Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 3876543567897654324567654

Czy ktoras z was w ogole nie kupowala wozka?

Polecane posty

Gość znawca wyznawca
Jolka fiolka, nie fasolka ;-) sori :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka fjolka
widzialam stronke tych wozkow i bardzo mi sie podobaja (nawet te duze egzemplarze). a powiedz mi czy jestes z niego zadowolona? jak wyglada pod wzgledem wykonania i jakosci? (przyznam, ze na zdjeciu wyglada na super wygodny i bezpieczny) czy stojak pod gondolke i fotelik jest stabilny dla krecacego sie niemowlaka? z pozostalych rzeczy starsznie mi sie podoba butelka medela calma :) a z navingtona bardzo mi sie podoba ten wielki model: http://www.navington.com/img/big/635.jpg chociaz rama finn tez moze sie przydac bo i tak pasuje do tego samego siedziska :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka fjolka
aha i czy da sie do niego wpiac maxi-cosi? czy tylko x-cara?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorka napisała ze jest na poczatku ciąży , wiec urodzi zapewne w środku zimy . Sorry ale tylko totalna idiotka i sknera by nosiła w zimie dziecko w chuście . Wogóle jak moze do głowy wpaść taki pomysł żeby chować dziecko bez wózka ? Już wanienke zrozumiem , chociaz ja sobie zycia bym tak nie utrudniała , co to za kapiel w umywalce lub o zgrozo w zlewozmywaku kuchennym , no ale na upartego mozna w wannie wykapać , rożek mi się bardzo przydał , ale rozumiem ze nie każdy ma takie zdanie . Ale wózek jest podstawą dla noworodka . Kiedys czytałam artykuł o matce ktora nie używała żadnych pieluch dla 3 swoich dzieci, dla najstarszej zużyła chyba paczke pieluch , dla dwójki pozsostałych ani jednej sztuki . Tylko co chwila dziecko wisiało nad kibelkiem i matka "lapała" siku . Nier wiem ile w tym prawdy , ale był to reportaż w jakiejść "dzieciowej" gzecie, ze zdjeciami itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka fjolka
uwazam teneryffo ze duzo zalezy od tego jak zyjesz. np po tym co napisalas wnioskuje ze zlew w twoim domu zle ci sie kojarzy, ze jest bardzo zapuszczony, ale nie wzielas pod uwage tego ze wiele ludzi ma dzis zmywarki od nieczystosci, wiec zlew maja wzglednie czysty i po szybkim przemyciu gąbką z plynem do naczyń albo mydlem jest gotowy do kąpieli. sama widzialam mnostwo filmow na youtube gdzie rodzice w ten sposob kapali dzieci i uwazam ze nie ma w tym niczego zlego. to wygoda i oszczednosc miejsca (bo nie trzeba juz stelazy, wanienek itp) ani nawet nie trzeba sie schylac. tuz obok na blacie mozna sobie rozlozyc miekki przewijak albo recznik i dokonczyc pielegnacje. nic prostszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam czysty zlew , ale zlew w dalszym ciagu to zlew - sprzet kuchenny, równiez blat kojarzy mi sie z przyrzadzaniem jedzenia a nie pielęgnacją dziecka. No chyba że masz mało przestronna klitkę , gdzie wszystko jest naćkane i nie ma miejsca dla dziecka . Równie dobrze mozesz postawić dzieko przed domem i spryskać zraszaczem do trawy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś się pytał o noszenie w upały. Chusty tak się wiąże, żeby był przepływ powietrza, zresztą one są wykonane z bardzo przewiewnych materiałów. No i wiadomo, że nie wiązałam jak było 30 parę stopni ;) W każdym razie nie było dyskomfortu. A co do wiercenia to dziecko ma możliwość ruchu, choć moja córcia, z gatunku ruchliwych, w chuście zazwyczaj zasypiała, potem spokojnie siedziała, machała nóżkami, bawiła się moimi włosami, ogólnie bardzo poztywnie. Tylko nie można się zrazić na początku, bo wiązania nie są łatwe a dzieci przekonują się często po czasie do noszenia. Akurat u nas nie było problemu w ogóle, potem sama z szuflady wyciągała chustę i mi podawała, wskakiwała na plecy i czekała cierpliwie, aż się zwiążemy ;) Fajnie momenty :) Nosiłam głownie na dluższe spacery, wyjazdy w góry, festyny. W domu mi się nie sprawdziła, nie było wygodnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka fjolka
