Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

wyjdz stad

DDA

Polecane posty

Gość są :)
ale temat do kitu pogadajmy o sexie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są :)
jak chcesz pogadać to się nie czepiaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są :)
ja ma wiecej niż 2X14 i powiadam ci -> lepiej pogadaj o sexie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliwederczi
a o czym chcesz konkretnie gadac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoko
ja chyba jestem dda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tokaj
o czym chcesz rozmawiać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoko
wyjdz stad zniknal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliwederczi
jak mozna chyba byc DDA? bo nie kumam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoko
aliwederczi bo kiedys myslalam, ze dda tyczy sie tylko dzieci alkoholikow, ale nie jestem pewna czy nie wszystkie osoby, ktore wychowywaly sie po prostu w patologicznych (ale niekoniecznie takich gdzie naduzywa sie alkoholu) rodzinach i stad maja takie same problemy jak dzieci dda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja sie pytam gdzie jest moj
to wtedy DDD- dorosle dzieci rodzin dysfunkcyjnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliwederczi
DDA jak sama nazwa wskazuje jest rodzajem współuzaleznienia dla dzieci alkoholikow. Dorosłe Dzieci Alkoholikow. Nigdy nie myslalam w sumie o innych uzaleznieniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bulgarka od siedmiu bolesci
wydaje mi sie ze ja jestem Dorosłym Dzieckiem Alkoholika. Boje sie zycia, mam chyba nerwice...szukam ciagle aprobaty, jestem taka delikatn ai latwo mnie zranic..jak ktos mnie zdenerwuje to kule oon, za to jak jestem sama to buzuje we mnie nienawisc..boje sie wszystkiego, wolalabym siedziec w pokoju, byle tylko nie natknac sie na problemy...byle byc z tymi ktorzy mnie nie wkurzaja... juz gadalam z psychlogiem przez tel, ale tak na mnie naskoczyl (albo mi sie wydawalo) i kazal umowic si epozniej,... nie wiem czy sie odwaze zadzwonic 2 raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliwederczi
zadzwon do innego jak ten ci nie pasuje, zreszta co to za rozmowa przez tel. W leczeniu wazna jest osoba i bezposredni kontakt. Ja jestem tez DDA, ale ja mam pewnosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoko
na jednej ze stronek o dda jest napisane : Nieoficjalna STRONA DDA adresowana jest do wszystkich ludzi, którzy szukają pomocy w związku z urazami doznanymi w dzieciństwie. wiec z tego wynika, ze nie tylko dzieci alkoholikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliwederczi
podejrzewam ze schematy zachowan sa podobne we wszelkiego rodzaju patologicznych rodzinach wiec moze dlatego. daj linka do stronki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoko
aliwederczi bylas u psychologa? bo ja chce isc, szukalam na necie, ale tylu ich jest, ze nie moge sie zdecydowac i tak to odkladam, lata leca a ja wciaz tkwie w postanowieniu, ze musze isc, ale nie moge sie zebrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bulgarka od siedmiu bolesci
tyle ze ja sie dopiero umawialam na wizyte... heh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliwederczi
hmmm, czy bylam u psychologa? Powiem tak...bylam i chodze wciaz ale zajmuje sie teraz leczeniem siebie, terapie DDA planuje za jakis czas, jeszcze nie sprecyzowalam planow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoko
Bulgarka mam w sumie podobnie jak Ty:/ jestem nerwowa, mam problemy z podjeciem decyzji, wszystkim sie przejmuje, a jak staram sie nie przejomowac, tlumic wszystkie uczucia i emocje, to mi mowia, ze jestem egoistka i o sobie tylko mysle - i tym tez sie przejmuje, uwazam ze wszystko co zrobie pewnie zrobie zle:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliwederczi
Bulgarka, dlatego mowie, zadzwon do innego, terapie DDA sa refundowane przez NFZ, mozesz szukac takiego co ci przypasuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoko
