STYCZNIÓWKI 2012

mieszkam dokladnie w niemczech , to jest mojego szwagra znajoma, w niemczech chyba nie jest jak w Angli... poprostu mam dobrze...

juz mialam dwa usg... i ciaze prowadzi ginekolog.... [link=http://www.suwaczki.com/][img noborder]http://www.suwaczki.com/tickers/oar8gzu3vkexaug4.png

Ira1, teraz rozumiem :) :) to widze ze tylko w uk jest tak beznadziejnie z opieka nad ciezarna :) :)

cześć kobietki. ja już po wizycie u lekarza. Potwierdził,ciąża na 100%. jest pecherzyk 5 mm :) i moze podwojny lub jakis maly krwiak, teraz wizyta 7 czerwca. :) ciąża pod szczególną ochroną i jakby bolał mnie brzuch lub plamienia to do niego lub szpital. uf kamień z serca. Agniesiulka jak u Ciebie kochana? buziaki dla Was :*

no zeczywiscie opieka kobiet ciezarnych tragedia, ale copz zrobic..... kolejna ciezarowka Moje gratulacje.... [link=http://www.suwaczki.com/][img noborder]http://www.suwaczki.com/tickers/oar8gzu3vkexaug4.png

dziewczynki :( w poniedziałek i w środe miałam lekkie plamienia (śluz podbarwiony na różowo, potem na brązowo). wczoraj w dzień mamy zobaczyłam jak serduszko mojej Drobinki bije lekarz poddczas badania nie zauważył nic złego - nie wie skąd plamienie. pęcherzyk i ciałko żółte ponoć bardzo prawidłowe i duże, progesteron piękny, a dziś zaczęłam krwawić nie plamić, a krwawić :( tak bardzo się boję... co z nami będzie... MAŁGOSIU BARDZO MOCNO TULĘ CIĘ DO SERDUSZKA. WIEM, PRZEZ CO PRZECHODZISZ :( jeśli masz ochotę to zajrzyj do nas: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=954178&start=38130 moniu cieszę się, ze wszystko ok u ciebie

agniesiulka - mam nadzieję że wszystko będzie w porządku.. Ściskam Cię mocno.. Alles - chodzę prywatnie, niestety jak ktoś chce mieć komfort to na NFZ odpada. Ale słyszałam że są wyjątki :) Ja płacę 120 -150 zł. 300 zł usg genetyczne, z przepływami. MMalgorzataa8 - bardzo mi przykro :( Rimela - nie wiem czy jest szkodliwy, ale raczej w ciąży nie jest zalecany. Przez jakiś czas byłam na Dukanie i dziewczyny które zachodziły w ciąże odstawiały słodzik.. Ale już nie pamiętam dlaczego.. Ja wczoraj poszłam na badania toxoplazmozy, wyniki w poniedziałek/wtorek. A Wy już je robiłyście? Ja nie przechodziłam tego przy pierwszej ciąży, mam nadzieję że się w międzyczasie nie zaraziłam..

Ja jestem z Wrocławia, ale z tego co widzę to cennik mojego gina jest warszawski:) Ale z drugiej strony w gabinecie komfort i klasa. Gin gasi światło górne, gdy jestem rozebrana, w przebieralni są kapcie jednorazowe do badania i takie tam... Ja też mam krwiaka, który albo się wchłonie albo nie:( Na szczęście plamień brak... Mam dużo odpoczywać... no i zero seksu do kolejnej wizyty :(

Witam Was kolejnego dnia. Rozmawiacie o lekarzach, mam pytanie: czy któraś z Was trafiła na nieprzyjemnego? Bo ja miałam takie doświadczenia z moim, że tylko przykro się robi. Rozumiem, że on ciężarne widuje co 20 minut, ale ja jestem w ciąży pierwszy raz i nieładnie mnie potraktował.. Przy pierwszej wizycie powiedział mi, że mam ciążę urojoną i wmawiam sobie objawy.. Po tyg. gdy zapytałam, czy wszystko jest w porządku, odpowiedział: "Zobaczymy, jak się urodzi. Zresztą, co ja pani będę mówił, czy teraz jest w porządku, jak za 2 tyg. może serduszko nie bić. Zawsze może być coś nie w porządku, w każdej chwili, więc nie ma znaczenia, czy teraz jest.". Więc ja u niego byłam ostatni raz, a teraz idę do sprawdzonej pani doktor, która pomogła mojej Chrześniaczce przyjść na świat :)

Ja chodzę na NFZ. W gabinecie składa się z 3 pomieszczeń. Pierwszego gdzie pani doktor ma biurko, małej łazienki do przygotowania się do badań (zamkniętej wydzielonej ) i samego zabiegowego. Zawsze są zasłonięte żaluzje i panuje półmrok tak więc dla mnie bardzo komfortowo.

