Mam krzywe żółte zęby brak cycków zeza i

Jak na razie to nikomu się nie podobam, jak się może podobać chłopakom dziewczyna która jest chuda nie ma wogóle cycków, duży nos , małe oczy , brzydkie zęby..... oj można by tak wymieniać w nieskończoność;(

z tym podobaniem się, napewno nikomu sie nie podobam lolita, mi też koleżanki piękności zwłaszcza jedna przypominała jaka to ja jestem parszywa, niedługo będę się z nią widziała ciekawe czy dalej jest taka, czyona teraz jest taka piękna w sumie nigdy nie była

A JA WŁAŚNIE DOSTAŁAM OKRESU I NAPIERDALA MNIE BRZUCH !!!!!!!!!! wychodzę do pracy.. super... po prostu ekstra... zawsze umieram pierwszego dnia..wzięłam 3 tabletki na drogę.. :/ do tego pomalowałam paznokcie i musiałam włożyć tampon :P he he ja to mam problemy a nie wy :P idę.. miłego dnia wam życzę.. na pewno jesteście wszystkie ładne tylko o tym nie wiecie..

atrakcyjna-ile masz lat? miałas depresje? u mnie akurat brat mnie wspiera, jest bardzo kochany, siostry potrafia być bardziej chamskie, z kolei mój brat jest taki dobry i zawsze mnie wspiera (ł) bo już nie mieszkamy, ale tak było najgorszych moich stanach

wspierał mnie jak ktoś mi powiedział że jestem parszywa

Oj dziewczyny nie przesadzajcie , każdy ma jakieś kompleksy a często jest tak że ludzie patrzący na was z boku wcale tych waszych wad nie zauważają. Myślę że najczęściej problem tkwi w psychice a nie w tym jak wyglądacie. :))

Oj jesteście straszne! Powiem wam, że też mam mega kompleksy i mi czasem tak odbija, że współczuję mojemu chłopakowi. Tylko ja nigdy nie miałam powodzenia, słyszałam różne komentarze i dopiero teraz mam faceta a i tak mi źle. ja muszę nosić okulary, mam bardzo mało włosów, sa wypadające, mam brzydką cerę i ogólnie dość dziecięcą urodę :O do tego mam ZERO cycków. Powaznie! rozmiar AA albo B z push-upem, jak lezę, to nie ma nic. Mam szerokie biodra więc też większe uda :O Ale pocieszam się, że mam ładne dłonie, bez żadnego wysiłku mam ładny kształt paznokci, mam ładne i proste nogi, wcięcie w talii i płaski brzuch, szczupłe ramiona i szyję. To sam z charakterem, jestem marudna, odbija mi czasem szajba i ciagle narzekam, marudzę, strzelam fochy, ale z drugiej strony mam ogromne poczucie humoru, potrafię rozbawić, umiem słuchać innych, jestem spokojna.. wiele by się tego znalazło :) głowa do góry :D

widocznie o tym nie wiecie :) a niektorzy faceci boja sie niesmialych, zakompleksionych babek i tyle.. ile pasztetow ma facetow i udany zwiazek/?? takze na urode nie zwalajcie winy... lilou, tak jest ale gdy ktos jest przecietny a nie brzydki. Bo na brzydkiego zwraca sie uwage,czesto padaja chamskie komentarze , docinki itp., na ulicy czy w domu :o nie mowie juz o szkole i innych takich miejscach gdzie na prawde potrafia zryc psyche :o biedronka trzymaj sie :P zazdroszcze wam takiego w pazdzierniku 18, przez 7 lat mialam tez mam brata ktory mi docina, osmiesza ale mam to gleboko w ****

z opisu to nie zla dupa jestes ;) nie masz na co narzekac :)

masz 18 lat i JUŻ masz to gdzieś zazdroszcze ja wpadłam w kompleksy w wieku 14 lat teraz mam 23 i dalej się męcze ze sobą ja miałam facetów do 19 r.ż potem przestałam mieć facetów, zainteresowanie w okól mojej osoby

