pierwsze randki i jego milczenie

Ten mechanizm który jest w Tobie to sie nazywa "kwaśne winogrona". Nie mogę do nich dosięgnąc więc je sobie obrzydzę. Więc tak naprawdę frajerem jesteś Ty, bo bardzo chciałbyś byc z kobietą, a jesteś sam.

"Ten mechanizm który jest w Tobie to sie nazywa "kwaśne winogrona". Nie mogę do nich dosięgnąc więc je sobie obrzydzę. Więc tak naprawdę frajerem jesteś Ty, bo bardzo chciałbyś byc z kobietą, a jesteś sam. " Czy widzisz jaka jestes zalosna?

A Ty coś widzisz u siebie?

"Więc tak naprawdę frajerem jesteś Ty, bo bardzo chciałbyś byc z kobietą, a jesteś sam" Czyli kobieta, ktora chce miec faceta a ktora nie ma powodzenia, a jest na tyle niesmiala by podrywac faceta tez jest frajerem? Czy Ty widzisz jak zalosna jestes? Gdyby za glupote karali to dostalbys dozywocie

"A Ty coś widzisz u siebie? " Oczywiscie ze widze, mase zalet i jeszcze wiecej wad.

frajestwo u Ciebie polega na tym, ze sam sobie zrobiłeś zacisk. I ten zacisk jest przyczyną twojej samotności. Szkoda, ze tego nie widzisz. Naprawdę masz jakąś traumę. Polecam psychologa. Szczerze, bez ironii.

Samtnosc to cos zlego? To ze jestrem samotny oznacza ze jestem gorszy? Pisalem ze ja nie jestem kobieta, ktora leczy swoje kompleksy przez fakt posiadania kobiety.

odezwij się, jak cie oleje to daj sobie spokój z nim. ja tak miałam ze spotkałam się kilka razy z kolesiem, i też mi mówił bardzo miłe słowa. po kilku dniach gdy zaproponowałam jezior, był niechętny, do klubu też nie chciał iść i wogóle pisał ze nie ma czasu i mnie olał. potem się okazało że wrócił do swojej byłej..

Wszytko zalezy od tego jak się samotność przeżywa. A ty nie leczysz kompleksów posiadaniem kobiety, bo zwyczajnie nie masz na to szans. Nie dlatego, ze nie chcesz tak robić, tylko dlatego że nie masz takiej opcji. To żadne bohaterstwo.

"A ty nie leczysz kompleksów posiadaniem kobiety, bo zwyczajnie nie masz na to szans. Nie dlatego, ze nie chcesz tak robić, tylko dlatego że nie masz takiej opcji." Nie lecze i i nie leczylbym majac kobiete. Rozumiesz to, czy twoj mozdzek jest za maly aby to pojac? Co do opcji to nie Tobie oceniac czy ja mam czy nie. Poznajac mnie blizej o 180 stopni zmienilabys swoje zdanie, ale nie bedzie Ci to dane.

tak tak, jakbyś mnie poznała to...terefere Poznaję Cie własnie. To kawałek Ciebie, to co piszesz. A to co piszesz zionie nienawiścią do kobiet. Za to że kiedyś się starałeś, ale Cię odrzucono zioniesz nenawiścią do kobiet. Jestes zły bo nia msz możliwości leczenia sobie swoich kompleksów posiadaniem kobiety. Jakie to okropne co? Bezsilność kipi.

"Za to że kiedyś się starałeś, ale Cię odrzucono zioniesz nenawiścią do kobiet. " Jest to nieprawda, caly twoj wywod bierze w leb...

No oczywiście. Pierwszy krok to przyznać się do czegoś przed sobą. Narazie stoisz w miejscu. Zmykam. jeszcze raz :psycholog.

"Jestes zły bo nia msz możliwości leczenia sobie swoich kompleksów posiadaniem kobiety." Zrozum kobieto, ze sa tacy faceci i kobiety ktorzy nie lecza w ten sposob swoich kompleksow! Nie czuja sie lepsi gdy z kims sa, nie wyznaja zasady - nie jestem taka beznadziejna - w koncu ktos mnie chce itd.