MelisQa nie przejmuj sie tez bylam u takiego chuja;/ potraktował mnie jak kupe miesa i niczym sie nie interesował;/ chodzic bede do niego tylko po skierowania na krew i mocz. a tak to na prawdziwe prowadzenie ciazy do prywatnego. prawda jest taka ze jak sie w Polsce nie posmaruje kasy, to traktuja cie tragicznie.

oczywiście zbierałam się do lekarza całą noc. nie miałam co zrobić z córcią, wiec tak przeleżałam do rana. rano chciałam zadzwonic do gin, ale miał wyłączono komórkę. postanowiliśmy wiec jechać do szpitala. w drodze dodzwoniłam się do jego rejestracji i okazało się, że na szczęście miał dziś otwarty swój gabinet. przyjął mnie natychmiast "od ręki" dzidzia żyje jak to dobrze móc tak napisać serduszko bije szybko 110/min. lekarz powiedział, ze mimo takiego obfitego krwawienia radzi sobie dobrze, i że mamy duże szanse. zmienił mi luteinę na duphaston, by nie drażnić i dostałam jeszcze cyclonamine na krwawienie i zwiekszony kwas foliowy. opieprzył mnie, że nie zadzwoniłam wczoraj o tej 22-23, zwaliłam na męża, ze nie kazał :P oczywiscie mam dzwonic o kazdej porze dnia i nocy, nawet w weekendy, a w pn dac znac jaj sie czuje. i główne zalecenie l e z e c, nie ruszac reka ani noga. musiałam przeorganizowac zycie. dobrze, ze mam nianie do córci. zastanawiam sie tez nad przeprowadzka do rodziców. teraz żyję nadzieją, ze sie udać musi, tak bardzo tego pragnę. postawiłam w gotowosci wszystkich naszych swietych patronów. i chyba to, ze dzidzia zyje to ich zasługa - to cud. wierzcie mi, ze ja juz myslałam, ze jest po wszystkim, tak ze mnie leciało.

Cześć. Dwa dni temu zrobiłam test (27 DC) i 2 kreski, ale martwię się, bo od 24 do 28 dc bolały mnie piersi, a dziś 29 dc - przestały.. i nie mam żadnych objawów..USG wyznaczył dopiero za dwa tygodnie..

agniesiulka - :) niepewna mamo - to bardzo wcześnie jest jeszcze.. dziewczyny robiły sobie badanie krwi - betę trzeba ją powtórzyć.. Jak rośnie to to znaczy że ciąża się rozwija. Na samo usg jest teraz rzeczywiście jeszcze za wcześnie. A po samych objawach to trudno cokolwiek powiedzieć. Każda kobieta inaczej reaguje. Niektóre naprawdę nie mają żadnych dolegliwości. Inne nie wychodzą z toalety. Powodzenia :))

U mnie chyba juz jest za pozno... Caly czas lekko krwawilam, az pol godz temu zaczal mnie br bolec brzuch przez ok 5 min. Polecialam do lazienki i wylecialy ze mnie duze ciemnoczerwone skrzepy a potem cos jakby jasny ciagnacy sie woreczek!!!!!! Nie wiem co to bylo, ale mysle o najgorszym;( nie mam juz nadziei ze nadal jestem w ciazy. Nie wiem co mam robic ze soba. Jeszcze poklocilam sie z moim bo powiedzial mi w nerwach ze jak to poronienie to bedzie moja wina bo nie dbalam o siebie tak jak powinnam co za palant

Klaudusia... Na Twoim miejscu jechałabym szybko do szpitala...