mam to gdzies bo szkoda zycia. teraz nie wiem co to sa mysli samobojcze, wieczny wstyd przed pokazaniem sie komukolwiek... nie mowiac o zwiazkach :) ale odkad cos we mnie wybuchlo, czuje taka ulge i wiem ze moge wszystko a wyglad nie ma na to wplywu ;) postaraj sie zaakceptowac siebie. wiem ze to trudne bo sama przez to przechodzilam ale jednak mozliwe, skoro nawet JA sobie z tym dalam rade... i to powodzenie bierze sie chyba z tego, ze wlasnie mam wyjebane na wyglad. tzn dbac w sensie higieny to o siebie dbam, nie dopuszczam do tego zeby smierdziec itp. ale nie maluje sie ani nic, bo po 1. cere mam i tak zniszczona a po 2. dobrze sie czuje ze soba choc wiem ze wiele osob by sie tak nie pokazalo nawet na podworku

no ale co się stało że wybuchłaś co Cię nagle zmieniło możesz to opisać, jak to się ,,objawio,, ?

wmawiaj sobie ze masz to gdzies ze jestes paszczurem a adoratorów nie brakuje na wiejskiej dyskotece, szczegolnie po flaszce

wydupczęę kolejny paszkwil sie odezwał :D Tobie nie musze nic udowadniac i z niczego nie bede sie tlumaczyc, adios wiochmenko zazdroszcze... dluga historia... po prostu bylam slaba, przejmowalam sie wszystkim , nawet potrafilam sobie wkrecac ze ktos kto sie smieje z czegos innego, smieje sie ze mnie itp :o wiele takich glupich akcji.. tak sie kontrolowalam ze prawie oglupialam. bralam leki ale nic nie dawały, psychologow tez zmienialam, w koncu doszlam do banalnego wniosku, ze tak na prawde nic nam nie pomoze, bo to tkwi w nas i nie zniknie tylko dlatego ze ktos nam cos powie, postara sie zmotywowac do dzialania itp. Moze to nie stalo sie tak z dnia na dzien, bo problem ktory tkwil we mnie od malego nigdy nie wyjdzie ze mnie w calosci, ale zdystansowalam sie po prostu, na pewne rzeczy nie ma sie wplywu, i co - mam sie przez to zabic? ulzyc innym? nienawisc do ludzi sprawila ze polubilam sama siebie. :) wiem ze to brzmi dziwnie, ale tak jest

czyli przekora na złośćc innym powiem Ci coś, tak naprawdę w swoim zyciu może dwa razy usłyszałam jak ktoś złośliwie mi dokuczył z powodu wąsika czy czegoś innego, jeszcze niedawno usłyszałam że mam twarz modelki ale ja nienawidze siebie, sama siebie nawet się długo ciełam i głodziłam to u mnie nie znajdzie zastosowania nienawiść do innych, bo krzywdze się tylko ja, sama ja zaraz muszę uciekać, wpadne tu kiedyś, być może uda mi się ale nie sądze to za długo trwa, ty masz 18 lat i już rozumiesz co w życiu ważne, ja mam 23 lata o 5 lat starsza jestem i dalej siebie nienawidzę chyba muszę zdechnąć z nienawiścią do siebie

