Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieeepewnaaa

czy on mnie zdradza? pomóżcie rozszyfrować:(

Polecane posty

Ta lala by się tak nie zaangażowała, gdyby ten, co "jest dla niej wszystkim" zachowywał się chłodno i odnosił się do niej po koleżeńsku, jak przystało na męża kobiety w zaawansowanej ciąży. :/ Nieżle gorących wyznań i pewnie nie tylko wyznań musiało się wydarzyc między nimi. Wg mnie mieli sex, a teraz ona chce więcej, znaczy się stałego związku. No nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeepewnaaa
wczoraj była burzapowiedział tyle rzeczy, że z nią byłby naprawdę szczesliwy, ze ona oddała by za niego zycie, ze bardzo ja zranił ze bedzie teraz codziennie plakać ze nie może być z nim. Spodobała mu sie bo go zaakceptowała takim jakim jest niczego nie wymagała od niego jak ja, imponowało mu to bo że niby ona podoba się wszystkim w firmie a to własnie on mógłby ja miec, ze nawet nie wiedział ze ma taka moc ze moze kogos w sobie tak rozkochać. Że ona juz po paru dniach mu powiedziała zeby nie pozwoił zeby sie w nim zakochała nie przerwał tego odrazu bo ona tez mu sie podobała. O mnie mówiła ze ja jestem dziwna bo nie doceniam tego ze go mam! Nie chciał sie zakochać ale stało sie to zanim sie zorientował. Potem przepraszał powiedział ze już wybrał mnie ze mną chce byc i z dzieckiem a ona się wycofa bo chce tylko jego szczescia a ze dziecko nie jest winne. Nadal twierdzi ze seksu nie było ze ona chciała go miec na zawsze a nie tylko na chwilę! Nie wytrzymałam pojechałam do żony jego brata i wszystko opowiedziałam - wgięło ją w fotel bo oczywiście mężuś w rodzinie uwazany jest za anioła, okazało się ze brat (pracuje tam gdzie on) też coś zauważył ze sie zmienił ze ciagle łaził z telefonem ze z nią rozmawiał śmiał się ale na niczym nie przyłapał i nic nie mówił, ale ze dla niego on jest skończony! Nie wytrzymał i dzisiaj zrobił mu kazanie (wieczorem mają do mnie przyjechać i wszystko opowiedzieć - mąż w pracy) ponoć zrozumiał i to juz koniec. Jego mlodsza siostra tez sie czegos domysla a ja nie mam zamiaru tego ukrywać, narazie pozwoliłam mu zostać ale nie wiem co bedzie dalej. Twierdzi ze kocha i chce wszystko naprawić, pozyjemy zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolis
ja bym na twoim miejscu spakowała jego rzeczy i je wywaliła za drzwi niech sobie jedzie do tej laski, nie docenił cie i nie zasługuje na ciebie sama dasz sobie swietnie rade moze nie bedzie łatwo ale dasz napewno bedziesz miec wsparcie w innych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego pozwalasz mu zostac?? dlatego ze jest dzecko, lada dzien bedzie, ze potrzebujesz go?? przykro mi to mówic ale nie powinaś tak robić, po tym co usłyszalaś powinnaś go wywalić na zbity pysk i powinies sie strac... strac o ciebie, ja bym mu nie wierzyła... jak sie zakochał napewno cos był... teraz cie kocha bo wie ze wszytsko moze straić... nie patrz na swoją sytuacje jaka masz bo dziecko jet niczemu winno pomyś o sobie o tym ze ty masz być sczesliwa i ty sieliczysz ja cie podziwaiam jak mozesz patrzec na niego teraz.. jak on mógł ci cos takie zrobic dotego bedac w ciaży ogarnij sie i mysl racjonalnie wywal go, niech poczuje ze traci wszytsko, niech wie ze jestes silna i nie dasz robic sie w huja, nie dasz sie soba pomiatac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiolis
moze i nie było zdrady fizycznej ale zdradził cie bo zdrada to nie tylko pojscie do łózka, jak z nim teraz zostaniesz to zniszczysz sobie i swojemu dziecku zycie. musi poniesc konsekwencje swojego postepowania i jesli sie bedzie nalezycie starał to byc moze wróci do ciebie ale przede wszystkim szanuj siebie bo jak siebie nie uszanujesz to cie nikt nie bedzie szanowac, dlatego tak jak mówie jego rzeczy za drzwi wystaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta wawa
