Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość viceversa85

pierwsze randki i jego milczenie

Polecane posty

Gość viceversa85
Nie wiem jeszcze co zrobie ale z kazdym dniem coraz bardziej jestem zniechecona do niego.. i czuje sie olana, wystawiona do wiatru.. i musze sie teraz zastanawiam co mu we mnie nie pasowalo, co ze mna jest nie tak.. poczucie wartosci ucierpialo, wszystko do dupy.. nie wiem czy w ogole pisac jeszcze do niego.. mialoby to sens tylko wtedy jesli on czeka tak samo jak ja.. ale to malo prawdopodobne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiesz....
miałam taką samą sytuacje i ja się głupia nie potrzebnie odezwałam bo owszem sie potem spotkaliśmy ale potem to tylko życzenia na dzien kobiet aż wreszcie do dzis się odezwał, nie wiem wlasciwie po co. także ja bym się na twoim miejscu nie ośmieszała, ja już to zrobiłam raz i nie wypaliło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Nie szukaj winy w sobie, widać coś nie zaiskrzyło, chyba lepiej teraz niż gdybyście mieli się dłużej spotykać i nic by z tego nie wyszło? Może facet poznał inną, może odezwała się była, może coś mu w Tobie nie pasuje, a może po prostu on nie traktuje tej znajomości poważnie, bo taki już jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
chyba jedyna optymistyczna wersja dla mnie bylaby taka ze bierze mnie na przetrzymanie ale nie ma c osie ludzic;p musze olac go i tyle.. juz usunelam jego numer.. tylko na wszelki wypadek go zapamietalam (...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
No nie wiem, czy to takie optymistyczne, dla mnie facet biorący na przetrzymanie to jakiś debil, nienawidzę takich gierek..po co to komu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
A jeszcze zapomnialam napisac, ze on w lutym rozstsal sie po 2 latach z dziewczyna.. moze to ma jakis zwiazek z jego zachowaniem.. co ddo wracania do niej to nie sadze.. mowil o tym tak jakby naprawde nie dopuszczal takiej mysli do siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
tez wolalabym trafic na prawdziwego faceta - takiego ktory umie sie postarac o kobiete.. no ale coz.. widac w tych sprawach mam pechaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrócił do byłej jak nic
i tyle oni zawsze mówią, że ex była taka czy siaka, a potem sie okazuje, ze znowu sa razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Jaj mam przeczucie, ze do niej nie wrocil chcoiaz wiadomo ze moge sie mylic.. ale czasem jak z kim rozmawiasz to wyczujesz o co chodzi.. a ten temat mnie interesowal dlatego dopytywalam.. nie sadze zeby chodzilo o nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sadzicie
facet jak chce, to sie odezwie, musicie to w koncu zrozumiec, kobiety:) nie ma co go tlumaczyc, ze niesmialy, ze czeka na nasz ruch, to mit. jestes wczarnej dupie, bo jak sie odezwie po 2 tygodniach, to tez nie powinnas leciec jak na skrzydzlach. rozumiesz o co chodzi?bedzie Cie mial jak akurat nie bedzie mial co robic, wiec patowa sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Nie nie.. mnie juz za bardzoboli to, ze pozwala mi ten weekend spedzic nie wiadomo jak i z kim.. bo w tygodniu to wiadomo ze poszalec sie nie da.. jak odezwie sie po dwoch tygodniach to juz nie rozpoznam numeru;p a tak powaznie to wtedy sie zapytam dlaczego sie nie odzywal tyle czasu i ciekawe co powie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Jak sie odezwie po 2 tygodniach napisze mu tak: "milo, ze napisalles. wiesz chetnie spotkalabym sie z toba na ta kawe, bo mi sie bardzo spodobales, ale przez te 2 tygodnie milczenia moje emocje ostygly"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sadzicie
albo w ohole sie nie odzywaj, bedzie mial zagwostke albo i nie. po prostu on ma to gdzies.sorry, ze tak pisze, ale przerabialam to, jak komus nie zalezy to zadne gierki nie pomoga:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikiiiiiiiii
przerabialam to samo. najdziwniejsze w tym bylo to, ze miedzy nami byla taaaka chemia.. a on mnie w ten sam sposob zlewal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta twoje zdrowe to jej tez będ
wikiiiii no właśnie :-O u nas też była ttaaaakkaaa chemia że szok :-O w zyciu czegoś takiego nie przezyłam, a on mnie też tak zlewał, nieodzywał się tygodniami całymi :-O ale dziś już wiem dlaczego ;-) był w rozsypce po rozstaniu (2 lata był już po rozstaniu, ale związek był dłuugi) i właśnie dlatego, ze była między nami taka chemia,a on nie chciał mnie tylko do seksu, a jednocześnie nie mógł zaproponowac związku, to ...olewał :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikiiiiiiiii
Moj tez byl po rozstaniu.. no ale skoro sie rozstali to jakis powod byl.. a jak poznal mnie/ciebie to gdyby tak naprawde chcial z nami byc to zapomnialby o przeszlosci.. nie sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta twoje zdrowe to jej tez będ
