Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jagoda1974

Pomocy -KOMUNIA

Polecane posty

Gość jagoda1974

Witam W niedziele jest komunia mojego męża bratanicy. Mąż z bratem nie zromawiaja juz rok czasu. Ja nie cierpie tej rodziny i nie chce isc na ta komunie, zreszta moj maz też powiedział ze nie pojdzie. Namawia mnie żebym poszla z dziecmi,przynajmniej do kościoła -ale ja tam tez nie chce isc . Po pierwsze nie bede nic robiła bo tak wypada, nie cierpie jego brata i teraz nie wiem co mam zrobic :( Ale znowu jak pojde o koscioła to nie pojde do lokalu, bo to bedzie bez sensu. Co zrobic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzifny
pomidorowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda1974
pomoże ktoś :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda1974
nie ma nikogo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilkaaaaaw
hey jagoda, rodziny sie nie wybiera. ja tez mam niektorych tak wnerwiajacych ze porazka, niektorzy lubuja sie w rozmawianiu o pieniadzach, panosza sie przy kazdym spotkaniu rodzinnym. np. jedna ciotka nie szczedzi docinek. ja bym poszla na twoim miejscu, z takim neutralnym nastawieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda1974
Emilka no dobra pojde, a co z przyjęciem ?? Kościół kosciołem ale do lokalu nie chce isc, nie mam ochoty widzieć ich wszystkich, a w szczególności mojej wrednej teściowej. To sa takie prostaki, że głowa boli. Nawet analfabeci napisali na zaproszeniu najpierw imie mojego męża pozniej moje :( 21 wiek :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda1974
A mi sie własnie wymiotowac chce jak widze cała ta rodzine :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emilkaaaaaw
Kochana nie znam tej sytuacji ale jesli jest az tak strasznie, to znajdz jakas wymowke, dziwny ten swiat sie robi. potrafie zrozumiec ze rodzina jest okropna, mysla ze wszystko im wolno,mnie tez sie robi niedobrze na mysl o wywlekaniu tych wszystkich rodiznnych brudow ptzy kazdej okazji......... te uroczystosci ktore powinny sieszyc ze wspolnych spotkan, sprowadzaja sie do przykrej koniecznosci od ktorej chce sie uciekac. jestem spiaca. przemysl ta sytuacje, dobrze by bylo gdybys sie zjawila. przemysl to w swoijej glowie, zastanaw sie czy dasz rade wylaczyc na chwile negatywne myslenie./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda1974
Moze nie jest tragicznie, ale ja naprawde nie chce tam iść :( Wypada pójść, tylko to chyba mój mąż powinien iść a nie ja sama z dziećmi. On powiedział że nie pojdzie że ja mam pójść. A jak pewnie nie pojde to bedzie młyn. Juz dla świetego spokoju pojde do kościoła, a pozniej pojade do domu hm....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda1974
czy ktoś moze jeszcze wyrazić swoje zdanie, co mam zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktoś ktoś
Idż do Kościoła i zrób to dla tego dziecka, które idzie do I Komunii, a nie dla rodziny. To jest przecież święto dziecka, nie zapominaj o tym. Po Mszy daj dziecku jakiś prezent, złóż zyczenia i idź do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda1974
I pewnie tak zrobie, dla świetego spokoju. A co do robienia czegoś dla dziecka, to jestem jak najbardziej na NIE, nie te czasy :( Po pierwsze Komunia teraz nie jest świętem duchowym tylko świętem prezentów. Dziecko raczej nic nie wie z tej komuni, tylko czeka na wyjscie z kościoła i liczenie kasy która dostało i ogladanie prezentów. Dlatego równie dobrze mogłabym wysłać prezent pocztą i do kościoła nie isć. Co dziecku z mojego przyjscia na msze ??? nie oszukujmy sie ! tylko to że kolejna kasa albo kolejny prezent. Czy tego sie nie robi bo wypada pokazać sie przez rodzina ??????? No ale dobra,niech bedzie ,kolejny raz musze zrobić cos co wypada, a nie to na co mam ja ochote.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda1974
