Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Basieńka31

STYCZNIÓWKI 2012

Polecane posty

Betinka może wziąć dwa tygodnie ojcowskiego ale tacierzyński nie bo tacierzyński jest wtedy gdy zamiast Ciebie na macierzyńskim dzieckiem opiekuje się Mąż wykorzystując Twój niewykorzystany macierzyński :) aaaaa i pranie podobno nie jest dobre z racji chemii- lepiej zmoczyć np ręcznik samą wodą tak mi mówiła położna :) bo proszki itp mogą osuszać powietrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rimela , nie znalazłam mojego nawilżacza, mąz mówi,nie nie mamy hb, tylko topcom hihi, tak blondynka zawsze wie najlepiej hihih ale pokąze Tobie jaki mają moje znajome mamy i są bardzo zadowolone http://allegro.pl/nawilzacz-topcom-i2676331041.html znalazłam..taki mamy, czarny jak noc! http://www.3kropki.pl/p/0/5/0/topcom_ultradzwiekowy_nawilzacz_powietrza_aroma_500.php dobra znikam.bo sniadanie, szybkie zakupy i korzystamy z pogody i jedziemy karmić zwierzęta do mini zoo. Natel, polecam! :-) frajda ogromna. kiedy na kawę przyjedziesz hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny! Youstta, jak tam? wyzdrowieliście już? kto z dziećmi siedzi jak Wy w pracy? Karola już zdrowa biega do przedszkola, choć miałą mały kryzys z ubiegły czw. bo nie chciałą iść po dłuższej przerwie,ale już teraz leci na skrzydłach. Nawet jakąś Julie poznała,a wczoraj przyszła w podkoszulce jakiejś Hani hihi. Kindziuni już się 4zębole przebiły i znów mam fajne dziecko, ładnie spi, nie marudzi. nie wyje z bólu. dogadujemy się. Wymysliłam,ze w czw po pracy mąż nas na wieś wywiezie, a sam wreszcie w ciszy i spokoju zabierze się!!!!! do pisania pracy dyplomowej, bo studia skonczy i praca leży. no i ja się pochwalę,bo zapisałam się na studia podyplomowe: PEDAGOGIKA PRZEDSZKOLNA I WCZESNOSZKOLNA Z TERAPIĄ PEDAGOGICZNĄ. cóż i tak siedzę w domu, pracy nie mam. a skoro w szkole średniej praca to już przeszłość, bo reforma zlikwidowała nieomal całowicie wiele przedmiotów, to postanowiłam iść do maluszków - o ile kiedyś mi się uda tam pracę znaleźć. w koncu taki był mój zamiar na początku edukacji, gdy poszłam do kolegium nauczycielskiego. zaczynam na koniec października :-) Co jeszcze... Kinga ładnie już siedzi, zaczyna robić coś na kształt kicania, znaczy opiera się na rekach, jedna noga podwinięta, druga wyprostowana. coś jakby próbowała do raczkowania ruszyć. to przyzaje,nowość dla mnie, sstarsza takich cudów nie robiła, tylko z pozycji lezącej przeczołgiwała się wszędzie i w tempie tak niezłym,ze mogła by z zołnierzami na poligonie się ścigać :-) Co do mne, to niestety naal zdycham kaszel mnie wykonczy, lae po inhalacjach oczyscił mi się prawie nos. przynajmniej coś ruszyło. w dobrym kierunku. no i prosze,by mi któraś podesłała adresy mailowe, to Wam podeślę fotki jakieś. niestety moj laptopnadal martwy i w naprawie,a z nim wszystkie adresy znikneły. i nie mam żadnego. dlatego liczę na dobrą duszę! Pozdrawiam. Lecę sprzątać mieszkanie. skoro mamy na kilka dni uciekać. obiad już się robi. ha! takam dzielna! i jeszcze się pochwalę,zem wczoraj upiekła, znaczy usmażyła pierwszy raz w zyciu racuchy drożdzowe. wyszły fenomenalne! ja to ma talent!!! a dupka rośnie! hihih Miłego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej tez dawno nie pisałam :) u nas po castingu