Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
margolka66

Podzielmy sie swoja wiedzą i doświadczeniem

Polecane posty

Gość gość
Jestem....żyję...komisja była przyjaźnie nastawiona...nic mi nie zrobili:)wszystkiego nie powiedziałam co zamierzałam bo mialam za mało czasu,ale najważniejsze chyba zdążyłam...kazali wyjść i poczekać chwilę bo się naradzali.....kobieta co była przede mną z prawnikiem była i wyszła happy jej chyba przyznali...zawołali mnie i skazali że musza jeszcze przesłuchać tą pindę co mnie cieła...bo wczoraj nikogo ze szpitala nie było...20 maja ma zeznawać a ja mam byc i zadawac pytania na temat operacji...mam mieszane uczucia...gdyby chcieli odkazac to by powiedzieli nie....a tak może jest nadzieja jak ta baba sie pogrąży...mam kilka haków na nią bo widziałam i pamiętam cała operację......suma sumarum trza jechać again 20 maja....wczoraj of course odchorowałam swój pobyt w mieść...brat zaprosił mnie na pizzę,lody i odwiózł do chaty.....ale ból łba masakryczny i inne dolegliwości o których wspomniac nie wypada....czułam się jak czołgiem przejechana...stres???choroba jednak lokomocyjna???wsio na raz????myslalam że zejdę z bólu wieczorem......ale do debaty się wyleżałam i na debate poczłapałam.......ćmiło ale do rana przeszło...masakra....od miastowałam się....spadam kolacje pratać...dzis leje cały dzien i kukurydzy nie ma jak siać......dzięki za troskę i zapytania...cmokam ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej....żyję..napisałam wczesniej posta ale wcieło....mam Henka i dzis drugi raz pisac nie bede...sorek...ogolnie to po komisji mam mieszane uczucia...20 maja next zebranie...tym razem chca przesłuchac te pinde co mnie ciela....mam jej zadawac pytania...trzymajcie sie cieplo...jak mi przejdzie trupi humorek to napisze...ania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejku jejku, myślałam że skoro wiosna to choróbska precz a tu wcale niekoniecznie. Od Ani żadnych wieści ,może już świętuje? Nie zadrość Ivuś, tylko szykuj się na następny długi weekend i hajda-Słowacja jest przepiękna , tylko trzeba bardzo przestrzegać przepisów drogowych ,bo ichniejsza policja niezbyt lubi Polaków, a mandaty wysokie:)Inna sprawa że po wejsciu euro jest dużo drożej, ale i tak warto.A propo zniszczeń- całe połacie lasów słowackich "wykarczował" kilka lat temu silny wiatr, widać takie łysiny w górach. Dzisiaj ciepło ale mżawka leci, taka barowa pogoda. Ja zastanawiam się nad zawartością czasu w czasie, bo ostatnio ciągle do tyłu jestem. Mocno ściskam w pasie i jakby jakies świętowanie to ja chętnie:) Chorowitkom zdrówka życzę Off

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ufff,,,to ok,że wieści dobre,jeśli chodzi o sprawy Ani:),gorzej ,że lansowanie się w Białym tak odchorowałaś,ale skoro już lepiej,to dobrze:D! Słowację mam wydreptaną dość porządnie,jeszcze tylko kilka miejsc mi zostało,gdzie bym ewentualnie chciała zawitać,widziałam te zniszczenia na stokach,a wyżej to znów pełno kikutów drzew,bo są zaatakowane przez szkodniki,głównie w rejonie Smokowca, co do braci Słowaków to mam wrażenie ,że polują na Polaków,i nawet ci co popylają na rowerach,muszą się stosować do ich przepisów,bo słono każą..choćby jak jest znak,że nie wolno podjeżdżać pod daną górę,to mogą przywalić za to mandat,że ktoś się nie zastosował,nietrzeźwy rowerzysta