a no własnie !! a bez prezentu to sie nie obejdzie ??? Napisze to jeszcze raz : KOMUNIA NIE JEST ZADNYM ŚWIETEM, ANI DLA DZIECKA ,ANI DLA RODZICÓW ! Jest to świeto kasy i prezentów-KTO DA WIECEJ ? Rodzice tego dziecka nie chodza do kościoła, nie maja ślubu to jak to ma być świeto ?? dziecko było ochrzczone tylko dlatego że idzie do komuni, wszystko na szybko bo jak to bedzie jak ona nie pojdzie-wstyd, wstyd ,wstyd- beznadzieja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym zmusiła męza do określenia stanowiska: Idziemy lub nie idziemy! RAZEM! Wygodny mężulek, nie ma co:( To komunia dziecka, przyjmujecie zaproszenie od dziecka. Ale, skoro nie rozmawiacie ze sobą to może idźcie tylko do Kościoła(razem) , przywitajcie się z dzieckiem, wręczcie prezent i już. Na przyjecie nie musicie iść. Albo nie idxcie wcale. To Wasza decyzja ale zawsze wspólna! Miałam taka własnie sytuacje 2 lata temu w swojej rodzinie:O ale mój men była chrzestnym, wiec takie święto dla niego jest obowiązkowe. Musiał być. Odwaliliśmy sie jak misie na otwarcie lasu, poszliśmy do Koscioła, potem na przyjecie, posiedzieliśmy przyzwoite 2 godzinki i sie pożegnaliśmy:D Z usmiechem na ustach:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to jest dzien tej dziewczynki, a nie jej rodziny. ona nei jest niczemu winna i na pewno sie ucieszy z kazdego goscia. idz do kosciola, daj jej jakis drobiazg i tyle. na impreze sie nie pakuj, maz tez powinnien byc z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda1974
On powiedział ze nie idzie, a ja jak zwykle jestem w głupiej sytuacji :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mozaiiiikkkaa
To samo miałam napisac, ze kogo to jest impreza. Brata meza czy tej nic nie winnej dziewczynki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagoda- widzę,ze boisz się sprzeciwić mężowi. Ja bym bez męża nie poszła. I to mu powiedz. Albo razem albo wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jest problem.. no to jak sie nie lubicie tak to po co oni was zaprosili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jakie są twoje (wasze) relacje z bratanicą i twoich dzieci z kuzynką. Odpowiedź sobie najpierw na pytanie czy ona będzie się cieszyła z waszej obecności. Jeżeli nie, to nawet nie masz się co zastanawiać. Możecie iść do kościoła, dać prezent symboliczny i wrócić do domu. Jeżeli miałoby to być przyjemne spotkanie dla dziewczynki i dla twoich dzieci, to może warto się zastanowić czy nie ma w rodzinie osoby/osób koło których mogłabyś usiąść i jakoś miło spędzić czas na rozmowie. Natomiast bez męża nie chodź nigdzie. W końcu to jego rodzina i do niego ma należeć podtrzymywanie relacji, jakiekolwiek by one nie były.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda1974
Ja nie mam dobrego kontaktu z nią ,moje dzieci również. Ale to tylko dlatego moje dzieci jej nie lubia bo jest bardzo rozwydrzona, cwaniara jakich mało. Czy ona bedzie sie cieszyła ??? nie wiem , ale wydaje mi sie że chyba jej bedzie wszystko jedno czy bedziemy czy nie, tylko żeby prezent byl !!! Z rok temu potrafila mojego męża zapytać , co jej kupi na urodziny ? bo jej jeszcze nigdy prezentu nie kupił a wie że ma pieniądze- tragedia !!! Co do osoby to jest tam pare takich co moge z nimi porozmawiać, ale nie w obecności całej reszty. Sama tesciowa mnie dobrowadza do szału i jak ja widze to malo nie zwymiotuje bleee podli i wredni ludzie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagoda1974
moze ktoś sie jeszcze wypowie ,bo juz mało czasu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×