opiekunka wybrana i jutro będzie na próbie (razem z moją ciocią), mam nadzieję że wszystko fajnie pójdzie a ja od października na całym etacie dziś byłam na pogrzebie 20 letniego sąsiada co go samochód potrącił w nocy (nieoświetlone miejsce, wracał w czarnej kurtce poboczem, szczegółów jeszcze nikt nie zna), jego siostra spodziewa się dziecka i była kompletnie zrozpaczona tym co się stało, dzis jadą na usg sprawdzić czy po tym szoku z dzieckiem wszystko ok u nas dalej rano kaszka 8-9 potem obiadek 11.20-12.30 potem cyc ok 15-16 potem deserek 17-18 potem cyc tak na dwa razy raz krótko po deserku a drugi po kąpieli na dotutanie do snu je bardzo chętnie, ostatnio miałam co prawda mały kryzys z mlekiem, ale chyba minęło już, moze dlatego miałam dwie kiepskie noce tak do 3 przy piersi co chwilkę leżał i ssał na całego zasypiamy wieczorem najczesciej znowu przy piersi (a jakis czas było najpierw karmienie a potem zasypiał sam, znowu tak sie mu zmieniło), moze zaczne wczesniej kapac a kapie zazwyczaj ok. 19.30 nocki były super a jakos teraz dwie z rzedu znowu do bani ząbków nadal brak ale za to raczkujemy po całym mieszkaniu z prędkością światła, wstajemy na całego i siadamy z stania, fajne to stoi w łozeczku siądzie przeraczkuje na drugą stronę i znowu wstaje, a czasem mu sie uda bokiem trzymając sie barierek przejść gotuję sama, ale deserki często z słoiczków deserki uwielbia - rozgotuje gruszke i dam z kleikiem, potarte jakies owoce albo rozgotowane,, bobofrut z kleikiem, różności, zmiksowane brzoskwinie butelki sa beee i jak doszlismy do tego ze nie bedzie żlobka całkiem je odrzucilam i nie mecze małego, herbatki pije z kubków dla dorosłych albo takiego kubeczka z medeli dla niemowlaków, niekapki i butelki odpadają a z szklanki sobie ladnie łyka :):):) je oczywiście chrupki, biszkopty, piętki chleba i nam chce kanapki zjadać :P czekam na ząbki by tu cos wiecej dać zupki robie tak ze część miksuję a częśc gniotę widelcem, ryż dodaję cały teraz kupiłam kaszę jaglaną, dawała juz któraś z was? bo chcę dodać do jakiejś zupki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jagoda,tak,w kupie mojego dziecka niezmiennie sa warzywa,zwlaszcza od kiedy nie miksuje jedzenia.Kinga juz potrafi calkiem spore kawalki zjadac,makaron,kielki,pomidora,brokul.nawet jak zebow dziecko nie ma to sobie dziaslami poradzi:-) i ja dawalam kasze jaglana i jeczmienna,dzisiaj nawet owsianke mialam w planach,ale przypomnialo mi sie,ze w lidlu fajne ciuszki sa i musialam zdazyc tam przed praca.kupilam m.in. te ogrodniczki,bomba sa!:-) kasze dawalam do zupy,a jaglana tez z tartym jablkiem,gruszka,musem ze sloika. super,ze butle odstawilas na rzecz kubka,no i powodzenia z niania:-) i to raczkowanie:-) fajne pewnie:-) dobrej nocy. dziekuje jednej dobrej duszy za adresy:-) my juz u dziadkow.ale podroz kosmiczna.80na godz jechalismy,bo ciemno,wietrznie i co chwila wielkie galezie i konary drzew na drodze.az dziw,ze wypadku nie bylo.no i raz dostalismy taka galezia spadajaca w dach. ale dojechalismy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale cisza...... Dzień dobry mamy styczniowe! Skrobnę coś i ja. Wracam do pracy na pełny etat już 22 października, dziecko idzie do niani. Z jednej strony fajnie a drugiej..wiadomo. Nie będę się nad tym roztrząsać każdy wie co mam