Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Ewus-no chlopski rozum no to cos w tym jest, ale nie wiem jak Ty- ja pewnie swoja dieta nie dokonca wszystkie witaminy i mineraly bym dostarczala...hmmm ciekawa kwestie poruszylas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No bo ja jakoś tak w ogóle mam ograniczone zaufanie do wszelakich piguł. Zawsze się źle czułam po zestawach witaminowych. Jak robiłam podejście do jakiegoś Centrum czy Vitarala, żeby sobie poprawić humor na jesieni - to efekt był przeciwny... Skończę folik, kupię Matruelle i zacznę brać, ale na pewno nie po 1 dziennie... Raczej raz na 2 dni. Zobaczę, jak się będę czuła. Zastanawiam się jeszcze nad inną tabletą. Asparaginian - to jest potas + magnez. Kiedyś bardzo bardzo mi pomagał pozbywać się nadmiaru wody z organizmu. Szczególnie po pigułkach antykoncepcyjnych i po ich odstawieniu. W ogóle bardzo dobrze reagowałam na Asparaginian. Czytałam, że niektórzy lekarze przepisują go kobietom w ciąży, które mają skurcze i obrzęki... Zapytam swojego na następnej wizycie. A może któraś z Was brała Asparaginian w ciąży?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anusiaku! Ja mam ostatnio w robocie istny SAJGON. Dzisiaj praktycznie nie byłam w swoim biurze i przy swoim kompie... Od rana spotkania... Całe szczęście na dzisiaj koniec! Teraz się muszę napić mineralnej, bo uschłam! Co tam u Ciebie? Jak żyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześc dziewczyny wczoraj nie miałam na nic siły byłam padnieta nocka nie przespana ale dizs juz dużo lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Magda! A co Ci się wczoraj porobiło, że nie spałaś? Źle się czułaś? Co jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja juz jestem- lunch:) szefowa w biurze wiec nie moge za bardzo na necie:( no ale najblizsza godz luzu:) sluchajcie ale mam wielkie piersi- normalnie patrze sie caly czas w dekolt-nie zebym wczesniej miala jakies miniatury (normlanie 75D) ale teraz...jejku...w pon mam nadzieje, ze lekarz powie, ze z Kruszyna wszystko ok i powiem w pracy bo zaczna juz cos podejrzewac bo i brzuch mam coraz bardziej widoczny-wzdecia wiadomo no ale oni o tym nie wiedza + biust...a niechce zeby gadali po katach.... wczoraj na kolacje kupilam sobie mrozone pyzy ziemniaczane-REWELACJA az mi slinka na sama mysl cieknie, z cebulka i smietana!!!mniam!!!!no ale nic na lunch nie zostalo...wiec mam jakies kanapki a po pracy jade na hiszpanskii to zachacze o McDonalda bo mam ochote :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania Ja też ostatnio nie bardzo mogę popisać. Naprawdę dużo roboty mamy. U nas tak będzie do końca czerwca. Potem lipiec/sierpień to prawie jak wakacje - niewiele się będzie działo. Biuścik to i mój się nieco poprawił, na razie się mieszczę w swoje dotychczasowe staniki, ale pod biustem musiałam dokupić takie "przedłużacze" 5 cm. Nosiłam 70D, a teraz wychodzi 75... Nie wiem, jak Was - ale mnie np. piersi nie bolą tak bardzo, jak mi niektóre opowiadały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa nie mogłam spac bo wieczorem czytałąm kafeterie serio i czytałam o dziwnych neisamowitych historiach o duchach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co to piersi to tez mam duze i bola mnie ale zawsze miałam duże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
He he! No to zmienię Wam trochę temat! Właśnie lecę na stołówkę po żeberka ziemniaczki i zestaw surówek! Zaraz wracam! Mniam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania Ja też tak odwlekam oficjalne "ogłoszenie" o ciąży w pracy, bo chcę, żeby już było po tym USG prenatalnym. Jak będzie wszystko ok, to po 2 czerwca powiem koleżankom z działu. A co do Twoich pyzów z cebulką i śmietaną? Jak Ty to robisz, bo pierwszy raz słyszę taki zestaw?! Ja właśnie wróciłam ze stołówki - pojadłam jak stary chłop! Żeberka były pyszne, takie chudziutkie we własnym sosie i do tego pyszna kiszona kapustka! Od kiedy zaczęłam jeść obiady o 13-14 nie mam już takich wielkich problemów z zaparciami i wzdęciami. Jednak 16:00-17:00, to nie jest dobra pora na obiad dla ciężarnej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda Czemu raz masz nicka przez małe "o", a innym razem przez duże "O"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia A jak Twoje humory? Dalej dajesz Swojemu w kość? Ja pomału zaczynam odczuwać jakieś ludzkie odruchy w stosunku do Ślubnego i już mnie tak nie wkurza "wszystkim". ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci Ewa, ,że tak sobie przemyślałam ostatnio o co mi wogóle chodzi i teraz staram się być pozytywnie nastawiona do wszystkiego:) , więcej się uśmiechać... Mojego ślubnego już przeprosiłam i poprosiłam o zrozumienie jakby przyszły ciężkie dni:) Powiedział że się przyzwyczaja bo przeciez to moja pierwsza ciaza i stara sie mnie rozumieć:) i za to go kocham:)) rozumie mnie jak nikt inny:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ehh żeberka... podziwiam Cie że dajesz radę zjeść wieprzowinkę...:) bo ja na samą myśl mam dość.