Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PrzerażonaJa8723

Boję się porodu!!!!!:(

Polecane posty

Gość PrzerażonaJa8723

Nie wyobrażam sobie, że miałabym urodzic dziecko, jak czytam te wszystkie wpisy o bólu, nacinaniu krocza, szwach, pękaniu.... To mnie przeraża! Dlatego nawet nie mam chłopaka, nie szukam męża, nie chcę wychodzić za mąż, nie chcę rodzić dzieci, tak strasznie się boję:( Ale z drugiej strony.... Chciałabym mieć rodzinę, nie chcę całe życie byc sama... jednak przerażenie wygrywa, nie jestem w stanie nawet pomysleć o małżeństwie.... Pomóżcie mi jakoś:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przestań. Jest coś takiego jak prywatne kliniki i cesarskie cięcie. Bardziej by mi się odechciewało mysląc o ciąży tyle miesięcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlatego ja wybieram cesarkę
wolę zapłacić za cesarkę niż być potem rozepchana z jakimś wiadrem między nogami albo żeby mi tam dziecko utknęło i urodziło się niedotlenione :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam że podczas porodu odczucia są następujące:) - najpierw męczą skurcze rozwierające ( umnie trwały 35 h od samego początku czyli od pierwszego masażu szyjki i były od razu dość intensywne) Te skurcze są upierdliwe i bolesne ale nadchodzą i mijają a na końcu człowiek cieszy się że to już 10 cm rozwarcia i kiedy położna mówi "rodzimy!" to człowiek uśmiecha się i mówi " super!" :D serio , tak było właśnie zemną:)...niestety okazało się że mam silną dysproporcję pomiędzy miednicą a główką dziecka więc końcowe słowa lekarza brzmiały : " Pani spisała się na medal , my też daliśmy z siebie wszystko ale niestety cesarka" Uwierzcie mi że człowiek wtedy naprawdę chce mieć wszystko za sobą i nie boi się, nie boi się dlatego że jest zmęczony i ma dość a ból potrafi zobojętnić, ale nie jest to ból który napawa strachem , jest to ból który złości i męczy i raczej da się go znieść , to tak jak bardzo bolący ząb który na chwilę przstaje boleć a potem znowu nerw zaczyna dsawać w kość. Autorko gorsze są potem nieprzespane noce jak już maluch jest na świecie, uwierz mi!!!!:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chyba nie bede matka
tak bardzo przeraza mnie mysl bolu porodowego , ze nie wiem czy sie zdecysuje na dziecko i to G**** prawda, ze niby ten bol sie zapomina. Juz od wielu osob slyszalam, ze to bzdura. Znam kobiete ktora podczas wlasnego porodu chciala popelnic samobojstwo bo bol byl taki niewyobrazalny, ze nie zdwala sobie sprawy co chce zrobic. Ja nie znioslabym tego. Chcialam kiedys dziecko, ale nie dam rady przezyc porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chyba nie bede matka
przerazona ja Cie doskonale rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zanim zaszłam w ciążę to ciągle obwiniałam naturę i los że kobieta musi to wszystko znosić (chyba najbardziej obrywało się za nic mojemu mężowi:D) Jakiś bunt mną kierował i nadal uważam że matka natura powinna dostać wpierdol w twarz ale powoli człowiek dojrzewa do tego że nie ma inengo wyjścia jak uzbroić się w odwagę i wziąć też pod uwagę że można zapłacić sobie za znieczulenie a wtedy rodznie to już pestka. Dziś kiedy czytam przerażone dziewczyny to doskonale je rozumiem i nawet nie staram się być tą mądrzejszą i bardziej doświadczoną bo mną też kiedyś kierował strach i złość ale sam poród to "chwila" , potem ten pobyt w szpitalu i marzenie o tym żeby już być w domu a dziś (3 miesiąc po porodzie) zastanawiam się jak tu dojść do formy sprzed ciąży także widzicie że potem zupełnie inne ma się problemy , temat porodu ważny jest tylko to czasu samego porodu potem już ważne są sprawy i tematy związane z samym dzieckiem i naszym stanem zdrowia i kondycją. Te kobiety które latami cierpią z powodu traumy to ludzie którymi już po porodzie ktoś powinien był się zająć od strony psychologicznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja chyba nie bede matka
przeraza mnie to, mam taki strach przed porodem, ze wlasnie przez to nie chce miec dzieci. to nie jest chyba normalne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żadna normalna kobieta
