Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość MamaMlodaKTC

Czy wasze dzieci dostały coś na zajączka od chrzestnych?

Polecane posty

Gość Szukająca wsparcia :)
A czy to obowiązek chrzestnych, przepraszam? Moja chrześnica dostała czekoladowego zajączka!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło jezuuuu
Ludzie zalosni:O autorka ZAPYTALA tylko i rozbuchaliscie wielka afere, jakim kurde prawem wyzywacie czlowieka od debili a dziecko od zjebanych bachorow ja sie pytam....wystarczy posiasc umiejetnosc czytania ze zrozumieniem, ale widze, ze 90% ludzi ma z tym problem:o... co do prezentow od zajaczka to jest to tylko mila tradycja w wielu regionach kraju i nie widze nic zlego jesli czuje sie potrzebe wreczenia jakiegos drobiazgu z tej okazji dziecku, tym bardziej jesli jest sie chrzestna czy chrzestnym, a jesli ktos nie uznaje takiej okazji to nie kupuje i tyle, po co te oblegi i wyzwiska...:o. Ja swojej chrzesniaczce wreczylam malutki prezent, cala rodzina spotyka sie na swieta i dla mnie to normalne, ze najmlodsi czlonkowie otrzymuja maly upominek:)-mala rzecz, a ile radosci na dzieciecej buzce...darujcie sobie ludziska niepotrzebne komentarze, bo baaardzo schodzicie z tematu i sami sie glupio nakrecacie:O, w necie latwo po kims pojechac, ciekawe czy w realu jestescie rownie jadowici...............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 11222444
ludziom to się w d..... poprzewracało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Większość pewnie zależy od tradycji czy też zwyczajów danej rodziny, bo po prostu w niektórych nie praktykuje się prezentów na Wielkanoc. Dla dzieci to jest przede wszystkim zajączek, bo nie do końca kumają tajemnicy zmartwychwstania czy też innych religijno- ideologicznych zachowań. Chrzestni moich dzieci oraz moje chrześniaki miały zorganizowaną imprezę w ogrodzie, szukanie czekoladowych jajek, bazi itp. U mnie w rodzinie tak zawsze było, więc nasze dzieciaki pewnie przekażą te zachowania pewnie też swoim dzieciakom. Jak ktoś chce robić z tej okazji prezenty to nie widzę większego problemu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja swojemu chrzesniakowi nic nie kupilam, bo uważam że to nie gwiazdka, co to w ogóle za pomysl zeby na wielkanoc dawac prezenty???? to od razu na dzien dziecka, imieniny, dzien wiosny, koniec i poczatek roku szkolnego, mikolaja??? No sorry ale dla mnie Gwiazdka i urodziny. Tak samo daję swojemu synowi i nie zamierzam nikomu dawac wiecej. Oczywiscie ze syn dostanie i bez okazji ale to moje dziecko. Aha Chrzesniak dostanie jeszcze na komunię, syn już nie bo nie jestesmy katolikami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze niektórzy dają na zajaczka cos, ale uwazam ze to prowadzi tylko do tego ze niedlugo dzieci z każdej okazji beda chcialy a raczej wymagaly prezenty. Świat jest juz wystarczajaco zmaterialzowany, zey dzieci jeszcze uczyc czegos takiego. I mowie tu zwlaszcza o dzieciach w wieku szkolnym. Oczywiscie co innego czekoladowy zajaczek a co innego kasa czy drogi prezent, ale ja i tak nie daję nic, uwazam ze tak jest zdrowiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja myślę że autorka zwyczajnie spytała beż żalu i pretensji ( chyba jestem naiwna co ? :p ) moja chrześnica dostała ode mnie ilustrowaną biblie dla najmłodszych i 50 pln ale tylko dlatego że to właśnie w te święta zostałam jej chrzestną normalnie to nic by jej się nie należało no bo z jakiej racji ;) ? chrzestnych nie wybiera się dla dawania prezentów przynajmniej ja z takiego założenia wychodzę i to nie tylko dlatego że obecnie sama nie mam pracy i otwarcie powtórzę dałam jej pięć dych!! jeśli to kogoś zabolało to jego problem hehe :D a wracając do tematu ja od moich chrzestnych prezentów nie dostawałam nawet na okazje typu 18stka czy zdana matura czy cokolwiek innego i nie wymagam tego też od chrzestnych mojego dziecka i sama nie będę rozpieszczała pod tym względem chrześnicy a jeśli będzie trzeba jej kupić książkę czy buty do szkoły to spoko ale jakieś pierdoły z okazji Wielkanocy !! niech zapomni, od rozpieszczania ma rodziców pierwszych. to moje zdanie na ten temat Ludzie chyba zapomnieli co to są chrzestni to są "zastępcy" rodziców prawdziwych i osoby które mają pomagać wychowywać dziecko w wierze itd !! a nie rozpieszczać i w ogóle pomysły typu dawanie na chrzest 200 pln czy na komunie laptopy to też przegięcie bo później wyrośnie taki gówniarz .......... oj szkoda gadać niektórzy to wiedzą o czym mówię !