MAM DZIS TAKIEGO DOLA ZE SZOK. WCZORAJ MAZ MI POWIEDZILA ZE

chyba zostanie zwolniony a tu drugie dziecko w drodze. Jestem zrozpaczona! Pol nocy nie spalam , maz tak samo. Nie mamy zadnych oszczednosci bo maz i tak malo zarabial i nie dalo rady nic odlozyc. Najgorsze jest to , ze mieszkamy w malutkim miescie i tu nie ma pracy a jak jest to za 800zl a ta suma nwet na jedzenie nie wystarczy a gdzie tu mowic o paliwie oplatach itp. Dzieki Bogu , ze wyprawke mam po pierwszym dziecku i nie bede musiala nic kupowac. wczoraj sie strasznie poplakalam , maz nie mogl mnie uspokoic. Myslalam zeby wyjechac najlepiej zagranice ale maz nie chce i pwoiedzial ze ta opcja odpada. :( Nie wiem co robic. Maz starsznie to przezywa, mam nawet wrazeie ze nie o wsyztskim mi mowi bo nie chce mnie jeszcze bardziej mnie martwic. Wiem , ze to wszystko chaotycznie napisalam , wlasciwie nawet nie wim po co tu napisalam tego posta. Plakac mi sie chce.

one super doradzaja co i jak...i podtrzymuja na duchu!!czasem nawet pomagaja znalezc zajecie! zdrowka ,spokoju i nowej pracy zycze:) a tu link do forum http://forum.gazeta.pl/forum/f,615,Pomocne_emamy.html

a czemu ty nie pracujesz z tylko na chlopie zerujesz? wlasnie moje Panie, tak to jest jak sie jest uzaleznionym od faceta i tylko jego wyplaty

no przeciez pisze ze jest w ciazy!!!

moze poradz sie na e mamach? , dzieki za adres str ale ja nie potzrbuje ubranek ani zadnych rzeczy dla dziecka. Potrzbuje wsparcia duchowego...

a to zawsze w tej ciazy byla? kobiety ida do pracy aby popracowac i miec macierzynski jak zaciaza, czemu takie koniety kobiety o tym niemysla tylko obgryzaja paznokcie jak facet traci prace?! ja nierobstwa nie zaluje, ja pracowalam 2 lata zanim zaszlam w ciaze, pracowalalm do 7 miesiaca ciazy, mialam macierzynski i pieniadze.

nie wiem czy to bedzie posieszenie, ale dzisiejsze poslkie realie sa ciezkie dla wiekszosci ludzi. kazdy martwi sie teraz jak utrzymac rodzine. czasami wydaje mi, ze posiadanie dzieci to wielki luksus. musisz byc dobrej mysli. zawsze po burzy wychodzi slonce

JESTEŚ JAK NIE CHCESZ PISAC DOKŁADNIE TO CHOCIAZ NAPISZ WOJEWÓDZTWO MOZE BEDE MOGŁA POMÓC Z PRACĄ

madry polak po szkodzie. teraz juz jestem za pozno. pewnie bedzie juz miala nauczke na przyszlosc. zreszta podejrzewam, ze i tak miala pojsc do pracy, bo ciezko wyzyc na godym poziomie z jednej pensji.

nie musisz prosic taam o ubranka!!dziewczyny przede wszystkim wspieraja duchowo i pomagaja w razie utraty pracy ..tym ze mowia gdzie sie masz udac po pomoc,co napisac a im wczesniej tym lepiej

a moze niejakims duzym niech szuka pracy w jakims duzym miescie,zarobi wiecej ,wynajmnie pokój a Tobie pomoze rodzina przy dzieciach

adinnaaaaw , jestem w kompletnej rozsypce , cyba jeszcze dodatkowo hormony w ciazy daja mi popalic bo przed ciaza nigdy tak nie histeryzowalam. Staram sie pocieszyc meza jak moge ale mam wrazenie ze to nic nie daje. Bardzo sie o niego boje , zeby nic mu sie nie stalo - widze , ze jest w strasznym stresie :( a w takim przypadku to nietrudno o zawal alb atak serca. Mam malutkiego synka a teraz niedlugo rodze. Boze co my zrobimy z czego sie utzrymamy? :( Plakac mi sie chce. Maz mowi zebym sie nie martwila ale ja go dobrze znam i wiem ze tez ma dola i tylko mnie pociesza.