nie chce być rozepchana , obwisła ani tłusta a tak najczęściej kończy się poród i wychowanie dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja chyba nie bede matka - twój strach jest całkowicie normalny , a kto powiedział że normalna kobieta zawsze cieszy się na myśl o porodzie i nie boi się bólu bo tak należy i ma to wpisane w naturę? Każdy boi się bólu i każdy chce go uniknąć - to normalne i zdrowe zachowanie. Granie bohatera i zaciskanie zębów jest dobre dla tych co lubią sobie i innym coś udowodnić albo zwyczajnie potrzebują świadomości że dały radę żeby móc być z siebie dumnym. Większość kobiet pragnie dziecka co niekoniecznie musi iść w parze z chęcią cierpienia i gotowości na to całe porodowe zamieszanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mloda mamusia 24
2tyg.temu urodzilam dziecko,tez sie balam porodu,ale wcale nie bylo az tak strasznie,nie bylam nacinana ani tez nie popekalam,fakt synek urodzil sie z waga 2.800 i 52cm dlugi,ale naprawde nie ma sie czego bac,skurcze rowierajace sa najgorsze bo bardzo dokuczaja,ale ja rodzilam z mezem i on mi bardzo duzo pomagal w czasie porodu,masowal mi plecy wspieral przy oddychaniu itp...Nie wiem ale wedlog mnie to jest wazne zeby bliska osoba byla w takiej chwili przy rodzacej.Nie wspominam swojego porodu jako jakiejs traumy,bolalo bo wiadomo,ale to bylo niezwykle przezycie dla mnie i dla mojego meza,on jak opowiada o narodzinach naszego synka to ma lzy w oczach :) Nie rozumem dlaczego swadomie niektore kobiety decyduja sie na cc,ona powinna byc wykonywana tylko wtedy gdy jest konieczna,bo naturany porod zagraza zyciu matce lub dziecka.Ja nigdy w zyciu bym na cc tak bez przyczyny sie nie zdecydowala,przeciez to operacja jest. Autorko nie boj sie porodu uwierz mi nie taki diabel straszny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nigdy nie bałam się porodu i okazało się, że nie miałam czego. Bolało, ok, ale u mnie instynkt macierzyński siedział tuż pod skórą i wszystko robiłam odruchowo. Najgorzej wspominam szycie. Dla równowagi muszę dodać że zanim pojechałam na porodówkę leżałam na sali z dziewczyną, która miała takie masakryczne skurcze że wyła na cały oddział. Całą noc się męczyła, znieczulenie dostała dopiero rano :( a potem ją zaraz zabrali na cięcie. Niestety tak to jest - jak komu się trafi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez przesady, poród to masakra, najgorsze co w życiu przeszłam ale nie na tyle żeby rezygnować z dziecka. Pewnie nawet za kilka lat zdecyduję się na drugie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczytana w topik
jestem w 8 m-cu i też się boję :P zawsze mnie to przerażało i nadal przeraża.. chociaż muszę przyznać, że teraz, kiedy Maleństwo już jest i daje mi to odczuć nie mogę się doczekać, kiedy wezmę ją w ramiona :) I szczerze pisząc.. wiadomo - strach przed bólem, nacięciem.. ale to już nie jest takie ważne - najważniejsze żeby wszystko było ok z małym człowieczkiem :) Dziewczyny i naprawdę szczerze polecam szkołę rodzenia - u mnie położne prowadzące są cudowne - potrafią człowieka pozytywnie nakręcić, wszystko tłumaczą po ludzku - nawet mój mąż jest zachwycony, i, kto wie, mówi, że może nawet skusi się na zostanie ze mną do końca :P Chyba nie można przeżyć w życiu większego cudu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćanka87
Głowy do gory, Nie jest tak źle. Rodziłam naturalnie. Pierwszy wywoływany porod , dziecko 4,150g a drugi sam się rozpoczął mała miała 3970g. Nie jest to taki bol którego nie można przeżyć wszystko zależy od waszego nastawienia psychicznego. Jeśli od samego poczatku ktoś mówi ze boli i nie da rady to nie mamy o czym mówić. Dodaj tylko ze za pierwszym razem rodzilam z oksytocyna a jak wiadomo nasila ona Skórcze. A jeśli chodzi co do rozepcznoecia jak wiadro.... hm... Ta która tak napisała widać ze jeszcze nie rodziła! Po porodzie nie ma żadnej roznicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam tylko ze tez najgorzej wspomina szycie! Długo i bolesne. Pewnie dlatego ze juz po wszystkim i hormony opadają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×