Konkubent dusigrosz!!!!! jestem ubezwłasnowolniona.,,

Płacący spadaj bo kobieta przestała pisać ,psychola to ona ma w domu a tu tosamo Twój wpis to chore wypociny .Ewo odezwij się co wykombinowałaś ,przytulam Cię i pamiętaj musi być jakieś wyjście.

skoro ta cała ewa nie może pracowac ze względu na stan zdrowia-musi pobierać jakieś swiadczenia ( np. rehabilitacyjne) choroba zwyrodnieniowa nie powstaje na skutek jakiegoś zdażenia-nagle....ale rozwija się całymi latami. Nie rozumiem- skoro konkubent był taki zły-po jaka cholerę z nim siedziała?? mam wrażenie jak bym czytała typowego "bluszcza" mieszkanie-konkubenta zarobki-konkubenta komputer tudzież wszelkie dobra-konkubenta ja przepraszam-a cóżes kobieto wniosła w owy związek? skoro wszystko jest konkubenta??

Pani leczy "stawy kolanowo-skokowe" :):):) Heh ! jeszcze o takowych nie słyszałam:) pani Ewa ma zdaje się ciekawy układ nóg- kolana połączone ze stopami :)

mieszkanie konkubenta pieniadze konkubenta a co wniosła? Urodziła jego dziecko, sprzata pierze gotuje pracowała

"Urodziła jego dziecko, sprzata pierze gotuje pracowała" ja się zastanawiam czy Wy na serio traktujecie te "argumenty za".

Pisałam juz tu ,że nie zawsze mam dostęp na PC. Nic się nie dzieje po prostu jest tak jak napisałam , co do choroby to miałam wypadek przed rokiem złamałam obie nogi , rehabilitacja trwała długo , zwolniono mnie z pracy , gdy już miało być ok , wyniki wykazały zaawansowaną miażdżycę co nadal leczę i chodzę o kulach. Od urodzenia mam zwichnięcie stawu biodrowego co pogorszyło obecny mój stan. Rok chodzę o kulach i nie mam tyle przepracowanych lat by zakwalifikowano mnie do emerytury , a na rentę nie mogę przejść ponieważ nie jestem przewlekle chora bo jak pisze choruję od zaledwie rok. Jeśli o konkubenta chodzi do puki robiłam było ok , ale że przewyższał mnie zarobkiem jego zdaniem powinnam cicho siedzieć , no i tak jest do tej pory , mam tu stały meldunek ale nic po za tym . Co do lekarstw pomaga mi siostrzenica bo on nie łozy nic.

Bzdura kompletna a ja mam wrażenie ,że wszystkie rozumy pozjadałaś ,obyś zawsze była zdrowa i nie doświadczyła tego co autorka postu ,to właśnie taki chciwiec psychopata zachowuje się jak bluszcz .W naszym porąbanym kraju tak jest do pracy się nie nadaje a na zasiłki na życie też nie.Ewo ,przeczytaj co Ci pisałam koniecznie idz do Centrum pomocy rodzinie ,oni po to są aby pomagać, poproś o spotkanie z prawnikiem ,musisz koniecznie dowiedzieć się swoich praw a potem pomyśleć co dalej,dowiedz się też tam ,może znają przepisy o rentę socjalną jeśli nie ma się dochodów i nie nabyło uprawnień do emerytury.Musisz walczyć o siebie i wystąpić do MOPS bo taką rętę sosjalną oni dają i nie ważne ,że mieszkasz z konkubentem ale on nie daje Ci pieniędzy ,musisz opisać całą sytuację i odseperować się od drania,zbieraj faktury jak kupujesz leki .Nie poddawaj się ,jak nie masz zdrowia to jesteś nie potrzebna ,popędż dziada ,dość poniżania .Będę tu zaglądała ,bo ciekawa jestem co Ci powie prawnik, w MOPS będą znali adres tego centrum .Powodzenia kochanie .

Wyjaśniam jeszcze dla mądrej ,że staw kolanowy to kolano a staw skokowy to kostka przy stopie i wcale to nie jest śmieszne czytaj ze zrozumieniem i edukuj się jak chcesz głos zabierać.

Boże,jak można się tak dać ubezwłasnowolnić:O

a nie masz gdzie się wyprowadzić z dzieckiem?? po1: wystąp o alimenty na dziecko po2:czy orzekałaś się o przyznanie stopnia niepełnosprawności??

Problem w tym że nie mam , tu mam stały meldunek , rodzice nie żyją od 22 lat , siostrzenica sama ma córkę po wylewie i mieszkają na jednym pokoju. Co do orzeczenia o niepełnosprawności nie należy mi się bo miażdżyce można leczyć , a złamanie zostało wyleczone o to pytałam , i musiała bym być minimum 3 lata przychodni jako przewlekle chora , a kartotekę mam pustą oprócz angin , kataru i tego złamania,