na myśli. No i 3 strzelił nam 8 miesiąc. Wow! Ależ ten czas zapier...dziela! Spacerujemy sobie często i tak idę prowadząc wózek, w wózku siedzi mój syn i rozgląda się na boki z chrupkiem w reku. I tak sobie idę cała dumna jak paw i czuję się tak jakbym co najmniej niosła znicz olimpijski. O taka jestem dumna z tego mojego małego szczęścia. No bo wiadomo, najpiękniejszy, najsłodszy, najmądrzejszy, najzdolniejszy. A tak serio jaki zdolny jest to już mówię: wczoraj np nauczył się czworakować! Dziś praktykuje nową umiejętność, szkoli koordynację bo ta jeszcze trochę leży. Nogi nie chcą się z rękoma zgrać i mojego królewicza to strasznie irytuje. Az krzyczy i robi się czerwony. Mały nerwus. No i siadać się nauczył. Poza tym wciąż ma dwa zęby reszta gdzieś jakoś nie chce wyjść. Włosów jak na lekarstwo. Łysolek uszatek najsliczniejszy. U mnie 11 kg mniej. W sumie miałam zrzucić 14 czy 15 ale coś mi po głowie chodzi ostatnio że może już nie? Ważę 58 i przy moim 170 zm to już jest całkiem przyzwoicie. W ogóle to ( wiem, ze nie jestem obiektywna) ale ciąża nie pozostawiła żadnych śladów na moim ciele, brzuch idealnie płaski pupa jędrna, te kilka rozstępów rozjasniało i ich nie widać. Nooo tak to ja mogę ciążować! Dawać mi kolejne dziecko. Egoistycznie wiem. Dalej czasu brak bo właśnie ja i syn (tata w pracy) wybieramy się na targ staroci. A jutro ruszamy do Polski na krótkie tygodniowe wakacje połączone z niespodzianką dl;a babci. Pozdrawiamy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i ja coś skrobnę, ale pewnie też egoistycznie. Jagóka u nas stale są warzywka - przynajmniej wiem co w żłobku jadł :) bo na rozpisce tylko że zupka jarzynowa. Tojaszku mrożąca krew w żyłach ta Twoja opowieść, a dziewczynki śliczne właśnie oglądam zdjęcia. Kushion no to gratuluję wagi - super. Ja stale ważę 50 kg, ale jak wracam od mamusi to 52 :). I też dumna jestem ze swojego ciałka - rozstęp był jeden na piersi i już go prawie nie widać, a tak poza tym jest OK - ach tylko blizna brzydka. I już rozmawiamy z mężem o kolejnym potomku żeby z wprawy przy pieluchach nie wyjść, ale ja wciąż marzę o martini z lodem więc chcę chociaż zasmakować przed kolejną ciążą. Powiem Wam jeszcze że w poniedziałek urodziła moja znajoma. MIało być tak pięknie, kuzynka położnik, obstawa lekarzy itd. No i już na wstępie położna jej mówi że z taką miednicą to nie da rady urodzić, no ale wszyscy lekarze, dodam że elita - ordynatorzy z doświadczeniem, stwierdzili że da radę. Pod koniec porodu już była decyzja o CC, ale reszta stwierdziła że niech próbuje, no i tak próbowała że zakończyło się wyciskaniem, kleszczami, porozrywaniem w każdym możliwym miejscu, trauma taka że lepiej nie mówić. Jedyne co to synek zdrowy. Jak wam to piszę to jeszcze mam ciarki po jej opowieści. A co u nas? NIeciekawie. Gorączka była przez 3 dni. Synek mi się czegoś przestraszył, nie chce spać w swoim łóżeczku, w nocy prawie nie śpimy, bo jest płacz i to taki jakby ducha zobaczył. Wszyscy mi dookoła każą tu jakieś dziwne rzeczy robić z wylewaniem wosku, jajka i Bóg wie czego. Liczę że to ta choroba no i może skok rozwojowy. Pobudki mamy co pół godziny, 15 min i tylko cycuś jest lekarstwem. Mam tak rozbujaną laktację jakbym noworodka karmiła. Jak macie jakieś pomysły co tu robić to będę wdzięczna. Dziś idziemy