Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozgoryczona...

Mąż pojechał beze mnie na urlop:(

Polecane posty

Gość rozgoryczona...
Nie czekam tu na litość, tylko próbuję sobie radzić ze swoimi emocjami. Wiem, ze każdemu należy sie odpoczynek, dlatego nie zabroniłam mu jechać. Tylko teraz jestem juz sama tyle dni i jest mi ciezko. Mam 1000 mysli na minutę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
a na czym polega jej cierpienie ? na tym ze on pojechał ? tosz to egoizm a nie cierpienie ! sama widzisz , co piszą te co kochają swych mezów - jedz kochanie mówią i piszą ! odpoczywaj i baw sie ! a nie ze ja nie mogę to ty tez tu siedz ze mną .... załosne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a gdzie kompromis ? skoro nie mogli jechac bardzo daleko razem to mogli spedzic urlop gdzies blizej ale razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gvebaebharbh
Mój facet ostatnio pojechał sam na wakacje, bo trafiła mu się fajna okazja. Ja nie pojechałam, bo nie dostałam urlopu. Do głowy by mi nie przyszło zrobić z tego problem, cieszyłam się, że sobie odpocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
swieta krowa ... jak nic , w czym ci cieżko ? co by sie zmieniło jak by był przy tobie ? co ? tesknisz ? i co znowu z tego ? on pewnie też

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poniedzialek wielkanocny wrocil uchahany, szczesliwy od rodzinki, pewnie ze mial prawo, ale to ja siedzialam sama w domu i dziwil sie czemu nie mam zasiegu, a ja na to ze telefon w koszu i nie potrzebuje telefonu, a on do mnie chcial sie zabrac i sie zdziwil, nie bede z nim spala? nie.mam to w nosie, sama ze soba spedzam czas i dupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
kompromis trzeba było robic jak ow urlop był planowany , gdzie wtedy była ? wiec co tu pitolisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego jak moj spedza czas z mamusia i siostra to wkurw mnie bierze, a z bratem moze robic wszystko i nie jestem zla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,..,,,,
in-fragranti - tyle mnie bys widziala jak bys takie fochy robiła , ale kazdy jest inny - mnie by juz nie było - zwyczajnie bym sobie poszedł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jesu,
słuchaj, mojego męża nie było przy porodzie bo pojechał za granicę odprowadzić dzieci swojej siostry na wakacje do ojca. też mogłam strzelić focha, ale dzięki temu dzieci miały wspaniałe wakacje a ja urodziłam tak samo jakbym była z mężem. nigdy tego nie żałowałam. Twój mąż Autorko zasłużył sobie na te wakacje prawda? daj mu chwilę wytchnienia :) wróci wypoczęty i gotowy do opieki nad wami, pełen energii i miłości, nie bocz się na niego, zadzwoń i powiedz mu, że masz nadzieję, że bawi się dobrze i czekasz na niego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozgoryczona...
Matacz jak planowalismy urlop to nie bylam w ciąży. Więc o czym ty piszesz. Mój mąż nastawil sie na ten wyjazd i nic go nie mogło przekonac. A jak zobaczył, ze mamusia jest po jego stronie, to juz nic go nie przekonywało. Mówilam mu, ze moze pojechalibysmy gdzies blizej, nie chcial nawet o tym słyszec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowy soczek
W zwiazkach zasada jest prosta - nalezy sobie wzajemnie pomagac wtedy, gdy jest taka potrzeba. Zdrowa zone mogl zostawic i jechac na urlop. Ale lezaca, z zagrozona ciaza, zostawiac nie powinien. Jego psim obowiazkiem jest sie chora zona opiekowac. kto jej zrobi zakupy? kto przytacha je do domu? kto ugotuje jakis obiad? Ona z nakazem lezenia ma to wszystko robic, bo jasnie pan musi odpoczywac? No ludzie, rozroznijcie sytuacje - zdrowie a zagrozenie zdrowia. To fundamentalna sprawa tutaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale ci sienie dziwię ,ze jesteś rozgoryczona . Wszystko jest kwestią priorytetów , dla Twojego mężą widać on sam jest najważniejszy . Gyby nie to ,ze okolicznośći są takie jakie są - 2 poronienia , ciąża zagrożona - można by było dyskutować nad zachowaniem Twojego męża , ale nie w tej sytuacji . Człowiekowi wszysto wolno , wszystko może , ale wiążąc się przysięgą do czegoś się przecież zobowiązujemy i nie chodzi to tylko o " nie opuszczę cie aż do śmierci " .Ale przyzwoitość , delikatność , wreszcie moralność . A czy to wypada , żeby meżczyzna , głowa domu jechał odpoczywać , zostawiał swoja żonę , kobiete którą kocha i jechał " bo 5 lat nie był na urlopie "?Co to za argument ? Mężczynie to teraz takie dizeciaki , jak coś nie idzie po ich myśli to sie obrażąja i lecą do mamusi . Ciekawe czy ta sama zasada byłaby respektowana , kiedy autorka zostawiłaby np , męża leżącego w szpitalu i pojechała ze znajomymi na wakacje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozgoryczona...
Już widze jak wróci chętny do opieki. Sam zachowuje sie jak dziecko. Kursuje tylko między mna a mamusią. Jak strzeli focha to jedzie do niej nocowac. Dodam, ze ma 37 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli bylibyście na etapie ,,chodzenia'' to jeszcze dało by się zrozumieć chłopak zapłacił tu tak wyszło, pojechał z rodziną jednak jeśli to mąż i wiedział ,że 2 razy poroniłaś to baran jakich mało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pamietacie taki temat byl chyba rok temu,ze facet pojechal pod namiot czy tam na ryby ze znajomymi,tez zostawil zone 2 tygodnie przed porodem,a laska sie tak wkurzyla,ze urodzila i nic mu nie powiedziala,spokojnie czekala w domu z dzieckiem.potem jakis znajomy wyczail,ze juz po wszystkim i facet wrocil pedem do domu,potem sie chyba pogodzili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rozumiecie dlaczego tak sie zachowuje:( fochy,fochami:( po smierci ojca został on brat i siostra i mama-brat wypruł za granice, a one zostaly tutaj, moj narzeczony sluzy im wozem i soba caly czas, boje sie ze go zjedza a dla m