aliwederczi a jak wybralas, ktos Ci polecil psych? czy tak po prostu szukalas i trafilas na dobrego? a ciezko bylo sie otworzyc czy jakos poszlo? czy to dopiero przychodzi z czasem? ja sobie czasem mysle, ze mi byloby ciezko sie otworzyc przed nieznana osoba, nawet jesli to ma byc psycholog i powiedziec wszystko co mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliwederczi
DDA- dorosłe dzieci alkoholików. Monika Całka Pierwszym i najważniejszym związkiem emocjonalnym w życiu człowieka jest związek z rodzicami. Rodzina jest również pierwszym punktem odniesienia dla rozwijającego się człowieka, który poprzez codzienne doświadczanie i obserwację najbliższych kształtuje swoją tożsamość, wrażliwość oraz sposób patrzenia na świat. To na rodzicach spoczywa ciężar odpowiedzialności za matryce postępowań, jakie przekazywane są dzieciom poprzez codzienny kontakt, okazywanie miłości, szacunku czy akceptacji. Dziecko, wychowywane w atmosferze bezpieczeństwa, troski i wsparcia, wykształca w sobie pozytywne poczucie własnej wartości, otwartość na doświadczenia, jest przyjaźnie nastawione do ludzi i świata, podejmuje nowe wyzwania. Odwrotnie jest w rodzinie dysfunkcyjnej, w której panuje zaburzona komunikacja, sztywne role oraz brak jasnych granic. W takim systemie rodzinnym często nadużywany jest alkohol lub inne używki, jest agresja, przemoc. W domu, gdzie alkohol, a nie dobro dziecka jest na pierwszym miejscu, wszyscy członkowie rodziny skupiają się na pijącej osobie i wokół niej organizują życie. Najmłodsi członkowie zmuszeni są dostosować się do warunków, w których przyszło im żyć. Zdarza się, że niemal każdego dnia doświadczają lęku, frustracji, zaniedbywania emocjonalnego i fizycznego. Są krzywdzeni, maltretowani, wykorzystywani psychicznie czy seksualnie. Łączy ich wiele wspólnych cech, które ogólnie nazwano syndromem DDA- syndromem dorosłych dzieci alkoholików. Łączy ich wiele podobnych doświadczeń, które w dramatyczny sposób wpłynęły na całe ich życie. Traumatyczne urazy mają negatywny wpływ na psychikę dzieci i często powodują zaburzenia emocjonalne. CHARAKTERYSTYKA SYNDROMU DDA DDA to dzieci dorastające w domu, w którym dominowały trzy zasady: „nie mów, „ nie ufaj oraz „ nie odczuwaj. W życiu dorosłym borykają się z podobnymi problemami, które w znaczący sposób utrudniają im dobre relacje z innymi, radość z życia czy satysfakcję z własnych osiągnięć. Odrzucone przez najważniejsze osoby, niesprawiedliwie karane, wykorzystywane i maltretowane fizycznie i psychicznie w dzieciństwie, przeżywały takie uczucia jak lęk, gniew, bezradność czy złość. Nauczyły się tłumić swoje emocje, gdy rodzice odpychali je, kiedy okazywały smutek czy strach. Pozostawione same sobie z mieszanką trudnych uczuć, wytworzyły w sobie mechanizm obronny zwany „zamrożeniem uczuć. Zamykają się w sobie, nie potrafią płakać, krzyczeć a nawet śmiać się. Inne stają się nadwrażliwe emocjonalnie i w sytuacji zagrażającej, potrafią zastygnąć i nie reagować. Doświadczenie odrzucenia wywarło ogromny wpływ i w życiu dorosłym przejawia się lękiem przed odrzuceniem. DDA unikają związków, nie angażują się uczuciowo a jeśli aktualnie są w związku, wypatrują pierwszych sygnałów ze strony partnera, które wskazywałyby na osłabienie więzi. Wówczas pierwsi odchodzą, aby uniknąć bólu porzucenia . Wynieśli z domu przekonanie, że małżeństwo wiąże się z krzywdą i cierpieniem i boją się doświadczyć tego na własnym przykładzie. Pragną bliskich relacji z ludźmi, ale nie potrafią ich budować. W dzieciństwie nikt nie dostarczył im dobrego wzorca. Obawa przed porzuceniem nie pozwala im na stworzenie stabilnego, dobrego związku. Kolejną cechą wspólną dla DDA ,jest niskie poczucie własnej wartości z jednoczesnym stawianiem sobie wysokich wymagań. Z jednej strony to dążenie do perfekcji a z drugiej unikanie trudnych zadań, z obawy przed porażką. Czują się odpowiedzialne za picie rodziców. Obwiniają siebie, choć nie ma w niczym ich winy. Poczucie osamotnienia i wyparcie się własnych potrzeb, towarzyszy DDA w codziennym funkcjonowaniu. Starają się spełniać oczekiwania innych, nie troszcząc się