Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość viceversa85

pierwsze randki i jego milczenie

Polecane posty

Gość viceversa85
twims - wlasnie tez mi sie tak wydaje. Moge wyluzowac jak najbardziej. Zreszta wyluzowalam tak jakos 'samoczynnie';) Ale jesl icos mu nie odpowiada we mnie i widzi we mnie tylko kolezanke to pewnie sie to nie zmieni (ja sie nie zmienie). Dlatego nie wiem czy jest jakikolwiek sens to kontynuowac. Ja bede swiadomie czy podwiadomie cchciala czegos wiecej i bede pewnie ciagle chodzic przez wszystko zdolowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To Ty go olalas kolejny raz odmawiaajac wspolnego wyjazdu! Jak on ma myslec ze Ci sie podoboba, ze Tobie na nim zalezy jak Ty odmawiasz wsplnego wypadu na wakacje!! Jestes bezczelna hipokrytkA. Dsds Ty jestes mam andzieje wyjątkiem jednym na milijon w tej całej meskiej masie! ale w sumie autorko to się mogłaś zgodzić! na taki czysto koleżeński wypad! kto wie, może to by Was zbliżyło! a może tam byś jakiegoś jego kolegę poznała!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsdds
viceversa85 Pomysl nad tym co napisalem, pomysl, moze cos zalapiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsdds
"Dsds Ty jestes mam andzieje wyjątkiem jednym na milijon w tej całej meskiej masie!" No tak,frajerzy sa tacy slodcy, nieprawdaz? JaK Wy sie boicie facetow, ktorzy frajerami nie sa, uciekaci gdzie pieprz rosnie ich widzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proponuję
ignorować wpisy dsd. on jest psychiczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wewewwdasdsds
Tak tak,kazdy facet ktora nie lata wokol ksiezniczek jest psychiczny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Ale ja nie moglam sie zgodzic na ten wyjazd nawet gdybym chciala. Nie dostalabym wtedy urlopu juz. Ale dla mnie to bylo ewidentnie grzecznosciowe, spontaniczne i nieprzemyslane zaproszenie. Co innego gdyby sam z siebie (nie w kontekscie rozmowy) zapytal mnie co mysle o tym zeby z nimi pojechac. Wtedy bym wiedziala, ze on to wczesniej przemyslal i wie co mowi. Jestem jego kolezanka i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
dsds - ale z drugiej strony czemu mialby myslec, ze ja jestem nie wiadomo jak nim zainteresowana.. Wlasciwie to on tez nie wie na czym stoi. Ale jakby chcial to by sie dowiedzial. To, ze nie chce to zly znak dla mnie. Ja potrzebuje kontaktu, zaciskania wiezi. Z nim bym tego chciala.. To juz duzo, bo ciezko trafic na kogos kto ci az tak przypadnie do gustu. No ale jak zwykle pecha mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wmawiajcie jej glupot. To ona z nim rozmawiala i to ona wie najlepiej jak to wyglada. Nie dziwie sie ze nie pojechala z nim nigdzie. Po co ma sie meczyc skoro on bedzie traktowal ja tylko jako kolezanke. Cisniecie ja ze nic nie robi, ze ksiezniczka a to jest gowno prawda. Gdyby gosciu mial jakiekolwiek jaja i gdyby mu na niej zalezalo to podjerzewam ze juz dawno byliby razem bo jej zalezy. Urwij z nim kontakt po co Ci taki "kumpel"? Jak przestaniesz sie odzywac to moze cos zajarzy... albo i nie ale wtedy nie masz czego zalowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsdds
"ale z drugiej strony czemu mialby myslec, ze ja jestem nie wiadomo jak nim zainteresowana.. Wlasciwie to on tez nie wie na czym stoi" Ale TY jestes. Jesli sie zachowujesz w stosunku do niego jak kolezanka to on tak samo sie zachowuje w stosunku do Ciebie, moze nawet nie pomyslal ze mozesz go traktowac jako cos wiecej niz kolege! Pokaz mu ze Ci na nim zalezy, zrob 1 krok a sytuacja sie sama rozwiaze - albo on sie odwiedzczy tym samym i wasza znajomosc przejdzie na wyzszy poziom albo jesli nie bedzie zainteresowany czyms wiecej niz kolezenstwem to Ci o tym powie i bedziesz wiedziala na czym stoisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marionetka90