Też nienawidze siebie. Już niechodzi o wygląd bo brzydka nie jestem, ale charakter. Jestem taaka głupia. Strasznie ciężko mi jest coś skumać. Przez chwilę musze się zastanowić co ktoś do mnie mówi, to głupio wygląda i wszyscy mi wypominają, że jestem wolna etc. Albo w-f? Szkoda gadać :/ Życie to kpina. Ten z góry się teraz śmieje, jak np. cierpimy. :(

olinaa nie ma tego u góry ja też uważam że mój charakter pozostawia wiele do życzenia, ale generalnie jest tak że swój świat lubie, zła jestem jedynie na siebie o brak wiedzy z niektórych dziedzin ale czasem uważam że jestem tak popierdolona że aż zajebista ale czuje się głupia pod wieloma względami

no mozna tak to ująć, i w sumie sie ciesze bo nauczylam sie z tym zyc, przy okazji zaakceptowalam siebie, i patrze na to wszystko z innej perspektywy uslyszalas ze masz twarz jak modelka to cos w tym musi byc, wiadomo ze nie wszystkim sie bedziesz podobac bo rozne sa gusta, ale to Ty musisz sie dobrze czuc we wlasnej skorze, probuj rozne fryzury,makijaze i ubrania az beda pasowaly, az sie zaakceptujesz. Powiem jedno.. ciesz sie ze nie masz wad dyskwalifikujących .. wszystko mozna naprawic nie niszcz sobie psychy i zdrowia, na starosc bedziesz narzekac ze nic nie mozesz ze soba zrobic ps. wasik tez mam, usuwam plastrami z joanny i nie odrastaja przez jakies 3 tygodnie :) tym sie nie martw

ja się bardziej martwie tym, że zmarnuje swoja młodość na zamartwianiu się o swoja aparycje, przecież to skrajnie głupie a chciałabym żyć pełnią zycia spróbuje, może nie od dziś ale kto wie najpierw muszę schudnąć

atrakcyjna babka :)) Bardzo chciałabym myśleć tak jak ty. Podziwiam takich ludzi jak ty. Też kiedyś próbowałam patrzeć w lustro i powtarzać ze jestem zajebista. I w domu to działało, ale jak wyszłam z domu to dawne myślenie poszło w pi*zdu. Z praktyką gorzej niż z teorią. A najgorsze jest tez to, że nieumiem rozmawiać z ludźmi boje się ich to tez duży problem :/

Nie ma ideałów :D Musicie sobie uświadomić, że każdy ma wady i zalety. Jak to się uda, to nie skupiajcie się na wadach. Ja np uświadomiłam sobie, że chodzę wiecznie smutna, nadąsana, odstraszam tym ludzi, narzekam, wybucham garesją, obrażam się - wbiłam sobie do głowy "dziewczyno, co ty robisz?!" i teraz jak się łapię na tym, że odwracam głowę w gotowości na focha albo zaraz wybuchnę agresją czy narzekaniem, to po prostu staram się pohamować i zrobić na przekór - uśmiecham się choćby na siłę, zmuszam się do pozytywnych myśli i działa :D nie mam złych humorów. To samo jest z wyglądem. Jak już pisałam, mam małe cycki. Mojemu chłopakowi to nie przeszkadza, poza tym, to nie moja wina, prawda? Więc skupiam się na np pokazywaniu nóg, idzie lato, więc nosze spódniczki itd bo nogi mam naprawdę ładne. Albo mam ładne paznokcie, więc maluję na zielono, niebiesko itd :) Mam 19 lat, psychologów za sobą i wiele załamań psychicznych, a wystarczyło sobie uświadomić, jakim jest się głupim, żeby coś naprawić. Teraz skupiam się na czerpaniu szczęścia z życia i pozytywnym myśleniu. Jeśli macie chłopaków, to znaczy, że z jakiegoś powodu z wami są, prawda? Jesteście dla niego atrakcyjne. Mój chłopak wreszcie mi to uświadomił, gdybym dalej była uparta i zacięta i nie chciała sobie pewnych rzeczy uświadomić, to wkrótce mogłabym zostać sama w swoich kompleksach :P