zupełnie o własne potrzeby. Są do przesady lojalne, zwłaszcza wobec osób, które na ich lojalność nie zasługują. Dodatkowym obciążeniem jest poczucie inności, odmienności. Dorastanie w domu, w którym nie było przewidywalności, ograniczało poczucie swobody i uniemożliwiało nawiązywanie i podtrzymywanie przyjaźni. Dorosłe dzieci alkoholików zgadują, co jest normalne, mają trudności z zabawą. Traktują siebie bardzo poważnie. Mają nadmierne poczucie kontroli i przesadnie reagują na wszelkie zmiany, na które nie mają wpływu. Są bardzo odpowiedzialne albo skrajnie nieodpowiedzialne. Pragną być doskonali, gdyż w tym widzą szansę na to, aby były zauważone i docenione. Mają silną potrzebę posiadania autorytetów, przy jednoczesnym odczuwaniu lęku przed nimi. Spowodowane jest to złymi doświadczeniami wyniesionymi z domu rodzinnego. Tyle razy zawiodły się na rodzicach, że straciły zaufanie do wszelkich autorytetów. Doświadczenie chaosu, braku wartości i reguł, spowodowały, że w dorosłym życiu, narzucają sobie sztywne normy i przestrzegają ich, ponieważ pozwala im to na panowania nad sytuacją. ROLE PODEJMOWANE PRZEZ DDA Alkoholizm rodzica czy też obojga rodziców, stanowi problem dla wszystkich członków rodziny. Jest on głęboko skrywanym sekretem, który wymusza grę rodzinną, w którą dziecko musi grać, aby prawda nie wyszła na jaw. Dziecko udaje, przyjmuje role, które pozwalają mu przetrwać a także utrzymać pozory, że w jego rodzinie wszystko jest normalne. Takie zachowanie sprawia, że rodzina funkcjonuje nadal, a poszczególni członkowie, mogą dzięki temu mieć poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa. Najczęstszymi rolami przyjmowanymi przez dzieci wychowujące się w domu alkoholowym są: bohater rodzinny, kozioł ofiarny, maskotka oraz dziecko zagubione. * Bohater rodzinny to dziecko, które bierze na siebie obowiązki dorosłych i dobrze sobie z nimi radzi. Przejmuje rolę dorosłego, opiekując się rodzeństwem czy pijanym rodzicem, jednakże poświęcając się dla innych zaniedbuje własne potrzeby. W życiu dorosłym nie potrafi się bawić, brakuje mu spontaniczności. * Kozioł ofiarny to dziecko, na którym skupiają się wszystkie frustracje i problemy rodziny. Sprawia kłopoty wychowawcze, wchodzi w konflikt z prawem. Wszystkie te sytuacje pozwalają odwrócić uwagę od rzeczywistych problemów rodziny. Jako dorosły nie potrafi współpracować, jest nieakceptowany przez społeczeństwo. * Rolą maskotki jest rozweselanie, pocieszanie i przymilanie się. Dotyczy to najczęściej najmłodszych dzieci, które są w centrum uwagi i zainteresowania rodziny. Humor i żarty są przykrywką dla prawdziwych uczuć takich jak smutek, niepewność czy strach. Te uczucia towarzyszą im przez całe życie, skrywane pod maską błazna i duszy towarzystwa. * Dziecko zagubione zwane też niewidzialnym, najczęściej stoi z boku, nie sprawia kłopotów. Izoluje się od rodziny i żyje w świecie marzeń. Ma trudności w nawiązywaniu kontaktów z innymi ludźmi, jest zamknięte w sobie. Jako dorosły również trzyma się na uboczu, pracuje samodzielnie, jest nieśmiałe i samotne. Niektórzy badacze dodają jeszcze jedną rolę ułatwiacza, czyli dziecka, które wspomaga emocjonalnie alkoholika, bierze za niego odpowiedzialność. Chroni go przed bolesnymi konsekwencjami jego picia i samo je ponosi. Towarzyszy mu poczucie bezradności i niskiej wartości oraz poczucie winy, że nie potrafi zapobiec piciu. Wymienione wyżej role pozwalają dzieciom poradzić sobie z alkoholizmem rodziców, którzy je zaniedbują emocjonalnie i fizycznie. Wzmacniane, funkcjonują tak w dorosłym życiu, lecz spotykają się z niezrozumieniem społeczeństwa, przez co zamykają się w sobie i pozostają obserwatorami otaczającej rzeczywistości. Dzieciństwo spędzone w rodzinie alkoholowej pozostawiło wiele śladów w psychice dziecka. Traumatyczne doświadczenia mają negatywny wpływ na psychikę dzieci. Doznane krzywdy ujawniają się w dorosłym życiu i przysparzają wielu cierpień. Utrwalone w strukturze osobowości, tworzą „pułapkę, z której nie można się uwolnić. Każde następne doświadczenie, które nie zostanie autentycznie