Śledzę ten temat od początku, bo tak się złożyło, że mam podobną sytuację i powiem tyle: vice - Gdyby chciał coś teraz, to pewnie byłyby rozmowy o was. A co do wyjazdu, to faktycznie, w 100% spontaniczne, bo jeśli by planował, to od początku by Ci to powiedział. A tak to wyszło, że niby on zapytał, ale oboje wiedzieliście, że będziesz musiała odmówić. A szkoda. Ale w sumie, to nie ma nic złego w zachowywaniu się koleżeńsko - jest bezpiecznie i może za kilka miesięcy będziecie razem. Pytanie tylko czy on jest wart tego oczekiwania? dsdsd - kurcze, trochę denerwowały mnie Twoje wpisy, ale w sumie miałeś rację. Więc ja ze swojej strony posłuchałam Ciebie i pisałam pierwsza i umówiłam się na randkę. Ale to nie wiele dało, bo teraz kończy się tym, że on nie wychodzi z inicjatywą wogóle. A Twój chyba przedostatni wpis... no chciałabym, żeby faceci byli tacy jak opisujesz. Może Ty taki jesteś i może znasz innych, podobnych, ale w moim dość skromnym doświadczeniu, nie znalazłam takich. I widzisz, mówisz, żeby pokazać mu zainteresowanie. Ale - jeśli ona się boi, to co zrobi? I jasne, może on też się boi, więc mamy problem. Nikt nie chce ryzykować odrzucenia. Ale żadnej ze stron nie można obwiniać ani mówić, że ktoś księżniczkuje. Strach jest rzeczą naturalną. Może ten sms co Vice do niego napisała nie był jakimś wielkim objawiem zainteresowania, ale jestem przekonana, że dużo ją to kosztowało. Nie wiem jak to jest ze strony facetów, oni też się tak denerwują? Głupi sms albo rozmowa na gg to coś stresującego? Na to mi odpowiedz, proszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie... bo facet jest z kamienia i nie ma w ogóle uczuć. Faceta można poniżyć, obrazić, odrzucić i nic sie nie stanie bo nic nie odczuwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marionetka90
Kurcze, najlepiej sarkazmem. Chodzi mi o to, czy sms też jest czymś szczególnym i czy przywiązują do tego wielką wagę. A Ty mi tu od razu, jakbym co najmniej proponowała publiczne odrzucenie oświadczyn. A ja serio się pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Ja troche zaluje, ze nie bylo wczoraj sprzyjajacych okolicznosci zeby wywalic kawe na lawe. I teraz dalej sie musze zastanawiac o co w tym chodzi. Ale przyjmuje fakty takimi jakie sa. Raczej na tyle na ile znam zycie, facetow wydaje mi sie, ze nie ma czegos takiego jak bycie niegotowym na zwiazek.. a zeby to byl facet taki jak dsds to raczej tez malo prawdoopodobne. Raczej jak obie strony chca byc razem to idzie to jakos naturalnie.. Nie powinno byc takich podchodow i wielkich problemow z tym zeby sie skontaktowac czy spotkac. On jeszcze kiedys mowil mi, ze myslal zeby do mnie zadzwonic o czyms mi powiedziec, ze myslal o tym czy tamtym, zeby razem cos zrobic.. a to wczorajsze spotkanie i z mojej i z jego strony nic nie wnislo.. zacisnelo tylko kolezenskie stosunki. Ja sie moze utwierdzilam tylko w tym, ze fajny z niego facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marionetka90
O, właśnie! Mi też mówi że on zawsze myślał, żeby coś zrobić albo napisać. I co z tego wynika? Nic, bo się nie odzywa. i co my mamy o tym myśleć? Że za każdym razem go wyprzedzamy w czymś czy mówi tak, bo wypada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marionetka No to wyciagnij wnioski z tego co napisalem. Jak facetowi ZALEŻY na dziewczynie to wiadomo ze sie stresuje bo chce zeby wypasc jak najlepiej. Mezczyzna tez sie boi ze ktos go moze odrzucic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo mu nie zalezy. Jak mi zalezy to daze do kontaktu ale jak widze ze druga strona nic nie wykazuje albo odmawia spotkan to wiadomo ze to nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
marionetka - moze mowi tak bo wypada, moze mowi tak bo naprawde chcial sie odezwac ale cos go powstrzymalo.. chyba jednak w tych udanych zwiazkach ludize nie mieli takich problemow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsdds
"Nikt nie chce ryzykować odrzucenia. Ale żadnej ze stron nie można obwiniać ani mówić, że ktoś księżniczkuje. " No wlasnie mozna, jelsi tylko jedna strona caly czas ryzkuje, ma ryzykowac odrzucenie - faceci a kobiety nie ryzkuje to jest to wlasnie ksiezniczkowanie! Obie strony boja sie ryzkowac ale tylko jedna strona - faceci - ma podejmowa to ryzyko. Na tym wlasnie polega hipokryzja kobiet. Co do sms i rozmow na gg to zalezy od faceta, od jednostki. Zazywczaj jest tak ze jesli facetowi sie bardzo podoba jakas kobieta to facet sie stresuje przed pierwszymi rozmowami czy pisaniem na gg bo boi sie ze cos palnie, cos zle zrobi i straci mozliwosc na zbudowanie relacji z ta kobieta. Jest to zwlaszcza spotykane u facet niesmialych, ktorzy nie maja wielkego doswiadczenia w relacjach damsko-meskich, ale to nie jest regula. Czasem rasowy podrywacz spotka milosc swojego zycia, kobieta na ktorej bedzie mu bardzo zalezalo i bedzie tez sie stresowal. Warto tez pamietac o roznicach jesli idzie o oczekiwania wobec czestotliwosci pisana sms i prowadzenia rozmowa przez kobiety i facetow. Dla kobiet rozmowa jest rodzajem wiezi, jesli facet pisze czest w ciagu dnia, dzwoni to kobieta czuje wiez z facetem, wie ze on o niej pamieta, wie ze jest dla niego wazna. Faceci odbieraja to inaczej, oczywiscie tez potrzebuja rozmow, sms ale nie tak czestych jak kobiety. Dla kobiet 10h bez rozmowy, smsa to jest wiecznosc, dla faceta to tylko 10h, powie ze przeciez nie tak dawno Ci pisalem smsa, dzownilem do Ciebie, przed praca itp. Dla kobiet w takich sytucjach czas sie bardzo wydluza stad te az 1h bez rozmowy, dla facetow sie kurczy czas, dla facetow to tylko 10 h. Kwestia rozmow, czestoliwosci rozmow itd to kwestia na osobny, dlugi wywod. Roznice miedzy kobietami sa takze w sferze psychiki, mozgu, muismy o tym pamietac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marionetka90
KingOfMen: Racja. Szkoda, że same nie potrafimy sobie tego wymyśleć, tylko musimy pisać na forum z głupimi pytaniami. vice, mnie przekonał chyba post Kinga. Jeseśmy chyba za dobre w tworzeniu historii i oszukiwaniu siebie samych. A jednak wolałabym, żeby King nie napisał, że "nie zależy".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marionetka90
Dzięki dsds za wyczerpującą odpowiedź co do smsow :) faktycznie, dla mnie pół dnia to wieczność. Mogę rozumieć przez to, że jeśli np. rozmawiamy codziennie wieczorem na gadu, to on nie odczuwa potrzeby żeby napisać smsa? Mam na myśli pierwsze etapy znajomości. I jeśli już się tak rozgaduję - jeśli wydaje mi się, że facet jest normalnym, dobrym człowiekiem, to czy mogę liczyć na proste "zostańmy przyjaciółmi" czy będzie się mną bawił i wodził za nos? Jak to z wami jest? (Pewnie były setki takich tematów na forum, ale jestem tu nowa i nie mam cierpliwości szukać) Wiem, że kobiety, nawet takie co się wydają być w porządku. lubią tak męczyć facetów, co moim zdaniem jest okrutne i poniżające. Kurde, dziwne zadawać takie pytania obcym ludziom na forum. Żałuję, że nie mam odwagi pogadać o tym z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsdds
Jesli obydwu stronom na siebie nawzajem zalezy to jesli facet nie jest frajerem, to staraja sie obydwie strony od samego poczatku, w porownywalnym stopniu! Nie ma takiego czegos ze facet sie stara bardziej na poczatku(niby dlaczego mialby sie starac bardziej, bo jest facetem, co to za powod?), nie ma takiego czegos ze tylko facet sie stara na poczatku! Staraja, zdobywaja sie nawzajem w podobnym stopniu od samego poczatku i kobieta i facet. Wygodnym kobietom taka wizja sie nie podoba stad tak wiele nieporozumien, zalow i przede wszystkim singielek. Coraz wiecej facetow nareszcie zrozumialo ze nie ma zadnego powodu by to oni musieli sie bardziej starac na poczatku znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o żesz kurna ......