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ej a w ogóle to jeszcze jedno po ch........ małemu dziecku słodycze??????? żeby sobie zęby już za małolata psuło !!!! o tym też pomyślcie! napchać w dziecko czekolady czy innego badziewia a potem pretensja że kopy nie było, boli brzuch albo obiadu dziecko nie je !!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W rodzinie mojej i mojego lubego istnieje tradycja podarunków na zajączka dla najmłodszych ale nigdy nie wymagam od rodziców chrzestnych naszej córki prezentów. Kiedy zbliżają sie Święta ,urodziny ,imieniny itp uroczystości pytają nas co małej jest potrzebne , zawsze otrzymują tą samą odpowiedź mała wszystko co jest jej potrzebne ma a jeśli jej chcą coś kupić czekolada wystarczy :) nie wybieraliśmy rodziców chrzestnych pod względem portfela ale mimo to zawsze dostaję od nich prezenty. W tym roku na zajączka dostała sporo ubranek , słodyczy i kubeczek :) prezenty dostała nie tylko od chrzestnych również od nas i Dziaków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, moja roczna prawie córka dostała dużo prezentów na zajączka, od babci Pelikana z piłeczkami z fisher price a od chrzestnej śliczne ubranko z coccodrillo składające się z bluzeczki i spodenek. My też kupujemy zawsze jakiś drobiazg swoim chrześniakom, staramy sie podtrzymywać tradycję obdarowywania dzieci w okazji różnych świąt. Dla maluszków to straszna frajda :) dlaczego im to zabierać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, moja roczna prawie córka dostała dużo prezentów na zajączka, od babci Pelikana z piłeczkami z fisher price a od chrzestnej śliczne ubranko z coccodrillo składające się z bluzeczki i spodenek. My też kupujemy zawsze jakiś drobiazg swoim chrześniakom, staramy sie podtrzymywać tradycję obdarowywania dzieci w okazji różnych świąt. Dla maluszków to straszna frajda :) dlaczego im to zabierać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to jest dla
dziwne to jest dla osób, które nie mają takiej tradycji. Czyli m.in. dla mnie. Nigdy nie było u nas zwyczaju dawania prezentów na Wielkanoc. Prezenty się daje na gwiazdkę. Nie widzę kolejnej potrzeby ściągania zwyczaju z Ameryki (och bo to takie amerykańskie!!! :D hehe). Ale jak ktoś lubi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pogięci
jesli ktoś oczekuje od chrzestnego prezentów za każdy nowy BOŻY dzien, to jest pazernym popaprańcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mój dwuletni synek
od swojego chrzestnego na chrzest dostał 100zł i kartkę z życzeniami i w ubiegłym roku w maju dostał czekoladę. W ogóle go nie zna, zresztą tak jak i ja /brat cioteczny męża/ choć mieszka bardzo blisko, prawie przez płot. Mój synek nawet nie wie jak jego chrzestny wygląda. I ja chcę powiedzieć tyle... nie oczekuję prezentów czy pieniędzy, tylko chciałabym aby od czasu do czasu przyszedł do małego i się z nim pobawił. Moja Teściowa zaproponowała mi, żeby zaprosić chrzestnego na urodziny, ale wg mnie to nie trafny pomysł, nie chcę, aby odebrał to jako żądanie kupienia prezentu, a nie o to chodzi. Wybraliśmy takiego chrzestnego, bo zawsze to rodzina i nawet bardzo bliska i w dodatku tak blisko mieszka, ale niestety nie był to trafny wybór. Sama mam czwórkę chrześniaków, jednego nawet nie u rodziny a znajomych i staram się, żeby mnie znał, zbiegam o spotkania z nim /ma 8 lat/ i przynajmniej raz, dwa razy w roku robię mu jakiś fajny prezent /urodziny i mikołaj/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o matko.. ale problem, ja jestem chrzestną 4 miesięcznego maluszka i kupiłam mu prezent za ok 65zł. nikt mi nie kazał, nie prosił. sama się cieszę, że mogę mu coś kupić :)i że dziecko jest zadowolone :) nie ma nic przyjemniejszego:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala kuchareczka
zwyczaj jest niemiecki, jak mieszkaliśmy w hamburgu to tam zawsze dawali coś na zajączka, były to zazwyczaj jajka z czekolady, były też zabawy w ogrodzie chowało się dzieciom jajka i je zbierały, był konkurs kto zbierze najwięcej, fajnie było. moim zdaniem jeżeli ktoś ma ochotę dać prezent to ma takie prawo, ale jeżeli nie da to nie problem. moje dzieciaki mają 4 i 11 lat. uczymy młodszą córę żeby składała chrzestnym życzenia z okazji urodzin, imienin, świąt. co do prezentów u nas raczej jesteśmy zwolennikiem pamięci o uroczystości i uhonorowaniu, a nie koniecznie obdarowywaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pewnie ze tak:):):)
symboliczne bo u nas taki zwyczaj - słodycze, kolorowanki itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upsaaaaagdfgdg