Albo przykład mojej koleżanki: jak ją zobaczyłam po raz pierwszy to kurczę, nadziwić się nie mogłam, że jest taka brzydka.. wiem, to wredne, ale tak pomyślałam. Im dłużej ją poznawałam tym bardziej jej zazdrościłam. Dlaczego? Nie uroda sprawia, że jesteśmy atrakcyjni a to "coś", co mamy w sobie. Ta dziewczyna jest wspaniała. Wiecznie uśmiechnięta, z wiecznie dobrym humorem, wiecznie zadowolona. Ogromne poczucie humoru i ogromne pokłady energii, z wszystkiego się cieszy i wszędzie jej pełno. O sobie mówi z ogromnym dystansem, np patrz w lustro i gada "co za ryj" a za chwile się śmieje jak głupia i całuje swojego chłopaka, który świata poza nią nie widzi. Dziewczyna ma kilka zbędnych kilogramów, okropnie brzydką cerę, okulary, małe oczy, cieniutkie włosy.. Ale bije od niej taki optymizm, że nie da się jej nie lubiec, nie patrzeć na nią! Ona ma w dupie, jak wygląda, cieszy się z życia, wie, jak to robić i inni też to widzą. Ona jest dla mnie wzorem i dla was też powinna nim być :)

zazdroszcze wam takiego - jest wiosna, pobiegaj troche, jedz warzywa i owoce, na pewno bedziesz lepiej wygladac , szkoda marnowac mlodosci tak jak mowisz,, za kilka lat nabierzesz dystansu ale bedzie troszke za pozno.. wez sie nawet teraz za siebie, od razu bedzie Ci lepiej olinka - moze niezbyt bystra po prostu jestes. ja tak samo. Nie dosc, ze okropny wyglad to jeszcze wrodzona głupota :o ale mozna to zmienic ;) z reszta tyle opini ilu ludzi wiadomo ze nie kazdemu bedziemy pasowac... trzeba sie z samym soba dobrze czuc nawet jesli innym nie pasuje to :) Olinka, dziekuje, ja tez tak kiedys mialam ale teraz szczerze wyluzowalam, bo niby dlaczego mam sie jakimis niedowartosciowanymi osobnikami przejmowac? czemu mamy tracic nerwy? uroda akurat jest najmniej wazna jesli chodzi o stosunki z ludzmi,... znam jedna bardzo otyla osobe, jest w moim wieku, ciuchy musi miec na zamowienie szyte, w sklepach nie ma takich rozmiarowek.. poza tym ma brzydką twarz i nigdy nie miala chlopaka a w necie rozsyla zdjecia ladnej dziewczyny i wszyscy mysla ze to ona. W realu nieliczni o tym wiedzą, a ma duzo znajomych, ludzie ja lubia bo jest sympatyczna, jednak czasem sie zdarzy ze ktos cos powie ale ona ma to w dupie, ludzie ja ogolnie szanuja,jest jedna z osob ktore tak na prawde cos osiagaja( w kazdej dziedzinie) , to nie jest zalezne od wygladu z rok temu bym tak nawet nie pomyslala a teraz mowie to naturalnie tak jak uwazam:) i zycie jest latwiejsze o wiele

nie martw sie , w pl jest wiele takich bab jak ty:)

BakeRolls swietnie to napisalas, zgadzam sie z Tobą w 100 % :)

Do autorki a gdybyś nie miała wzięcia nikt by Cię nie chciał.

jakub89 Ty jesteś normalny? Co ty gadasz? Ile masz lat?

??

muszę schudnąć 5kg, pracuje nad tym narazie nie widzę efektów wiem że może być za późno bedę żałować że zmarnowałam młodość, nie każdemu będę się podobać, ale chce w końcu się czuć dobrze ze sobą sama znam dziewczyny, napawde dalekie od ideału a jednak mają powodzenie, zmieniaja facetów jak rękawiczki

Zmieniają facetów, bo są pewne siebie i mają myślenie "jestem zajebista, nie ten, to inny" nie robią smutnej minki jak im się nie powiedzie, idą dalej ;) Wszystko zależy od naszego nastawienia i psychiki, tyle.