może pożegnać się nawet z 1300e:O Się zobaczy jak czas pozwoli,,,,ale chętnie bym pohasała po okolicach Piwnicznej,Muszyny... Pogoda barowa dziś zawitała i do mnie,też mam wrażenie,że czas się jakoś kurczy,jak ciuchy w szafie :P Dziś pędem prałam,coś tam pichciłam,ogarnęłam nieład,i do job,,,teraz pędem by jeszcze dopaść sklepów,które do 20ej czynne,, A w pracy taka kołowacizna,że ok 14ej myślałam,że to już 18:classic_cool: Sałatka za/je/bioza,choć nie przepadałam za selerem,nie mniej to połączenie boskie,pierś w ziołach,kukurydza,seler naciowy,i sos czosnkowy-ja zrobiłam bardzo pikantnie,mniam :D!żaden wampir mnie dziś nie tknie :p smacznych snów🖐️iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
No masz ci babo placek:( Sat nie daj się chorobie,wytocz ciężkie działa na cholernicę w postaci czosnku,czarnego bzu,miodku itp,bo objawy ,które opisujesz bardzo przypominają te moją grypę wirusową,która tak okrutnie mnie "przeczołgała" - praktycznie miesiąc wyjęty z życiorysu:( staraj się siedzieć w domku na szanownej pelagii i uważaj na siebie)ja tak właśnie się dobiłam,bo podziębiona latałam po ogrodzie i pomagałam w liftingu foliaka i się dorobiłam:( zdrówka Ci życzę,szybko się kuruj:)Ivuś zazdraszczam tego,że będziesz mieć pikną kuchnię - nie zazdraszczam sajgonu,ale wszystko można ścierpieć jak będzie się miało cudną kuchnię,u mnie to wiele pomieszczeń bardzo prosi o remoncik tylko podobnie jak u Off te dzisiejsze doby jakoweś krótsze są z niczym nie nadążam,wydaje mi się ,że dopiero co rano wstałam ,porobię troch i trza lulu iść:) Śpijcie kofane słodko,zdrowo się trzymajcie:)Aniu oby drugi termin już wszystko na Twoją korzyść wyjaśnił:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Aha a jeśli chodzi o imprezkę to mam nadzieję,że Ivuś parapetówę kuchenną urządzi po remoncie,z dużą ilości ciach i dobrym mamrotem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noo mnie też chyba żaden wampir nie tknie ...że o mężu nie wspomnę ...czosnek , imbir , miód , cytryna ...żyje ale co to za życie ....Ania za drugim podejściem już zrozumieją Iwona jakieś miny przeciwczołgowe zorganizowała coby wszyscy dobrze zrozumieli o co chodzi jak by pewni nie byli...:-) :-) :-) sat i dzięki za dobre słowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pozdrawiam wsie chorowitki i zapracowane kobitki :) Aniu ,będzie dobrze nie strachaj się ...u nas dzisiaj deszczyk popadywał cały dzionek ,wyczekiwany deszczyk :) podlewać nie trzeba ...ślimory grasują ,te brązowe i żrą co popadnie,obżarły moją mięte cytrynową :( same badyle zostały ... ohydy ! zmykam ,zaraz będzie jurto ... 08 spokojnej nocki Wszystkim ,ściskam mocniasto :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość iv
Oj tam od razu miny!?,Jak na stare lata chowam właśnie szabelkę,i wolę psychologiczne zmolestować komisję :),tylko czy aby tam siedzą sami mężczyźni?Moja kobiecość na wiosnę jest tak mocno nachalna i obfita :P:):D:classic_cool: ;),że tylko kieckę wybrać z odpowiednim dekoltem i szpilki(tylko które mnie uniosą:)?) i mamy wygraną :D! p.s u mnie ślimaków nie ma,ale u znajomych ,a jakże ,ohyda totalna,i żre toto wszystko,te preparaty działają nawet,bo wszystkie eko-zabiegi ..niekoniecznie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam..ciag dalszy humorku do #$%^&^%$....własnie wjechałam motorem