Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Nierozumiana

Co myślicie o czystości przedmałżeńskiej?

Polecane posty

Gość z pewnoscia
w pierwszej kolejnosci nalezy dazyc do glebokiej intymnej bliskosci z druga osoba na plaszczyznie psychicznej, pracowac nad "pozafizycznym", można by rzec duchowym, wymiarem relacji a to nie moze trwac kilka tygodni, ba nawet miesiecy, jesli zalezy nam na trwalym autentycznym zwiazku (teza ta ma poparcie w naukowych badaniach pray ktore odwlekaly w czasie moment konsumpcji zwiazku na ogol ocenialy go po latach jako szczesliwszy od nieckierpliwych oczywiscie od tej reguly sa wyjatki;). Natomiast sam fakt rozpoczecia wspolzycia przed czy tez po slubie ma tu drugorzedne znaczenie i jest raczej kestia religijnego swiatopogladu, na pewno czekanie do slubu nie jest magicznym rytualem zapewniajacym trwalosc i szczescie zwiazku, tak to nie dziala ( niestety, wszak cudownie byloby miec mozliwosc zapewnienia sobie takiej gwarancje nawet za cene wyrzeczen) natomiast argumenty powolujace sie na analogie nie-dziewic (badz nie-prawiczkow) z nadgryzionymi jablkami oceniam jako zalosna probe uprzedmiotowienia czlowieka (pragnienie posiadania osoby jak rzeczy ktora ma dla mnie wartosc tylko wtedy gdy jest "nowa"a nie nawiazanie relacji z czlowiekiem. Zeby uprzedzic odpowiedzi miedzy tym rodzajem reifikacji a oczekiwaniem od partnera wiernosci w momencie trwania zwiazku istnieje wyrazna roznica w podejsciu do niego)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wszyscy sa szczesliwi
Trzeba kochać i być kochanym, a najlepiej być kochany Nie tylko przez siebie, ale nade wszystko przez Boga, który jest Miłością. Nie można nam z miłości czynić „boga, ale w Bogu dostrzec miłość. Ludzie ubóstwiają samo uczucie zakochania się, ale to jest dobra droga. Wielu powtarza sobie: „My Sie kochamy i dlatego nie uważamy tego za grzech. Mają oczywiście na myśli swoje współżycie, choć nie złożyli sobie przysięgi małżeńskiej, która obydwojgu daje jakąś. gwarancję, że się nie opuszczą. W takim układzie to nie Bóg jest miłością, tylko miłość staje się „bogiem i zawsze się to zle się kończy. Bo uczucie, które się ubóstwia, przynosi fatalne skutki. poranione serca! W naszej epoce, jest cała rzesza pochylonych młodych w. małżonek, które złamały swoje serce, ubóstwiając swoje uczucie do małżonka. Współżycie przedmałżeńskie nie dlatego jest grzechem, ponieważ Bóg jest złośliwy i odmawia każdej przyjemności człowiekowi, ale dlatego jest grzechem, ponieważ przynosi fatalne skutki w przyszłości. Nawet na miłości można się zawieść, ale na Bogu nie! Tysiące młodych kobiet pochyliło się w życiu z powodu : porzucenia przez męża, zdrady małżeńskiej, agresji małżonka.. pogardy i bestialstwa. Jak to jest, że ten, który przed ślubem ubóstwiał swoją narzeczoną, po ślubie, po trzech, czterech latach, pomiata nią jak ubikacyjną szmatą? Przyczyna tkwi w grzechu przeciw pierwszemu przykazaniu: Nie będziesz miął innych bogów przede Mną! Kiedy ktoś słucha tego przykazania myśli sobie :zapewne: „Przecież wierzę w Boga, o co chodzi? Nie jestem szintoistą ani buddystą, ani ateistą? Tymczasem „bogiem dla niego może być uczucie miłości, stan zakochania się, ubóstwienie partnerki czy partnera. Owszem trzeba kochać, ale miłość nie jest bogiem! Kiedy ludzie się kochają, uchylają się od czystości, mówiąc: „My się