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
Wiesz co, a ja jednak rozumiem troche twojego meza i nie ma co na nim psow wieszac. Jesli od 5 lat nigdzie nie byl, kiedy dziecko sie urodzi to bedzie mozna zapomniec o odpoczynku na dlugi czas, to zrozumialym jest, ze potrzebje tych paru dni wakacji. Tobie w lezeniu i odpoczywaniu przeciez nie pomoze i nie jest ci niezbedny, a ten czas mozesz wykorzystac w 100% dla siebie. Uwazasz, ze facet nie ma prawa do ani jednego dnia odpoczynku?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jesu,
przecież Autorka napisała, że rodzice są blisko i ma w nich oparcie. a skoro mąż to dzieciak i lata z fochami nocować do mamusi to już inna sprawa. w tym wypadku problemem nie jest jego wyjazd na urlop. to znaczy, że problem tkwi gdzie indziej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Warto w takich sytauacjach zastanowić sie czy sami chcialibyśmy zostać tak potraktowani ? Czy nie lżej byłoby nam żyć gdybyśmy rzeczywiście " kochali bliźniego swego jak siebie samego " ? Gdybyśmy zanim coś zrobili zastanowili się chwilę - jak sami chcielibyśmy być traktowani ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wcale ci sienie dziwię ,ze jesteś rozgoryczona . Wszystko jest kwestią priorytetów , dla Twojego mężą widać on sam jest najważniejszy . Gyby nie to ,ze okolicznośći są takie jakie są - 2 poronienia , ciąża zagrożona - można by było dyskutować nad zachowaniem Twojego męża , ale nie w tej sytuacji . Człowiekowi wszysto wolno , wszystko może , ale wiążąc się przysięgą do czegoś się przecież zobowiązujemy i nie chodzi to tylko o " nie opuszczę cie aż do śmierci " .Ale przyzwoitość , delikatność , wreszcie moralność . A czy to wypada , żeby meżczyzna , głowa domu jechał odpoczywać , zostawiał swoja żonę , kobiete którą kocha i jechał " bo 5 lat nie był na urlopie "?Co to za argument ? Mężczynie to teraz takie dizeciaki , jak coś nie idzie po ich myśli to sie obrażąja i lecą do mamusi . Ciekawe czy ta sama zasada byłaby respektowana , kiedy autorka zostawiłaby np , męża leżącego w szpitalu i pojechała ze znajomymi na wakacje ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze go zjedza i nie bedzie czasu mial dla mnie mieszkamy razem on wekendy spedza w domu a co bedzie jak bedzie dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozgoryczona...
Już pisałam, ze ja na ostatnim urlopie byłam w 2004 roku. Ale to przecież to on jest poszkodowany...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczyny z kafe to my
ten twój mąż to egoistyczny palant:O licz tylko na siebie a mamusia jego to suka musi być skoro nie wytłumaczyła swojemu niedorozwojowi ,że w takiej sytuacji jego miejsce jest jeśli nawet nie przy tobie to przy dziecku bo twoje samopoczucie to samopoczucie waszego bejbika życzę szczęśliwego rozwiązania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja bym takiego jebanego rybaka zostawila a gdyby poronila to co, chyba ze rozwod i jedz na plaze, baranie z mamusia i reszta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karollinkka
in-fragranti a ty z takim czlowiekiem zamierzasz miec dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiok
jestescie szmieszne. Ciaza to nie choroba i gdybyscie nie byly takimi zasranymi egoistkami, to same wypchnelybyscie meza na ten urlop wiedzac, ze czekaja go ciezkie chwile i ze nie jest wam potrzebny skoro musicie tylko lezec i sie oszczedzac. A potem wielkie zdziwienie, ze facet nie wytrzymuje poczatkow macierzynstwa i znajduje sobie kochanke. I pisze to jako kobieta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o jesu,
ja rozumiem, że jest Ci Autorko przykro, że też byś chciała jechać, ale niestety nie możesz i koniec. urlop wcześniej zaplanowany, niech chociaż mąż sobie użyje. wiadomo, że lepiej byłoby gdybyście pojechali razem, ale wyszło tak jak wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×