie.

ale wkurrrwwwwiaaa mnie ten topic, zadnego przeznaczenia nie ma...och i ach...ale to słodkie...nieśmialy chlopak poznaje dziewczyneeee i to ma byc to przeznaczenie...........KUR...Waaaa wszystko zalezy od tego co MY SAMI ROBIMY.... jak nie zagadasz to nie poznasz! tyle filozofii!!!!! Ale z Was ciemnoty!!!!

Ciemnoty to te osoby co nie wierzą w przeznaczenie. Zostaną ukarani za to że nie są wdzięczni losowi za to co mają

faith hope glory piuerdolnij sie w glowe czyms mocnym bo pieprzysz jak potluczona...polecam ciemniaku ksiazke Sekret-wlasnie o tym jak ogromny wplyw mamy , mozemyu miec na wlasne zycie, jak sami mozemy je kreowac. przeznaczenie...jest dobre dla mieczakow ktorzy wykorzystuja to w celu usprawiedliwiania swoich porazek zamiasat brac zycie w swoje rece. ide stad masakra

Nie obchodzą mnie brednie jakie piszesz ja wiem że los niedługo mi pomoże

ojjj pitolcie pitolicie :P ja kiedyś wierzyłem w przeznaczenie ale życie mnie z tego wyleczyło

pewnie,że pitolicie. wszystko jest dziełem przypadku. to jak wyglądamy, to jak patrzymy na świat już możemy sobie w jakiś sposób sami ukształtować, ale nasze charaktery też są dziełem przypadku. Dosłownie WSZYSTKO.