Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Eliza Czy da się w jakiś sposób sobie poród "ułatwić"? Czego trzeba dopilnować przed? Jak się wziąć za szukanie położnej? Jak wybrać szpital? Na co zwrócić uwagę? Czy to nie ma znaczenia i trzeba iść na żywioł, bo i tak się musi urodzić, i tak? Ja próbuję jakoś się do tego przygotować. Chcę chodzić na szkołę rodzenia do szpitala, w którym będę rodzić. Chcę się zorientować, czy można tam rodzić z ochroną krocza i takim żelem położniczym Dianatal, bo tego bym właśnie chciała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam witam nowe dziewczyny elizke i natalię no z tą moja ciązą to rzeczywiste jakis mały spryciarz mi rośnie ja ostatni okres miałam 5 lutego jak amrcu sie spóxnił i miałam lekkie plamienia zgłosilam sie do lekrza podejrzewam ze moze byc to ciaża no ale lekarka mói na usg nic nie iwdac ale jak to jest pocżatek to usg nie wykaże wiec mnie na hcg skierował i do spzitala w spzitalu lekarze tez nic nie iwdzieli na usg ordynator od razu wykluczył ciaże i mówi ma pani zaburzenia miesiaczkowania a poza tym to szyjka macicy mu sie nei podba i mówi to trzeba wyłyżeczkować wiec mnie wyczyscili no i jak juz mówiłam mam dzidziusa małego w sobie tak to jest czasem z tymi lekarzami teraz czuje sie dobrze nie mam mdłosci i nic z tych rzeczy poza bólem piersi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa mysle ze sie da. Nie było chyba tez 'az tak strasznie' skoro znowu jestem w ciazy :PPP ;) no ale wspominac sobie tego wszystkiego ze szczególami nie mam ochoty. Damy rade ;) Ale trzeba sobie wziac do głowy ze porod chocby najbardziej ludzki i z najlepsza opieka nigdy nie bedzie przyjemny i nie ma takiej co by chciala to codziennie powtarzac. Kazdy poród inny wiec tez nie sluchaj i nie ogladaj za duzo. Ja zatykałam uszy i zmienialam temat w poprzedniej ciazy jak mi ktos probował o swoich doswiadczeniach z porodówki opowidac. Polecam ;) bo wiekszosc grubo przesadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
NICK.......................WIEK.....MIASTO..........TYDZIEŃ ......TERMIN Natalia261985............26........Wojnicz..........12... ..........02-12-2011 Onk3.......................36........Osiek.............11 .............02-12-2011 Ewa1311..................31........Puławy............11. ............07-12-2011 olcik777...................26........Kraków...........11 .............11-12-2011 mamazuzki76............34.........Świecie...........10.............15-12-2011 elizka_84.................27........Gdańsk............10 .............16-12-2011 Ania........................28........D-ca.............. 8...............31-12-2011

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda No nie mogę... Jak słowo daję, że nie mogę. Kobieto! To jest autentyczny cud, że to Dzieciątko jest! Dbaj o siebie. Weź sobie znajdź jakiegoś lekarza prywatnie, który naprawdę się Tobą zajmie i dopilnuje wszystkiego. Nie mieści mi się to wszystko w głowie! Należy Ci się teraz w ramach rekompensaty, ciąża bez żadnych dolegliwości i łatwy szybki poród! Ania Ja ostatni okres miałam 2.03.2011, ale to był bardzo dziwny cykl, bo okres pojawił się dopiero 44 dnia. Pierwszy raz od roku miałam taki wydłużony cykl. Jak już dostałam, to moja Ciotka Kochana mi powiedziała: "No! To teraz szybko zaskoczysz! Nawet nie będziesz wiedziała kiedy!". No i zaskoczyłam... Kiedy dokładnie się dowiedziałam o ciąży, to Wam nie powiem teraz, bo w domu kalendarzyk zostawiłam, ale też chyba tydzień przed Wielkanocą.... Pamiętam, że była sobota rano, bolały mnie piersi i dół brzucha, jak na okres, ale okres się spóźniał.. Miałam testy w domu. Wstałam rano siusiu. Myślę - a zrobię, co mi szkodzi, a potem papierosa zapalę... Zrobiłam. DWIE KRECHY! WRZASK NA MĘŻA! POBUDKA! I pierwsza idiotyczna myśl - to jak ja teraz będę papierosy palić... ;) Całe szczęście tylko tydzień mnie telepało po odstawieniu nikotyny. Nie spodziewałabym się, że taka palaczka, jak ja, rzuci z taką łatwością. Myślę, że częściowo też dlatego dobrze znoszę początki ciąży, bo organizm odżył po wielu latach trucia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eliza