Czy wy też czytacie bajki swoim maluszkom, które są jeszcze w brzuszku ??

Hej :) Właśnie postanowiłam poczytać mojej Agatce bajkę i jestem bardzo mile zaskoczona, bo maluch żywo reagował na mój głos :) Jestem w 21 tyg ciąży. Od początku kwietnia zaczęła mnie kopać, a od paru dni zrobiła się leniwa, nawet zaczęłam się trochę martwić. W czasie czytania znowu zaczęła kopać i to było takie przyjemne :D Mam teraz na nią sposób :) Będę czytać jej bajki codziennie :)) Naprawdę POLECAM :)

czytać nienarodzonemu dziecku :o ale widzę, że niektórym macica na mózg siadła :o

ciekawe stwierdzenie :) tylko, że szkoda, że mało kulturalne.. no cóż, niektórym ludziom można wybaczyć.. A co do czytania bajek nienarodzonemu dziecku.. to to samo, co mówienie do tego dziecka, a przecież naukowcy to polecają mamom w ciąży dla lepszego rozwoju maluszka jak i więzi matki i dziecka..

myj bruzszek zelem dla noworodkow aby je przywczaic i aby alergii nie mialo, nos pampersy i pierz majciory w proszku Lovella

na pewno będziesz dobrą mamusią, która nie jest wrażliwa, nie potrafi cieszyć się z małych rzeczy, a z czasem dziecko stanie się przeszkadzającym meblem w domu.. I żeby kogoś obrazić musisz trafić w czuły punkt, bo póki co Twoje wypowiedzi nie są dotkliwe... i świadczą o niedojrzałości :)

Zdarzyło mi się kilka razy :)

a! jeszcze karm sie sama cycem, dostaniesz sobie? pewnie probowalas ;P wiesz mala.. ja juz jestem matka 3 lata sle matka NORMALNA bez pojebanych udziwnien

niekore nie dorosly zeby byc matkami bo same sa jak dzieci ;/ sam nick swiadczy ze to jakas malolata tyle w temacie

Racja :) lepiej zignorować :) i tak beznadziejnego przypadku nie da się wyleczyć.. do ricco: a czy Twoja dzidzia też tak żwawo reagowała ?

jak jej będziesz czytać "skrypty" pornoli to będzie ten sam efekt co przy bajkach, jak ten robak na coś reaguje to najwyżej na sam twój głos.

Ja akurat dużej różnicy nie widziałam i w ogóle jakoś tak mnie to troszkę krępowało :) Ale jak chodziłam do szkoły rodzenia to co trzecia babeczka czytała bajki i było to też bardzo polecane przez położne i panią psycholog. Dla mnie akurat dziwne są osoby, które ignorują dziecko w brzuszku... to też żywa istota i uważam, ze jeśli ktoś ma ochotę czytać maleństwu bajki, czy też mówić do niego to czemu nie? Myślę, że instynkt to rzecz naturalna :)

nawet jeżeli jest to TYLKO kwestia głosu to i tak warto :) niektóre mamy będą czytać bajki a inne instrukcje obsługi pralki, tylko uważam, że to pierwsze jest ciekawsze

ja raczej mówię :) I to całkiem sporo, bo gaduła jestem :) Podobno nie słyszy jeszcze, ale co tam... W poprzedniej ciązy czytałam sobie na głos "Mistrza i Małgorzatę". W końcu dobra literatura, no nie?! A dla dziecka liczy się ton,melodyka, a nie treść. Z bajek na razie rezygnuję - poczekam,aż sie urodzi.

rzeczywiście może to być krępujące, bo ma się wrażenie, że gada sie do siebie.. ja jestem bardzo otwarta, narzeczony też, więc nie mamy z tym problemu :) fajna sprawa :)

jasne, że nei treść a ton głosu się liczy.. tylko, że nie potrafiłabym czytać książki o tematyce sensacyjnej, bo akurat w takiej gustuję, jakby to było o słodkich cukiereczkach i pluszowych misiach..

czytaj raczej coś dla siebie - tu tylko chodzi o głos nie o treść książki - będziesz miała Ty również z tego jakiś pożytek

a dlaczego nei mogę czytać bajek dla dzieci skoro właśnie to sprawia mi przyjemność ? :) każdy robi to, co lubi. A pytanie w temacie brzmi z goła inaczej

yyy, co to za bajki o słodkich cukiereczkach? myślałam raczej, że to raczej Andersena sobie podczytujesz

"czytać w sposób jakby to było o..." - czyli przenośnia, inaczej mówiąc ciepłym i pieszczotliwym głosem. Teraz jaśniej ?

a moje dziecko uwielbia czytać...

to tylko chwalić i wspierać takie dziecko :)

ale za to czasami mówiłam do mojego dziecka jak byłam w ciąży

ja też mówię codziennie. Nawet jeśli to nic temu dziecku nie daje to na pewno nie zaszkodzi :)

slyszalam, ze to pozytywnie wplywa na dziecko w brzuchu - sam glos usokaja dziecko itd. ale ja sie glupio czulabym czytajac bajki, nawet jak sie urodzilo, w koncu co za roznica co mowisz wiec czemu to maja byc bajki? po ksiazke siegnal dopiero po kilku miesiach, jakos sam sie zainteresowal no a terax uwielbia ksiazeczki.

nie rozumiem dlaczego głupio sie czułabyś, czytając bajki swojemu dziecku.. jest to dla mnie tak oczywiste, że no nie porafię sobie wytłumaczyć.. za przeproszeniem to tak jakbyś wstydziła sie podetrzeć tyłek swojemu dziecku.. To jest kwestia nieśmiałości czy czegoś innego? i nie piszę tego z ironią

nie wiem, czulabym sie jakbym gadala sama z soba. czulam oczywiscie dziecko w brzuchu, czulam jego ruchy i je kochalam, ale jakos nie widzialam sensu czytania mu bajek ktorych i tak nie zrozumie. wolalam poczytac sobie swoja ksiazke. ale moze masz racje.. wstyd mi bylo nawet w sklepie wozek popchac. jakos tak moze nie bylam do konca przygotowana do bycia matka - chociaz dziecko mam planowane.

Dzieci w pewnym momencie rozpoznają głos matki (chyba, że mam nieaktualne dane). Tak więc czy to mówienie od tak sobie czy czytanie bajki nie jest niczym złym. Równie dobrze można oczywiście komentować kolor tapety :P

to mam nadzieję ,że Ci sie odmieniło :) bo powinnaś być dumna, że jesteś mamą i mamą tegoż właśnie dziecka, które wieziesz w wózeczku :) ono powinno być dla Ciebie najpiękniejsze i najmądrzejsze i zawsze powinnaś go sprawiedliwie i konsekwentnie wspierać :) a z nieśmiałością można walczyć - stawiaj sobie jakiś cel i go realizuj :)

Z bajek to ja mogę najwyżej Andersena albo Braci Grimm czytać, żadne słodkie misie przez gardło mi nie przejdą.

ludzie, proszę - czytajcie ze zrozumieniem, bo aż ręce opadają..