Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pyatanko4546

pogorszyły czy polepszyły sie wam stosunki miedzy znajom,ymi od kiedy macie dzie

Polecane posty

Gość pyatanko4546

dzieci/dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bombo
A dlaczego mialyby sie pogorszyc? Jest tak samo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi się pogorszyły bo większość moich znajomych nie ma i nie chce mieć dzieci, trochę to smutne, ale do przeżycia trochę czuję się teraz dziwnie, bo nie mam ochoty na spotkania w gronie innych mam ( poza swoim synkiem, którego uwielbiam to nie przepadam za dziećmi), natomiast dla bezdzietnych nie jestem już dobrym kompanem do spotkań (np. ograniczenia czasowe) na szczęście CI prawdziwi przyjaciele zostają i to się liczy najbardziej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wyżej tam tych
mi tez sie pogorszyly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajciemispokojzhsłem
Niestety pogorszyły - wiekszosc znajomych bezdzietna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kura-zielononozka
Z dzieciatymi - ożyły. Z bezdzietnymi - osłabiły się trochę. Nie zeby były gorsze, tylko po prostu jest tego mniej. To jest całkiem normalne, w czasie porodu cały świat się przewraca do góry nogami i nie ma siły - priorytety się mnieniają, to jest po prostu niesamowite, jak z dnia na dzień zmienia sie kompletnie wszystko. No i ktos, kto nie ma dzieci, po prostu tego nie rozumie i tyle. Dla niego rodzice stają sie nudni z tym swoim fiołem na punkcie dziecka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosalinda wielka
mi się pogorszyły, ale ze strony tych znajomych, którzy nie mają dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 123już
Ogólnie bez zmian. Z jednym wyjątkiem. Moja baaardzo dobra znajoma na wieść o ciąży i dziecku praktycznie zerwałą ze mną kontakt. Wiem,ze to było powodem. (bo ona nie ma ,a jako to ja urodziłam) Wiem,ze sami dzieci nie posiadają,bo mają problemy i starają się już długo. Jednak bardzo mnie swoim zachowaniem rozczarowała,po pierwsze, ja już jestem wiekowa i czas na dziecko był najwyższy, ona jest dobre kilka lat młodsza i nim osiągnie mój wiek, to mam nadzieję,ze uda jej się dwójke przynajmniej urodzić (szczerze jej tego zyczę i kibicuję od dawna!), po drugie z naszego wspólnego towarzystwa wszystkie już urodziły - przynajmniej jedno - i na nikogo się nie obraziła. Może pocieszła się mysla,ze jesteśmy dwie bezdzietne,a teraz tylko ona? Nie mam pojęcia. Mimo moich starań nasze stosunki nie są już tak serdeczne jak dawniej. Przykro mi z tego powodu,ale nic na to nie poradze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rosalinda wielka
moja dobra znajoma, która długo stara się o dziecko i ma już lata swoje - też nie jest zainteresowana kontynuowaniem naszej znajomości...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
racja>po urodzeniu dziecka zmienia sie wszystko osoba która nieposiada dzieci tego nierozumie...ja na szczęście mam jedną serdeczną przyjaciółke która niema jeszcze dzieci ale dopiero śłub bęzie brała więc wszystko przed nia:) natomiast jedna z moich ,,przyjaciółek'' która wzieła ślub w 2008roku do tej pory niema dzieci, ma31 lat i odkąd ja urodziłam unika kontaktu jak ognia - wyśle tylko smsa co tam słychać i tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem Was, mi po
urodzeniu dziecka nie zmienilo sie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chodzi mi o to że zmienia sie tok myślenia niejest już dla ciebie ważne ty i tylko ty czy partner tylko że dziecko że dla niego musisz byc silnym i pokonywac wszelkie trudności;;i nieważne jest twoje samopoczucie tylko jego czy zjadło, sie załatwiło..o to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do 123już
no skoro tamta ma problemy z płodnością, to fakt, że jest od ciebie młodsza ma niewielkie znaczenie, nie ? :O Z wiekiem i latami starań, szanse na spłodzenie dzieciaka maleją, a nie rosną. A ty widać nie jesteś taka wiekowa, skoro zaszłaś i urodziłaś zdrowego dzieciaka. Tak już abstrahując od jej zachowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem Was, mi po
Ale ja zawsze troszczylam sie o innych nie tylko o siebie, a i dziecku nie dawalam sobie wejsc na glowe. I na pewno nie gadalam tylko o kupkach :) Ja wlasnie zerwalam stosunki z moimi dzieciatymi kolezankami, bo nie moglam zniesc tego, ze zaczely byc nudne (mowily tylko o swych pociechach) i zapuszczone (intelektualnie i jesli chodzi o wyglad). Tylko dwie z nich sa "normalne", a o dziwo jedna ma 3 dzieci, druga 4, wiec powinno im byc trudniej :P Blagam Was, nie zmieniajcie sie diametralnie, chyba, ze na lepsze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie rozumiem Was, mi po
p.s. i jakos nie zauwazylam, zeby mnie osoby bezdzietne nie rozumialy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×