Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kola_-27

Czy znacie związki niemałżeńskie które żyją ze sobą dłużej niż 10 lat

Polecane posty

Gość Kola_-27

Ostatnio często słyszę teksty typu "po co ślub" albo że zalegalizowanie związku jest złe, że można żyć długo i szczęśliwie bez legalizacji związku. Coraz więcej znajomych tez się deklaruje że ślubu nie będą brać bo po co, coraz więcej osób uważa że można żyć długo i szczęśliwie ze sobą bez tego ale nie znam i nie słyszałam o osobach które by przekroczyły te magiczne 10 lat bez legalizacji albo rozstania. Ciekawi mnie czy słyszeliście i czy istnieją w ogóle takie pary które żyją ze sobą w niezalegalizowanym związku i czy jest możliwe żeby przeżyć tak całe życie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle że w orange
znam i żyją już prawie 20 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla faceta to wygodne ale na pewno nie dla kobiety - tym bardziej w tym kraju dość zacofanym jak Polska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kuzynka jest juz po slubie 30 lat, zgodne, kochajace sie malzenstwo - nie na pokaz. Coz, wyniosla to z domu rodzinnego - on podobniez.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbvvvv;;d;dd
Ja znam co najmniej dwie ;) Moi sąsiedzi ,od kiedy tu mieszkam. Zyją bez slubu od zawsze ,są razem od 21 lat i drugie u mnie w pracy , moi szefowie ,razem 16 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nam w sierpniu stuknie 10 lat
z tym ze pewnie kiedys zalegalizujemy nasz zwiazek ale to juz bedzie raczej formalnosc bo ze slubem czy bez i tak bedziemy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __D__DD__
Moi rodzice :) wzieli slub po 15 latach i to był gwózdz do trumny :D:D Ja rowniez nie zamierzam brac slubu nie wiem do czego mi to byloby potrzebne i szkoda kasy na takie imprezy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola_-27
Więc jednak można. Pewnie wszystko zależy od ludzi. Ja mieszkam w dużym mieście a jeszcze się nie spotkałam z tym żeby ktoś właśnie żył tak długo bez ślubu. Zawsze jak się pojawia dziecko na horyzoncie czy kredyt to jednak ludzie decydują się na legalizację mimo że wcześniej deklarowali cos innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyle że w orange
tą parę co znam mają kilkoro dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość __D__DD__
slub ze wzgledu na dziecko to najwieksza glupota, i tak wiekszosc takich zwiazkow sie rozpadnie, tatuś pojdzie w tango a matka zostanie z dzieckiem :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola_-27
Właśnie mi się przypomniało że mój kuzyn chodził z dziewczyną 11 lat, ale rozstali się z hukiem. __D__DD__ Czytałam kiedyś że ślub po tylu latach to katastrofa i że właśnie lepiej juz w ogóle się nie żenić jak już się jest ze sobą kawał czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghgnghggbguj
moi rodzice ostatnio 40 rocznioca slubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ttt,,,t
To zalezy od czlowieka jak widac , niektórzy zyja ze sobą bez slubu kilkadziesiąt lat ,inni rok dwa, ktos inny wezmie slub i zaraz rozwód albo zdradzają sie w tajemnicy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony soczek
często jest ze zyją bez ślubu a ggdy kobieta jest po trzydziestce to facet stwierdza ze to nie to....a jej juz zabrał najlepsze lata...w małżeństwi jest inaczej...gdy coś się psuje ludzie próbują to naprawić...a takich co żyją na kocią łapę nić nie łączy i łatwo powiedzieć 'do widzenia'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddfffddd
konkubinat to margines