nie czytałam całego tematu ale wypowiadam sie do autorki- znów kolajny temat o zajączku az się coś robi :-0 dajcie se siana :-0 wymyslacie bzdury a potem sie dziwicie ze malo kto chce byc chrzestnym jak na wilkanoc wymagacie cudów :-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kjuhygfdfgh
Nie. Chrzestni moich dzieci nigdy żadnych drobnych prezentów nie robią. Ani na urodziny, ani gwiazdkę itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem mamą i chrzestną
i córci i siostrzenicy robię prezenty i na ur. i im. na zajczka, mikołajki, święta, dzień dziecka. To normalne przeciez :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kksmsassaaaaaaaaaaa
Ja jako chrzestna dziecka kuzynki również daję drobne upominki na zająca, dzień dziecka. Urodziny, gwiazdka już coś droższego. Przecież nie zbiednieję jak kupię dziecku np. zająca i jajeczka z czekolady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anka_będzie hanka
a ja nie mam chrześniaków tylko w rodzinei są dzieci od rodzeństwa mojego męża. I jak widze te dzieci nawet bez okazji ale to jest raz na kilka miesięcy czasem raz na 2-3 miesiące to kupuję małym jakiś drobiazg. malowankę, książeczkę, jajko z niespodzianką albo jakies tego typu. Teraz np. bratanicy męża kupiliśmy kredę kolorową do pisania po tablicy takiej dziecięcej, abo malowania u babci na działce po chodnikach;);) Poza tym nei wyobrażam sobie sytuacji zeby przyjść do dziecka i nei dac mu jakieos drobiazgu. Małego słodycza albo zabaweczki. Na święta tymbardziej, ale to nei musza byc jakieś wyszukane prezenty- powiedzmy gra planszowa albo coś tego typu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam dwójkę chrześniaków- parkę. Chrześnica mieszka za granicą i nie jest mi absolutnie szkoda wydawać pieniędzy na prezenty dla niej, zawsze jak jeżdżę do jej rodziców, coś małej kupie. Chrześniak natomiast dostaje prezenty tylko na urodziny i boże narodzenie. Nie chciałam w ogóle zostawać chrzestną, bo jestem niewierząca. Jednak młoda byłam jak nią 2 razy zostawałam i nie miałam nic do gadania. Dlatego dbam bardziej o małą, którą bardziej lubię. Jeszcze ostatnio doszły mnie słuchy, że rodzice dziecka, które niedawno się urodziło, chcą mnie poprosić o bycie chrzestną. Odmówię na 100% mimo sprzeciwu większości rodziny. Wiem, że to nie dla mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olga.w
Moje nie dostają nic od swoich chrzestnych ,nie wybierałam chrzestnych dla prezentów ,mój chrześniak ma prawie 14 lat więc dawno prezentów mu nie kupuję i przyznaje że bardziej na gwiazdkę niż na wielka noc dostawał a od jakiegoś czasu nie kupuje nic daje mu jakiś grosz ,wiem że nie pali nie pije, jakieś gry zbiera, to sam sobie coś kupi .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lola laoaaaaaa
ło ludzie czy dotrze do was wreszcie ze rodzice chrzestni NIE sa od kupowania prezentów i przestancie tego ciagle oczekiwac,non stoper sa tu teamaty ze chrzestna nic nie kupiła na zajączka,na mikołaja,zapomniała o urodzinach albo ile dac na chrzesta jak sie jest chrzestnym itp:-0 ludzie opamietajcie sie,czy wy te dzieci chrzcice tylko dla prezentów czy jak????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niestety rodzice często dużo się wymagają. Jeżeli się odmówi zostania chrzestną to złość i żal, bo jak można dziecku odmówić :-( Sporo ludzi godzi się na to, chociaż w ogóle nie ma najmniejszej ochoty, właśnie dlatego, żeby nie było kłótni w rodzinie. A później pretensje, że prezenty nie takie, że małe zainteresowanie dzieckiem, że na zajączka nic się nie dało. 6 letni chrześniak mojej mamy ostatnio jej niej powiedział, że jest jego chrzestną więc chyba należy mu się jakieś kieszonkowe. Na miejscu jego matki spaliłabym się ze wstydu- a ona zero reakcji. Dlatego na mnie mogą się obrażać, ale nigdy więcej żadnego chrześniaka mieć nie będę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje dziecko zawsze dostaje coś od chrzestnych. Z chrzestnym spotykamy się na każdych świętach (i poza świętami) i zawsze ma prezent dla naszego dziecka (my rownież kupujemy jego dzieciom ponieważ mój mąż jest chrzestnym jednego z nich). Chrzestną jest moja koleżanka ktora również wpada z prezentem w święta . Teraz ma swoje dziecko któremu ja też kupuję na każdą okazję (w tym zajączka;)) prezent. U nas jest to naturalne, że chrzestni kupują prezenty naszemu dziecku jak i my kupujemy ich dzieciom. Nikt niczego nie wymaga po prostu tak jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×