KOBIETY DOJRZAŁE - WSZYSTKO O ŻYCIU.

Witam:) Poczytałam trochę,chętnie się przyłączę:).Niedługo 50siąt,z drugim m. ,wspólczesna babcia;),pracująca ,wnukami zajmująca się w sytuacjach awaryjnych;).Pozdrawiam wszystkie

Prinss - najlepiej gdybyś byla moją synową:D Jak Globus napisała w tytule - wszystko o zyciu - no to lecimy,chata wolna..

A scenariusze?? Są tak nieprzewidywalne,że mimo wieku ciągle i ciągle mam się czemu dziwić!

Chyle grzecznie czola bo widze ze jestem tv najmlodsza.

Z jakiego zakatka jestescie jesli moge zapytac? Piekne Panie?

Prinss - a za kogo wychodzisz?? Ja tak o narodowości!!

Witam,pozdrawiam i dołanczam się do Was.A gdzie wyjechał Globus?Wróci? Pięknie piszecie kobietki.Mam nadzieję ,że ten topik trochę potrwa.Rozbawiła mnie zupa szczawiowa.Wczoraj też ją ugotowałam.U mnie bardzo zimny poranek.Brakuje mi słońca.

A tak w ogole Ania jestem. Za niemca jest 13 lat starszy. Gdy moj exmaz mnie po 11 zwiazku bez slowa zostawil dla innej i zrobil jej po miesiacu dziecko , obiecalam sobie ze zadnych facetow. 4m pozniej poznalam M i teraz jestem bardzo szczesliwa. Pobieramy sie w Niemczech , wesele nieduze na 55 osob ale to bedzie najpiekniejsze wesele pod sloncem-bo moje.

Ja tez chce zupki.... Ja Ide szczawiu szukac jutro...

princezka jesteś w podobnym wieku jak moja córka:),gratulacje:D.Trzymam kciuki.Życie jest nieprzewidywalne,ale też w tą pozytywną stronę:D Oj teraz nie rozumiem,albo czegoś nie doczytałam:(.O co chodzi z ex i 11 latami zwiazku?

Moj exmaz byl moja wielka miloscia zakochalam sie w nim w wieku 13 lat. Zostawil mnie po 11 latach zwiazku bez slowa na 4 tyg przed koscielnym slubem. Z biegiem czasu dziekuje jednak za to Bogu bo bez niego mam spokojne i normalne zycie. Bez toksycznej tesciowej...hehe

:D:D Tak Was witam i mówię do zobaczenia!!!!!!! Ha ha mój "mały chłopczyk" pakował się chyba całą noc:D OOOOOOO MATKO!!!!!!!! Macham do Was LIVIO!!!! nu nu:D tylko mi nie rozrabiać:D:D Jeszcze nie wyjechałam , a już chce być z powrotem!!!!

Nasza gospodyni wyjechała na kilka dni. W poniedziałek ma zameldować się na topicu. Nieżle - oczywiście,że scenariusze zycia pisane są w obie strony, a jeszcze zauważam,że to co wydaje się napisane na "żle" - najczęsciej po czasie wychodzi na "dobre" jak w starym przysłowiu. Nooo - zapytajcie Ani.

Globus - SZCZĘŚLIWEJ DROGI !!

Marii to zna. Wklejam w nowym miejscu cuuś o sobie :D http://www.youtube.com/watch?v=NBV1z7_CkZw

Princezka rozumiem:D.Nie był Ci pisany najwyraźniej i dobrze,ze sprawa wyjaśniła się przed ślubem. Livia masz rację ,też tak myślę,wszystko w życiu dzieje się "po coś",dopiero po jakimś czasie dowiadujemy się dlaczego tak a nie inaczej potoczyło się nasze życie:).Nawet to co było zle czegoś nas uczy i często poźniej obraca się z korzyścią dla nas.