o żesz wrotki moje.., juz pisalam , ze maz za nic w swiecie nie chce wyjezdzac a poza tym nie ma nigdzie znajomych , wlasciwie wszedzie musialby lub musielibysmy wyjezdzac sami w ciemno... Tak sie teraz boje przyszlosci nie wiem co bedzie. NAJBARDZIEJ ZAl mi dzieci ze nie beda miec wszytskiego a tak je kochamy. Wiem , ze ludzi spotykaja wieksze tragedie ale nie wyobrazacie sobie co aj teraz przezywam :(

skad jestes autorko?

takim zachowaniem tylko nie potrzebnie oboje sie nakrecanie. z takimi emocjami ciezko podjac rozsadna decyzje. nie wiem czy macie rodzine, ale jesli tak moze porozmawiajcie z nimi, o nadchodzacej trudnej sytuacji i mozliwej pozyczce. wiem, ze to nie rewelacyjna praca, ale zawsze potrzbuja ludzi np na budowach. zwykly pomocnik zarabia kolo 2 tys, wiec na kilka miesiecy mozna by bylo zainteresowac sie ta opcja. dobrze jak bys juz przed utrata pracy poszla np do mopsu i zapytala jaka by byla ewentualna pomoc od nich i jakie trzeba przyniesc dokumenty.

bylam wczoraj w mopsie i tam pwoiedzieli mi ze wszytskie pieniadze sie juz "rozeszly" i nawet zebym podania nie sladala bo i tak nic nie doatane a poza tym sa inni w duzo ciezszej sytuacji. U nas nawet na budowach nie ma pracy, powaznie mowie dlatego jestesmy tacy z mezem zalamani.

nie macie innego wyjścia jak wziąc się w garść. Mąż musi zaraz brać się za szukanie nowej pracy, jak w waszym miasteczku się nie uda, to niestety trzeba poszukać dalej, w dużym mieście i po porstu rozwazyć przeprowadzkę. Wiele osób tak robi, lepiej przeprowadzić się niż klepać biedę z nędzą za 800zł. Za granicę bez znajomości z małymi dziećmi się nie pakujcie. I koniecznie teraz oszczędzajcie na czym się da. Piszesz, ze nie wystarczy na jedzenie i paliwo, ale paliwo w waszej obecnej sytuacji jest bardzo mocno zbędne. Możecie chodzić pieszo lub jeździć komunikacją i już macie 100-20zł miesięcznie w kieszeni. Można udać się do mopsu po zasiłek. Poza tym jeżeli mąż ma być zwolniony to przysługuje mu odprawa w wysokości od jednej do trzech pensji miesięcznych w zalezności od stażu pracy. To powinno wam wystarczyć na dwa, trzy miesiące aż staniecie na nogi i mąż znajdzie nową pracę.

na rodzine nie moge i nie chce liczyc a poza tym zarowno rodzina moja jak i m nie naleza do bogatych i z tego co wiem i widze to im ledwo starcza na wszytsko.

cvdfvbftgrbrba ,ja wiem ze musimy stanac na nogi , wiem o tym ale to wszytsko mnie przerasta. maz nie dostnie zadnej odprawy bo pracowal na czarno albo mial tylko umowe zlecenie. Nie bedzie zadnej odprawy :( w naszym miescie jest to naagminna praktyka.

polska jest zacofana, ale to nie kambodza. panstwo nie moze zostawic rodziny bez zadnych srodkow do zycia. co za urzad, czyli wychodzi na to, ze nawet jak bys nie miala za co kupic chleba to musisz czekac na nastepny kwartal czy rok, bo oni nie maja? maz musi zaczac wszedzie pytac i mowic ze szuka pracy, po kolegach, znajomych i niech oni dalej pytaja. zeby kazdy wiedzial, ze on szuka pracy. w ostatecznosci mozna pojechac za granice na jakis sezonowy zbior owocow. za 2 miesiace przywiezie okolo 8 tys. tylko robota jest bardzo ciezka

jestescie bardzo odwazni jak przy takiej umowie i takich perspektywach zdecydowaliscie sie na dwoje dzieci. wiem, ze juz za pozno, ale chyba za bardzo sie pospieszyliscie.