" Byłam w MOPS , przyszłą Pani do domu i powiedziała że jesteśmy z sobą ponad 14 lat i taki związek traktuje się jak związek małżeński , gdyby to było do 5 lat miała bym prawo do jakiegokolwiek zasiłku i ich pomocy a ze konkubent ma stałą robotę , pobiera zasiłek rodzinny i zarobek przekracza na daną osobę nic mi się nie należy. Tak uważają że jestem na jego pełnym utrzymaniu. Co do choroby to od kwietnia jestem na pełnej rehabilitacji w Bytomiu - Dymitrowie. Leczę zwyrodnienie stawów kolanowo skokowych." Pracuję w Osrodku Pomocy Spolecznej i po przede wszystkim to bzdura z tymi latami,w zadnej ustawie nie ma ze ponizej 5 lat to oddzielnie a powyzej to wspolne gospodarstwo Z jednej strony jestes na jego utrzymaniu,wiec mozna powiedziec ze prowadzicie wspolne gospodarstwo domowe,jednak jesli konkubent nic ci nie daje i jestes calkiem "ubezwlasnowolniona" to MASZ PEŁNE PRAWO do Alimentów na dziecko, poza tym to tzw. wpsolne gospodarstwo w twoim przypadku mozna obejsc i was rozdzielic,ciebie i corke i wtedy bedziesz mogla dostac jakis zasilek z MOPs Odpowiedz na moje wczesniejsze pytania

a gdzie próbowałaś się orzekać?? bo jak w ZUSie to się nie dziwię, spróbuj w Ośrodku DS Orzekania o Niepełnosprawności

Nawet w związku małżeńskim można mieszkać w jednym domu i być w separacji i prowadzić tzw.samodzielne gosp. domowe

aha i o zasiłek rodzinny na dziecko Ty teraz powinnaś się starać

:-O albo jestes durna autorko albo nie wiem co :-O nawet nie mowisz o facecie partner tylko i wylacznie konkubent :-O szkoda slow.

jaki z niego partner?????? kobieta dała się całkowiice ubezwłasnowolnić i nic z tym nie robi:O

to chyba prowokacja :-O nie moge w to uwierzyc :-(

nie durna , ale bezradna bo tu się zaczynają schody ., W bytomskim ośrodku MOPR mam donieść zaświadczenie z zakładu pracy konkubenta że zrzeka się zasiłku na dziecko i ze do tych czas pobierał , i że jako matka ja mam pobierać , niestety uważa ze to on utrzymuje w pełni córkę i powinno wystarczyć.

no dobra to ja jestem durna :-O niech bedzie... tyle ze nie rozumiem kobieto dlaczego ty z nim jestes jeszcze?????? nie wyglada mi to na zwiazek milosny :-O piszesz o nim tak nieosobowo, on traktuje cie jak przedmiot...:-( bym odeszla od takiego dziada :-(

masz 100% racji, zgadzam się , ale gdzie ? nie mam rodziców, nie mam dziadków , tyle ze nieprzespane noce , i dumanie nad tym co dalej ?

nie dumanie tylko dzialanie..nie mow prosze, ze nie znajdziesz mieszkanka i sie z corka wyniesc nie mozesz! dzialaj! jak ty sobie zycie wyobrazasz z nim?

dalas sie pozbyc wszelkiego honoru :-O idz i zyj lepiej w biedzie ale zeby ci nikt grosza nie wyliczal :-( tragedia to jest :-( znajdz mieszkanie, wystap o alimenty, dzialaj rob a nie zakladaj z gory , ze to nie jest mozliwe !!!!!!!

wyleczysz sie i prace znajdziesz w koncu.

myślę o tym ale powyżej pisałam i cały czas pisze za zasiłek który dostanę nie dam rady opłacić mieszkania , umeblowania, opłat za światło itp . Skoro on nie daje mi nic , i nie mogę liczyć na niego tylko na siebie. Wszystko jest związane z pieniędzmi , wiadomo , nie mogę też liczyć na jakąkolwiek pomoc rodziny bo jej nie mam , więc pozostaje opieka itp .

w ten poniedziałek ide do nas do MOPR i napisze co załatwiłam , jeśli on nie postara się o zaświadczenie bym ja rodzinne pobierała pojade sama do jego zakładu to niedaleko , wprost do działu kadr.

Dzieki to prawda jestem na lekach jest poprawa żyję tą nadzieją ze to się zmieni.

no ale alimenty bedzie placil !!! bo musi!!! masz robic wszystko co jest w twej mocy a nie ciagle ale ale ale ale ale.. jak pasuje ci ten uklad to siedz dalej i wyj !! NIKT ZA CIEBIE NIE ZAWALCZY! masz wybor albo nedzne zycie gorsze od psa albo godne zycie :-( wiesz az mnie to wkurwia :-( pisalas ze miazdzyce mozna wyleczyc t.t bedziesz mogla za jakis czas podjac prace , tak czy nie? nie patrz na to co jest niemozliwe tylko na to co jest mozliwe? kim ty jestes pytam sie Ciebie?? kim? smieciem? niewolnica? rozumiem, ze brak ci odagi po 14 latach niesamodzielnosci ale uwierz mi , juz gorzej byc nie moze :-( masz o co walczyc wiec walcz!

bym go jebla ta kula w leb najchetniej :-(

to prawda , sama mam dość tego ,proszę mi wierzyć że jak mu zaproponowałam bym to ja poszła na jakieś zakupy , odmówił stanowczo , woli po nocnej zmianie iść do sklepu niż mi dać jakąkolwiek kase na podstawowe zakupy. Jego rodzice tak samo żyli nie mieli ślubu bo ojciec jego nigdy nie chciał , wiec żyli na własny rozrachunek .