nie wiem, ja tam go rozumiem trochę. Jest bardzo wrażliwy i zanim mnie poznał męczył się po tym rozstaniu,a samo poznanie kogoś nie umniejsza mąk z którymi nie można sobie poradzić... mój narzeczony zginał 5 lat temu i nikogo do tego czasu nie miałam, poznałam jego i poczułam coś niesamowitego, chemia zresztą była obustronna i nie do zniesienia. Ja go rozumiem, bo jak niczego innego na świecie pragnęłam być z nim, marzyłam żeby mnie pocałował, przytulil, ale jednoczesnie sama uciekałam i gdy mnie olał zupełnie to odetchnęłam z ulgą, ze nie muszę walczyć ze sobą i wybierać (do dziś mam problem, bo umawiając się z tamtym czułam się nie fair w stosunku do mojego kochanego :-( ) no ale ja jestem dziwna i masz rację, skoro poznał CIę to mógłby zapomnieć o przeszłości, chociaż czasem tak ciężko to zrobić...rozumiesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta twoje zdrowe to jej tez będ
ten mój nie chciał się rozstawac, to dziewczyna go zostawiła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wikiiiiiiiii
Heh.. moze zlej mi bedzie jak zalzoe ze w moim przypadku tez tak bylo.. Ale on twierdzil, ze nie chce z nia byc i dobrze ze sie rozstali. Wiec to mi nie wygladalo jakby cierpial po rozstaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo prosta prawda
jak facet sie tak dlugo nie odzywa to znaczy, ze cie olal- dla takiej co nie udaje niedostepnej ksiezniczki tylko umie sama normalnie zagadac, a nie przez pierwsze pol roku oczekuje zdobywania. Szczegolnie w sytuacji, gdy gra nie jest warta swieczki... A ty licz dni dalej, po 30ce, jak czas przestanie byc sprzymierzencem i zostana same ochlapy, bo mili faceci beda pozajmowani, zrozumiesz swoj blad... Wiem, bo sama tak mam i wieeele kolezanek. A gdy z ciekawosci spytalam jednego dlaczego kiedys przestal o mnie zabiegac to odpowiedzial, ze zabiegal dwa miesiace a ja nie dalam sygnalu wiec odpuscil...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu sie boisz czegoś czego
no ale rzeczywiści zabiegał? czułas to? czy zabiegał jedynie w swoim umysle? bo ten mój w czasei poznania owszem zaprosił mnie na lody i kawę, kilka innych drobnych, niezobowiązujących spotkań- właściwie bardziej zawodowych niż porywatnych,ale potem... kontakt raz na parę tygdni, telefon, poem odwiedzał mnie u mnie, gadaliśmy pół nocy, było cudownie, zaczynało sie robić gorąco, wychodził, czułam ulgę, on pewnie też i znów cisza na tygodnie/miesiące W jego prtzyadku nie chodziło o inne kobiety, samej mi się nie chce wierzyć, ale on raczej na poewno nie spotkał sie z innymi dla seksu, chociaż moze powinien, to by mu moze pomogło szybciej wr ócić do żywych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
bardzo prosta prawda - nie chodzi o robienie z siebie ksiezniczki.. byc moze jest miedzy robieniem z siebie ksiezniczki a zachowaniem godnosci cienka linia, ale wydaje mi ze jesli by facetowi zalezalo to wlasnie on jakos facet powinien sie starac, wykazywac wiecej inicjatywy, proponowac spotkania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość icoztego2
skąd ja to znam? poznaliśmy się przez neta spotykaliśmy się jakieś 2 miesiące, jakieś intymne sprawy były między nami, bliskość,rozmowa itd.tylko że juz dwa razy nie ozywał się przez tydzień do mnie, to ja robiłam to samo po czym on dzwonił z pretensjami dlaczego się do niego nie odzywam!!??Ciągnie się taka męczarnia już jakiś czas,ae ja mam plan jak dobrze pójdzie niedługo wyjadę do Stanów i potraktuję Go tak jak on mnie czasem mianowicie nie pożegnam się z nim, po prostu zniknę! jaki wniosek?Nie chce się mu, nie zależy mu nie odzywa się, mój mysli o byłej i umawia sie z innymi z neta chociaż do tego sie nie przyznaje, ja to czuję.Może napisz tak niezobowiązująco jak gdyby nigdy nic hej.... co tam u Ciebie..?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
Nie, nie napisze niezobowiazujaco 'co u ciebie' bo taki niby niewinny sms mowi wszystko.. tutaj na forum chcialam sie chyba upewnic, ze zostalam przezz niego olana.. i ze to ze on czeka na wiadomosc jest raczej malo prawdopodobne. zeby nie miec tego glupiego myslenia, ze moze gdybym ja cos zrobila... ehh i znowu ta samotnosc.. piatek wieczor a ja sama:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaboga nie ma mowy
tak, liczcie dalej, ze facet bedzie o was walczyl, zabiegal, do stopek padal. Kazda ksiezniczka, laskawie sie zgodzila zeby facet ja do kina zabral albo na spacer, a teraz czekaja na kolejne atrakcje. A koles zrobil pierwszy krok, czekal na wasza reakcje, a ze jej nie bylo, to stwierdzil, ze nie bedzie sie plaszczyl skoro dziewczyna go nie chce, a on ma tylko byc przyjacielem i podbudowywac ego. Te madrzejsze odbiora wam facetow a wam zostana resztki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olaboga nie ma mowy
ale wydaje mi ze jesli by facetowi zalezalo to wlasnie on jakos facet powinien sie starac, wykazywac wiecej inicjatywy, proponowac spotkania Masz racje, wydaje ci sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkvjbalkjbjbvjbq
róbcie jak chcecie, ale ja naprawdę wolę być sama niż prosić sie o faceta, o jego zaintgeresowanie :-O nie jestemdesperatką jak ta wyżej :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
no i kto tu ma racje ;( ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od kiedy okazanie zainteresowa
nia to proszenie sie o faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość viceversa85
chyba od kiedy ty wykazujesz zainteresowanie a on nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×