Szwagierka karmila dzis dziecko przy stole. Co o tym myslicie?

Gdybym była facetem nie chciałabym żeby moja żona obnażała się przed tłumem ludzi (w tym facetów) mówiąc że pierś to nie pierś bo teraz jest dla dziecka:-O

Tak się zastanawiam czy to, że po urodzeniu dziecka niektóre kobiety nie wstydzą się pokazywać piersi tabunom ludzi wynika z hormonów, jakiś zmian w organizmie i umyśle czy po prostu zawsze brakowało im piątej klepki i przed urodzeniem dziecka też chodziły po mieście topless?

Bo to utajnione ekshibicjonistki są. Macierzyństwo jest dla nich pretekstem dla bezkarnego obnażania się w miejscu publicznym. :D

Oby to zależało od charakteru bo nie chcę po urodzeniu dziecka wywalać piersi pod nos domownikom, ludziom na ulicy tudzież wiernym w kościele.

Ktoś tu zadał najistotniejsze pytanie: od czego to zależy? Dziewczyny, bo ja już zgłupiałam: jestem absolutnie przeciwna karmieniu przy świadkach (8-my miesiąc ciąży), a szwagierki z politowaniem kręcą głowami: "Poczekaj, jak już urodzisz to sama zobaczysz". Powiedzcie, czy faktycznie to nastawienie może się tak radykalnie zmienić??? Bo na chwilę obecną jestem na 100% pewna że nigdy przenigdy nie wywalę cycka przy rodzinie (jeden szwagier, drugi szwagier, teściowa, teść, brrrrrr).

to sie od niczego nie zmienia, pamiętaj jak ktoś niewychowany, tępak to bez względu na sytuację i wiek będzie tępakiem

to znaczy, ze ty masz dwoje dzieci, chyba ty zamiast rozumu posiadasz tylko macice do rozpłodu, bo normalna matka nigdy nie wywala ohydnego zwisającego cyca wśród innych tylko idzie w ustronne miejsce aby nakarmić

w ubiegłym roku w wakacje byłam nad jeziorem. Małe dziecko biegało sobie w pieluszce przy brzegu wody. Później mamusia tego dziecka zdjęła pieluszkę , a osraną pupkę obmyła w wodzie , podczas gdy inne dzieci beztrosko w tej samej wodzie się taplały :) starsza pani jakieś ok 50 metrów od tego miejsca zwróciła mi uwagę, aby mój pies nie wchodził do wody, w której są ludzie. Szkoda tylko że czasem zwierzęta są czyściejsze od ludzi.

I nikt nie zwrócił uwagi tej paniusi żeby nie wrzucała gówna do wody, w której kąpią się ludzie??

Nikt. I ja też nie zwracam uwagi - bo uważam że niektórych nie da się nauczyć manier , jeśli ich nie wyniosą z domu.

Nie mam dzieci , nie znam się, ale zastanawia mnie postępowanie tej kobiety z tego też powodu , że przecież woda w jeziorze nie jest tą samą co w kranie, i chyba ryzykowne jest mycie części intymnych dziecka w jeziorze....chyba ze sie mylę???może przesadzam?

Szczęka mi opadła na sytuację z jeziorem i kupą :o A właśnie trzeba było jej zwrócić uwagę! By się zawstydziła i może by posżła po rozum do głowy :o

a myślisz, ze takie matki mają wstyd,z nimi to jest jak w tym przysłowiu "pluj kurwie w oczy a ona mówi, że deszcz pada"

tu chyba nie chodzi tylko o dyskusje, czy karmienie piersia odstrasza facetow czy nie. Ja jestem kobieta , a tez czuje sie skrepowana w takich sytuacjach. Wielka, nabrzmiala piers, ogromne sutki, to nei sa widoki, do ktorych jestesmy przyzwyczajeni i to po prostu nie pasuje do stolu! O przewijaniu juz nie wspominajac, co jakis zas pojawiaja sie tu takei tematy-kobitki przewijaja dzieci np w restauracji :-( sama bylam tego swiadkiem. A kupa to kupa! co z tego ze naturalna, kupa i gola pupa dziecka nie maja byc w restauracji jako dodatek do kotleta. tak samo piers i ssace ja dziecko . nie uwazam, zeby karmienie w miejscu publicznym bylo ok, jezeli tylko jest alternatywa (drugi pokoj, jakies pomieszczenie, czy nawet odejscie pare metrow na bok) to uwazam, ze trzeba z nij korzystac.

a moze jakis PAN się wypowie?:d;d;d bardzo interesujący temat:) Dziecko mysle,ze nie umrze,jesli nie dostanie jedzenia i pupy sobie tez nie odparzy przez pol godziny:)

Moja najbliższa przyjaciółka niedawno urodziła dziecko. Kiedy jestem u niej nigdy nie zdarzyło się, żeby przy mnie karmiła dziecko. Ani przy nikim innym. Razem z jej teściową, czy mężem zawsze sobie plotkujemy w tym czasie, kiedy ona w innym pokoju karmi dziecko. To ich intymna chwila i myślę, że dzidziuś też ma prawo w spokoju sobie pojeść, choć nie rozumie to podejrzewam, że jednak tak też jest lepiej dla dziecka, niż jakby miało jeść w otoczeniu jeszcze kilku osób.

Ja dla odmiany rozkladam sie na stole i kaze kuzynce wylizywac moja tlusta niemyta psite.