do lekarza to też podpytam. Ponadto pięknie od tygodnia czworakuje, chodzi przy meblach jak zawodowiec, wczoraj się nawet puścił ale zaraz po pierwszym kroku zaliczył podłogę. Taka jestem z niego dumna. Kushion dobrze to porównałaś do znicza olimpijskiego - no ten mój synek to jest najpiękniejszy ze wszystkich dzieci, a jaki mądry, jak wszystko rozumie. A propos rozumienia, to rozumie daj i "nie wolno" - zawadiacko się śmieje i jak zniknę z pola widzenia to znowu broi. Daje mi jeść swoje chrupki i smoka bo mama chce spać. Chrupki ślicznie gryzie i nie są już na całej buzi rozciapciane. Uczę go teraz jaki jest duży, ale coś opornie nam idzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mufi - a podajesz Wiktorkowi jakieś syropki? Bo może od syropków ma jakieś halucunacje albo jest pobudzony. Tak było u syna szwagierki. Tylko tyle, że on ma 3 latka. Mama dawała mu jakieś syropki od przeziębienia, przez kilka dni bał się czegoś, w nocy budził się, ja sama nawet zaczynałam się bać bo to strasznie wyglądało, a okazało się, że w tych syropkach jest jakiś składnik, na który ten mały był uczulony. Po odstawieniu przeszło mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NIc mu nie daję, tylko nurofen w czopkach, ale to w czasie gorączki a te zachowania zaczęły się wcześniej. Ale dzięki za pomysł Smeffetka, czekam na inne. Najdziwniejsze jest to że przychodzi dzień i tak jakbym miała inne dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam styczniowki po dlugim czasie mufi moja corka od 8miesiaca do okolo 12 miesiaca budzila sie o 2 w nocy i nie chciala spac do 5 rano po dluzszym czasie lekarz dal mi syrop ale do konca nie wiem czy to on pomogl wkoncu wrocila do przesypiania noc, a i od tego momentu odrzucila tez butle wogule mleko, i do tej pory nie wiam jaka byla przyczyna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po wizycie nie wiele więcej wiem - Pan doktor trochę nawiedzony. Dziś chyba wyszły dwa winowajce - dolne dwójki - w ogóle nie zauważyłam żeby dziąsła były rozpulchnione, do tego katar i masakra gotowa. A temp. to chyba z tych zębów była. Siedzimy w domku, dostałam takie leki że mi wczoraj Wiktor cały dzień przespał więc od razu odstawiłam - nie wspomnę że majątek w aptece zostawiłam. Poradzono mi zrobić też badania CRP i w kierunku robaków bo on wszystko wkłada do buzi a buty uwielbia. Dziś jednak nocka była lepsza, nie spaliśmy tylko od 2-4 a reszte nocy spał w swoim łóżeczku. Teraz wyjątkowo sam zasnął bawiąc się misiem. Ira dzięki - właśnie wiem że tak dzieci nieraz mają - i jakoś biorę to na klatę. Ważne że zdrowy. Dziewczyny czy wasze dzieci są też takie żywiołowe? Nasz Hrabiulek to po prostu burza stepowa, wejdzie tam gdzie nawet nie przyjdzie mi do głowy że mógłby wejść, nieraz szukam go po mieszkaniu. Dziś byliśmy w ZUSie i po prostu wszystkich zaczepiał, do wszystkich chciał na ręce, dawał obcym ludziom bułkę. Piszcie piszcie strasznie jestem ciekawa. Podczytuję ostatnio lutówki bo nasze forum zamarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mufi - czyli przez zęby to się działo. U nas Kuba jeszcze nie raczkuje, a więc nie ganiam go po mieszkaniu, wśród ludzi jest bardzo spokojny, uśmiecha się, gada po swojemu:) co do aktywności na forum to przyznam się, że teraz piszę na fb,ale tu też czytam i