Nękają mnie tel i mailami z byłej pracy!!

No brawo dziewczyno !Genialnie to rozegralas, a co eks-szefowa Ci powiedziala na dowidzenia?

;] Dobre są ;] Nie ma co... A teraz ciepłym moczem ich. Będą dzwonić to odbieraj i się wyładuj na nich ;]

stara durna cipa ta eks-szefowa,niech sie pocaluje w swoja stara dupe ;] no to masz spokoj :)

Także i tak udawałam, że nie słyszę, jak tamta chciała się jeszcze coś ode mnie dowiedzieć. Niedawno dostałam maila, gdzie jest remanent, który zaczęłam pisać ( mniejsza o to, czemu dopiero go zaczęłam pisać w marcu- wszystko leci na wałku), a ja go usunęłam z kompa. Niech sobie pisze od nowa i ręcznie liczy. Nie odpowiedziałam na tę wiadomość

Stresowałam się trochę przed. Ale stałam twardo, byłam stanowcza, nastawiliście mnie bojowo. Teraz mając dokumenty mam ich w dupie. A jak mnie zobaczyłą siostra szefowej, ta pizda, co z nią miałam zawsze problemy to ani be ani me tylko gapiła się na mnie. To stanęłam i gapiłam się na nią. Poszła sobie. ;)

Trzeba było napisać że nie masz pojęcia bo to na początku roku się robi ;]

Generalnie to wszystko pozmieniane, widziałam, w szufladkach co innego, za szybami inaczej. Na sofie torebka jej i ciągle komóreczka dryndała, a szefowa tak zawsze na wszystkich krzyczała o te telefony, oh a na nią nie. Ja akurat nigdy nie trzymałam tam komórki

Poczekaj trochę. Zrobi taki bajzel że nie ogarnie niczego ;]

niech się kiszą w sosoie wlasnym w burdelu i syfie niech rosna, firma niech padnie w pizdu,bo i tak padnie,jak jakies niedorobione towarzycho tam pracuje, i tyle z tego :)

BRAWO!!!!!!:D

Dzięki, ;) Jutro idę zarejestrować się w urzędzie. Wysłałam maila do urzędu miasta i odpisali, mi, że możliwe, że wezmą mnie na staż jak PUP wyrazi zgodę. No i pewnie będę czekać pół roku na decyzje, co za chory system

dokumenty, ktore tworzylas w czasie pracy nie byly twoja wlasnoscia i nie mialas prawa ich skasowac. zaplacono ci za napisanie remanentu wiec nie mialas prawa go usunac.

jest chory system. STAZ jest dla osob bez doswiadczenia, ty je masz.

Usunęłam nieprawdziwy dokument, który nie odzwierciedlał prawdy:) Poza tym, nie płacono mi za wiele rzeczy, które robiłam. Dziękuję za postawienie do pionu he

Uwaga: jeśli pisali do ciebie maile kiedy byłaś w okresie wypowiedzenia (jak rozumiem 2 tygodnie, bo tyle czekałaś na świadectwo pracy) to mają dowód na piśmie, ŻE NIE WYWIĄZAŁAŚ SIĘ Z OBOWIĄZKÓW SŁUŻBOWYCH. Pewnie nic nie zrobią (szkoda zachodu) ale nie kozakuj za bardzo... W okresie wypowiedzenia nadal jesteś pracownikiem, przestajesz nim być dopiero po dacie wymienionej na świadectwie pracy. Gdyby chcieli narobić ci problemów, to mogą zgłosić dziś lub w ciągu kilku dni np. kradzież danych, a usunięcie z komputera dokumentów firmy też nie przeszłoby ci na sucho...

Chory system, bo trzeba długo czekać, rozumiesz o to mi chodzi. A na staż biorą różne osoby- wiek do 26 lat, status bezrobotnego, itd. Byłam, pytałam.

Jak bym czytała o swojej byłej pracy.Po 2latach zmieniłam nr telefonu bo mi tyłek zawracali.Najpierw o to gdzie są jakies teczki a potem bym wróciła bo nie ogarniają wszystkiego.

