Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ROŻEK po porodzie

CZY BRAŁYŚCIE ROŻEK DO SZPITALA?

Polecane posty

Gość ROŻEK po porodzie

czy nie jest on aż tak bardzo potrzebny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majowa dziewczyna;)
mnie był wręcz nie zbędny. Gdy się pobrudził natychmiast wysłałam męża do sklepu dziecięcego po nowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w szpitalu rożek nie jest potrzebny, ewentualnie na wyjście samo ze szpitala, ale kocyk w zupełności też wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na początku rożek to super sprawa bo świerzo urodzone maluszki lubią być szczelnie owinięte :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koralowakora
Ja nie mialam rozka. Ani w szpitalu, ani w domu. Nie zaluje. Kupilam natomiast śpiworek- wyrzucone pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nosząc noworodka w rożku
jest bezpieczniej, zwłaszcza dla świeżo upieczonych mam. Ponadto dzięki niemu nie nadwyręża się maluszkowi kręgosłupka i dziecko czuje się bezpieczniej w rożku (do niedawna był przecież w brzuszku mamy, a tam też miał ciasno)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ihhgggnnaa
brałam za każdym razem, tyle, ze w czerwcu cienkie a w październiku cieplejsze gdyby kiedyś znów :) to znów zaopatrzę się w rozki, bo tamte oddałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość awertyyy
a u mnie rożek na liście do szpitala jest w rzeczach obowiązkowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też wzięłam i nie żałuję bardzo się przydał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zbędny wydatek i juz
kocyk bardziej sie przyda a rozek dosłownie na 5-6 razy a potem kombinujesz komu by go wcisnąć lub sprzedać ... nie polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w szpitalu są rożki, dziecko jest ubierane w samą pieluszkę, kaftanik i wkładane do rożka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie, nie bralam
dziecko bylo ubrane w grubszy welurowy pajacyk z kapturem i wlozone do fotelika samochodowego. Nie za bardzo da sie zapiac pasami malucha w rozku. Rozek przydal sie w domu, szczegolnie do bujania kiedy maluch mial kolke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cerrutinnnnn
matko , przecież logiczne, ze dziecka w rożku i w foteliku nie zapniesz:o co za tępota. weź, miejca dużo nie zajmuje, a moze sie przydac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tam brałam rożek :) przydał się jak nie wiem co bo tak to dziecko nie miałoby gdzie spać ;) łóżka w szpitalu u mnie strasznie wąskie i zresztą bałąbym się, że przygniote dziecko jakby miało ze mną spać. Mała usypiała w rożku i kładłam ją na tym wózku czy toaletce ( nie wiem jak to się mówi na to coś na kółkach z tymi plastykowymi ściankami) i sobie tam smacznie spała :) . Łatwiej mi ją było nosić bo tak bez to taka "giętka" bardzo była na początku . Córka ma 3 miesiące i narazie nie kombinuje gdzie go opchnąć bo dopiero od niedawna nauczyła się a raczej lubi zasypiać sama w łóżeczku przy grającej melodyjce ;) a tak to do tej pory prawie zawsze tylko w rożku musiała być usypiana czy noszona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tylko radze wyjąć usztywnienie jeśli masz taki z tą wkładką - zupełnie niepraktyczne jak chcesz karmić mając dziecko w rożku. Zresztą mi się córka gorzej tylko zsuwała jak był ten usztywniacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co sie dziwisz?
Nie wzielam i zalowalam potem... Mala byla w rozku szpitalnym i pielucha przeciekla-byl mokry, ale innego mi nie dali-bo nie bylo. Dali tylko maly kocyk w poszewce od poduszki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wzięłam i żałuję, bo w szpitalu owijają w kilka pieluch w taki nalesnik. Ale zawinąć tak aby dziecko się nie wywinęło jest bardzo trudno. Także weź i to kilka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoiczkowa muśka
Nie, ale wzięłam otulacz Motherhood, który całkiem przypadł do gustu położnym.. a nawet bardzo z tego co pamiętam. :P Dziś nie kupowałabym ani jednego, ani drugiego, tylko zwykłą flanelkę, bo nauczyłam się sprawnie zawijać "w kokon". :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoiczkowa muśka
Zawijanie w kokon tak by się dziecko nie wywinęło jest banalnie proste. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się tego nauczy w domu jak dziecko podrośnie, a nie jak jednodniowy noworodek płacze i nie wiesz co z nim zrobić ( mówię o pierwszym dziecku)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoiczkowa muśka
Ja też pisze o pierwszym dziecku. :) Żałuję że wcześniej nie wygooglowałam tego w niecie i nie pooglądałam jak się to robi na YT. To się nazywa swaddling i jest dziecinnie proste. W niecie jest mnóstwo tutoriali jak to zrobić na różne sposoby krok po kroku. Można popróbować na miśku a potem w szpitalu zawinąć dziecko. Dzieci nie są takie kruche i delikatne więc nie ma czego się obawiać. Pielęgniarki na szczęście o tym wiedzą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoiczkowa muśka
Z jeden otulacz tez można mieć od biedy.. jak ktoś ma mega stres, że sobie nie poradzi. Motherhood robi tańsze polskie i są jeszcze o 20 złotych droższe amerykańskie JJ Cole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słoiczkowa muśka
A i jeszcze Red Castle takie robi (nazywają się miracle blanket czy jakoś tak..) i Kiddopotamus (swaddleme)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie w szpitalu juz byly rozki a jesli dziecko przesikalo pieluszkę dawaly bez problemu nastepny. W domu tez mialam rozek i mysle ze to super sprawa , wygodnie jest trzymac tak malenkie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też nie miałam przygotowanych, ale rożek to bardzo fajna sprawa. zawinęłam je po wyjściu ze szpitala zwykły becik i kocyk.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×