się udzielam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam przepraszam ze sie wpiepszam w topik ale mam pytanko do prezyszłych mam jakie były wasze objawy ciaży na poczatku bo mam Prawo podejrzewać że jestem bo mi sie spóznia @ i w dniu spodziewanej miesiaczki miałam okropny ból brzucha wiec myslałam że to dzis i poszłam do toalety było to 6 a tam nic i do dzisiaj mam bóleczasami ,widoczne zyłki na biuscie i powiekszony jak na @ ale do dziś go nie ma . a dopiero jutro bd robiła test . dodam jeszcze ze byłam u dentyski 3 miesiace temu i powiedziała ze zeby mam zdrowe a bola mnie od jakiegos czasu i pogarsza mi sie stan dzionseł chodz nie wiem czy to ma cos wspólnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, hej! My już wrócilismy od dziadków i weszliśmy w codzienny rytm. Byłysmy dziś odwiedzić naszą małą 3-tyg koleżankę Zosię. Swoją drogą miniaturka ojca hihi Poza tym jest ok. Z małym ale, Kingę dziadkowie przez 4dni rozpuścili dokumentnie! Noszenie, zabawianie i moje dziecko ma w nosie samodzielne zabawy, fajnie jest tylko z mamą, a wczoraj to już było straszne,bo wychodziłam na 1,5 godz i Młoda zoatała z teściową i wyła 1,5godz, wróciłam,a teściowa do mnie,ze ona jest chora, bo cały czas płakała i przez godz jak ją w łózeczku trzymała to nie zasneła. to nie jest normalne. no ,dla mnie też nie, by tak dziecko męczyć ;-) i jutro znów z nią zostanie, biedna Kindzia! a najlepsze,ze płacz zniknał,gdy mama wróciła i wzieła na ręcę i przytuliła, dziecko uśmiechniete od razu od ucha do ucha :-) Mufi, śmiej się smiej,ale z tym jajkiem to ja też słyszałam i znam osoby które przelewały jajo i pomogło! jakbym była już w czarnej d.... i beznadziejności to też bym spróbowała takich metod! tak,wiem, mamy XXI wiek :-) moim zdaniem to były zęby lub skok rozwojowy, bo Kinga też ostatnio ma gorsze momenty. I myslałam,ze tylko ja podczytuje lutówki,a wszyscy grudniówki hihi zwłaszcza,ze ja od początku praktycznie :-) U nas też dużo się dzieje,ale na FB ;-) A co do robaków to warto zrobić badania, z krwi chyba najłatwiej,albo i krew i kupa równoczesnie. tylko dziecko zarobaczone to moim zdaniem chudnie, blade jest, kaszle. I tak, moje dziecko jest bardzo żywiołowe, mówi coś do siebie, smieje się, rusza wszystkimi konczynami, podskakuje, usmiecha się do ludzi, wspina się na wszystko co jej się uda dopaść, najchętniej na mamę,bo jest pod ręką. jest strasznie fajna i rezolutna. A w ogóle słyszałyście o naszych lubuskich czworaczkach zeńskich? ale czad!!!!! ponoć są jednojajowe,ale pewności nie mam. www.czworaczki.com Kushion, gratulacje wagi, jak ładnie spada to ja bym się pokusiła o powrót do swojej standardowej wagi, a co! ale wiecie, piszcie co chcecie,ale nie uwierze,ze macie jedrne brzuchy i pupki tak od niczego, bez ćwiczeń. co innego chude,a co innego jedrne. I wiecie, KInga dzis odkryła przemieszczanie się do tyłu, raczkowaniem to chyba mozna nazwać,ale nie wiem,bo starsza tego nie przerabiała i dziwnie i smiesznie to wyglada. takie jakby czołganie się.no i odkryła też nos! potrafi trafić pieknie palcem do nosa, do dziurki znaczy się w nosie! Geniusz,nie dziecko! :-) Dobra, zmykam,bo mam troszkę pracy na jutro do zrobinia. eh.. szkolna biurokracja. I i slicznie dziękuję za miłe słowa o dziewczynkach :-) ściskam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie drogie styczniówki! Tylko mnie nie zbiczujcie za te milczenie.. mam nadzieję że jeszcze pamiętacie najmłodszą mamusię z towarzystwa ;) Nie mam dobrych nowinek.. moje życie przewróciło się do góry nogami.. To był cięzki czas dla mnie. Ale mniejsza o to. Mój synek rośnie w ekspresowym tempie. Przy ostatnio ważeniu 12kg. Z włoskami skromnie (choć i tak mu się bujnęły) ząbek jeden.. więcej się nie pojawia. Nauczył się zasuwać na czworaka jednak woli jak się go trzyma i chodzi. Straszny odważniak.. tylko za jedną rękę i wręcz w biegu leci. Wcina wszystko.. wszystkie zupy jakie tylko się ugotuje (oczywiście bez kwaśnych i wzdymających..) Ale razem ze mną wcina ciastka..kanapki. Na apetyt nie muszę u niego narzekać. Był też czas kiedy nie chciał pić mleka-ale mu przeszło. Nawija po swojemu najlepiej wychodzi mu "mama" "tata" "baba" i oczywiście ciągle "bruuuum" razem z okropnym ślinotokiem :) Przepraszam, że tak o sobie tylko. Myślę, że u Was wszystko w porządku. I mam nadzieję, że znów będę miała choć odrobinę czasu by tu zajrzeć. Choć teraz ciężko z czasem. Już klasa maturalna- trzeba się niestety uczyć. A synek tyle czasu zajmuje, że czasem już nie wiem czy brać się za naukę, a jego dać do pilnowania dziadkom czy darować sobie danego dnia naukę a choć odrobinę czasu poświęcić jemu. Jutro będę miała trochę czasu-podrzucę zdjęcia smyka jak mi oczywiście pozwoli przysiąść do komputera. Czy Wam muluchy też tak nie śpią? Mój robi sobie max 2 drzemki.. nawet godzinki nie prześpi. No ale za to zasypia 19/20 i budzi mnie do szkoły koło 6 :) Pozdrawiam Was gorąco i Wasze mualuszki rówinież.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj aj Cię Socjo! Myśmy tutaj się nie raz zamartwiały o Ciebie a Ty pytasz czy pamiętamy?:) no weź :) Dzielna jesteś i dasz radę a matura- z perspektywy czasu wiem ze to nie potrzebny stres tzn niepotrzebny w sensie że nie jest wcale tak strasznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przpraszam :( mogłam tak nie znikać, ale nie miałam głowy żeby pisać i się udzielać tu.. Ha Ci co zdali maturę mogą stwierdzić, że nie ma powodu do obaw. Ale co się mam oszukiwać. Prymuską nie jestem. Najmniej obawiam się angielskiego-bo z nim sobie nieźle radzę.. ale polski i ta przeklęta matematyka. ehh.. Może nie tak bym się martwiła, gdybym miała czas na tą naukę.. ale tego czasu nie mam. Od 8 do 15 jestem w szkole. Jak wracam Bartuś od razu trafia na moje ręce i pilnuje aż do czasu jak zaśnie czyli koło 19-20. A ja przez niego jestem tak wymeczona, że niedługo po nim sama padam. Ale muszę stwierdzić, że czasami to mam więcej szczęscia niż rozumu. A jak u Was? Ostatnio przyszła nam myśl mi Agniesiulka.. Odzywa się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tojaszku ja wiem że z tym jajkiem to działa :) ale to jak będę już, tak jak napisałaś, w czarnej du... :), a brzuch owszem szczupły ale masz rację jędrność już nie ta, jak się pochylę to nie przylega tylko takie coś dziwne się z nim robi :) wiesz o co mi chodzi, więc się nie pochylam :P A to masz wesoło że tak dziewczyny się inaczej rozwijają - a ja myślałam że z drugim to już się idzie po omacku. I ty tez na FB? No szkoda że padł pomysł z tym FB a przez to kafe umarło, ja tam się nie odnalazłam. Socjo witaj - myślałam ostatnio o