Kobieto zrozum ze ja nie podrywam kobiet jednostronnie, nie jestem frajerem. Nie mam sie do czego przyznawac!

dsdsdds "Ten mechanizm który jest w Tobie to sie nazywa "kwaśne winogrona". Nie mogę do nich dosięgnąc więc je sobie obrzydzę. Więc tak naprawdę frajerem jesteś Ty, bo bardzo chciałbyś byc z kobietą, a jesteś sam. " Czy widzisz jaka jestes zalosna? ja widze , że dsds skonczyly sie argumenty i zaczyna sobie pewnei uświadamiać, że skoro tyle osób twierdzi inaczej, tzn , że nei są nietrzeźwe i pewnie mają rację ale dsds nie przyna nikomu racji tylko bedzie bronil swojego oryginalnego podejscia do kobiet;)

"ja widze , że dsds skonczyly sie argumenty i zaczyna sobie pewnei uświadamiać, że skoro tyle osób twierdzi inaczej, tzn , że nei są nietrzeźwe i pewnie mają rację" To ze jestem w mniejszosci dobrze o mnie swiadczy. Wiadomo ze ludzi glupich jest wiecej niz madrych. Churchill kiedys powiedzial - Zawsze kiedy mialem racje, bylem w mniejszosci.

Nie powinno się w argumentacji uciekać do jakichś wycieczek osobistych i wmawiania komuś, że jest taki i taki, albo myśli w określony sposób, bo coś tam przeszedł. Dziewczyny, podawajcie argumenty, bo tak, to wygląda, jakbyście ich nie miały. Chłopak ma wiele racji i po prostu buntuje się przeciwko pewnemu wygodnictwu kobiet. Mogłybyście przynajmniej przyznać tutaj, że wolicie być zdobywane, bo tak jest bezpieczniej i wygodniej, nie musicie się narażać na porażkę, na przykrość bycia odrzuconą. Po co jednak narzucać facetom, jacy mają być, jak powinni zdobywać, skoro nie jeden tego nie chce? A jak nie chce, to się mu zaraz wypisuje, że niemęski, ciota, że jak to, przecież faceci to zdobywcy itd. A to bierze się z waszej złości dziewczyny, że jeden czy drugi nie działa według wzorców, jakie wam wpojono od małego, że macie czekać, a facet się starać. Uważam, że rzeczywiście czasy mocno się zmieniają. Nie mówię, że dziewczyny mają nachalnie podrywać chłopaków, ale nie rozumiem tych dziewczyn, którym się ktoś podoba, a nie zrobią z tym nic, no bo przecież to chłopak ma zdobywać. To nie prawda, że jak chłopak jest zainteresowany, to na pewno coś zrobi. Pisał wam tu już o tym nie jeden, po prostu też bywają nieśmiali, zakompleksieni, których trzeba trochę popchnąć do działania. Uśmiechem, gestem. I tu wracamy do sedna - są dziewczyny, które mimo nieśmiałości chłopaka i tak nic nie zrobią, chociażby im się bardzo podobał. Bo wychodzi ta dziwna "księżniczkowatość", jak tu ktoś napisał. A wtedy to już naprawdę świadczy o tym, że taka dziewczyna normalna nie jest...

"Dziewczyny, podawajcie argumenty, bo tak, to wygląda, jakbyście ich nie miały." Sek w tym ze tych argumentow praktycznie nie ma. Nie ma zadnego argumnentu za tym by to facet na poczatku znajomosci bardziej sie staral, zabiegal o kobiete niz kobieta o faceta. Zadnego!

w najbliższych wyborach :) przeciez masz racje, zostawisz w tyle wszystkich, przeciez jestes najlepszy hehe wmówic mozna sobie wszystko , nawet to , ze sie jest Aleksandrem Wielkim .... w Tworkach jest ich kilku ;)

Same brednie. Niby dyskusja na ciekawy temat, ale poziom... To, że jakaś strona ma się starać bardziej uważam za przesadę. Narzucanie się czy to kobiety, czy mężczyzny tam gdzie nas nie chcą uważam za poniżające. Oczywiście są zawsze osoby bardziej śmiałe, mniej śmiałe, różnie to w życiu bywa, ale jak się potrafią w końcu dogadać, to co komu do tego. Faktem jest że na początku nie wiemy na czym stoimy, nie wiadomo czy gesty z drugiej strony należy odbierać jako zainteresowanie, czy zwykłą, koleżeńską sympatię. I wtedy często nasze kroki wydają nam się wręcz heroiczne i zastanawiamy się: czy ja za bardzo się nie staram, jak to będzie odebrane? Ale jak jest dobra wola z obydwu stron i wszystko idzie do przodu, to szybko się o tym zapomina. Argumenty ze zmianą czasów, obyczajów, rolą feminizmu... Ręce opadają... Podpytajcie trochę babcie, te bardziej wyluzowane. Nie mamy, bo te pewnie nie mają jeszcze dystansu i narzekają " za moich czasów" było inaczej. A za jakich czasów nazywano kobiety niezamężne: bluszczami, bo wspierają się na najbliższej rodzinie, nie ma co ze starą bezdzietną ciotką zrobić, tylko kłopot dla rodziny? Za jakich czasów mówiono: stara panna, zgorzkniała i wredna, bo nie ma chłopa, chłop jej nie dogodził? To raczej teraz kobiety bez oparcia w mężczyźnie mają ciut łatwiejsze życie. Kiedyś to dopiero trzeba było złapać jakieś portki na siłę! Moja babcia delikatnie to nazywała: ona jeszcze nie znalazła swojego szczęścia w życiu. A wy opowiadacie o jakich dawnych czasach i księżniczkach. Jakie to czasy, że były księżniczki, smoki i rycerze? Życie zawsze rządziło się podobnymi prawami. Znaleźć swoje miejsce w społeczeństwie, mieć szacunek i utrzymać się.