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony soczek
ja nie wyobrazam sobie zycia bez slubu,ciągle być ''tylko'' dziewczyną...ja bardzo młodo wychodziłam za mąż (20 lat) jestesmy juz 8 lat szczęśliwym małżeńswem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooojojooooo
Ja sobie nie wyobrazam byc ''żoną '' :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony soczek
no własnie kazdy jest inny....ja sobie nie wyobrazam bycia matką i dlatego nie chcę dzieci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abadziababenc
ja z moim mężem wzięliśmy ślub po 15 latach(zaczęliśmy chodzić z sobą jako nastolatki), jesteśmy 7 lat po(12 lat razem mieszkamy) i nic się nie zmieniło na gorsze, papierek nie ma z tym nic wspólnego. Rozwalaja sie i związki po 30 latach(moi rodzice - bez slubu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale macie podejscie. Ludzie
zyja ze soba nascie lat - a Wy "nic ich nie laczy" - bo nie maja slubu :o a znam takie malzenstwo, wzieli slub, bo ona wpadla, kloca sie non stop, tak lepiej i wszystko ich laczy? :( Rozumiem ze Autor tego stwierdzenia powyzszego zanim wezmie slub rucha sie z wszystkimi na boku mimo posiadania partnera, bo przeciez poki tego magicznego slubu nie ma, to nic nie laczy??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie związki mają
marne szanse ,to taki związek na smyczy :( statystyki potwierdzają rozpad takich związków ,po zalegalizowaniu . I jest jeszcze jedna sprawa ,ktoś z tych dwóch jest nieuczciwy ,ma coś do ukrycia .Jak dla mnie tacy ludzie to margines ,zupełnie nie potrzebni społeczeństwu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony soczek
ja cały czas pisze o małżeństwach z miłości a nie z ''musu''...gdy dziewczyna zaliczy wpdake i zmusi faceta do slubu to te małżeństwa i tak predzej czy pózniej sie rozsypią bo on tego nie chciał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawiczek z warszawy
ślub ze względu na dziecko ułatwia odzyskanie części majątku i uzyskanie alimentów więc nie jest takie głupie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale macie podejscie. Ludzie
Ale jesli ludzie zyja ze soba w zwiazku niemalzenskim z milosci i przez wiele lat sobie wspolnie pomagaja, maja wspolne kresyty i dzieci, to czemu piszecie ze NIC ICH NIE LACZY?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony soczek
mi chodziło ze nic ich nie łączy pod względem prawnym...jakoś łatwiej odejść od kogoś kto był dziewczyną niż żoną...bo wtedy ludzie chcą ratować małżeństwo...a tak to co mają ratować? konkubinat?....nie piszę tego złośliwie,piszę to co widzę u sąsiadów czy znajomych....np.taki jeden zostawił dziewczynę po ośmiu latach a gdy ktoś mu się zapytał czemu się po tylu latach rozeszli to ostwierdził ze to było ''tylko'' dziewczyna a nie zona więc trudno nie było....znam kilka takich przypadków,,,znam tez kilka przypsdków rozwodów ale jest ich mniej niz rozpadu konkubinatu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kola_-27
Z tym że nic ich nie łączy to się nie zgodzę. Łatwiej się rozstać niz w przypadku ślubu ale też nie łatwo. W zeszłym roku, brat mojego męża i jego dziewczyna mieli kryzys, po 5 latach gdzie 4 lata mieszkali ze sobą. Byliśmy we czwórkę w barze i zaczęliśmy rozmawiać, mój szwagier powiedział w pewnym momencie właśnie te słowa "Przecież nic nas nie łączy i mogę jechać do domu kiedy chcę", aż się we mnie zagotowało. Powiedziałam że jakby mi coś takiego powiedział facet z którym żyje 5 lat to bym mu wystawiła walizki za drzwi, chyba zrozumiał bo z tego co wiem nie odstawia już takich numerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zielony soczek
z drugiej strony nie rozumiem ludzi którzy żyją ze sobą jak małżeństwo,mają dzieci itp a slubu nie chcą...przeciez jakby któremus z was coś się stało i lezało w szpitału na oiom-mie to nawet byście nie mogli go odwiedzić bo odwiedzac moze tylko najblizsza rodzina czyli żona,mąż,rodzice...konkubiny nie wpuszczą...to jeden przyklad ale jak wazny...a takich przykładów jest więcej...np.kupno mieszkania,jeski kupi je kobieta to po jej smierci on nie ma do niego prawa tylko najblizsi czyli rodzice...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale macie podejscie. Ludzie
Ciekawe. Mnie jakos wpuscili na OIOM do umierajacej na raka przyszywanej ciotki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×