Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Aneczko,Aneczko!!!! Nawrzeszczałabym na Cie ale sama niewiele mam wspólnego z rozsądkiem to wyszłoby na to,że przyganiał kocioł garnkowi.Ma kuzynka taką fajowską szatkownicę do kapusty na korbkę,ale Gosia warczygłowa to nie - za wolna - szybciej musi być ,bo cza było zszatkować 100 kg,pożyczyłam od Koła Gospodyń taką nowocześniastą na prąd i opuszek palca pięknie zabarwił kapustkę na czerwono a on sam wylądował w kapuście.Kiedyś znów chłopaków nie było to sobie umyśliłam,że na krajzedze drzewa se natne i jak durny łeb kołkiem oberwał to mi się odechciało popisów,od tej pory najpierw myślę potem robię,bo z reguły było odwrotnie:( Gościu mięso piekę na "wyczucie",marynata to u mnie mięso posmarowane olejem,naszpikowane czosnkiem,jeszcze z wierzchu obłożone drobno posiekanym czosnkiem,listkami laurowymi i zielem angielskim,oprószone solą morską i pieprzem - 48 godzin w chłodzie trzymane,można też majerankiem natrzeć.Po tym czasie w rondlu mocno rozgrzewam olej i mięcho obsmażam po pare minut z obu stron.Następnie w piekarnik i piekę tak jak Ivuś napomknęła 1 godz. 1 kg mięsa.Od czasu do czasu zaglądam i polewam sosem po mięsie ,by zbytnio nie wyschło,sprawdzam sobie szpikulcem,jak wchodzi bez oporu(łatwo)znaczy,że już ok.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale się ubawiłam znowu...widzisz Margo Ty zmądrzałaś a ja nadal trenuję walkę o przeżycie kolejnego dnia...hihihi,mąż mówi że ja naturalnie to nie zejdę bo takiego pędziwiatra nie widział jeszcze:)na prostej drodze nogę już tyle razy skręcałam że przestał liczyć,poparzeń od pieca,prodiża też:)najlepsze że od naszej ślubnej zastawy na 12 osób tylko jeden talerz płaski się ostał,taka zdolna jestem:)no ale jakby nie patrzeć 13 lat już:)oj Ivuś trafiłaś w sedno z tymi horrorami,ja ze swoją facjatą to bez charakteryzacji mogłabym grać,spóźniłam się na kasting "mordercza siekiera 8" i wzięli jakiegoś żółtodzioba a ja i prezencja straszna i ostatnio robiłam w temacie:)hihi...a propos swoje już porąbałam,może komu trzeba?to ja chętnie:)dziś słońce świeci zaje....iście,obiad ugotowany,pączki zagniecione wezmę agenta na podwórek coby się wybiegał...a jakie jest imię na literkę A?a może zosia:)odpowiedział mój mały:)ściskam towarzyszki👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezu -dziewczyny musiałam pasek poluzować tak się uśmiałam ,aż do łez.Co wy wyprawiacie?Ja koło was jestem jakiś flegmatyk,ale jak dożyjecie mojego wieku -zwolnicie.Albo odrazu,przystopujcie.Znalazłam w książce syna przysłowia ; ,,Kiedy w styczniu lato,w lecie zima za to,, ,,W lutym wiele wody,całe lato-bez pogody,, A to przepis na mięso wypróbowany; Karkówka ekspresowa karkówkę w plastrach obsypać przyprawami ,obsmażyć chwilkę z obu stron, ułożyć w naczyniu ,zalać keczupem pudliszki wymieszanym z miodem i nałożyć sporo smażonej cebuli i do piekarnika .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joela
Ten przepis jest jeszcze lepszy do żeberek :-) a keczup pikantny z Pudliszek wymieszany z łychą miodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
to tworzymy niezły kabaret :P,no i ja zdolniacha jestem,i mam pomysły ze ho ho :O,ale już nie będę się chwaliła :P,za to moja przyjaciółka jak miała bardzo dużo ciast do upieczenia i kremu budyniowego do zrobienia,,,,wpadła na pomysł,ze weźmie nową nakładkę na wiertarkę-taką do zapraw ,i będzie szybciej :) ;) :D ... z innych pomysłów,to sama nakładała taki tynk drapany i go potem charakteryzowała na "stary" ,,, tylko cosik odpadał płatami :P ...nie mam sił już,byle jeszcze przepchać jutrzejszy dzień,bo dzisiejszy mnie "dojechał" ,poszły w kąt fikania i dieta,skoro