mam sporo miejsca (nie jakos strasznie duzo, a w sam raz), ale czysto i nie mam nic przeciwo ulatwianiu sobie zycia, naprawe. zreszta praktyka innych ludzi mowi sama za siebie, a wiekszosc z nich zyje raczej w domach, wiec i miejsce ma. no ale co komu.. moze nie krytykujmy sie w tak pogardliwy sposob droga teneryffo, bo troche przeginasz z pisaniem o spryskiwaczach ogrodowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej wielka dyskusja o wanienke :D :D bez przesady, jednemu wygodniej w wanience a innemu w umywalce a jeszcze innemy w wiaderku a jeszcze inny w duzej wannie od poczatku moze myje. mi bylo wygodniej w wanience, bdzie byla wkladka i siatka i gabka bo na poczatku niestety nie mialam takiej sprawnosci w rekach by swobodnie operowac maluszkiem w zlewie. to ze ktos cos robi innaczej to nie od razu znaczy ze zle! mozna dyskutowac, awymieniac opinie ale nie widze powodu by sie wzajemnie atakowac. pragne takze wyjasnic ze pomimo ze wolalam wanienke zlewy mialam i mam czyste ;) :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jolka, pierwsza napisałaś ze mam zapuszczony zlew - nie mając ku temu podstaw . Wiec nie wiem o co ci chodzi ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do teneryffy
uwierz kobieto, że można dziecko chować bez wózka. Mam dwójkę dzieci. Pierwsze- cały czas na spacerach w wózku. Drugie, odkąd odkryłam chustę, w wózku było może z dwa razy (choć śmiało mogłabym się obyć). Uwielbiam nosić w chuście i moje dziecko również to lubi (jak jej się coś nie podoba, potrafi to obwieścić płaczem...). Jako że wypróbowałam rozwiązanie "wózkowe" ( bez którego ty chyba nie jesteś w stanie się obejść), jak i alternatywne, mogę śmiało orzec, że DA SIĘ BEZ WÓZKA...Zwłaszcza przez pierwsze miesiące... W zimie można dziecko również nosić, pod specjalną kurtką (polarem), a w ciepłe dni chusta jest na tyle przewiewna, że dziecko wcale jakoś specjalnie się w niej nie poci (tyle, że przyznaję, przy ponad 30 stopniach nie próbowałam). A tak na marginesie, wózki nie zawsze istniały;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie by obrzydzalo
mycie brudnego tylka dziecka w miejscu gdzie przygotowuję jedzenie. Pieluchy też zmieniasz na kuchennym blacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3876543567897654324567 autorka
Co do kuchni zgadzam sie ze to miejsce przyrzadzania posilkow i jak kapiel to w lazience. A na wanienke chyba nie potrzeba stelaza jak taka mala poloze na pralce? Pralke mam obok wanny, wiec prysznicem naleje wode. A nosidelko mam od 2 lat upatrzone: MEI-TAI, PATHI z tej strony: http://pathi.pl/pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3876543567897654324567 autorka
Tylko ze to nosidlo jest dla dzieci ktore juz potrafia siedziec wiec nie na pierwsze miesiace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do teneryffy
obejrzyj sobie jeszcze chusty- dają więcej możliwości wiązania i wydaje mi się, że mimo wszystko są fajniejsze dla dziecka. Polecam nati. Jestem bardzo zadowolona A wiązania, mimo że wydają się wielce skomplikowane, są stosunkowo proste:) przy czym wybór należy oczywiście do ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3876543567897654324567 autorka
Chuste na pewno kupie rowniez, na pierwsze miesiace :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znawca wyznawca
fjolka, moge Ci napisac ze z wozka jestem mega zadowolona. Troche go tak w ciemno kupowala, ale na szczescie sie nie przejechalam. Zrobiony jest super, ja mam godole ona pasuje do wszystkiego i do tych duzych kolek ktore Ci sie podobaja i do tej malej ramy. Wozek jest ladnie wykoczony, bez jakiejs tandety. Elegancki, i dla dziecka wygodny. A stacja jest bardzo stabilna, tak jak mowie u mnie sie bez łózeczka obylo, no i na sprzataniu zaoszczedzilam bo zamiast kolka czyscic po kazdym spacerze, to myk z dzieckiem na stacje i juz. Co do foltelika, to ja mam ten z navi wlasnie, a nie wiem jak z maxi cosi, ale to mozesz tam stuknac na stronie to CI napisza czy sa adaptery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka fjolka