w stodołę...mąż reperuje straty..cos powyginałam..o kolanie rozwalonym nie powiem bo mnie dobije:P...lepiej zakopię się i nie wyjdę zanim mnie pech nie puści...ale tydzień...szok...slimaki już są ale nie doszły jeszcze do warwa i truskawek....naucze je latać jak spróbują....znikam zanim kompa córce zepsuję czy wysadzę...załamana i pechowa ania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hejka ! Aniu a hamulce w tym motorze są ? ojojojoooooj....jak to się stało ? zapomniałaś hamować ,czy jak ??? kolano rozwalone :( oby tylko samo przeszło ,rób może okłady jakieś ... zmykam ,bo ja też jestem wnerwiona ,leśniczy mnie dzisiaj wnerwił nieziemsko jak poszłam zbierać mniszek ,jełop do kwadratu ...zmykam lulu ... 08 postaram się zasnąć ,ściskam mocniasto wsie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hej, tak czytam jak na te slimaki sie ludzie skarza, ale czy bocianow lub innego dzikiego ptactwa nie ma w okolicach? oj, bocianki mialyby zerek:) z innej beczki: chcialam sie dopytac o sniadanka, jakie robicie, bo nie mam za wiele pomyslow:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam...Lidziu może i hamulec był:)ale kto mnie powiedział gdzie nacisnąć?:)suma sumarum romet zreperowany,moje kolano tylko trochi boli a ja mam ciąg dalszy pecha.....wstałam z rana ze sztywnym kręgosłupem,głowa boli jak nie wiem co i ani rusz.....rad nie wola trza działać...na kolana piec rozpalać,śniadanie waryć dla M.naczynia zmywac w pozycji siedzącej i na pks biegeim o 8 rano...u rodzinnego kolejka,na SOR nie przyjeli(zero ludzi)na zad do rodzinnego tam dała na krew czy nie aby zapalenie opon...do laboratorium..na wyniki...nie ma zapalenia....do neurologa....nie przyjmie bo ma komplet....a ja płacze po szpitalu,chodze od drzwi do drzwi taki ból i nic....dowiedziałam się neurolog w centrum miasta przyjmuje...poszłam ze łzami.....tam facet olewa mnie totalnie,traktuje jak śmierdzące jajko,ale bada od niechcenia....zapalenia opon nie ma...wypisał leki przeciwbólowe i pa....zadzwoniłam po męża:(...i w domu wziełam leki i dalej robotać...dziś 8 maja ogórki posiałam....kolacja jakaś i mam nadzieję w miarę noc.... Gościu ja tez mam problemy co na sniadania....niech się koliżanki wypiszą bo mnie już szlag ze wszystkim trafia,co gotowac i jak życ po prostu......kobiety zero sprawiedlowiści na tym świecie....jednym z górki innym ciągle pod górkę...smutna,obolała ania ps.zazwyczaj dla dzieci kanapki...lub kanapki w jajku,gofry,placki(po naszemu grzybki),jajka,zupa mleczna(córka)...jak poczuję sie lepiej to napiszę jeszcze....ale Wy tez piszcie bo to jest problem co gotowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Łoj Ania ,Ania co my się z Tobą mamy:) piratko Ty nasza kofana:) stodołę chciałaś przestawić?Teraz pewnie te bóle to z przewiania,trza maścią się natrzeć rozgrzewającą i mydokalm nabyć,bo na lekarzy to raczej bym nie liczyła,chyba,że na tych co za grubą kasę leczą:o - Aniu powiedz Ty mężowi,żeby się na Ciebie nie nerwił,ja byłam lepsza jak zaczęłam się uczyć jeździć samochodem to wyrwałam drzwi w garażu przy cofaniu,rozwaliłam rower,znaczy sie po nim pojechałam i wylądowałam na środku klombu:):) Śniadania u nas to różnie:omlety z dżemem lub gofry,jajecznica- za każdym razem z czymś innym,a to ze szczypiorem,a to z pieczarkami lub w sezonie z kurkami,a to z