przed chwilą zjadłam ...głowny posiłek ,,,,znaczy wszystko co nie zdążyło uciec :D! Gosia mnie ubiegła,robie podobnie,też olej idzie w ******le mieszam go czasami z sosem sojowym,przpyrawami,dużo czosnku ,który uwielbiam,bywa ze już w tym momencie winem podleje(choć wiśniówka wytrawna też mianm),i co najmniej doba,i je "masuję",obracam,w międzyczasie,czasami obsmażam,ale z lenistwa,nastawiam piekarnik najpierw na full,zeby potem soczystość trzymało,potem już obniżam i podlewam,podczas pieczenia,reszta jak Margo napisała ............i tyla :) papa]czesc]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
olej idzie w ruch ?co w tym nie teges? :O dziwne .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofka63
No właśnie, chyba jestem juz zmeczona , bo z Ivy przepisu wywnioskowałam tylko że on nieprzyzwoity mocno(wygwiazdkowany):):),czosnek tez uwielbiam do mięs,często piekę w rękawie, wg mnie bardziej soczyste. Margolko, u nas rózne dodatki ida do kiszenia,ale kciuk nieee:):) Ja w swojej młodości umyłam schody zewnetrzne w zimie, a co tam minus 10 st, no i po chwili wychodząc na dwór policzyłam je dolnymi .plecami , siedem ich było:) Alia nie strasz zima, mi całkiem odpowiadają te temp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
ojojoj aż mnie zabolało... Ofciu :O! ja na mokrych schodach,w klaputkach piankowych ,jak kiedyś wpadłam w ślizg...tak leciałam jak nasz Adaś,nie liczywszy schodów dolną,tylną częścią mnie...no ale nie wylądowałam telemarkiem :P ,oj nie 😭 ...ale noga mi zrobiła się aż czarna(bok uda i wyżej :P ) ,zastanawiałam się czy nie odpadnie ...:O ,szczęście ,że się nie połamałam,a raz jednak prawie "zejszłam" z tego świata,opiekowałam się kotką po wypadku,była w częściach i nie chciała korzystać z kuwety,zima wtedy była sroga,śniegi straszne,a ja 4 rano już zaczynałam wierzenie kici :O...i raz w koszulinie zleciałam od strony ogrodu w papuciach,,,,a na chodniku był lód,,,,i "poszło", zdążyłam tylko się z kłębek zwinąć,by tą kicię ochronić,bo już wtedy przeszła wiele,,,i jak "rypsnęłam" tak się podnieść nie mogłam...głową 1 cm od ostatniego schoda-rozwaliłabym podstawę czaszki i nawet nikt by nie wiedział,że tam leżę i zamarzam :O... okropnie się wtedy porozbijałam...ehhhh niezłe jesteśmy kaskaderki :D! ale u mnie szaro i smutno jakoś...padało,już bym wolała śnieg,mrozik i słońce Miłego dnia 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu optymistka widzę z Ciebie:) - Ja i zmądrzała?????Przecież stary osioł zawsze się starym osłem ostanie,ja to chyba Ivuni bliźniaczką jestem w "zachowaniu zdrówka",dziesiątki razy wybiegałam po drewno z prawie gołym pupiskiem i dorabiałam się uczciwie,bardzo uczciwie zapalenia nerek,korzonków,zatok itp.myślał by kto,że mnie to czegoś nauczyło do dziś latam rozchechłana i nie kompletnie odziana.Jak żyła moja podopieczna babulka to często mi wygarnęła jaka to ze mnie oślica,bo i do niej zdarzało mi się szybko zimą popędzić lekko odzianą,to na krótko taki oper nawet starczał:( U mnie dziś wieje "jakby się diabeł powiesił",oby to wianie nie miało tylko wpływu na pogodę,dziś miałam dzień lenia,synuś obiad eksperymentalny gotował i pięknie posprzątał,jakoś mi to nie pasuje,taka bezczynność ale uparł się ,że mam odpocząć i basta.Pozdrawiam Was kobietki serdecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"wiaje" i u mnie,ale solidnie dość :O weekend :D ,,,,uffff,,,, jeszcze zdążyłam dopaść czynną drogerię do późna i uzupełnić "mazidła" bo jutro zlot czarownic,tylko nie wiem czy przy takim wietrze miotły ster będą trzymały :) baby,to większe wyzwanie niż chyba randka :P,więc trzeba dobrze wypaść :D! ...no ewidentnie jesteśmy niereformowalne :P ,az strach pomyśleć co ta "nasza" Ania dziś wymyśliła ,miejmy nadzieję ,że paluszki,rączki i nóżki są na miejscu :)!zmykam spać,,,już mnie stresy opuściły więc może usnę szybko 😴 🖐️ Iva