tobie. A moje dziecko znów całymi dniami śpi a ja się nudzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, hej. Jutro piątek . Jak dobrze. A ja się śmiałam z koleżanki z pracy że jajko przelewała, bo ja o takim czymś nigdy nie słyszałam, ale widzę że u Was też takie cuda się stosuje :-) Tak tak Mufi. Zawsze mówiłam że mam grzeczne dziecko, ale odkąd raczkuje to wszędzie jej pełno i wszedzie wlezie. I podobno kłóci się po swojemu z prababcią :-) A ja nigdy nie czytałam lutówek, ani grudniówek :-) Socjo ja tam nie wiem jak ta matura teraz wygląda bo ja to tak dawno zdawałam i to po staremu było, ale na pewno dasz radę. Nie na darmo się mówi że mamy z małymi dziećmi są wydajne, bo trzeba zorganizować czas dla dziecka i na inne zajęcia. No szkoda tylko że nie zawsze to jest doceniane ale to już inna historia:-) U nas nadal brak zębów, trochę już zaczynam się niepokoić, ale podobno do roku czasu nie ma sie co martwić. Chyba znalazłam opiekunkę dla Emilki. Mama koleżanki z pracy byłaby chętna, Emerytowana nauczycielka. Problemem jak dla nie jest to że nie mieszka w moim mieście tylko musiałaby dojeżdżać, no ale skoro dla niej to nie przeszkoda to ok. Musimy się kiedyś umówić i zapoznać z Emilką i dogadać co do szczegółów. Ja bym chciała żeby już od listopada była, a mąż mi jeszcze przedłuża bo jeszcze 2 tyg ojcowskiego nie brał i chyba weżmie w końcu w listopadzie. Powoli zaczynają się chłody i nie uśmiecha mi się ją codziennie rano zwlekać z ciepłego łóżka i domu i wynosić na mróz. A co do brzucha to ja po 1 ciąży miałam super i nic specjalnie nie musiałam robić żeby wrócił do formy. Teraz niestety jest gorzej i juz poczyniłam kroki żeby to zmienić. Zapisałam się na aerobik żeby ujędrnić sflaczałe ciało hihi. No i dzisiaj będzie 4 raz jak pójdę, mam tylko nadzieje że mój zapał się szybko nie skończy :-) papa nara. buziaczki dla dzieciaczków styczniówkowych :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej.ucieli nam net paskudy i musze tel meczyc.:-) mufi,no co Ty,ja i FB? nie,nadal nie mam konta i nie planuje zakladac,ale skoro tu cisza to tam musza dziewczyny pisac:-) hihi,niby smieszne z tym jajem,ale cos w tym musi byc:-) i z ta jedrnoscia to tak napisalam z zazdrosci:-)bo jak to ze Wy takie zbite,a ja luzna?bo brzuch mam mieciutki:-)co zrobic beti,Ty madra jestes i gimnastyke juz uskuteczniasz,nie odpuszczaj bo bedziesz zalowac:-) i kciuki za nianie trzymam.znacznie,by sie zgrala z emi:-) socjo,a jakie masz niefajne wiadomosci? bo nic w poscie nie znalazlam.kochana,ja bede studiowac,a Ty zdasz mature i damy rade.:-)umowa?:-) i nawet tej zanwi chcialam cos napisac,ale ortografia mnie powalila:-) gapp,dobrze,ze jestes,bo chcialam Ciebie juz dawno spytac jak leki u Was? cos zadzialaly?i bys napisala moze co u Malej?he?! musze ciasto upiec mamie na imieniny,ale ani checi ani produktow w domu,a dzis juz jedziemy.no nic,kinga wstanie to lecimy do miasta. milego! socjo,agniesiulka sie juz od dawna nie odzywa,bedzie ze 4 -5 miesiecy,ale wszystko u niej dobrze. zapewne!:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tojaszku oj przepraszam bardzo :* z noskiem lepiej ale na razie leki bierzemy max do czerwca niby ale może skończymy wcześniej- to zależy od lekarza do którego idziemy akurat w środę na kontrolę- może coś mi powie choć