szynkączasem z pomidorami,kasza gryczana z mlekiem,zacierki z mlekiem,płatki kukurydziane z mlekiem,ryż na mleku,kasza kukurydziana z mlekiem,kasz jaglana z konfiturą,twaróg ze szczypiorem i rzodkiewką,w sezonie to pomidory z cebulą i śmietaną,pasty rybne,pasty jajeczne,chleb z twarogiem i kwaśnym ogórkiem :) Pozdrawiam wsie kobietki i chorutkim zdrowia życzę i powrotu dobrego humoru i coby się pech odpimpał:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba to jakis taki dziwny dzień :O,bo ja od 3ej nad ranem nie śpię,dzięki temu młodą na praktyki wyprawiłam,na śniadanko chciala bułeczki z nasionkami(miałam ze sklepu) i twarożek ze szczypiorkiem,,ja opędzlowałam 1 berlinkę z mixem musztarda-ketchup:)(ja jem zazwyczaj 1 szt,taka moja wydolność,moja chuda koleżanka dostaje czkawki ze śmiechu,bo ona zjada ...4 szt!!!!) co na śniadania?musli,pasty z tuńczykiem,ser z rybkami,chlebek opiekany w jaju/jak u Ani:),tosty,jakieś sałatki-typu teraz jajo,szczypior,rzodkiewka,ale zazwyczaj jakieś kanapki,bo czasu brak na celebrację śniadanka :O dzień -jak zaczęłam,jakis dziwny,w pracy obsuwy ,a ja wymiękałam,bo śpiąca na maxa,a poza tym pogoda straszna,spadki ciśnienia,to każdy fatalnie się czuje,w miarę dziś szybko się uwineliśmy w pracy,to wpadłam na cudowny pomysł,ze dopadnę moją fryzjerkę,,,a i owszem sie udało,ale musiałam się po mieście pokręcić,,a potem się okazało,ze ona też ma obsuw:O,,i wróciłam...wieczorem....i juz na nic siły nie mam,zaraz wskakuję do łóżka,a od rana zaczynam działać,bo mam sporo zajęć w planie.. ..fryzjerka zapytała:co robimy? a ja na to robimy 10 lat młodziej:D chyba się udało,,,,:P Dobrej nocy,i żeby wszelki pech i choróbska poszły precz 🖐️iv P.s ale z naszej Ani kaskaderka :),drzwi do stodoły nada wpier rozewrzeć :) !!!Chyba ogłoszę tu zrzutę,nada naszej Hanusi kask zakupić,bo ma coraz ciekawsze pomysły:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o, kobietki sie naprodukowaly i napisaly co robia na sniadanka. dziekuje slicznie,myslalam, ze tylko ja mam z tym problem hihi:) aniu moze niech mezus wieczorkami pomasuje kregoslup np. olejem zywokostowym?:) a ten bol glowy to moze z nerwow?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam...o jaka ja jestem happy..kilka białych tabletek i człowiek od razu uśmiechnięty....pierwsza noc od kilku tygodni(nie przesadzam)bez bólu i rano wstałam jak skowronek po 5....w piecu napaliłam,śniadanko uwaryłam,przed 7 już franiutka podskakiwała...bo dziś ania pomagała słupki pod nowe ogrodzenie wylewać...latała z cementem,taczką,kamieniami i taka happpy...obiad córka zrobiła i nawet kolację już czmyra(pizza)...a ja popieliłam co się dało,porozmawiałam z truskawkami,jabłoniami(nie za dużo tych tabletek przypadkiem?:)a co tam wezme jeszcze ze 2 przed spaniem..może mnie się coś ktoś przyśni...i nawet pecha nie miałam(tylko betoniarke jak myłam to wywaliłam ale ze synem podnieśliśmy)tfu tfu....zmykam bo zaraz coś wyklnę...o śniadaniach to ja prosze więcej wpisów...EJ PODCZYTYWACZKI...plissss...a o masaż to ja na razie prosić męża nie budu bo by mnie najlepszejszy rehabilitant we kraju nie poskładał do całości taki mój chłopina ostatnio ma humorek...hihi...ania🌻dla WSZYSTKICH...a jutro "bo tutaj jest jak jest po prostu"...