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
zazdroszczę Gosiu syna,bardzo .... daj mu się wykazać :) to rzadkie,żeby chłopak sam się rwał do takich prac,a jakie to potem przydatne w życiu...które różnie się układa,moja koleżanka jest noga z pieczenia,a teraz ma faceta ,który i gotuje i piecze,ostatnio na topie była karpatka,aż chichrałyśmy się w pracy,facet z 2 metry i w garach merda :) .....własnie mi znajoma wiadomość przysłała,,,ze była dziś na pogrzebie kolegi,37lat,sportowiec,nauczyciel,osierocił 2kę dziec***ołożył się ,,,i nie obudził,rozległy zawał,,,, "pyk" i człowieka nie ma,,,,smutne bardzo.... ...mi mówią,ze złego diabli nie biorą,....a ja sobie myślę ,że i "janiołowie" tym bardziej....dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam tu Wasz ania:)szybko bo full roboty...później pokomentuje Ivę Małysz:)i inne moje kobietki,zaraz kończę gotować i zmykamy na podwórko bo w ruch pójdą siekiery,piły,traktory z linami...spoko to nie sceneria horroru,tylko ścinamy babciną gruszę bo w budowie garażu nam przeszkadza,a wielka jest że hoho to może i być problematyczna...na dodatek Michałek podrasował rębaka,nowy super ostry schemat ciągnący zrobił i tysiąc innych zębatek i udoskonaleń to sobie poszaleję...trzymajcie kciuki bo ja swoich dziś będę pilnowała:)aby zostały przy mnie:)jak dobrze pójdzie to zamachniem się na jabłoń co tylko śmieci.mi się osobiście podoba bo stoi na granicy z beeee sąsiadami i zasłania co nie co,ale Michaś się uparł,że jabłka gniją,spadają i ogólny syf...można na tej brei podwójnego tulupa walnąć z jaskółką na końcu:)hihi..ściskam i całuję pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze raz ja,tak sobie zmywam naczynia przed wyjściem i doszło do mnie że nic nie napisałam o poście Ivy...to smutne gdy odchodzą młodzi ludzie,gdy zostawiają rodziny..tak nagle...przykre...pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
soboty zazwyczaj są "atomowe" ,że na nic czasu nieźle będziecie mieć "zryte" podwórko,po tym zamachu na drzewa owocowe,ale jak trza to trza!zawsze możecie zainwestować w tuje,które szybko rosną ,i nazbyt ciekawskich sąsiadów odgrodzą ...też myślałam o tym,jakie to musi być ciężkie,miała kobieta męża i nie ma, nie ma męża,przyjaciela,nie ma ojca dla ich dzieci :(,została pustka,a życie toczy się dalej,i trzeba zapewne ogarnąć i dom,i pracować i być ojcem i matką w jednym... być może natłok obowiązków zabije w niej rozpacz.oby .i oby się "nie posypała" Bardzo jej współczuje :(. zmykam 🖐️ Iva

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ania03:)żyję mam palce wsie,ręce wsie padam na pysk...cmok tylko tyle dam radę...reszta jutro jak dożyję:)***

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To dobremu losowi dziękujemy,że nasza Aneczka w jednym kawałku:) i niech tak zawsze będzie:) - zaraz mi się przypomina taka fajna historyjka,jak jeszcze pracowałam w takiej dużej firmie budowlanej,nasz pracownik "Józiek",chłopina trochę lekko upośledzony,ale taki super śmiechowy,trochę się jąkał,przyszedł do mnie i prosi by mu syby spsedać (tak śmiesznie seplenił) syby miały być do drzwi,pytam ja go Józieńku a masz Ty czym zawieść te syby? a on na to,że jedzie nasz inny pracownik do domu - ciągnikiem z przyczepą,to on sobie je połozy i bedzie git:) - mówię mu Józiu jak je położysz na płask to c**pękną,ale on nie pani Gosiu będzie ok.Na drugi dzień przychodzi Józiek to go pytam jak tam syby Józiu dowiozłeś - a on nato "Pani Gosiu scęśliwie ale w kawałkach".Mój synuś wychwalony za wczorajszy obiad dziś znów gotował.uczę go od dziecka,żeby mu później w życiu łatwiej było.Ivuś udanych damskich szaleństw no i wszystkim dobrej nocy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofka63