Oni nie mieli pojęcia, bo się nie znają. Wiem na co mogłam sobie pozwolić. O nic mnie nie oskarżą, bo mam większe haki i dobrze o tym wiedzą

i bez doswiadczenia zawodowego ... panie pewnie to pominely :) ale mniejsza z tym ... ustawowo na odpowiedz czeka sie 14 dni.

Poza tym: zgłaszanie do PIP ze cię zwolnili a wcześniej dawali podwyżki - no cóż, nic to nie da. Jeśli umowa była na czas określony, to można ją zgodnie z prawem rozwiązać bez podawania przyczyn.

tak tak, sadzac po tym co autorka pisze wszyscy w tej firmie smiesznej sa malo rozgarnieci,maja burdel i wyjebane na pracownikow, wiec napewno beda zglaszac, i robic inne jaja, bo przeciez maja na to czas, i im sie nudzi. Weź koles pomysl zanim cos napiszesz

^-^-^ Raczej chodziło nei o to, że na pewno jej się będą chcieli do dupy dobierać, tylko o to, że autorka kozaczy i wylewa żale, jednak sama zachowała się "po buracku" i niezgodnie z prawem.

Ja niczego nie będę nikomu zgłaszać to raz, Dwa to, że dowiadywałam się i mogę ubiegać się o staż. To, że załóżmy pracowałam w biedronce nie oznacza, że mnie nie przyjmą na staż w gminie bo mam już doświadczenie.

Wylewam żale, owszem, po to jest też takie forum, żeby ktoś te żale czytał i może go to zainteresuje i podejmie się dyskusji. Tak, po buracku zachowałam się kasując pewne rzeczy, lecz równie dobrze, mogłam nie tworzyć rzeczy niezgodnych z prawem. Wobec mnie zachowywano się po buracku notorycznie. Jestem tylko człowiekiem i odczułam chęć zemsty w taki sposób. Skoro ta pani jest lepsza to sobie poradzi. To nic trudnego.

Cie tłumacz się pieniaczom. To tylko ich nakręca...

Czemu Ty koniecznie chcesz iść na ten staż? Ile w ogóle płacą teraz za to wykorzystywanie? Sama pisałaś, że masz dużo wydatków, m.in szkołę, jakieś tam raty. Czemu nie znajdziesz lepszej pracy? Dlaczego chcesz zrobić krok w tył zamiast się rozwijać? Masz doświadczenie, znasz języki, więc mierz trochę wyżej. Staż to pójście na łatwiznę. Stać Cię na więcej

Owszem, chodzi mi o to, że jak będzie kozakować za bardzo to któraś z owych pań które wyglądają na wredne może sobie zadać trud i narobić smrodu. A na razie to one mają dowody na piśmie. Informacja o okresie wypowiedzenia jest dla tych natomiast, którzy pisali tu takie bzdury, ze aż głowa boli... Ludzie, jak możecie nie znać kodeksu pracy na tyle, żeby nie wiedzieć jakie macie PRAWA? Jełśi na okresie wypowiedzenia pracodawca chce zebyście coś zrobili, to MACIE OBOWIĄZEK TO ZROBIĆ!!! Ale możecie to zrobić np. baaaaaaardzo poooooowooooli - 1 tabeleczkę przez 2 tygodnie........ Co innego jełsi pracodawca da na piśmie, ze nie musicie pojawiać się w pracy przez owe 2 tygodnie (ale jeśli to urlop, to może was z niego odwołać). NIeznajomość prawa szkodzi.

Nic jej nie zrobią. Przecież nie pójdą do sądu i nie powiedzą "kazaliśmy jej fałszować dokumenty, a ona je skasowała" Pomyślcie chwilę...

Nie no ja wiem o tym okresie wypowiedzenia itp. Ale u mnie było inaczej niż na papierkach czy kodeksie pracy. To jest taka dla mnie opcja zapasowa. ten staż. Naprawdę ciężko jest coś znaleźć. No jutro akurat jadę dowiedzieć się o pracę w gabinecie stomatologicznym, bodajże poszukują kogoś do recepcji, ale nie było konkretnej osoby i mało dowiedziałam się przez telefon. Także nie wiadomo czy to warte świeczki.

Ale mogą powiedzieć: "nie mamy remanentu bo ona go wykasowała, a została zwolniona właśnie z tego powodu, że remanentu nie było"... A jełśi mają maile, w których proszą o "przekazanie dokumentów"...