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My też chcemy być uśmiechnięte,co to za białe tabletki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej wszystkim:) Zaraz mnie coś trafi ognistego,Ania szczęśliwa a mnie dusi z nerw:o w ogrodzie nornica i kret do spółki urządzają ryjowisko:(nic nie pomaga,sat masz jeszcze na podorędziu jaki granat? A właśnie Sat jak zdrówko,mam nadzieję,że czujesz się już lepiej?Dziś urządziłam sobie dzień polowania na wściekłe gryzonie i dzień kwiata skrzynkowego i doniczkowego:) pochłodniało trochi i popaduje deszczyk,ogólnie super pogoda jak dla mnie:)ogród podlewa z konewkami nie trza latać:) Pozdrawiam wszystkich mocniście i może podpowiecie w dwóch kwestiach jak ubić gryzonie,tak bezboleśnie(znaczy wygonić) i czym niechemicznym zakwasić borówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podobno przy borówce o eko uprawie należy zapomnieć,ma wymagania,i koniec, co do krecika,oj to u mnie też były batalie,i humanitarne i mniej-łącznie ,że mały kuzynek jakieś petardy serwował,te pułapki na kreta też stosowaliśmy,i nic :O z tego....o..nawet zepsute śledzie dostawał w prezencie,i krecik miał to w dalekim poważaniu,aż nas wtedy opuścił,tak sam z siebie,,,i polazł pewnie do sąsiada :D ..ale pewnego razu,jak jeszcze nie byliśmy podpięci pod miejski wodociąg,to mojemu tacie kolega polecił-wtyknąć szlauf,i lać,,,i czekać...aż będzie się ewakuował ..w wiaderku został wtedy wywieziony na pastwisko za miastem ...Jest taki środek,Difenor,biobójczy,chyba o tym na stronie Maja w ogrodzie czytałam,ale kret w Pl jest pod ochroną,,,,,nornica zapewne nie... Heniutka przejęłam od ANI :D,chyba za szybko i za wiele chciałam porobić,coś mi się rozlewało,wysypywało,zalewało,na szczęście obiad uwariłam bez uszczerbku na zdrowiu,nawet fajną sałatkę do drugiego dnia machęłam,seler w zalewie,kukurydza,rodzynki,orzechy włoskie,odrobina majo+pieprz,i wcale słodzizna nie była;) Ten Heniutek podlaski,to już wczoraj do mnie zawitał wieczorem,bo fryz kiepski,dopiero dziś oceniłam,a kolorek odebrał mi resztki niebanalnej urody ::P:):D:classic_cool:,jutro popędzę do rossmann'a po jakiś rozjaśniacz,zakupiłam kolejny kremik Ziaja do rąk,z bio olejkiem arganowym i gliceryną,równie superowy,szybko sie wchłania,a koleżanka poleciła mi ziaja med,seria ultranawilżająca z mocznikiem- krem do stóp ,bo jak ja jestem tłuściutka,tak skórę mam mega suchą :( ,miłego wieczoru🖐️iv p.s Sat cudne konwalie,,,uwielbiam je ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzień dobry.Jeśli mogę coś poradzić to borówki można zakwasić kupując ziemię(torf)wymieszać go z pokrojonymi kilkoma cytrynami lub drobno pokrojonym chlebem żytnim i kilka dni podlewać ją!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam pytanko:D czy jak gotujecie bigos,to kapusty kwaśną i świeżą gotujecie razem czy osobno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gotuję osobno,póżniej razem i + resztę czyli uduszone mięsko,kiełbasę podsmażona z cebulą i boczkiem,grzybki .