dzieki :) na stronie nic nie ma o maxi-cosi, ale juz sprawdzilam na bobowozki.pl i tam sprzedawane sa zestawy rowniez z 3 modelami maxi-cosi, ale coraz bardziej sie zastanawiam nad x-carem. kupilabym moze nawet jakis z kolorami x-landera a nie navingtona, zeby bylo bardziej interesująco :) (a ciekawa tez jestem, czy gondole x-landera tez pasuja do stelazy navi? tak z ciekawosci przyszlo mi do glowy, ze pewnie tez, ale na 100% to nie wiem). w kazdym razie dzieki tobie 'mam' juz wozek! ;) co to tej kontrowersyjnej dla was kapieli niemowlat z zlewach i umywalkach to naprawde nie mam argumentow by was przekonac, poza tym zeby polecic wam zrobienie sobie sesji na youtube i zobaczenie na wlasne oczy, ze to jest ok. :) nie mam zamiaru sie wyklocac. uwazam, ze to wygoda, a niewprawna osoba moze wlozyc tam taka wyprofilowana gabke do kapieli noworodkow, ktorych jest pelno u nas w sklepach i sa bardzo tanie (na niektorych filmach rodzice tak robia). autorko, pomysl z wanienka na pralce i nalewaniem wody prysznicem jest bardzo dobry. wykombinuj tylko jeszcze miejsce na przewijak, zebys nie musiala latac z dzieckiem po domu zeby go ubrac itd. a i nigdy nie spuszczaj z oczu dziecka lezacego wysoko na przewijaku. co do innych zbednych wydatkowo, to podejrzewam ze bezsensem jest kupowanie elektrycznego laktatora - co o tym sadzicie? czy jesli przykladowo mam zamiar kupic porzadny reczny (dajmy na to medele), to nie ma potrzeby wydawania na elektryczny? co wolalyscie (pytam te z was, ktore karmily piersa)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka fjolka
znawco wyznawco, jeszcze jedno pytanie do ciebie: jak dlugo obylas sie bez lozeczka? podejrzewam, ze musialas je pozniej kupic, kiedy dziecko zaczelo sie podciagac do siedzenia okolo 5-6 miesiaca, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja miałam laktator elektryczny medeli i ręczny avent , oba pożyczone od kolezanek - i jeden i drugi ma swój urok , elektryczny jest wygodny , ale nie mozesz tak jakby regulować siły ssania i momentami moze być nieprzyjemne , recznym natomiast trzeba się nieźle namachać . Na poczatku sciagalam mleko przed wyjsciem i tak się denerwoalam że wolno spływa , ze udawało mi się po 20-30 ml odciągać , potem kupiłam woreczki do mrożenia mleka , i wieczorkiem odciągałam już po 150 ml , potem woreczek do zamrazarki i zawsze mleko było pod ręką . TAk jak pisałam wczesniej zauważyłam , ze jak się spieszyłam gdzieś i chciałam odciagnać szybko pokarm , to chyba psychika działała odwrotnie i nie udawało mi się .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka fjolka
aha, dzieki teneryffaa. a powiedz mi, gdybys miala w takim razie dokonac wyboru i musiala sie zdecydowac tylko na jeden z nich, to ktory bys wybrala? reczny czy elektryczny? jeszcze zapytam jakie kupujesz torebki? obojetnie jakiej firmy, czy sa lepsze i gorsze? jakie masz doswiadczenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka fjolka
zastanawiam sie nad medela harmony i medela mini electric (ale bardziej sie sklaniam ku tej pierwszej). do karmienia wybiore pewnie calme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka fjolka
z tymi torebkami to jest tak, ze mozna kupowac najtansze, polskie tufi, baby ono itp. i beda identycznie dobre jak np. te medeli, lansinoh, czy jest jakas roznica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kuzynka urodziła dziecko w styczniu i najpierw był za duży mróz na spacery wózkiem, a potem dziecko było juz na tyle duże że mogło być wożone w spacerówce z budką :) ale tak w ogóle bez wózka sobie nie wyobrażam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka fjolka
