Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

asienka1302

jak zapytac o wiare??

Polecane posty

witam mam pewien problem, chodzi mi o to ze: ja jestem osoba wierzaca lecz nie praktykujaca. Moj facet?! hmmm i tu pojawia sie problem, jestesmy ze soba od prawie 2 lat, mieszkamy juz rok ze soba i nigdy nie gadalismy o wierze ( wiem to jest trudny temat ale skoro planujemy przyszlosc razem to powinnismy o tym pogadac...) dowiedzialam sie od przyjaciolki (ktora jest niewierzaca), ze moj facet tez jest niewierzacy ale nie chodzi na zadne spotkania. i tu pojawia sie pytanie , jak mam zapytac go o wiare jaka wyznaje?! rozmawialismy o slubie i szczerze mowiac ze wzgledow finansowych ZDECYDOWALIBYSMY sie na cywilny. pomozcie mi , boli mnie to ze ja wiem jaka wyznaje wiare ale nie potrafie o tym z nim porozmawiac, boje sie jego reackcji na to, ze osoba postronna mi o tym powiedziala. BLAGAM POMOZCIE!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakim wy będziecie
małżeństwem skoro nie potraficie rozmawiać na różne tematy? te łatwe i te trudne? A poza tym nie rozumiem twoich obaw-że jak niby miałby areagować-pobic Cię czy co...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie to żebym się czepiał, ale Ty też jesteś niewierząca. Nie ma czegoś takiego jak "wierzący, niepraktykujący". A jeśli chcesz go zapytać to pytaj wprost, chociaż z drugiej strony... Po 2 latach razem, gratuluję, że planując ślub nic o sobie nie wiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o to ze moglby mnie pobic czy cos z tych rzeczy ale on ma inne podejscie do roznych spraw. czesto nie chce rozmawiac np o uczuciach ma ze tak powiem luzackie podejscie do prawie wszystkiego.... ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kO moze i masz racje ze nie wiemy o sobie wszystkiego ale .. (nie chce tylko i wylacznie zwalac winy na niego...)ale to hmm z nim jest problem bo on o mnie wie wszystko (co powinien) a on nie potrafi sie otworzyc ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak można być 2 lata i takich rzeczy nei wiedizec, jak można chcieć wziąć ślub i bać sie o to zapytać :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie ze jest
k0 Nie to żebym się czepiał, ale Ty też jesteś niewierząca. Nie ma czegoś takiego jak "wierzący, niepraktykujący". Jak to niema ,,wierzacego a nie praktykujacego""???? Oczywiscie ze jest! Mozna wierzyc w Boga,ale nie chodzic do Kosciola...,ale byc dobrym czlowiekiem... Co za brednie wypisujesz czlowieku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi nic do tego, ale zastanów się, czy aby na pewno chcesz takiego kota w worku? Swoją drogą, nie rozumiem podejścia, "on o mnie wie wszystko (co powinien)", czyli według Ciebie, w małżeństwie, tajemnice nie są niczym nadzwyczajnym? Po za tym, stwierdzasz, że to jego wina, bo nie potrafi się otworzyć, a tymczasem pytasz na forum, jak zapytać go o religię? hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie ze jest: kolego, trochę nie na temat, ale skoro już zacząłeś; można pokusić się o analogiczne sformowanie: kochający niepraktykujący. Masz dziewczynę, ale są z nią nie widujesz, nie rozmawiasz, nie chcesz jej poznać. Gratuluję w takim wypadku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jedno zdanie; żeby być dobrym człowiekiem, absolutnie nie trzeba wierzyć w Boga... ale każdy kto wierzy w Boga, stara się, a przynajmniej powinien być dobrym człowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm. kO mimo tego ze nie mowi mi wszystkiego kocham go i nie wyobrazam sobie zycia bez niego.! jesli chodzi o tajemnice!? uwazam ze nie powinno byc tajemnic miedzy malzonkami. zadalam takie pytanie na forum bo, nie potrafie zrozumiec dlaczego to przedemna ukrywa i jak mam go o to zapytac?! tak dla jansosci nie jestem osoba ktora ma COS do osob innej wiary!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może niczego nie ukrywa - bo w nic nie wierzy ?:) swoją drogą jak można byćz kimś tak blisko , planować z nim ślub a nie wiedzieć czy ten ktoś wierzy w Boga albo kosmitów ?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