wspolczuje Ci bardzo, ja bym swojemu nie wybaczyla cvzegos takiego...;/ dam Ci bardzo dobra rade i wykorzystaj to... zadzwon do serwisu komputerowego , zabierz mu telefon i kaz informatykowi odzyskac smsy jesli oczywiscie umieja. moj chlopak sie wlasnie tym zajmuje i juz mial paru klientow podejrzewajacych zdrade i wyszlo wszystko na jaw! jeden facet wlasnie kazal smsy zony odzyskac, drugi nagranie na dvd ktore zostawil skierowane na lozko wyjezdzajac wtedy z deziecmi na weekend a zona sie walila z kochankiem, zauwazyla ze sie nagrywa i skasowala a moj chlopak to odzyskal i pokazywal mi ten filmik... oczywiscie gosciu zaplacil 700zl ale z telefonu jest taniej i to kossztuje tak250-500zl zazwyczaj i masz niezbity dowod wtedy. wtedy bedziesz wiedziala na 100% czy teraz powiedzial Ci prawde... trzymaj sie:* jak jestes z warszawy to moj chlopak moze Ci to zrobic( w warszawie darmowy dojazd do klienta i nie musisz poptem jezdzic i odbierac)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miminka911
co za dran:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miminka911
ona mowi, ze ty jego nie docenilas? to on ciebie nie docenil dziewczyna, kobiety ktora ma mu dziecko urodzic! Troche zabraklo mu seksu i juz mu sie zdobywac zachcialo. A tak w ogole skad ta laska wie, ze ty go nie doceniasz. Musial na Ciebie sie do niej zalic? On wie co robi? widzialas 'zone na niby'.- te same taktyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozżalona ismutna
i jak sytuacja sie rozwineła??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcede
Nieeepewnaaa - co z Tobą? Jak sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeepewnaaa
witajcie kochani, jeszcze nie urodziłam z mężem posypały się dalsze kłamstwa odkryte przeze mnie i JEGO rodzinę, jego najstarsza siostra (z którą chyba on najbardziej się liczy) najpierw doradziła go zostawić (również była w ciężkim szoku) rozmawiała z nim - wszystkie na niego naskoczyły, doszłyśmy do wniosku żeby jeszcze dać mu szansę, poobserwować, z mojej strony tylko ze względu narazie na dziecko i na to że jakbym kazała się wyprowadzić nie byoby już odwrotu. Twierdzi ze to skończył ze wszystko się ułóży, ale i tak narazie nie uwierze i nie zaufam, bardzo mi ciężko patrząc teraz na to wszystko, powoli przechodzi złość zostaje smutek i żal, nie rozmawiam z nim, nie wypytuję już, czekam na synka i dla niego będę żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeepewnaaa
dodam jeszcze że ona go teraz moze nie szantazuje ale straszy ze się zabije jak z nią nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinkaaaaaaaaaaaaa
a niech sie zabija glupi dziwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolinkaaaaaaaaaaaaa
oczywiscie ze sie bzykali to chyba normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi.. naprawde, amozesz coś wiecej napisac... jakie kłamstwa... co sie wydarzyło... trzymaj sie bedzie dobrze, za kilka dni przyjdzie na świat synek i to najważnijsze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
co za swinia! a ona to jakas wariatka!? wspolczuje ci i trzymam kciuki, caly czas sledze to co piszecie i niestety ale na to wszystko zabraklo mi slow!!! jak tak mozna zrobic osobie ktora (niby) sie kocha!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeepewnaaa
nowe kłamstwa... miał już się z nią nie kontaktować, okazało się że kupił drugi numer i włożył do drugiego telefonu - tłumaczył że niby pisal bo sie martwil ze ona sobie coś zrobi ale i tak w to nie wierzę, po tym wszystkim. Policzyłam kiedyś nasze prezerwatywy które trzymam w jednym miejscu, policzyłam ponownie kilka dni temu i brakuje 2 - ale nadal obstaje przy tym ze z nią nie spal... ani nawet sie nie całowal... że tylko raz się z nią widział po pracy, nie mam na to dowodów ale raczej widział się więcej razy. wariatka nie wiem, na pewno trochę niezrownoważona, młoda, słaba psychicznie. naprawdę zastanawiam sie czy wogole jest jeszcze co sklejać, nigdy nie bede miała pewności ze nadal nie klamie, teraz jak wie juz co moge wysledzić moze się swietnie kamuflować, ale ja chyba juz nie mam siły go sprawdzać. nie wiem ile jeszcze wytrzymam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gucio diori