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia Jesteś wegetarianką? Czy po prostu akurat wieprzowiny nie lubisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia A z tych humorów i huśtawek hormonalnych, to my się od początku obydwoje śmiejemy. Zawsze miałam "trudne dni" przed okresem i przez lata wspólnego życia nauczyliśmy się po prostu podchodzić do tego z poczuciem humoru... Ślubny przymyka oko na moje hormonalne szaleństwa, bo w końcu ani PMS ani ciąża nie trwa wiecznie... To cierpliwy facet jest... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ewa Czemu raz masz nicka przez małe "o", a innym razem przez duże "O"? Nie wiem jak mi sie wpisze i tak przyjmuje i tak wiec nie wiem a jak wolisz duze O czy małe to sie dostosuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie jestem wegetarianką. Przed ciążą nie uwielbiałam mięso w każdej postaci:schabowy, karczek, żeberka, kurczak, indyk itd to było moje ulubione jedzonko. A teraz? Mogą nie istnieć. Po prostu mięso mi wogóle nie podchodzi. Ostatnio zauwazyłam postęp, daje radę już jeśc jakieś delikatne wędliny i to mnie cieszy bo juz się martwie troche że nie dostarczam maleństwu wszystkiego co mu potrzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Magda Ja tylko tak z ciekawości pytałam... Byłam ciekawa, czy system traktuje onk3 i Onk3 jako dwóch różnych użytkowników, czy jako jednego. No i widać, że jak się zarejestrujesz, to potem wszystko jedno, jakiej kombinacji dużych i małych liter użyjesz, a nick i tak jest Twój! jest mi absolutnie wszystko jedno, jak piszesz swojego nicka! :) Mówisz, że czytałaś różne straszne historie na kafeterii - mój Ślubny zawsze się złości na mnie, bo ja namiętnie oglądam krwawe seriale kryminalne typu CSI Kryminalne zagadki albo Kości... Twierdzi, że nie powinnam w ciąży takich okropieństw oglądać. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natalia Ja od początku ciąży mam różne "fazy" kulinarne. Jak jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży - do wszystkiego dodawałam czosnek. Do każdego obiadu musiała być sałata albo sałata lodowa z sosem z oliwy, octu i zgniecionego czosnku... Teraz na samą myśl mnie odrzuca! Potem była "faza" na słodkie i musiałam siłą opanowywać apetyt na batoniki, czekolady, etc. - starałam się je zastępować miodem i owocami. Potem włączył się smaczek na nabiał. Poleciały kefiry, maślanki, sery, serki, twarożki - to częściowo trwa do dzisiaj, bo staram się codziennie na 1 posiłek zjeść coś, co zawiera dużo wapnia i białka... Nawet mleko sobie popijam czasem. Aktualnie już nie mam takich wybitnych "apetytów" na jeden rodzaj jedzenia, ale ogólnie jem sporo i staram się jak najbardziej urozmaicać moje menu... Żeby wszystkiego było, ile trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra Kobiteczki Kochane! Ja uciekam! Muszę polecieć do Galerii i zobaczyć, czy nie ma jakichś butów dla krasnoludka... Mam wyjątkowo małą stopę i znaleźć buty dla mnie, to koszmar. W desperacji kupuję na necie, ale tam też często 35 przychodzi i okazuje się za duże. Potem trzeba odsyłać... Zajrzę jeszcze wieczorem z domu! Miłego popołudnia! Popiszcie co tam u Was, jak macie chwilę i ochotę... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa pytalas jak ja to robie:) no wiec wynalazlam w litewskim sklepie kolo nas polskie pyzy(bez nadzienia-nie ufam tym z miesem bo nie wiem co za "mieso" tam dali) pyszne, zadko mozna spotkac smaczne mrozonki a te wyjatkowo domowe i smaczne:) no wiec gotuje sobie te pyzy a na patelni przysmazam cebule na masle i taka zlocista polewam pyzy a z boku na miseczce mam smietane-taka zimna i pyszna no i sobie takie male kawaleczki pyzy maczam w smietanie- nie polewam bo by sie zwazyla a nie lubie tego widoku:) mam nadzieje, ze pytajac jak ja to robie o to chodzilo;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania Obśliniłam się! Dosłownie! Wpadłam do pracy, odpaliłam kompa, przeczytałam o tych Twoich pyzach... i się obśliniłam. Tak mi to smakowicie zabrzmiało! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w ogóle - witajcie z rana Dziewczyny! Co tam u Was słychać? Ja na 8:00 lecę na spotkanie, ale to jedyne dzisiaj. Potem już będę miała spokojną "biurkową" robotę, to będę zaglądać tutaj w ramach relaksu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A macie np. takie objawy, jak krwawienie dziąseł albo suchość błon śluzowych nosa i zatok? Ja mam niestety... Na dziąsła kupiłam pastę i płyn do płukania Meridol. Jeszcze muszę się zaopatrzyć w jakiś spray nawilżający do nosa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×