wczesniej u gory ktos dal link do fajnej strony z nosidelkami. bardzo fajne nosidelka sa tez tutaj: http://www.babytuli.pl/ i maja jeszcze w ofercie chusty. co do postu wyzej, to uwazam ze styczen, czy w ogole zima nie sa usprawiedliwieniem do niewychodzenia z dzieckiem na powietrze. nie musza to byc oczywiscie niewiadmo jak dlugie regularne przechadzki, ale na minimum 10-15-20 minut dziennie w zimne dni dzieci powinny byc wystawiane na zewnatrz (nawet zapiete w jedna kurtke z rodzicem albo w foteliku/wozku na balkonie cieplo zawiniete w spiwor). nie wyobrazam sobie trzymania niemowlaka zima w domu bez wychodzenia. to bardzo zly pomysl. dotlenione dziecko lepiej sie zachowuje, lepiej je, lepiej spi, mniej marudzi i jest odporniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie o tym mówię. Wózek jest potrzebny na długie spacery, a nie po to żeby go wystawiać na balkon. Do tego wystarczy nosidełko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jolka, gdybym to ja miała kase wyłozyć to bym kupiła ręczny laktator , bo jednak z niego bardziej korzystałam . Torebki kupiłam w aptece zwykłe uniwersalne o takie : http://allegro.pl/torebki-worki-woreczki-na-pokarm-gratis-i1613230183.html Są fajne , wydaje mi się że w niczym nie ustępują tym droższym firmowym , jest paseczek do naklejenia , gdzie mozna napisac date i godzinę odciągnietego pokaarmu . Z moich doświadczeń idealnie spawdziły się do laktarora aventu , bo jak zakręciłam to nic nie wyciekało , a jak wsadziłam do buteleczki od medeli to juz gorzej , bo ta buteleczka jest mała i ma o wiele cieńszy gwint od tej aventowskiej , i nie napełnisz np. 150 ml , bo butelka jest mała i woreczek się zwija i gniecie ( nie wiem , moze są wieksze butelki medeli, ta co jest przy lakatorze jest malutka ) . Jezeli o spacery chodzi , to ja rodziłam w środku zimy i wychodziłam regularnie na dwór z dzieckiem , spcery sa dobre i dla dziecka i dla mamy . Córka nie chorowała wogóle .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka fjolka
a, no to w takim razie roznice jednak sa, bo z tego co widze na zdjeciach to medela i lansinoh nie sa wkladane do butelek tylko mocowane bezposrednio do laktatorow, maja inne koncowki i takie jakby plasterki mocujace. cos jak tu: http://www.soulmothers.com.au/media/catalog/product/cache/1/thumbnail/9df78eab33525d08d6e5fb8d27136e95/m/e/medela_pump_and_save_breast_milk_bags_1.jpg na tych z liku widze po instrukcji, ze sa wkladane do butelek, za to cena atrakcyjna. nie wiem jak baby ono i inne polskie, ale pewnie podobnie. a jak one sa zamykane? w tych medeli widze jakby zatrzask (zgrzew).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolka fjolka
w ogole to dzieki za tak dokladna odpowiedz ;) wiele waznych rzeczy napisalas. wlasnie tez tak mi sie wydaje, ze reczny bylaby bardziej ok. co do ich butelek to z tego co sprawdzalam maja 150 i 250 ml.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jolka, te co ja miałam miały takie jakby druciki pergaminowe do zamknięcia , wiesz cena atrakcyjna to i moze mniej wygodne w zamykaniu sa :) mi to w kazdym badź razie nie przeszkadzało . Ja w tej medeli miałam malutka buteleczkę chyba 90 ml , no góra 120 ml. Fajne te torebki medeli , jezeli planujesz zakup lakatora medeli to nie wiem czy nie lepsze własnie takie , zreszta sama zobaczysz jak ci idzie ( jak nie bedziesz miała problemow ze sciaganiem i czesto będziesz wychodzic to zawsze mozesz spróbować z tymi tańszymi ) , mleko w zamarżarce mozesz przechowywać 3 miesiące , ja naprodukowalam tego tyle , że jak już skończyłam karmić , to kilka pełnych torebek wyrzuciłam . Najlepiej sukcesywnie wykorzystywać poźniej te zamriozone mleko ,bo na każdym etapie laktacji mleko trochę zminia swój skład i smak , mama zaczyna próbowac nowe pokarmy to i smak mleka sie troche zminia i dziecko potem moze nie chcieć takiego melka co było np. miesiąc temu . A i jeszcze na zakonczenie, nie zawsze może sie tak zdarzyć że zapełnisz całą torebkę , różnie to bywa - jak już pisałam wcześniej . Taka torebka jest do wykorzystania na dany moment , tzn. ze jezeli odciągniesz 20 ml i ani kropla nie chce iść dalej , to nie mozesz dopełnic jej np. za 2 godziny , musisz mrozić to co udało się ścignać . Dlatego tych tanich torebek nie jest żal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×