Zeżarło mi całkiem pokazny wpis, buuuu... Aniu tulup & rittberger na własnym podwórzu? horror z piłą w roli głównej, tylko pozazdrościc rozrywki:) Margolko jedne uważają na każdy przeciąg, my latamy z gołą de... korzonki łapią wszyscy i tylko dziękuje czasem że wynaleziono maści i tabletki:) Będziesz kochaną teściową, bo chyba każda synowa doceni wszechstronnego męza. Ivuś, kobiety ubierają się i malują dla kobiet, dla mężczyzn sie tylko rozbierają:) Cmoki z bezśniegowego Podhala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofka63
Małgosiu no własnie, przeciez na poczatku oplułam monitor...scęśliwie w kawałkach:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Iva
dotarłam szczęśliwie w całości :) nawet odholowawszy koleżankę taka dużżżą...no cóż na mnie procenta tak se działają... jeszcze łapsnęłam szarlotki,tez coś mi dziś wyszła tak se :O,w sumie smakuje,ale jakaś inna ;) koleżankę odprowadzałam,i wzięło ją na żale,,,i się nie dziwię,odwiedziła dziś swoją mamę,a ta jej rzekła-że cieszy się ze jest bezpłodna i nie urodzi dziecka choremu facetowi.... zamarłam,,, Jakby nie partner mojej koleżanki,to ona i jej syn klepali by straszną biedę,nie tylko się nimi opiekuje,ale i jest super tatą(choć nie biologicznym),i ją bardzo kocha i szanuje,specjalnie poddała się operacji w wakacje,walczyła o swoje zdrowie by mogli zostać rodzicami,dla niej to porażka,a dla jej matki powód do zadowolenia zastanawiam się jak można swojemu dziecku powiedzieć coś takiego... straszne. druga koleżanka była z wygoloną głową,wycieli jej guza,ma to jeszcze w żuchwie i w gardle ,,,,się człowiek osłucha to macki opadają,,,na szczęście ,jesteśmy pogodnymi osobami,nawet jak nie jest za dobrze,dobrej nocy 🖐️ ...a co do rozbierania :P,to na szczęście nie mam dla kogo :P od jutra wracam do fikania ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJ...niby miałam wypoczywać po wczorajszym,bo powaga daliśmy pary...dziś rano widziałam już światełko w tunelu ale powoli noga za nogą i się rozchodziłam...jak już rozpaliłam w pieczku i nastawiłam bigosa na tłuścinkach to zara przyszedł mi pom coby zdziałać pączki z ziemniaków co je widziałam u jednej ulubionej na G.rewelacja ja to Wam mówię...nadziałam dżemikiem z papierówki,zdjęcia oczywiście opublikowałam bo super wielkie porosły...polecam,upiekłam jeszcze 2 biszkopty bo jutro będę działać tort traktor:)mój agent Radek jutro kończy całe 4lata:)a ponieważ mój pierworodny zawsze poszkodowany bo urodził się na 3 dzień świąt Bożego Narodzenia to i jemu razem będzie...najpierw chciałam misia robić małemu ale pomyślałam że podliżę się najstarszemu co mu wynagrodzić i zrobię traktora:)znaczy się próbować budu:)także zapraszam na pączusie a jutro na torta:)jak mi wyjdzie:D ściskam na wieczór,pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jak mróweczka normalnie ta kobieta :D,nawet luknęłam na garnek,i faktycznie boskie te pączki,aż niewiarygodne ze z ziemniaków,ale zapewne są bardziej "aksamitne" i delikatne przez ten "dodatek":) ja dziś pasłam się u znajomej pycha rogalikami krucho-drożdżowymi :P,i coś dziwnie mi łóżko skrzypi-znaczy daje znać,że przeholowałam :P albo znów się szykuje by zrobić mi psikusa i się "rozcapirzy",taki denny kiedyś zakup zrobiłam :O,miało być wygodniej dla mojego kręgosłupa a okazło się to bublem totalnym za niemałą kasę :O zmykam spać pa 😘 Iva