Witam Prinzzeska Nie chce Cie zmartwic , ale! moim drugim malzonkiem byl NIEMIEC, i to z nim mam dwie przepieknej urody i dobroci Corki. I za to jestem Bgu wdzieczna...reszte wolala bym zapomniec......Z pierwszym malzonkiem mam dwoch Synow, jeden obdarzyl mnie juz dwojka wnuczat! a drugi czeka na swoje pierwsze{coreczke} jestem cala w skowronkach!! Zycze Ci Princezzko z calego obys nie wpadla z deszcze ..pod rynne!! Wiecej przy okazji.Pedze do ogrodka, walczyc z roslinkami ktore w bezwzgledny sposob potraktowal -5mroz.Wszystkim zycze milego , dobrego dnia.

:D:D Był juz chyba taki NIEMIEC co go nie chciała WANDA!! Ania - to nie do Ciebie.Piszę co mi do głowy "wpadło".

Liwio ta pani na ławeczce to oczywiście Ty.Uśmiałam się do łez.

A teraz do kompletu o teściu http://www.youtube.com/watch?v=_pQ16e78DXs

Livio poprawiasz nam nastrój.O swoim teściu słowa złego nie powiem,cudowny człowiek.Gorzej z teściową.Ale po 26 latach małżeństwa przywykłam nawet do swojego męża.

śmieję się... ja do mojego po 40 już jestem przyklejona!!

ŁŁŁOJ !! Zapomniałabym - 16 będzie 41 rocznica :D

W pewnej chatce siedziałam, patrzyłam, słuchałam, chciałam się ztrzymać, szukam przyjaźni. Ale już teraz wiem, że nawet przyjaźni wirtualnej nie ma. Jeszcze przed chwilą koleżanki, potrafią zdradzić, nie potrafią pożegnać się nawet. Coś nie pasuje albo, bez powodu odchodzą. Jednym słowem mają w duupie. Tak postąpiły Livia i Maria. Ulotniły się po angielsku bez słowa. Na tamtym topiku "koleżanki" jeszcze się łudzą, czekają, że jak przyjdzie ciepła wiosna to one wrócą. Ale naiwniary co?! Przeczytałam kilka stronek wstecz tamtego topiku i odkryłam ,że "globus" się obraził i odszedł ale chyba długo nie mógł wytrzymać bez kafeterii i założył "swój" topik. Jednym słowem, kto się wyłamuje, nie pisze tak, jak globus by chciał jest ignorowny, odrzucany, dobrze jest widziane kółko wzajemnej adoracji. I jak tu pisać o sobie szczerze, szczerze wyrażać swoje opinie. Zastanawiam się czy paniom z topiku Z BIEGIEM LAT- Z BIEGIEM DNI powiedzieć o tym? Może jednak nie, zrobiła bym im przykrość chyba. Myślę, że prędzej, czy później same natrafią na was, choćby przypadkiem. Niech myślą i wierzą, że jednak choć wirtualna przyjaźń może istnieć. Ja pozostanę chyba w realu.

Elfie - możesz tutaj przycupnąc w wagonie w kąciku. Nie przeszkadzasz!! Tam tez cichutko siedziałaś od czasu do czasu wsadzając szpile. A reszta - jak w życiu, nie ma tego złego...co by...

nie wypowiesz się o założycielce tamtego tematu? To była jej Chatka!! I co? jak nas potraktowała? nie tylko zresztą Ona!

Idę gotować szczawiową zupę.

Matko kochana 40??Ja pewnie też dotrwam.Pamiętacie o rocznicy?Obchodzicie ją w jakiś szczególny sposób?

123 - ale gdzież tam! :D:D - ani mnie to nie bawi - ani M -a przeleciałoooooo! nie wiadomo kiedy! Właśnie do mnie zajrzał - zarośnięty jakiś:) - muszę chwycić za maszynkę i ogolić toto - mam na mysli głowę.bo broda swobodnie sobie rosnie.

Odpowiem- Claudia podszyła się pode mnie. Ja pisałam, że u was jest miło i za Sarą chciałam poprosić o przyjęcie. Nie myślałam, że można postępować w tak niegrzeczny sposób, pomijając, ach, dużo by mowić. Ale "rzeczywistość" wirtualna jest okrutna. Wiem jedno, że dobro i zło wraca do nas powójnie. A wy jesteście bezwzględne, zupełnie żadnych sentymentów. Żegnam.