LICENCJA:) - wiem ze On nie wierzy w Boga ale tez nie chodzi na zadne spotkania. bo jeszcze gdyby chodzil na spotkania to podejrzewam ze by mi o tym powiedzial a skoro nie chodzi!? to hmmm... juz sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanno, moim zdaniem ciężko powiedzieć, czy on to ukrywa, bo jak na mój gust, to nigdy o to nie pytałaś! Jak zapytasz, a on będzie się wykręcał od odpowiedzi, to wtedy możesz powiedzieć, że to przed Tobą ukrywa... zauważ, że faceci w większości wypadków nie są skorzy do ciągłego gadania na różne tematy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem ze On nie wierzy w Boga ale tez nie chodzi na zadne spotkania. a na jakie spotkania miałby chodzić ? :) zresztą wiara w Boga nie jest przecież wstydliwie skrywana tajemnicą wieć wniosek nasuwa się sam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kO -masz racje faceci czesto nie chca gadac na "rozne" tematy niestety dla nas kobiet. :( hmmm faktycznie nie zapytalam go wprost o wiare moze i dlatego mi nic o tym nie powiedzial , ale skoro oboje uwazamy ze szczerosc to podstawa w zwiazku to raczej powinien mi o tym powiedziec?! nie sadzisz?! -chyba ze dla niego temat wiary jest malo istotny?! LICENCJA:) - z tego co wiem osoby nie wierzace- swiadkowie Jehowi- chodza na potkania tak jak i osoby ktore wierza w Boga chodza do kosciola?! nieprawdaz?! tak wiara w Boga nie jest wstydliwa tajemnica, ale chyba wiesz ze temat wiary jest tematem ciezkim?! -tymbardziej ze ja jestem wierzaca?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie ze jest
k0 -miedzy wiara a miloscia jest zasadnicza roznica......:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież skoro razem
mieszkacie, to jasne że jesteście niewierzący. Znaczy, ty się chcesz nazywać wierzącą, ale ciekawe jakiego Boga? Bo Bóg, w którego wierzą chrześcijanie, to nie zezwala na seks przedmałżeński.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Żaden ŚJ nie powie o sobie ,ze jest niewierzący - toteż na spotkania chodzi . Tak formułujesz te pytania ,ze trudno zrozumieć o jakie spotkania ci chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do podstwy jaką jest szczerość w związku - to chyba wy jej za podstawę nie uznajecie - bo ska w takim razie twoje pytanie na forum ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dla kogo temat wiary jest cieżki - dla tego jest ciężki . dla mnie bynajmniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Joanno: tym bardziej powinno dać Ci to do myślenia. Mam nadzieję, że nikt się nie pogniewa, jak przytoczę zasłyszaną historię z kancelarii parafialnej, jak pewna młoda para, przyszła prosić o ślub. Ksiądz podszedł do kobiety, zasłonił oczy i zapytał faceta, jaki kolor oczu ma jego dziewczyna. Jak się można spodziewać, mężczyzna nie potrafił odpowiedzieć. Zapytał kobiety, jakie kompleksy ma jej chłopak. Zaskoczona kobieta, również nie odpowiedziała... Morał? Postaw was w tej sytuacji... Myślisz, że potrafiła byś powiedzieć, jakie kompleksy ma Twój facet? Bo ma je każdy... Rzeczy jak ślub, trzeba przemyśleć... I być pewnym, że osoba z którą się jest, nie zaskoczy nas w przykry sposób po ślubie,...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tamat wiary to nie jest żaden ciezki temat nie ma ciezkich tematow , albo sie jest razem i sie o wszystkim gada albo sie udaje ze sie ze soba jest to chyba jakies prowo , jestescei dwa lata i np w swieta nie zauwazylas czy np robia u niego w rodzinie wigilie i czy poszedl do koscioła ? dziwne to jakies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie ze jest
ludzie czy w ogole wiecie co to znaczy wierzyc z Boga??? Wierzyc to znaczy wierzyc ze on jest!!! Ktos kto nie wierzy mysli ze Go w ogole nie ma!Ateista! A ona wierzy w niego! A to czy chodzi do Koscila,czy realizuje przykazania to jest juz wylacznie jej wybor....Dlatego pisze ze jest wierzaca a nie praktykujaca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie ze jest: podobnie jak między "wierzącym" a "wierzącym niepraktykującym". Powiem nawet tak: nie ma związku między nimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a nie mozna po prostu wierzyc ze istnieje ktoś taki jak Bóg i zwyczajnie nie spotykac sie z nim , nie chodzic do koscioła itd ? k0 jak nazwiesz cos takiego w takim razie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
piczka zauwazylam ze na swieta on nie byl u rodzicow a ja sama ): niestety pojechalm do moich jak go o to zapytalam dlaczego nie jedzie powiedzial ze pojedzie ale na 2 dzien nic poza tym?! jak zapytalam dlaczego nic mi nie odopowiedzial.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie można :) dlatego ,zę jeśli wierzysz ,zę Bóg istnieje to taka świadomość nie pozostawia cię obojętną:) nie mozęsz wierzyć w Boga i nie chcieć poznać Go bliżej :) odżegnuję sietutaj od schematu - wierzyć w Boga ---- znaczy chodzić do koscioła . raczej wierzyć w Boga - poznawać Go - osobiście .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie, co za idiotka
z tej autorki. Na forum roztrząsa zamiast rozmawiać z facetem. I dodam, że ty o Bogu nie masz zielonego pojęcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wlasnie ze jest
k0- wiara ,nadzieja ,milosc.... Co jest najwazniejsze??? WIARA:) Wiec jak mozesz pisac ze nie ma zwiazku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×