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Hej pszczółki pracowite widzę,że nie macie czasu zajrzeć na topik tylko latacie po ogrodach i zagrodach:):)U mnie znów suchawo się zrobiło i powoli z konewkami trza latać,bo na tym moim piaseczku bez tego ani rusz,więc już od 6 na nogach:( Bigos jak gotuję to osobno kapusty gotuję:)Buziole zasyłam i idę popsuć kurom zabawę i zasłonie siatką porzeczki,bo takie jamy pod nimi porobiły jakby złota szukały:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic nie robię "ogrodowo",chęci mnie odeszli,bo jak zgodnie stwierdziłyśmy z Off,u nas "Antarktyda",ogólnie jest zimno,nawet bardzo,a mają być lada chwila przymrozki,pada dość obficie,więc wszelkie trawy i chwasty mają raj,więc tylko "przydomowo' jest deko tego i owego,codziennie zaczynam dzień od "ciachania",docinam to co fryzjerka "ominęła" :O,oszczędziła rzęsy:classic_cool:,bo był czas,ze namiętnie mi rzęsy przycinała:O,ale teraz jak docina grzywkę to na twarz przykłada jednorazową chustę,nie mam pojęcia co jej siadło na beretkę,bo to na prawdę dobra fryzjerka,,,, Nic trzeba "działać" ,coś robić,i praca...Pewnie Gosiu,kury pod porzeczkami mają dobrą miejscówkę na dżdżownice,i stąd tam się dekują :) Mam nadzieję ,że w sobotę będzie ciepły wieczór,bo idę na plenerowy koncert K.Groniec i drugi,muzyk będzie grał na duduku ormiańskim,to coś w rodzaju fletu prostego,ale dźwięki są inne,bardziej takie balsamiczno-kojące:) Zapominam o odchudzaniu :),niepotrzebnie się katuję,a efektów zero,moda sprzyja,zakupiłam kilka namiotów wieloosobowych :),trzeba się dostosować do zaistniałej sytuacji,i zapowiedziałam przyjaciółce ,ze zbieram na wydłużenie nóg :P:D:),bo teraz mam zaburzoną sylwetkę :D! dObrego dnia🖐️i niech Ania da znak życia,bo zaczynam się obawiać czy zaś nie sprawdzała możliwości tego motocykla,,,i swoich:) ,pozdrawiam😘iv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktora tam dozbrajać sie chciała ...sama sie rozbroje ale koleżankom nie pożałuje....u mnie też jak Margolka sucho już i zimnowato brrr ....właśnie te ogrodniki sie zaczynają i potem Zośka zimna to pewnie nawywijają i z przymrozkiem....kawusie mam i wafelki pyszne co je sama zrobiłam jak by co zapraszam....Ania jednak zostaw motor chłopakom miotła bezpieczniejsza jest ....jutro gości przybywają myśle o ciachu jakimś dobrym ....jeżeli zaś chodzi o śniadanka no to u nas prawie niepodzielnie kroluje swojska szynka , pasztecik drobiowy i teraz już pomidory i rzodkiewka i ogorek i papryka i rożniste salatki , jajecznica , sery ...śniadanko na słodko lubie tylko ja np. z dzemikiem morelowym i serkiem bialym ciemny chlebek lub płatki owsiane z suszoną śliwką jogurtem zalane....miłego dnia pracusie kochane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość margo
Ja chce ,ja chce granata albo dwa!!!!Nie daję rady z wrednym kretem i nornicą ,ślimaki też te obrzydliwe bez domków się pojawiły,latam od rana i zakopuję kopczyki,wsadzam z powrotem to co podniosły do góry i podryły,łapię obmierzłe ślimory:p.U mnie wręcz gorąco,wczoraj 25 stopni i dziś piekiełko się szykuje,mogie się podzielić jak kto chce:):):)Ivuś fajną masz fryzjerkę,jakaś artystka:):) czy cóś?U mnie też trafić trudno na jakąś sensowną,zawsze jak mnie ostrzygą to wyglądam jakby mnie koza obskubała,włosięta mam mizerne,to każde nieudane ciachnięcie widać:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćZ
Cześć dziewczyny wcale nie jestem taka zimna ..ale tak na poważnie to też się boję tych przymrozków wszystko tak fajnie rośnie zielsko też więc dużo czasu spędzam na pieleniu. Szkoda by było by wszystko zmarzło.Truskawki i tak już mają niektóre kwiatki czarne wiec musiał je złapać mróz. Pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×