Klaudusia, Ty pędź do lekarza! Vivanilli a do jakiego lekarza chodzisz? ja jestem z Mikołowa i codzę do Dr Kubackiego, a właściwie to dopiero zaczęłam. Kasuje kobiety w ciąży tylko 70 zł, i ma bardzo dobre opinie. Mam nadzieję, że dobrze wybrałam. Dziewczynki czy Wy też tak cierpicie na początku ciąży?ja mam całodobowe mdłości, na szczęście narazie bezwymiotne, ale męczą mnie straszliwie ;(

youstta dzięki za informację, słodzik od razu odstawiam :)

Rimela - ja chodze do Banasia :D i nie narzekam :) Klaudusia - jedz do szpitala! Nie chce Cie straszyć ale gdy ja poroniłam to ze mnie wyleciała najpierw taka galaretka a później taki malutki woreczek- to był pęcherzyk ciążowy...

Vivanilli tez słyszałam o nim dobre opinie :) ale Kubackiego aqrat mam jakies 7 min od domu ;)

No wiesz ja sobie podjade pod szpital 45 z Średnich - to mam 5minut drogi do gabinetu Banasia. A na kiedy masz termin? :)

GRATULACJE PRZYSZŁYM MAMUSIOM !!! Ja również jestem styczniówką ale 2011 ( urodziłam 11.01 synka ) i aż mi sie łezka w oku zakreciła na wspomnienie o ciązy to był wspaniały okres :) Doczytałąm, że niestety kilka z was ma/ miało plamienia ja tez miałam na początku ciazy na szczęscie wszystko dobrze się skończyło czego i wam życzę z całego serca! Ps. My styczniówki2011 też mamy załozony topik który działa do dziś dnia tylko temat się zmienił ( kupki, pieluszki, brzuszki itp) Jeszcze raz GRATULACJE i POWODZENIA!!!!

hesj dziewczyny ja tez plamie od czwartku ale naprawde sa to male kropeczki, ale sa.... Teraz czesto sie slyszy ze kobiety plamia,, oby do 12 tygodnia.... juz nie moge sie doczekac nastepnej wizyty...

czy ma ktoras z was bole wokol pepka?????

hej co wszystkie jeszcze spia.....no niestety ja tak dobrze nie mam.. moja 4letnia corka mnie budzi.... he he juz tez nie moze sie doczekac braciszka lub siostrzyczki..

Witam kolejnego dnia :) Jak się czujemy dzisiaj? Dla mnie to bardzo ważny dzień, odbieramy dziś klucze do mieszkania i już za kilka dni będę mieszkać z Ojcem mojego Maleństwa :))))))

to gratuluje MelisQa mi szczeze nic sie nie chce mam lenia dzisiaj jedziemy z moim M obejzesz wieksze mieszkanie... a potem przeprowadzka o nie.... mam strasznego lenia... ale pogoda tez robi swoje....

cześć mamuśki, jejuśku .......jak ja lubię weekendy ;) można się wyspać i poleniuchować. Nie pisałam wcześniej, ponieważ jak wracam z pracy to szybki obiad a jak już włączę komputer to zasypiam na siedząco. Strasznie mnie męczy to spanie, bo cały dzień mam przez to rozbity. Spanko o 17.00 to u mnie konieczność ;) Poźniej wstaję nieprzytomna, idę się kapać jakas kolacja i dalej spać. Mam nadzieję, że to minie za jakiś czas. Fajny dzień się dziś zapowiada, także zbieramy się za chwilę i na spacer dotlenić malucha. U mnie jutro zaczyna się 3 miesiąc, 9 tydzień. Martwia mnie tylko wpisy o Waszych krwawieniach, kurde straszne to jest, że tak się kobitki muszą stresować o maleństwa. Trzymam kciuki, żeby to były tylko chwilowe plamienia i żeby dzieciaczki nam się pięknie rozwijały.

Mam do Was pytanie, bo naczytałam się teraz o FAS i się przeraziłam. Otóż zanim dowiedziałam się, że jestem w ciąży, zdarzyło mi się sporo poimprezować.. Akurat miałam taki czas - 2 wyjazdy weekendowe, a nie prowadzę, 2 pożegnania z pracy.. trochę tego alkoholu wypiłam. Na szczęście piwa tylko, bo za wódką nie przepadam. Ale w temacie o piwach bezalkoholowych jakieś kobiety się wypowiadają, że 3 lampki wina w 1 trymestrze mogą płód uszkodzić.. więc mam teraz ogromnego stresa.. :/

mam taki sam problem jak ty melisqa;/ tez duuzo pilam;/ i to nawet dzien przed zrobieniem testu:( takze mialam bardzo duzo okazji:( i sama sie obawiam.