Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wsaedsrfdgthyuhjgf

Nie rozumiem ludzie ktorzy decyduja sie na dziecko maja chorobe dziedziczna!!!

Polecane posty

Gość wsaedsrfdgthyuhjgf

Teraz w Dzien dobry TVN jest o rodzinie ktora zbiera na operacje dla corki bo ma nowotwor w oku, od urodzenia juz miala chemioterapie i inne. Ona ma 3 latka. A ojciec jest niewidomy i stracil wzrok z powodu tego samego nowotworu jak mial 1,5 roku. Po co ludzie sie decyduja na dziecko majac taka sytuacje? Chec posiadania dziecka jest duza ale takim kosztem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cerrutinnnnn
ale jest szansa, że mała wyjdzie z tego! a tak w ogóle co Cę to obchodzi?:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Tobie to oceniać!!!!!
a Ja nie rozumiem jak możesz oceniać ludzi! Przecież jak ktoś ma chorobę dziedziczną to już nie ma prawa mieć dzieci ? Nie ma prawa być matką/ojcem ? Nie ma prawa być szczęsliwy ? A poza tym nawet jak ktoś ma chorobę dziedziczną to nie znaczy,że dziecko musi ją odziedziczyć. Moja znajoma ma światłowstręt,jej mąż poważną wadę wzroku ( jak był mały miał jaskrę ) teraz nosi okulary. Mają syna 8 lat i córkę 2 lata i ani jedno ani drugie nie ma problemów ze wzrokiem ( a sa pod kontrolą specjalistów) . Z kolei moja sąsiadka ma córkę,nikt u niej w rodzinie nie miał problemów ze wzrokiem,a córka bez okularó praktycznie nie widzi nic,w dodatku ma zeza . i co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wsaedsrfdgthyuhjgf
Gdyby bylo tak jak w swiecie zwierzat ze slabe osobniki umieraja i nie rozmnazaja sie dalej to nie byloby tylu chorych ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cerrutinnnnn
:o idź się leczyć na szczęście nie jesteśmy zwierzętami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie Tobie to oceniać!!!!!
dokładnie idz sie leczyc .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam astmę i zdecydowałam
się na dziecko, bo mam nadzieję, że córka na to nie zachoruje. Ja mam astmę odziedziczoną po babci, więc moi rodzice byli zdrowi, więc dlaczego nie mieliby się decydować na dzieci?? Skąd mogli wiedzieć, że to przejdzie z babci na mnie, tym bardziej, że u babci astma się na dobre rozchulała w dorosłym wieku a ona sama jako dziecko była zdrowa Normalnie każdy ma w rodzinie kogoś mniej lub bardziej na coś chorego, a jak już nie w swojej to w rodzinie męża może ktoś być na coś chory i robi się już z tego spory krąg ludzi, od których można odziedziczyć jakąś chorobę i tak masz rację, autorko lepiej nie mieć wtedy dzieci :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najlepiej zapytać te osoby, niech sie wypowiedzą, a nie nam oceniać: dobrze czy źle robią, nie jesteśmy w ich skórze i mam nadzieję, że nie będziemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda mi słów na Ciebie
choć podejrzewam, że to prowokacja tylko co powiesz tym wszystkim ZDROWYM, którzy powili CHORE dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każda szczęśliwa para marzy o własnym dziecku, a ta chęć jest naturalna i zgodna z naturą, a natury nie oszukasz. Jeżeli istnieje choć cień szansy ( a w ich przypadku szansa była duża), że dziecko urodzi się zdrowe, to trzeba próbować. Poza tym nie wierzę, że gdyby ktoś teraz zapytał tę parę: gdybyście mogli cofnąć czas i wiedzielibyście, że dziecko urodzi się chore, to czy byście się na nie zdecydowali... nie wierzę, że powiedzieliby: żałujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mnie się nie podoba 55555555
bywa i tak i że choroba dziedziczna wychodzi później np po 30 i jak to przewidzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wy tylko o swojej dupie---> sama sobie adoptuj, nikt ci nie zabrania, ale nie ucz innych, jak mają żyć. teksty o macicy cisnącej na mózg przemilczę, bo twój poziom jest już wystarczająco niski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ten facet, który też jako dziecko chorował, jest "biedny i niewidomy", ma żonę która kocha, jest szczęśliwy, zdecydował się na dziecko. Skąd wiecie, że dziecko nie będzie szczęśliwe? Oprócz choroby są i inne wyznaczniki szczęścia/ nieszczęścia. Ludzie zdrowi często sa nieszczęśliwi. Ludzie chorzy potrafią często cieszyć się życiem. Zapytajcie tego faceta, który pewnie prowadzi w miarę normalne życie i ma kochającą rodzine, czy żałuje, że sie urodził... A to dziecko jest pewnie w takiej samej sytuacji!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ta o swojej dupi.... troche ma jednak rację najbardziej cierpi dzieciątko wystawiane na wszelkie próby leczenia, zabiegów, chemioterapii w przypadku nowotworów rodzice też oczywiscie mają drogę krzyżową, ale do cierpienia dziecka nikt nie powinien dopuszczac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie chodzi o szczęście, bo to zupełnie inna bajka - nie można go porównywać do fizycznego cierpienia malucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfswdghged
chciałam odpisac cos na ten temat ale jak zobaczyłam w stopce jednej z was Wanessa to uznałam ze lepiej sie pośmiac hehehehehehehehhe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wy tylko o swojej dupie
Chyba lepiej zaadoptować dziecko z domu dziecka niż płodzić kolejne, które od początku skazane jest na niewyobrażalne cierpienie. Dziecko nie rozumie dlaczego cierpi, takie życie to musi być koszmar i każdy, kto ma choć odrobinę wyobraźni to zrozumie ! Do tej co jej mi mój poziom nieodpowiada >> widzę, że masz dzieci. Chciałabyś dla nich dziedzicznego raka i amputacji gałek ocznych ergo >> cierpienia i ślepoty BO TY MASZ CHĘĆ POBAWIĆ SIĘ W BIOLOGICZNEGO RODZICA ?!! Adopcja to przepraszam, jakaś zbrodnia jest ? Bo płodzenie - z premedytacją - chorych dzieci - owszem. Zastanów się nad swoim poziomem, kretynko :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfswdghged
i ta pyzata morda :D oczywiscie z ustami w dzióbek heheh małe kurvvisko rośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj dziewczyny Wanessa,Monika, Halinka czy Zuzia, co za różnica, kwestia gustu (każdy ma inny niestety), ale nie wymieniamy poglądów co do imion, a rozmawiamy o ważniejszych sprawach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wy tylko o swojej dupie
nie ma o czym i z kim gadać. Pieprzone egoistki :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam astmę i zdecydowałam
ja nie żałuję że jestem na świecie, mam nadzieję,że moje dziecko też nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wy tylko o swojej dupie---> No wybacz, ale nie odpowiada mi poziom osoby, która naturalną chęć posiadania dziecka nazywa macicą cisnącą na mózg. Dla ciebie wszystko jest proste: iść do domu dziecka, zaadoptować dziecko, żyć długo i szczęśliwie, a nigdy nie wiesz, co w życiu się zdarzy i jakimi chorobami może być obciążone takie dziecko. Skąd wiesz, że adoptowane dziecko nie zachoruje na raka, albo w przyszłości nie straci wzroku? Nie masz prawa oceniać, osądzać, wchodzić z buciorami w czyjeś życie, a ty już postawiłaś na tych ludzi wyrok: wyrodni rodzice, bo chcieli mieć dziecko. Przypominam tylko, że w ich przypadku była spora szansa na urodzenie zdrowego dziecka. Nie udało się- trudno, trzeba żyć dalej, leczyć i próbować do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
A o czym ty chcesz gadać ? Ty chcesz poklasku a jak ktoś ma inne zdanie to wyzywasz, i saczysz jadem. To nie jest rozmowa tylko monolog. Dobrze że brak kultury, nizki poziom nie jest dziedziczny bo twoje dziecko ma szanse jeszcze się tego nauczyć. Wracając do tematu, idzmy dalej. Nie powinny płodzić dzieci które mają w swojej rodzinie choroby serca, SN, raka i choroby psychiczne. Jak wiadomo nie trzeba żeby rodzice byli chorzy żeby dostać w spadku chorobe.A i koniecznie trzeba zabronić starszym kobietom płodzenia dzieci - większe ryzyko zespołu Downa jakoś tak kojarzy mi się z to eugeniką chociaż okrytą dobrymi chęciami, niby dla dobra dziecka chcesz decydować kto ma prawo żyć i kto może mieć dzieci. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tttggguuuyyyhh
U mojego taty w rodzinie wiekszosc osob nosila okulary-szkla grube jak denka od sloika, byly przypadki zacmy... Syn mojego taty brata w wieku 7 lat mial krotkowzrocznosc -10... Do tego dwie osoby z rodziny mojego taty mialy schizofrenie (to akurat nie jest dziedziczne)... Moj tata ma zylaki i one sa dziedziczne... U mojej mamy w rodzinie osoby dozywaja srednio 55 roku zycia...Z siodemki dzieci zyje jeszcze moja mama i jej dwie siostry... U mojej mamy w rodzinie wystepuje miazdzyca i cukrzyca.. a wszyscy umieraja na wylewy i zawaly (brat mojej mamy przezyl 3 zawaly, po miesiacu i tak zmarl)... Moja mama tez ma podejrzenie miazdzycy i 3 razy wyzsze od normy cisnienie w oku... U mojego meza w rodzinie wiem tylko o jednym przypadku raka piersi... Moj brat jest zdrowy. Ja mam krotkowzrocznosc, ale to przez to, ze bylam wczesniakiem (2,5 mies. w inkubatorze) no i teraz mam pewien problem z oczami, ktory mozna wyleczyc... I w sumie nie powinnam sie na dziecko decydowac, tak? Skoro w mojej rodzinie tyle chorob bylo od pokolen...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fyhhj