A Tobie to dobrze! Masz tyle jodu u siebie! Eeeehhhhhh! Muszę, ale to muszę chociaż na 10 dni pojechać nad morze, póki jeszcze nie mam ogromnego brzucholka i dobrze się czuję! Nie wiem, jak to pogodzę z meblowaniem chałupy, ale muszę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa fajnie jest rodzic w szpitalu w ktorym chodzisz na szkołe rodzenia. Ja tak zrobiłam i to miało duzo plusow - znałam połozne bo to one prowadzily zajecia, znalam szpital, wiedzialam jak wygladaja sale, opieka, nawet rozkałd dnia znałam, dali tez liste rzeczy do zabrania z domu. Ten szpital tez zaplusowal u mnie tym ze maja super OIOM dla noworodków i poradnie laktacyja z prawdziwego zdarzenia. Ale wiesz nawet jesli nastawisz sie ze chcesz rodzic w konkretnym szpitalu moze sie zdarzyc ze pojedziesz i skieruja cie do innego z braku miejsca - w miom miescie sie to zdarza. Techniki zmniejszania bolu ktorych nauczysz sie na szkole rodzenia pomagaja - ale do pewnego momentu tylko ;) :P tez sie zastanawiam nad tym zelem. Z tego co wiem trzeba sie dowiedziec przed porodem w szpitalu czy jest w ogole dostepny bo nieby nie wszedzie stosuja. Podobnie ze znieczuleniem - trzeba to sprawdzic wczesniej. Ja tak na zywiol bym nie poszła. Szkoła rodzenia obowiazkowo ;) i mężuś u boku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mysle o porodzie, w ogole mnie to nie dotyczny:) ja pojde spac i sie obudze z Kruszyna w lozeczku:) i pozwolcie mi w to wierzyc jak dlugo sie da:P a macie jakies imiona? ja wiem, ze to wczesnie ale pewne rzeczy chyba przychodza samoistnie i sie chyba wie:) u nas dziewczynka napewno bedzie Hania a chlopiec nie wiemy i pewnie bedzie to na zasadzie kalendarza i co nam sie spodoba a co nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niby blisko nad morze ale widze je tak moze z raz na 2m-ce :P tu do mnie tego jodu za wiele juz nie dolatuje. Duze miasto, duze korki. Teraz z malym dzieckiem zasięg mam niewielki ;) Ale latem mam nadzieje sie to troszke zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eliza O! Widzisz! I dla mnie to jest bardzo konkretna i cenna opinia! Z tym szpitalem to jest tak, że w Puławach jest tylko jeden - więc wyboru nie ma, ale nie ma też oblężenia, przepełnienia i odsyłania... Dobrze to i źle. Mogę też rodzić w Lublinie - tam jest wiele porodówek. Moją ciążę prowadzi lekarz właśnie z Lublina z kliniki na Jaczewskiego, ale.... Lublin = konieczność dojazdu w zimie 50km w momencie rozpoczęcia porodu, ryzyko odsyłki ze względu na przepełnienie oddziału, męczące dojazdy na szkołę rodzenia tam, zawsze mogę nie zdążyć i tak wylądować na porodówce u mnie... Dlatego zdecydowałam, że wybieram moje miasteczko. I tu pojawia się pytanie - czy zostać u lekarza z Lublina, czy się przenieść do takiego, który pracuje w naszym szpitalu? Lekarz, do którego chodzę, ma świetną opinię i mam do niego zaufanie. Ogólnie to mam prywatną opiekę zdrowotną wykupioną przez moją firmę w prywatnym centrum medycznym... Ciężka decyzja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem dziewczyny. Z powodu remontu kuchni będę pisać na razie tylko wtedy kiedy mi tu kurz lekko opadnie. Na razie mam bajzel nie z tej ziemi buuuuuu..... ale mam nadzieję, że kiedyś będzie ładnie. Dlatego też chowam laptopa, żeby go nie zaszronić tym całym syfkiem. Ja jutro mam wizytę u mojego ginekologa. Ma nadzieję, że wszystko ok. Czuję się dobrze. Mdłości mnie się nie imają, podjeść lubię :D Ewa możemy podać sobie ręce. Ja nienawidzę gotować brrrrrr. Wolę sprzątać niż wymyślać dania :O Dlatego moja mama jak przyjeżdża jest bezcenna. Jej się tam chce robić mielone z pieczarkami, schaby ze śliwkami i inne cuda. Już mój T. więcej zdziała niż ja. Śmiem twierdzić, że duuuużo więcej. Ale co tam nie można być ekspertem od wszystkiego :D Ja mam już córcię. Ma 6 latek. Sprytna jak nie wiem co. Nie jest córką mojego T. ale kocha ją jak swoją. No i przy moim T. zdecydowaliśmy się na rodzeństwo dla niej. Nie planowaliśmy że będzie to akurat teraz ale wyszło i jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania to tak jak ja :P ja tylko w ciązy