kochamy, nie uważamy tego za grzech! Jeśli nie uważają współżycia za grzech, to znaczy, że lepiej :że lepiej niż Bóg wiedzą, co jest dla nich dobre, a co złe... już skądś to znamy Słychać tu echo szeptu węża z raju! Jeśli Bóg się pomylił, zakazując współżycia ludziom, którzy nie są małżonkami, a ludzie wiedzą lepiej, co im wolno a co nie, to Bóg już nie jest Bogiem. Bóg, który się myli, nie jest Bogiem! W tym momencie dwoje młodych Europejczyków o subnordyckich kształtach staje się bogami, ponieważ mówią: „Boże nie masz racji my lepiej wiemy, co jest dla nas dobre! Ty mówisz: „nie cudzołóż! My mówimy: „Kochamy się! pomyliłeś się, a my mamy rację. Skoro się pomyliłeś, to nie Ty jesteś Bogiem, tylko nasza miłość, która nas zbliża! W tym momencie dokonuje się me tyle złamanie szóstego :przykazania, ale pierwszego, którego przekroczenie eksploduje nieszczęściami. Ileż razy pytałem młodych kobiet, które płacząc mówiły mi: „Mąż mnie zdradził, bije mnie, odtrącił mnie; mówi mi, że czuje do mnie wstręt... „Czy współżyliście prze ślubem? Zawsze w takich okolicznościach jest to samo. Zawsze jest tak, że były grzechy przeciwko czystości. Często niewyznawane przy spowiedzi, przyjmowane świętokradcze Komunie święte. Czyste ubrania na kobiercu weselnym nierzadko ukrywają brudne sumienia. Często nie odczuwają najmniejszego żalu za grzechy współżycia przedmałżeńskiego. Pokuta nie da się odtrącić, wraca zawsze jako pokuta:. odtrącenia. Nigdy nie pozostaje to bez skutków. Grzech przynosi przekleństwo: miłość staje się nienawiścią; pożądanie przeradza ::się w odrazę; bliskość w odrzucenie. Nienasycona seksualno. nigdy nieposkramiana, szuka nowych obiektów konsumpcji. Po kilku latach wykrzywione, młode żony, porzucone przez: mężów, stają w świątyni w pochylonych postawach i nie wiedzą nawet, co się stało w ich życiu. Świątynie nie zawsze są miejscem nauczania, wcale nie rzadko to miejsca ogłoszeń i cenników. Stojąc więc w tłum ranią dalej swoje serca, nienawidząc się za to, że ich mężowie ich nienawidzą. Wydaje się, że ranę można uleczyć jeszcze jednym bólem, ale ranę serca można uleczyć tylko chwałą oddana Bogu. Tak też Biblia nazywa skruszone wyznawanie grzechów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cvdfvbftgrbrba
Czystośc przedmałżeńska miała bardzo dużo sensu w zamierzchłych czasach kiedy sluby brało sie w wieku lat 18. Natomiast teraz czasy się zmieniły i ślub bierze się mając lat 25 albo i więcej. Są też tacy, którzy wcale go nie biorą. A trudno wymagać od dorosłych ludzi, żeby powstrzymywali się od seksu, bo niby dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Obsesja tzw. czystosci kobiety
jest wymyslem mezczyzn i stawia kobiety w pozycji podrzednej. Mezczyzni uzywaja seksu bez zadnych ograniczen i rzadko kiedy maja z tego powodu wyrzuty sumienia, od kobiet natomiast wymaga sie dziewictwa i nawet dzis, w XXI wieku, mozna sie dowiedziec, ze niedziewica jest uzywana, czy puszczalska. Strasznie to prymitywne jest i ktos kto wyznaje takie poglady stawia sie na rowni z wyznawacami isalmu, gdzie honor mezczyzny rowna sie tylek kobiety i gdzie za seks pozamalzenski grozi ukamienowanie. A moze afrykanskim zwyczajem zaszywajmy kobiety, zeby mezczyzni mieli pewnosc, ze te sa nieuzywane? I do tego wycinajmy im lechtaczki, zeby nie mialy z seksu zadnej przyjemnosci i wtedy juz na pewno sie nie 