Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa1311

GRUDNIÓWKI 2011

Polecane posty

Dziewczyny...a ja NIE mam zadnych...zadnych boli w miednicy ;( jedyne co to gdzies tam w posladkach w srodku....dziwne uczucie...I w jajnikach w nocy ( albo gdzies bardzo blisko) NIE Wiem czemu...ale clay czas mam takie wrazenie ,ze BEDZIE CC....;( a bardzo BYM NIE chciala...jakos mam takie mysli ,ze tam gdzie mam TA Macice zszyta po operacji...mala SIE tam NIE przecisnie...wrrrr sama NIE Wiem co myslec....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
laski muszę was troszku ostudzić. Doskonale pamiętam z poprzedniej ciąży co znaczy ból pachwin i taki ogólny ból podczas przewracania się z boku na bok w nocy i powiem wam, że to w moim przypadku wcale nie oznaczało nadchodzącego porodu, choć też się łudziłam. Trochę to trwało pamiętam. Tym razem jeszcze mnie nie dopadło na szczęście, być może dlatego, że mniej przytyłam ??? nie wiem ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki ANULEK ;) staram...ale czasem poprostu NIE da SIE unknac tech czarnych mysli ;).... Ale JUZ......JUZ mi DOBRZE ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, nie Ania ja mam nadzieje, ze to nie jest oznaja zblizajacego sie porodu!!!nie teraz, nie jeszcze:) ale!-mam nadzieje, ze jest to oznaka lzejszego porodu!bo juz sie wszystko tam przygotowuje i jesli juz od teraz zacznie to potem bedzie latwiej i szybciej!ja sie tak ludze, tak mysle i prosze mnie z bledu nie wyprowadzac:D:D:D:D Sylwia i dobrze!trzeba myslec pozytywnie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
nie będę Cie z błędu wyprowadzać, bo być może wcale nie jesteś w błędzie :D tego Ci życzę!!! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania, Natalia no ja sobie tak to przetlumaczylam:) i z takim przekonaniem pojade do porodowke, a co tam sie bedzie dzialo-tego nikt nie przewidzi ale to juz bedzie TAM i odwrotu nie bedzie;) a przynajmniej nastawienie do samego porodu bedzie dobre;) ten wczesniejszy wpis to do Sylwii byl- bo tak ni z gruchy ni z pietruchy go wsadzilam;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
jasne, że będzie dobrze, za parę tygodni będziemy tu przechwalać porodami, omawiać sprawy związane z karmieniem, pieluchami i takimi tam różnymi, ale będzie fajnie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no mysle, ze tak na dobre to juz tak poczatkiem -1-wsza polowa grudnia- sie zacznie;)a w styczniu to np Asia powie- no moja Pola juz 2 m-ce skonczyla- a my we dwie bedziemy po porodzie sie "goic";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
hehe racja, będzie nam żal d... ściskał jak już wszystkie będą w dolnej części tabelki a my dwie weteranki będziemy się wciąż toczyć hihi, kiedyś się chyba doczekamy, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
nawet tak nie żartuj ja wolę trochę szybciej niż później, ale dzieciaki na pewno skorzystają jak będą noworoczne, bo rok później do szkoły :) wiem, bo mam już jedną sylwestrową pociechę najmłodszą w roczniku. Na szczęście daje radę, wygadane to i wyszczekane Stworzenie, nawet zaczyna pyskować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez bym chyba wolala tak sie przed swietami wyrobic..ale i druga strona medalu- nie beda najmlodsze w klasie jak na styczen poczekaja...no ciekawe, ciekawe jak to sobie Maluszki wykombinuja:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