to sie nie staraj tylko przestań juz pieprzyc w kółko to samo !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsdds
"Mogę rozumieć przez to, że jeśli np. rozmawiamy codziennie wieczorem na gadu, to on nie odczuwa potrzeby żeby napisać smsa?: Oczywiscie ze tak, wielu facetow tak ma. Dla nas to nie jest tak wazne jak dla Was, dla nas ten sms jest niepotrzebny, nie czujemy potrzeby jego pisania i tez nie wymagamy od Was byscie do nas pisaly. Jest taki kawal, ktory dobrze obrazuje pewna rzecz: Przychodzi para malzenska do seksuologa. Piewsza do gabinetu psychologa wchodzi kobieta i mowi - panie doktorze, moj maz w ogole nie mowi mi ze mnei kocha, Kocham Cie uslyszlaem od niego ostatni raz jakies kilka miesiecu temu. Lekarz wysluchal i poprosil by do gabinetu wszedl maz. zona wyszla, wchodzi maz. Lekarz do niego, panska zona zali sie na pana ze nie mowi jej pan ze pan ja kocha. A maz na to, powiedzialem jej ze ja kocham w dniu slubu, jesli cos sie w tym zakresie zmieni, to gwarantuje ze natychmiast ja o tym poinformuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marionetka90
hehe, dzięki :) Trochę mnie podniosłeś na duchu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
A ja jakos znam mnostwo par, ktore sa w ciaglym smsowym czy gadugadowym kontakcie i to wlasnie dlatego , ze obydwie strony tego potrzebuja. Chlopak mojej kolezanki pisze do niej smsa nawet o tym, ze wlasnie fajke wyjaral pod klatka.. bo ma potrzebe.. ja nie moglabym chyba byc z kims kto zamyka sie przed kontaktem, nie potrzebuje rozmowy czy dzielenia sie codziennoscia.. a o tym moim pisalam, ze wiem ze potrzebuje bo ma to z kolegami czy rodzenstwem.. Sam mi mowil, ze uwielbia kumpla za to, ze potrafi w srodku nocy napisac do niego jakas bzdure.. a on do mnie jakos nie pisze byle kiedy o byle czym.. smsy sa rzadkie, raczej przemyslane i.. przede wszystkim rzadkie.. A tak w ogole teraz nie mysle sama do niego pisac.. nie chce tlyko kolezenstwa wiec po prostu go zlewam.. ale oczywiscie podswiadomie licze i czekam kiedy on sie odezwie.. i nie mam pewnosci, ze ja pierwsza nie wymiekne i nie napisze.. czasem zaluje, ze nie mam teraz jakiegos wesela czy innej imprezy, na ktora moglabym go (jako kolege oczywiscie) zaprosic.. Nawiasem mowiac - on mial i poszedl sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsdsdds
Nawiasem mowiac - on mial i poszedl sam Kiedy mial? Moze on nie chce zadnego zwiazu, zreszta nie ma mu sie co dziwic. Zwiazek dla faceta jest delikatnie mowiac srednio oplacalny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×