'puszcza'. Wiedz, ze istnieja kraje, gdzie takie podejscie jak twoje stanowi prawo (czasem tylko zwyczajowe) i kobiety w takich krajach traktuje sie jak rzeczy, gotuje sie im pieklo na ziemi. Ale zakladam, ze Palestyna, Iran, Arabia Saud., tudziez Sudan to wymarzone kraje dla Ciebie i czulabys sie w nich swietnie. No bo ty w koncu jestes 'czysta'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem za. Człowiek ma swoją godność i nie jest rzeczą, którą należy sprawdzić, wypróbować i jak nie pasuje, to wyrzucić i zmienić na lepszy model. Ja też popieram. Nie warto sie seksić przed ślubem bo może być tak że facet chce tylko wykorzystać. Ile to już było takich przypadków, że wykorzystał i zostawił. A jeśli odda sie mu po ślubie to wiadomo, że nie chce tylko wykorzystać. No właśnie!! Jak odejdzie po ślubie to będzie żył w grzechu! A jak se znajdzie inną, to nie będzie mógł przystępować do spowiedzi/komunii dopóki nie zmieni swojej postawy i nie rzuci jej i nie wróci, więc ma zamkniętą drogę do nieba. Więc jeśli mu zależy na niebie to nie może odejść. A z takimi problemami idzie się na kompromis - uczy się miłości wtedy, a jak nie, to idzie się do seksuologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjhjhjhjhjh
ja jestem za, mam chlopaka i nie robimy tego, szanujemy sie i tyle 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do ostatniego wpisu przede mną: Ani jedni, ani drudzy nie powinni się seksić. I jedni, i drudzy powinni być czyści przed ślubem. Facet to nie jest jakieś zwierzę. Jak mu się chce, to lepiej niech się wyspowiada, pójdzie do Komunii Św., to mu przejdą troche te grzeszne myśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ghjhjhjhjhjh ja jestem za, mam chlopaka i nie robimy tego, szanujemy sie i tyle I bardzo dobrze, taka postawa uczy miłości i wierności. Ludzie teraz zdradzają, bo nie uczą się miłości i wierności, której uczy czystość przed ślubem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjhjhjhjhjh
tez tak mysle, przeciez jak dziewczyna daje takiemu chlopakowi przed slubem to wcale nie uczy go cierpliwosci, czekania na to co najlepsze, a potem takiemu duzo latwiej zdradzic bo nikt go nie nauczyl panowania nad swoim popedem. ale to tez zalezy od czlowieka, bo jak trafi sie na jakiegos typowego ruchacza to i tak nie wytrzyma dlugo bez seksu i w koncu zostawi taka dziewczyne. ale na szczescie moj chlopak jest z tych wartosciowych, sam tez nie chce tego robic. woli sie przytulac i calowac, mimo ze bardzo na niego dzialam, on na mnie tez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co ma czystość przedmałżeńska do tego, czy po ślubie się zdradzają, dosłownie nic. Czystość przedmałżeńska świadczy tylko o stopniu hipokryzji i o tym, że para taka się rozstanie , najlepiej jak przed ślubem, zaoszczędzi się zbędnych szop z rozwodami .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta wyjątkowa
seks służy do zabawy facetom, a kobiety jak te głupie dają się obracać każdemu od 13 roku życia a niech sobie kołka w doopę roochacze wsadzą, nie ma już!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcdcd
że to fajne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcdcd
sory jaka kara po 1 po2 nie rozumiesz słowa cudzołożyć- znaczy sypiać nie z mężem a z kimś innym. boże ile masz lat? my cie nie potepiamy a chyba ty nas tak. ja mam 1 partenra i zamierzam sie z nim hajtnąć czy tez jestem zła? to moj jedyny partner sexualny. nie wydaje mi sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to moj jedyny partner sexualny." Tak, a potem będziesz płakać, że Cię zostawił, a inny Cię nie będzie chciał, bo nie jesteś dziewicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdfhgfhgfhgf
taa uprawiajcie seks po slubie, zobaczymy ile czasu minie jak walniecie swojego faceta po rogach bo ciekawosc bedzie was zzerac jak to jest z innym,wczesniej czy pozniej to nastapi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwugłowa Biedronka
myślimy, że myć się trzeba, także po ślubie, by zachować czystość małżeńską, a nie tylko przed małżeństwem. Najlepiej pod prysznicem, można łechtaczkę trochę pobudzić strumieniem wody, a jaki potem orgazm. ajajajajajajajj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dwugłowa Biedronka
jeśli ktoś współżyje przed ślubem, czeka go Kara Mustafa, trzeba mieć kościelne pozwolenie na prywatne perdolenie, a ponadto wpłacić proboszczowi za pozwolenie na posuwanie. Nima piczki na pożyczki, za wszystko sie płacić, tzn uiszcza opłatę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tak, a potem będziesz płakać, że Cię zostawił, a inny Cię nie będzie chciał, bo nie jesteś dziewicą." Ciebie nie chciałbym bo zdradzasz symptomy choroby psychicznej. Dzieci chcę mieć zdrowe a nie popierdolone po mamusi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tobie daker wydaje sie ,zę ktoś tu na ciebie jakoś specjalnie leci ? :D rozmowa o czystośći a ty jakieś farmazony o sobie wypisujesz - kogo obchodzi kogo byś ruszył i czym ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagna z łąk
POPIERAM Chodzi o budowanie dojrzałych relacji. Chodzi o to by człowiek się upewnił w swoim wyborze. Chodzi o to by każdy mógł się rozmyślić -bez utraty godności. Chodzi o poznanie oczekiwań partnera /rzeczywistych a nie erotycznych) Wtedy widzimy druga osobę taka jaka jest, a nie przez pryzmat pożądania i seksu (wtedy obraz jest nierzeczywisty, różowy!) Stąd później tyle rozpadów związków. Okazuje się gdy przychodzą obowiązki, rutyna, gdy zaczyna się od siebie wzajemnie wymagać spełniania wzajemnych oczekiwań, okazuje się że jest to niemożliwe gdyż partner nie jest taki jakiego byśmy chcieli mieć. czystość przedmałżeńska może wzmocnić uczucie lub go osłabić. Otwiera oczy na potrzeby drugiego człowieka. Przyjaciółka prowadzi "Kursy dla zakochanych". Nie są to nauki przedślubne ale właśnie kursy, ukierunkowujące m.in. na czystość przedmałżeńską, ale przede wszystkim na dialog, weryfikowanie oczekiwań i pragnień, oraz obrazu drugiego człowieka. Kursy mają formę warsztatów, zachodzi relacja /rozmowa, szczerość, jasne określanie/ między parą. nie chodzi tu o publiczne prezentowanie się pary ale o ich wewnętrzny dialog. bardzo często podczas kursów pary rozpoczynają czystość przedmałżeńską. Bywa też tak, ze pary [po kursie rozstają się (nieczęsto ale jednak się zdarza). Widać wtedy pełne niezrozumienie własnych potrzeb i oczekiwań, wychodzi absolutna nieznajomość drugiej osoby, często egoizm, kolosalne różnice charakterów. Czytałam gdzies niedawno o badaniach które dowiodły wyraźnie ze pary które były w czystości przedmałżeńskiej mają mają bardzo rozwinięty poziom dialogu małżeńskiego, są otwarte, bardzo dobrze poznają przed ślubem m..in. charakter