poprzednio miałam termin na 07.01 i jak już było po świętach to koniecznie chciałam do nowego roku doczekać, a tu niespodzianka... w sylwestra!! Przynajmniej ma oryginalna datę urodzin i jak dla dziewczynki to w sumie dosyć komfortowa sytuacja, że zawsze będzie najmłodsza (szczególnie w późniejszych latach życia) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo widzisz to mnie pocieszylas, ze tak powiem:) bo ciagle tylko slysze, ze pierwsze dziecko sie "przenosi"...ja bym chciala 16 urodzic - bo 15 jestem ostatni dzien w pracy i nie stracilabym maciezynskiego-tych 2 tyg na siedzenie bezczynne w domu i myslenie a czy to juz, a czy to to, a kazdy bol analizowac...a tak-raz ciach i juz:-)) oj jak dobrze by bylo-jakby sie nasze plany w tej kwestii spelnialy;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
wiesz, tak sobie myślę, że możesz przecież być przeziębiona albo mieć jakąś jelitówkę po 15 grudnia. Trochę pochrząkasz, gardło się zaczerwieni i zwyczajne zwolnienie od lekarza rodzinnego, chyba nikt tego nie zakwestionuje. Pomyśl o tym :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale po 15 masz na mysli czy przed? bo tutaj niezaleznie czy jestes chora czy nie- min 2 tyg przed planowana data porodu MUSISZ zaczac maciezynski, ja juz papiery wsylalam i dostalam potwierdzenie kiedy zaczynam maciezynski i jak z platnosciami itd...takze po 15 jestem juz na maciezynskim, chora czy cos to moge byc przed...ale to tez wszystko takie naciagane no i z kasa kicha - jakby nie patrzec- bo za pierwsze 3 dni nikt mi nie placi a potem tylko 80%, zwolnienie dostane na tydz i kicha...takze szkoda kombinowac...a ja i tak sie do tego nie nadaje bo nie umiem...dam rade-jak to ludzie starszego pokolenia mowia- dawniej to baba pod plotem urodzila i szla w pole:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi lekarz dal zwolnienie tylko do dnia porodu bo dalej nie moze ale pozniej to trzeba sie przejsc do zwyklego lekarza i nie spotkalam sie zeby nie dal zwolnienia, po terminie to kazda ma juz mnostwo dolegliwosci - obrzeki, bole nog, brzucha itd nie wiem kto pisal te przepisy - czy ktos sobie wyobraza wrocic do pracy po terminie porodu??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tutaj min 2 tyg przed terminem zaczyna sie maciezynski i tyle, mozna zaczac max 16 tyg przed. takze chorowac mozna ale do 2 tyg przed-nawet jesli zaczelabym chorowac np 10 to i tak od 15 juz jestem na maciezynskim a nie na chorobowym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zreszta tutaj np jak sie zle czuje w ciazy a nie mam zagrozenia to lekarz powie,ze mam prawo zaczac maciezynski jak sie zle czuje a nie chorobowe- zeby je dostac musi mi cos fizycznie, naprawde dolegac, to ze sie zle czuje albo,ze mi juz ciezko...no trudno od tego jest maciezynskie...pewnie, ze mozna kombinowac-jak wszedzie, kolezanka juz mnie uswiadomila, ze ide udaje depresje i dostane zwolnienie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
no dobra, ale dajmy na to dostaniesz 13 grudnia 2 tygodnie zwolnienia z powodu grypy, to chyba automatycznie Twój macierzyński zostanie przesunięty, chyba to nie może się dublować. Strasznie szkoda tych 2 tygodni stracić. Popytaj jeszcze i pokombinuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo co jest ciekawe- slyszalam z roznych zrodel- duze dziecko-urodzisz sama, cos tam cos tam-sn- ale psychicznie porod sn Cie przeraza- wskazanie do cesarki...masz depresje z tego powodu-cc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
Strabuck o naszych polskich przepisach długo by dyskutować, absurd goni absurd, ale jak nie wiadomo o co chodzi.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwestrowe
czyli jest tylko jedno wyjście - wygonić dzidzia z brzuszka :) , podobno są nawet całkiem przyjemne metody wymuszania porodu :) , ale moje zdanie jest takie, że jak organizm nie jest gotowy to nawet porządna dawka oxytocyny nie ruszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×