przeżyte, tylko umocni „pułapkę, powodując izolację oraz nawarstwianie negatywnych uczuć, które zostaną stłumione. Utrwalone poczucie krzywdy, odbiera energię, wiarę w siebie a w zamian pozostawia poczucie bezsilności. Obraz własnej osoby jest zniekształcony, tak jak i myślenie o sobie. Pojawia się brak zaufania i rozżalenie, co w efekcie powoduje konsekwencje dla psychicznego funkcjonowania. POCZUCIE KRZYWDY W życiu każdego człowieka wydarzyła się jakaś krzywdząca sytuacja, która mniej lub bardziej przywołuje emocje z nią związane. Czasami jest to jednorazowe doświadczenie, o którym się zapomina a czasem jest to uraz ciągnący się przez całe życie, niepozwalający się uwolnić, a wiążące się z nim cierpienie towarzyszy przez całe życie. DDA zostały skrzywdzone w dzieciństwie wielokrotnie. Musiały być dzielne i liczyć tylko na siebie, wyparły więc wszelkie akty krzywdy, aby móc kochać swoich rodziców. Był to ich sposób na poradzenie sobie z własną rozpaczą. Dziecko, wychowujące się w rodzinie, w której rodzice stosują przemoc, dostosowuje się do sytuacji, w której przyszło mu żyć, gdyż jest zastraszane, bite, zmuszane do utrzymywania w tajemnicy aktów przemocy. Dodatkowo, wytwarza się w nim przywiązanie do rodzica, który krzywdzi. Stopniowo dziecko zaczyna oddzielać dwie sytuacje: kiedy rodzic bije i kiedy jest spokojny. Dziecko kocha swego oprawcę, inaczej by umarło. Instynktownie dopasowuje się do humorów i zachcianek rodzica. Ponieważ dorasta w domu, w którym panuje brak reguł, brak przewidywalności i chaos, pozostaje w ciągłym napięciu i czujności. Wypatruje pierwszych znaków świadczących o nadciągającym ataku ze strony rodzica. Wówczas dostosowuje się do sytuacji: starając się ułagodzić rozwścieczonego rodzica, unika go, stara się być „grzeczne. Pomimo silnego pobudzenia, zachowuje się cicho, nie skarży się, zachowuje się jak „zamrożone. Kary cielesne i przemoc psychiczna prowadzą do „zamrożenia emocjonalnego a także do zniekształceń w pamięci, zwanych amnezją psychogenną, gdzie wydarzenie traumatyczne jest „wymazywane z pamięci deklaratywnej, ale ciągle pozostaje w pamięci emocjonalnej. Tak więc, dziecko doświadczając częstych sytuacji, z którymi nie potrafi sobie poradzić, ucieka się do dysocjacji odcina się od własnych uczuć. Stosując ten mechanizm obronny przez długi czas, traci kontakt z własnymi emocjami. Zaburzenia somatyczne są długofalowymi konsekwencjami stosowania dysocjacji. Wszelkie problemy DDA, które wymieniłam oraz wiele innych, wpływają znacząco na postrzeganie siebie, swego dotychczasowego życia oraz przyszłości. Często nie pozwalają na rozwój, osiąganie zamierzonych celów czy korzystanie z własnych zasobów. DDA uwięzione w „pułapce krzywdy cierpią z powodu zamrożonych emocji, które nie miały ujścia w sytuacjach pokrzywdzenia. Jednym ze sposobów wyrażenia ich i pogodzenia się z nimi jest uczestniczenie w terapii grupowej lub indywidualnej. W trakcie sesji bezpiecznie można wyrazić ból, żal, pretensje do krzywdziciela, które przez wiele lat zalegały w psychice, można dać upust wszystkim niewyrażonym emocjom. Konfrontacja z tymi bolesnymi uczuciami, może spowodować pęknięcie „tamy, która chroniła przed uzewnętrznieniem tłumionych emocji. Wówczas można pogodzić się z doznaną krzywdą, odczuć ulgę, postarać sie wybaczyć krzywdzicielowi. Końcowym etapem uwalniania się z pułapki dawnej krzywdy, jest budowanie nowego porządku i ładu w „wewnętrznym świecie myśli i uczuć. Z całą pewnością można stwierdzić, że po zmianie nastawienia do życia, siebie i innych, można żyć szczęśliwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliwederczi
koko, samo poszło, nie dawałam sobie rady, bylam zdesperowana calkowicie, zadzwonilam uwowilam sie i poszlam...i tak juz 7 miesiac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokokoko
a moge spytac skad jestes mniej wiecej? bo moze polecilabys mi swojego psychologa? ja z pomorskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aliwederczi
dolnoslaskie, daleko musialabys dojezdzac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×