jestem - a kto urodzi nie wiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamazuzki76 Kurna! Weź Ty się gdzieś przenieś na czas tych remontów! Babo! Nie powinnaś wdychać tego pyłu, kurzu, chemikaliów... :((( Do Mamusi won! A tak poważnie... nie myślałaś, żeby się gdzieś przeflancować na czas remontu? Co do garów: nie umiem i się nie nauczę. Podobnie, jak u Ciebie - Mój zdecydowanie lepiej się odnajduje w kuchni niż ja. A jak masz na imię Mamo Zuzki? Tak z ciekawości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania: Mnie dla chłopca podoba się: Mikołaj, Józef, Andrzej. Wiem, że to może trochę archaiczne, ale to są imiona męskie z mojej rodziny, które bardzo bardzo dobrze mi się kojarzą... Chciałabym chyba Mikołajka. :) Z imieniem dla dziewuszki trochę gorzej... Mężowi się podoba Agnieszka, a mnie np. Helena, Emilia. W ogóle jakoś trudniej mi wymyślać dziewczęce imiona - chyba jednak będzie Synio. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa chodzę prywatnie i jak narazie super znosze ciaże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podczytuję przelotem dziewczyny. Bo co rusz mój majster woła do mnie: kierowniczka podejdzie, tak dobrze te kafle? tu te dekory bym dali? hahahahahahah Dziewczyny oby wszystkie porody były takie jak ja miałam pierwszy. O 11.30 pierwszy ból. o 15.30 Zuzka na świecie. Bajka dosłownie. Po porodzie z łóżka zlazłam sama. Siłą mnie na wóżek wsadzili żeby mnie odwieźć do sali poporodowej bo sama chciałam iść a cooo.... Po godzinie na własnych nogach pod prysznic, w następną godzinę kupa i siku (warto zrobić jak najszybciej bo odczucia inne niż zazwyczaj). I mogłam funkcjonować w miarę normalnie. Co prawda w domu siadałam z tydzień na dmuchanym kole do pływania dla dzieci. Fajny wynalazek i dupiszon tak nie ciągnie. Jako już ródka szczerze polecam. Magda miałaś na serio przejścia. Teraz już tylko będzie lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda To super. Masz naprawdę dojrzałe podejście, że nerwowo nie wysiadłaś, po tych perypetiach... Mnie by to rozłożyło. :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamazuzki76 LEJESZ MIÓD W ME SERCE! TAK NAM TU JESZCZE NIERÓDKOM MÓW! :) JESTEŚ MOIM PORODOWYM IDOLEM! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa haha widzisz to u mnie to samo ale w druga strone, wiec moze bedzie jednak dziewczynka:) Mi sie bardzo podoba Krzys dla chlopca ale moi dwaj poprzedni "chlopacy" tak mieli na imie i nie sadze by mezus sie dobrze zapatrywal akurat na to imie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa hihi 50 km i ty piszesz ze daleko :D ja to mam do swojego 70km i to jest w Gdańsku :D takze jak zaczne rodzic rano w godzinach szczytu to mam 2h przez korki :D no ale po drodze jest jeszcze jeden szpital wiec mozna zajechac tam jakby zrobilo sie goraco. To tez nie jest tak ze zacznasz rodzic i juz raz dwa dzidzia jest. Poród niestety trwa godziny dlugie i spokojnie dojedziesz ;) a pierwszy etap nie jest ciezki wiec w aucie mozna sobie troszke posiedziec. Jesli to tylko kwesita troche wiekszej odległosci z tamtym drugim szpitalem to jeszcze sobie przemysl. Jesli masz sie tam lepiej czuc to te poł godziny cie nie zbawi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa, ja jestem Monika :D Pisałam wam 4 maja w moje imieniny, że dostałam od córy prezent. Lekko zużyty klej biurowy z koniecznością zwrotu następnego dnia :D Do mamy niestety nie pojadę. Do roboty miałabym 100 km. A urlopu brać nie mogę. Póki co. Nie jest najgorzej dam radę bo twarda baba jestem. Zuzkę wywiozłam bo mi jej szkoda. I ten hałas od wszystkiego. Dzisiaj mam urlop bo musiałam po sklepach pojeździć żeby kupić resztę rzeczy. Mój T. twierdzi, że lepiej żebym sama wszystko wybrała pod kuchnię moich marzeń bo jak on coś wybierze nie tak to go potem opierdolę :D W sumie to racjia. Jestem panna zodijakalna i lubię jak wszystko gra wokoło. Ale gotować to będzie zdecydowanie on :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania: Niemożliwa jesteś! Ja też mam takie ulubione imię po eks - Rafał, ale nawet o tym nie wspominam... Byłby dym. Eliza: Nie chodzi