A ja uważam, że jest znacząca różnica pomiędzy przekazaniem dziecku drobnych problemów ze wzrokiem czy też astmy (jak tu zostało wspomniane) a świadomie przekazanie dzieciom bardzo poważnej choroby genetycznej która sprawia że życie takiego dziecka to pasmo cierpienia, bólu, tony leków, zabiegów, itd. Ja znam małżeństwo u których taka choroba genetyczna występuje, nie powiem jak się nazywa bo nie pamiętam ale osoby zazwyczaj nie dożywają 25 roku życia. Ich pierwsze dziecko zmarło na to w wieku 16 lat a mają jeszcze 2 dzieci. I ta dwójka równiez jest chora. Być może gdyby mieli pieniądze to tym dzieciom można by było przedłużyć zycie (które niestety jest męczarnią) a tak? Takich ludzi nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem. Bo bardzo dobrze wiedzieli, że przekażą dzieciom bardzo cięzką chorobę, że ich dzieci będą cierpieć, żebyć może nawet nie zaznaja tego prawdziwego życia bo umrą będąc jeszcze dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wy tylko o swojej dupie
z jakimi buciorami wchodzę, co ty pieprzysz ? :O Wyrażam swoją opinię. Tak, ktoś kto wie, że jego choroba jest dziedziczna i płodzi dziecko jest skończonym egoistą, a w przypadku baby - macica ciśnie jej na mózg tak, że nie umie racjonalnie myśleć. Nie bądź taka cholernie nie oceniająca za wszelką cenę, bo ty też wcześniej o dziecku nie pomyślałaś, a waliłaś denne teksty w stylu: to naturalne, że para chce mieć dziecko i ma próbować nawet jak jest tylko cień szansy, że będzie zdrowe. To jakieś wierutne bzdury. Rozsądek podpowiada zrezygnować z płodzenia dzieci kiedy są szanse, że nie będzie zdrowe. I nie chrzańcie tu o astmie, bo astma a ślepota, chemia i brak oczu to chyba coś ZNACZNIE od tego gorsze ? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wy tylko o swojej dupie
Nie wiem czy adoptowane dziecko nie jest obciążone wadami ale ono już jest :O A ja mówię o świadomym płodzeniu kolejnych chorych dzieci. Czy ty kobito naprawdę masz takie problemy z myśleniem ? :O Szok :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a wy tylko o swojej dupie
nie udało się, trudno - dobre :O Pewnie, trudno. Dzieciak kaleka, ale cośmy sobie w rosyjską ruletkę pograli, to nasze :O Żal po prostu czytać takie bzdury :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kuzyn mojego ojca
mialby piecioro dzieci... pierwsze urodzilo sie marwtwe...potem urodzily sie 3 corki i syn... pierwsza corka miala powazna wade serca, ktora lekarze odkryli dopiero, gdy miala 15 lat i dziewczyna umarla jak miala 18 lat-nie doczekala sie przeszczepu...potem zmarl ich 7-letni syn-tez nie doczekal przeszczepu... druga z ich corek miala szczescie-przeszczepili jej serce... najmlodsza z dziewczynek tez ma wade serca, ale na szczescie nie potrzebuje na razie przeszczepu... rodzice dzieci o ich wadach dowiedzieli sie dopiero, gdy najstarsza z dziewczynek zachorowala-przebadano pozostale rodzenstwo... a w rodzinie rodzicow nie bylo takich przypadkow...chcieli miec duza rodzine i nie przypuszczali, ze takie cos ich dzieci spotka-zostaly im tylko dwie corki...ich matka nie wiedziala o zagrozeniu, ze kolejne dzieci bede miec tak powazne wady serca, bo u pierwszego dziecka wada ujawnila sie, gdy mialo 15 lat a pozostale rodzenstwo bylo juz na swiecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale tu są tępe i egoistyczne krowy. Ja jestem zdrowa, a bachorów rodzić nie zamierzam i to jest moja przemyślana decyzja, ale jak widzę ludzi chorych którzy mimo wszystko decydują się na dziecko wiedząc że może przeżywać to co oni to krew mnie zalewa. Jak można być tak bezdusznym? Ja uważam że tacy ludzie NIE MAJA ŻADNEGO PRAWA do płodzenia dzieci, bo nie można dla własnych zachcianek sprowadzać na świat kalekę. Jeśli mają instynkty rodzicielskie to nikt im nie broni posiadać dzieci- ALE takich adopcyjnych, na pewno nie własnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×