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aaa...i czekam na ten tort traktor(zdjęcia)!cholercia to nie lada wyzwanie,łatwiej by było jakbyś miała pod ręką tą masę cukrową,wtedy tylko trzeba puścić wodze fantazji :) pa🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) Aniu, kochana moc buziaków, dużo zdrowia i jeszcze więcej buziaków i zdrowia dla mojego kochanego Radeczka 👄 👄 👄 toz to już "duży" chłop, 4 lata :) raz jeszcze wszystkiego co najlepsze dla Radzia i pozdrawiam wszytskie Panie tu piszące 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej..Aniu dziękuję również na tym topicu:)bardzo ale to bardzo:)Radek wycałowany zaraz zostanie bo już wstał i spod kołdry tylko loczki wyglądają:)jestem w trakcie składania traktora,rano przy śniadaniu poprosiłam szefa coby mi pomógł powykrajać chociaż kształta,ma facet 3 traktory to się zna:)a jak ile dostałam wskazówek co do wysokości kół,kąta zaokrąglenia maski...oj Michałki te nasze:D fajne są...ściskam na nowy tydzień i idu podusić moje szczęście:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
100lat,100lat i pociecha niech rośnie Ani i Michałkowi. Skąd wy dziewczyny bierzecie tą werwę?Na orlenie? Mnie ciągle coś wnerwia i gnębi.Robię ,bo inaczej się nie da,ale jakbym nie musiała?Odstresowuje się robiąc na szydełku,albo na drutach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aneczko życzę Twemu promykowi wszystkiego co naj,naj,naj!!!Zdrówka,szczęścia uśmiechu na słodkim buziolku i mama żeby była grzeczna:):):)Wyściskaj go bardzo mocno i wycałuj gorąco.😘😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIĘKUJĘ dziewczyny za życzenia...Kamil jak wrócił ze szkoły to aż zaniemówił z wrażenia na widok tortu...uściskał mnie(co rzadko się zdarza bo to papa ściskać mamę:)było sto lat i dmuchanie świeczek...2 kolory biszkoptu przełożyłam kremem Margoll tym z kaszą manną,też podzieliłam na dwa smaki:)nawet Michałek(umownie nazywam tak faciów od tamtej nocy Ivy:)co ją spędziła z kilkoma naraz:P...pochwalił mnie...ściskam kobitki i na dziś wolne...bo tak między tortem,obiadem,lataniem za Radkiem coby mi miksera nie zwędził i kremów nie wylizywał to jeszcze 2 wielgachne chleby spiekła ja:)👄poczytam,umyję małego i spać...a na kolację będzie kto co złapie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha alia19...skąd siły???czy ja wiem?wyryczę się w nocy w poduchę po cichu,żeby nikogo nie obudzić,albo na uszy mp3 założę i mam mixa ze swoimi ulubionymi piosenkami,albo zatapiam się w świat książek...czytam jedną dziennie około 150stron...stare harlekiny,sagi jakieś co je kupowałam w liceum,znalazłam na strychu chyba z 50 książek i daję...a robię bo muszę,zresztą tak jak wsie my...nikt za nas nie zrobi...pozdrawiam i trzymajcie się...w kupie:)siła:)piszcie jak coś boli,cieszy to pomaga wiem po sobie:)))))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azzurro
Witam urodzinowo,bo mój "Michałek" też ma urodziny,ale takie nieco większe w liczbach.Co prawda tortu z ulubioną marką samochodu nie dostanie,ale ogólnie nie jest wybredny i fajny z niego gość,więc sam kupił ciacha,bo byłam zajęta,żeby upiec. Pogoda wiosenna.W nocy nawet była burza z grzmotami i wiatrem. Żal mi turystów z Rosji,którzy przyjeżdżają na narty,a tu rower by się przydał. U nas za tydzień ferie i nawet nic nie wskazuje,żeby były to ferie zimowe. Lubię taką pogodę,ale to takie trochę nienormalne dla przyrody i ludzi też. Wspaniałego urodzinowego wieczoru dla Ani z rodzinką życzę i pozdrawiam wszystkie koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ania03:)azzurro STO LAT dla Twojego Michałka:)dzięki za życzenia...IVUŚ ale nie gniewasz się że pojechałam tak z Michałkami na wcześniejszej stronie?👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×