wątpię- super specjalista ale dogadać się ciężko z nim ale wolę żeby nie był rozmowny jeśli za to pomaga :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas masakra z zasypianiem okropnosc no i moze winowajcy sie pojawią bo od kilku dni mamy non stop kupki, a podobno tak jest przy ząbkach z tymi kupkami przy ząbkach więc czekam i czekam a ząbków brak, zaniedługo bilans więc może sie conieco dowiem w pracy ok, a w domu mam opiekunke ale i tak mały przy niej płacze, na razie przychodzi czasem na kilka godzin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gapp,to dobre wiesci.ciesze sie bardzo i pisz co na wizycie lekarz powiedzial. jagoda,jasne,ze kupy od zebow.na 100%. spanie to tez od zebow moze byc.daj na noc cos przeciwbolowego i zobacz czy Kuba lepiej nie bedzie spal.jego moze bardzo bolec. to tyle na razie,my juz u dziadkow.ciasto upieklam oczywiscie.bo jestem super zorganizowana mama:-) zrobilam wczoraj obiad,ciasto,bylam na spacerze,kupilam prezent mamie,no tyle to ja chyba dawno w jeden dzien nie dalam rady.chyba sie rozwijam organizacyjnie hehe milego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ENKA12
Dziewczyny a wiecie może co u Natanel albo jakoś tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kto posiada jakiś dobry przepis na chlebek? Pamiętam, że Agniesiulka piekła, macie może gdzieś zapisany?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny my z chorób nie możemy wyjść.. teraz konrad ma zapalenie spojówek a kinga zapalenie gardła.Majka tyle co wyleczyła się z obturacyjnego zap. oskrzeli. Nie mam kiedy pisać teraz przez pracę i naukę :( ale postaram się coś skrobnąć niedługo. Smeffetka - nie mam od agniesiulki, ale ja mam taki przepis: Chleb 1 kg mąki - (z bierdonki pszenna babuni typ 650 jest ok) 6 łyżek siemienia lnianego 6 łyżek ziaren słonecznika ( do wyboru nie koniecznie ) 4 łyżki dyni ( do wyboru niekoniecznie ) 3 łyżki sezamu ( do wyboru niekoniecznie ) szklanki otręb pszennych szklanki płatków orkiszowych 5 dkg drożdży 1,5 łyżki soli 3 łyżki cukru 1 litr ciepłej wody Ziarna usmażyć na suchej patelni. Do miski wsypać mąkę, pokruszone drobno drożdże, ziarna, płatki, otręby wszystko wymieszać. Dodać wodę wymieszać. Odstawić na 20 minut. Ponownie zamieszać, włożyć do foremki ( 2 szt). Nagrzać piekarnik na 230 stopni i wstawić chleb na 15 min. Po 15 min zmniejszyć temperaturę do 200 stopni i piec jeszcze 40 minut. Przed wyjęciem posmarować chleb wodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Czy jest może jeszcze jakieś styczniowe dziecko które nie siedzi? Nie wiem czy powinnam się już zacząć martwić czy jeszcze.U lekarki jak byłam to dała póki co skierowanie na morfologie i mocz,ale co to ma do siedzenia?...Ona jak ja posadzę to leci w momencie na bok lub do przodu,widać,że ma słaby ten kręgosłupik.Kuba jak miał 10miesięcy to już mi chodził,niby co dziecko to inne,ale jakoś nie daje mi to spokoju.Poza tym jest ruchliwa,jak ją położę na podłodze to pełza,odpycha się noga i podciąga rękami.Złapie się uchwytu od suflady i podciąga,do perfekcji opanowała turlanie się.No sama nie wiem co o tym myśleć.Znacie jakieś dziecko co późno siedziało albo w ogóle pominęło siedzenie,bo wiem,że można pominąć raczkowanie,ale siedzenie nie słyszałam jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×