"niczego nie wymagała od niego jak ja" pierwszy krok do destrukcji, ale co tam tępy fiut wiedzieć może albo baba udaje na początku znajomości albo on je totalnie zwisa - ze wskazaniem na pierwsza możliwość nie da się nie wymagać od kogoś, na kim nam zależy - od partnera, rodziców, dzieci, rodzeństwa itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaw go frajera bo on i tak z nia nie skonczy, jak kupil sobie drugi numer to znaczy ze cos go do niej ciagnie!!!! nie wybaczyla bym mojemu klientowi jak by mi tak zrobil!!! niech spie... gdzie pieprz rosnie. wiem ze to jest latwo pisac, ale kochana zrob to dla siebie i dziecka!!!! teraz niech tylko dzidzia sie liczy! a temu dupkowi niech chu... zwiednie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Miminka911
na pewno z nia spa:/ dran

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makafka
Niepewna odezwij sie jak sie sprawy potoczyły ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeepewnaaa
sprawy narazie zeszły na dalszy plan chociaz ja i tak o tym jeszcze mysle, w czwartek o 14.30 urodziłam kochanego synka:) mąż był ze mną prawie przy całym porodzie, teraz wział tydzien urlopu i siedzi w domu, pomaga i interesuje sie dzidziusiem, zobaczymy co bedzie dalej. do akcji wkroczył troche jego brat, wział ta lale na rozmowe i szczelił jej jakies kazanie, stwierdził ze nie wygląda na jakaś psychiczną wiec cos moze do niej dotarło, podobno 18 czerwca ma wyjechać - zobaczymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gratuluje synka:) ciesze się ze wszytsko w porządku :) a co do mężą to tak normalnie żyjecie, normalnie sprawy się maja jak gdyby nigdy nic??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to najszczersze gratulacje dla ciebie:) wpadnij tu od czasu do czasu i napisz jak tam wszystko leci. pozdrawiam i sciskam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcede
Gratuluję synka!!! :) Niech się zdrowo chowa, szybko rośnie i da Ci wiele radości :) Z mężem - będzie, co ma być, ale życzę Ci byś przede wszystkim to Ty była szczęśliwa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeepewnaaa
zauroczonamagda - mąż zyje jak gdyby nigdy nic, ja chyba juz nigdy tak nie potrafie. wczoraj zauwazyłam ze ona nadal do niego pisze - dał przeczytac - cos w stylu ze ona ofiarowała mu tyle a on na to nie zasługuje, ze z kazdym dniem zycie jej sie wali coraz bardziej, ze za swoje winy trzeba płacic i moze on poinien zapłacic tracąc zone, jej siostra sie wtrynia i pisze do niego ze ona nic nie je ze płacze ze gdzies tam zemdlała ze nie chodzi do pracy czy tam do szkoły, ze go zabije jak ona sobie cos zrobi. On twierdzi ze napisał do niej kilka razy czy wszystko w porządku, ma pokazac billing. Ale nasmieszniejsze jest to ze w rozmowie on nadal ja broni ze my ja oceniamy a ona nie jest taka zła ze teraz bardzo cierpi, powiedziałam mu ze jeszcze kiedys tego pozaluje to stwierdził ze do niej ma zawsze otwarta droge, ze jest dobra ze jak urodził sie dzidzius to pytała jak sie ma... za chwile znów mów ze nas kocha ze bedziemy budowac dom, przeprasza i ze wszystko sie ulozy. On ma urlop jak wróci jej ponoc ma juz nie byc i on mysli ze juz nigdy jej nie zobaczy i ze jak wyjedzie to juz nie bedzie do niego pisala. Jestem w kropce, nigdy tak naprawde nie dowiem sie jak bylo naprawde, zawsze bede miec watpliwosci, teraz staram sie najwiecej myslec o maluszku ale nic nie poradze ze ta sprawa powraca co chilke i wszystko zaczynam przezywac na nowo:( jak myslicie chyba ze napisac cos do niej? zeby sie wreszcie odczepiła czy cos takiego, ma to sens wogóe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieeepewnaaa
najbardziej jednak siły dodaje mi to ze jego rodzina ci którzy wiedza (dwie siostry, brat i jego zona) sa po mojej stronie ze w razie czego beda mi pomagac, bo wiedza juz jaki on jest naprawde. Nigdy tez nie dowiem sie tego dlaczego on został ze mna czy dlatego ze sie opamietał i kocha czy ze wzgledu na dziecko czy rodzine która bo go wykleła i nie miał by gdzie isc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość para offermy
oj ty głupia, on ma do niej słabość, dlatego jej broni :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abcede
Boszzz, ten Twój mąż, to chyba naprawdę jakiś dupek!! Aż brak mi słów - co takiego ona niby w sobie miała, że tak się nią zauroczył mając Ciebie i oczekując z Tobą dziecka? Dobrze, że masz się teraz kim zająć i nie skupiasz się tylko na jego romansie... Faceci to jednak skończeni idioci :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×