tylko o odległość. Tamten szpital to klinika specjalistyczna wojewódzka - tam ciągną ciężarówy z całej lubelszczyzny - jest masakra z miejscami czasem. Często się zdarza odsyłka w środku nocy do innego szpitala, leżenie na korytarzu na dostawce, rodzenie taśmowo. Tam nie licz na "ochronę krocza", bo nikt nie ma czasu się z tym pier... Już prędzej w moim powiatowym szpitalu będą mieli czas się mną zająć i na 95% będę miała dogodne miejsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monika Pełen podziw. Ja płytki, łazienkę i kuchnię mam już za sobą, ale zostały meble pokojowe i wszystkie inne duperele typu rolety, dywany, etc. Największy problem mam ze znalezieniem porządnego spania rozkładanego. Mam bardzo dużego chłopa i musimy mieć dla siebie min 140x200 cm. Do tego Mój waży 120 kg - więc mebel musi być solidny i wytrzymały... ;) W ogóle to doradźcie - mamy 2 pokojowe mieszkanko. Robić w małym sypialnię z kącikiem dla dziecka, czy od razu dziecinny, a my śpimy w dużym pokoju? W sensie - kupować prawdziwe łoże małżeńskie, czy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa no to juz masz odpowiedz który szpital lepszy ;) A z ta ochrona krocza - jak bardzo mocno ci zalezy to sie bierz za siebie. Ja sie zorientowałam jakos w 5 moze 6 m-cu i było za pozno ;) mialam nacinane i w zwiazku z tym nie wiem czy teraz sie obejdzie bez. Ja tam imion jeszcze nie typuje. Ale poprzednio to było potworni ciezko nam z mezem cos wybrac. Jak mi sie podobało to jemu nie i na odwrot. Az zaczelam do mojego brzucha mowic Agatka i mu sie osłuchało :D i mamy Agate ;) a teraz to nie wiem juz kompletnie. Jagoda mi sie jakis czas temu podobało a teraz juz jakos mniej... Czuje ze znowu bedzie ciezko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mam Wam jeszcze doradzić to jeżeli u Was w szpitalach można to załatwcie sobie swoją położną. Ja nie przeczę. Zapłaciłam 150 zł. I miałam opiekę jak ta lala. Z dokładnym opisem jak po porodzie masować brzuch żeby macica się ściągała szybciej. Poinstruowała mnie jak wkładać dłoń pod cycki żeby zobaczyć na ile brzuch się opuszcza po porodzie. I jeszcze jedno. Taka położna przy porodzie ważniejsza niż ordynator. To ona dla swojej pacjentki zrobi wszystko żeby byo ok. Ja moją Alinkę wspominam suuuuper. Kochana babka. A imię dla mojego dziecka wybierze Zuzka. Już pisałam kiedyś, że będzie Jagoda lub Maksymilian. Mi się podoba Hania... Ale co tam ja swojej siostrze też wybrałam imię : Izabela. Kurde a teraz mi też się podoba :D Ale Zuzi się popieprzy jak ciotka i siostra będą miały tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa a masz tylko te dwa pokoje czy jeszcze salon tez? Powiem ci tak - mała do tej pory spi z nami w pokoju i nie wyobrazam sobie inaczej. Nie bylabym w stanie podnosic sie z łózka i maszerowac w nocy 10 razy do jej pokoju nakarmic, przykryc, podac smoczka... takze mysle ze na poczatku dla wygody lepiej postawic lozeczko obok swojego lozka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eliza Co masz na myśli? Masażyk i rozciąganie ręczne, że tak powiem, czy sprzęt typu EPINO? Niektóre Kobitki sobie chwalą ten balonik EPINO - że niby pomaga... No zależy mi, zależy... Mam wbite w łeb te wszystkie koszmarne historie, o nietrzymaniach, wypadaniach, etc. Nie ukrywam, że zależy mi na tym, żeby moja atrakcyjność seksualna "tam" za bardzo nie ucierpiała. Wiem.. Wiem.. Naiwna jeszcze jestem i gupia! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa moje zdanie? to nie warto. Zrób dla dzicka pokój dziecinny. Zobaczysz jak mu zabawki i wszystkie inne rzeczy w kąciku się nie pomieszczą. Moja dostała najmniejszy pokoik. Teraz jest już w średnim. Zdrowo i spokojnie spała od nardzin sama w swoim. Rodzice obok to często woda na młyn dla dziecka żeby nie spało. Kumpeli córka budziła się jak jej mąż chrapał :D. Wynieśli się do swojego i spoko kultura. Moja też spała jak aniołek. Sama. A ja się nie bałam, sen mam nie kamienny więc jak zaszyrała to wstawałam. Zresztą wyostrzą nam się te zmysły po porodach i wszystko będziemy słyszały śpiąc za ścianą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×