@rigaku Duzo napisales prawdy, oczywistej prawdy ale jak to ma do tego ze zdaniem kobiet to facet powinien na poczatku znajomosvi wykazywac wieksza aktywnosc, byc strona inicjujaca itd?

"Argumenty ze zmianą czasów, obyczajów, rolą feminizmu... Ręce opadają." Feminizm znacznie wplynal na relacje damsko-meskie, trzeba byc ingorantem by uwazac inaczej

Po pierwsze jestem kobietą. Po drugie może i jestem ignorantem wg Ciebie, ale kiedyś kobiety też "łapały" mężczyzn, jak to mówiła moja babcia "krew nie woda". Mężczyźni też "łapali" kobiety. Śluby przez wpadki też były, bo co w wiosce, mieście powiedzą. Z tym kto przejmuje inicjatywę różnie bywało i kiedyś, różnie jest i teraz. Oczywiście najlepiej jest jak obydwie strony są zainteresowane i wykazują działanie, ale nie żyjemy w idealnym świecie. To co kto sobie wyznacza za "normę" to jego problem. Ja osobiście źle bym się czuła gdyby ktoś usiłował mnie sobie "wychodzić".

dsds tak naprawde to w kolo macieju piszesz to samo! kazdy juz zna szkielet Twoich poglądów każdy kto Ciebie czytał było oglądać dziś m jak m! Paweł zduński czołowy kobieciaż w tym serialu trafił w końcu na taka co to nie leci od razu na jego penisa! tylko jasno powiedziała iz aznaczyła ze ja nei interesuje takie neizobowiązujące spotykanie się! zrobiła mu psychoia\nalize ze trafiał na femme fatale i takie tam! powiedziala, ze jak zatesknito niech zadzwoni! ten ciul najpierw zadzwonil do takiej olki, co to WŁAŚNIE ZA NIM LATAŁA! a ten ja oczywiście OLAŁ, TAK DSDS O-L-A-Ł J-Ą! to ta tez go w kńcu zbyła w tej rozm tel! w końcu zachowała resztki kobiecej godności! to ten po tej porażce postanowił się sie skolei po\cieszyć i zadzwonił do tej nowej i powiedział ze sie stesknił i tamta zgodziła sie momentalnie spotkać! więc tutaj mamy przykład takiego faceta wygodnickiego po tamtej się chciał pocieszyć , co warunek postawiła, tą olka co to za nim latała chciał swoje ego podbudować ale skoro to nei wypalilo cos zrozumial i zadzwonil do tamtej, przystajac na jej warunki:) kobiety nei dawajcie sie takim frajerom! jak pawel z m jak m! z takimi TRZEBA KRÓTKO!

"dsds tak naprawde to w kolo macieju piszesz to samo!" Racja, szkoda ze musze to czynic bo do Was, ksiezniczek nic nie dociera, kiedy zrozumiecie ze jestescie hipokrytkami wygodnymi. Kiedy zmienicie swoje podejscie? Nawet nie przyznawaj sie ogladasz jakies m jak milosc.

"więc tutaj mamy przykład takiego faceta wygodnickiego" on tak był wygodny. Natomiast tutaj w tym temacie ty i większość kobiet jesteście przykładamy wygodnickich kobiet. I nie wszyscy są tacy jak ten paweł :) . wiem, że wygodniej ci jest oceniać wszystkich na podstawie jednego czy paru innych. Ale niestety nie wszyscy są tacy sami. Jak kobietą się interesuje i ona mną. I ona okazuje zainteresowanie i ja jej również. Nie ma mowy żebym ją olał.

Dsds dla mnei zaczynasz być zalosnym pokrzywdzonym przez los facecikiem naprawde ileż mozna?!

setunia dla Ciebie moge byc nawet UFO, malo mnie to obchodzi Ilez mozna?Tyle az wasze lepetyny pojma ze jestescie hipokrytkami

pierdołą nie dziwie sie , ze żadna cie nie chce jestes monotematyczny, az do wyrzygania