A czemu nie napiszesz skąd Jesteś dziewczyna Cię prosi juz któryś raz ,bo moze pomoze Ci z pracą?

Najbardziej mi zal ze maz w obecnej pracy ma naprawde przesrane i przychodzi do domu przewaznie caly w nerwach. Wyobrazacie sobie? Nie dosc ze malo zarabia to jeszcze stres i na dniach zwolnienie. Jego szef traktuje go jak smiecia. Doszlo do tego ze maz mi tokiedys powiedzial a ja w duchu mu zyczylam zeby jego ciezarna zona poronila :( ( wiem , ze to strszne z mojej strony ale nie moge patrzec jak ktos bezkarnie krzywdzi kogos kogo kocham) no i tak sie stalo... teraz jego szef nam zazdrosci ze ja niedlugo rodze a oni stracili dziecko. Wiem , ze to wszytsko straszne co napisalam. :(

jestem z maloposki

a ile lat ma wasze dziecko? Może mogłabyś opiekować sie jeszcze jakims dzieckiem, zawsze to jakiś pieniądz. Jak jesteście z małopolski, to może naprawdę rozważcie przeprowadzkę do Krakowa, w ogóle to daleko od Krakowa mieszkacie? Może wchodziłoby w grę znalezienie przez męża pracy w mieście i dojeżdżanie?

wczoraj dowiedziałam się że nie zostanie mi przedłużona umowa, która kończy się 31 lipca. Jestem w ciąży w 8 miesiącu i nadal chodzę do pracy. Na szczęscie bedzie macierzyński płatny, a tak chciałam wrocic po macierzynskim do pracy. Wszystko przez to ze mialam jeszcze umowe na czas okreslony. Koleżanko nie załamuj się zawsze jest jakieś wyjście z sytuacji, twój mąż może pojechać za granicę, teraz idzie lato jest dużo pracy, chociaz na jakis czas zeby troche sie odkuć. Nam teraz tez bedzie cięzko, dzidzia w drodze no i kredyt do spłacenia :(

ja też mam doła, niezła chamówa nie przedłużyć umowy kobiecie, która pracuje w 8 miesiącu ciazy, ciekawe gdzie pracodawca znajdzie bardziej lojalnego i pracowitego pracownika.

do krakowa mamy okolo 200km . zeby oplacala sie praca tak i dojezdzanie maz musialby przynajmniej z 2500zl zarabiac, wiem bo moja kolezanka pracuje w krk i codziennie dojezdza mimo ze jej pensja jest duza zostaje jej 900zl mies. cvdfvbftgrbrba , myslalm o tym . zarejestrowalam sie na niania.pl i juz dzwonilam do jednej kobiety z sasiedniej miejscowosci ale ona powiedzial ze chce zeby sie jej dzieciem u niej w domu zajmowala bo ona nie wyobraza sobie dowozenia swojej corki do mnie do domu :O a poza tym nie zapominajmy ze ja niedlugo tez rodze i bede miec do zajmowania sie dwoje dzieci a gdzie czas i sily jeszcze na trzecie?

u nas tak samo tyle ze mam okolo 60 tys oszczednosci, maz stracil prace zarabial od 15-25 tys, teraz zaczyna od nowa stawka 4 tys.

a poza tym u nas jest tyle chetnych opiekunek do dzieci ktore nie maja wlasnych dzieci i beda pracowac nawet za 4zl. Patrzylam na portalu niania.pl to jest ich 550 tylko samych zarejestrowanych.