wybranki/ka. Uczą się rozmawiać, wyrażać siebie, stawiać granice. Ufać, jasno określać, współpracować. Nie pamiętam statystyki ale pary które żyły w czystości PM mają o wiele niższy procent rozwodów i często są ze sobą szczęśliwsze. Długo by tu opisywać np. kursy dla zakochanych ale cieszą się one ogromnym zainteresowaniem /oczywiście najczęściej wśród osób praktykujących/ często jedna osoba jest praktykująca a druga nie. Na kursie omawiane są również łaski jakie daje sakrament małżeństwa. temat rzeka -ale myślę że być może ktoś z czytających wyniesie coś pozytywnego z mojej wypowiedzi. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"a tobie daker wydaje sie ,zę ktoś tu na ciebie jakoś specjalnie leci ?" A musi? "rozmowa o czystośći a ty jakieś farmazony o sobie wypisujesz - kogo obchodzi kogo byś ruszył i czym ?" A kogo obchodzi twoje zdanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znowu jakaś
szmata przyjebała się do Darkera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie rozumeim tego demonizowania seksu i traktowanie go jak coś złego. Ja uPrzecież to normalna rzecz w stałym związku, nie wyobrażam sobie być z kimś kilka lat i nie uprawiać z nim seksu. A te wypowiedzi o "wykorzystywaniu" czy byciu "uzywanym" sa dla mnie chore i na poziomie średnioweicza. Nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na związek z kimś, komu przeszkadzałoby to, że nie jestem dziewicą, a za nazwanie mnie "używaną" autentycznie dałabym chyba w twarz. Wiadomo, że nie chodzi o to, zeby uprawiać przygodny seks z kim popadnie na dyskotekach, ale z tą czystością to naprawdę przegięcie i nie wiem czemu ma służyć. Chyba po to, żeby osoby o niskim libido miały jakieś usprawiedliwienie, bo nie wierzę, ze normalna, zdrowa osoba będąca w stałym związku z kimś kogo kocha da radę powstrzymać się od seksu. Chyba, ze w imię jakiejś chorej "ideologii".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie popieram czystosci i nie chodzi o to, żeby gzdzic sie z kim popadnie bo szastanie ciałem tak samo jak zupełna czystośc to skrajności, ajak wiadomo skrajnosci do niczego dobrego nie doporowadzają, do seksu tez trzeba dojrzec, czystośc przedmałżenska, to powtem frustracje, niedopasowanie, ekspresja inne wymagania, i po 10 latach małżeństwa okazuje sie ze łózko to tak naprawde najwazniejszy mebel w malżenstwie, to co nie wychodzi w łózku nie wychodzi miedzy ludzim w związku, bliskośc, fizycznośc seksualność, jest mega wazna, a jesli mówicie o czystosci to co macie na mysli? bo sa dziewczyny dziewice a niejedna pałkę w buzi miały, obrzydliwe, nooo ale sa dziewicami. Wazne jest jakie wartosci ludzie reprezentuja, jakie mają fundamenty związku i czy podobnie definiuja pojecia na których opiera się związek, to jest wazne a nie cienka błonka o której sie i tak nie pamieta po urodzeniu dzieci, a to jak partnerzy traktuja sie w łózku juz daje obraz tego co bedzie w przyszłości, bo jesli mówimy o czystosci, czyli wszystko dozwolone a nie sama penetracja, to żadna to czystośc skoro nasienie na partnerkę wylewane . Czystośc to uczciowośc wzgl partnera i zamierzeń w stosunku do niego a trzexwośc umysły w wyborze patrnera trzeba zachowac bez zwiazku czy jest to prawiczek czy dziewica, sredniowiecze sie skończyło, a teraz i bez slubu ludzie zyją szczesliwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×