Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem w rozterce.

Do osob ktore nie zdecydowaly sie na dzieci, a teraz zaluja.

Polecane posty

no ja też mam bekę z takiego durnego gadania - mam 42 lata i właśnie urodziłam sobie ślitaśnego :P synalka, moje pierwsze dziecko, bo wcześniej nie miałam na to kompletnie ochoty. I co mi zrobicie? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a ja nie żałuję
ale ja nie mówię o szklance wody ale np o świętach wigilii choince miło jest jak i dzieci przyjdą i wnuki a nie tak samemu jak kołki siedzieć jest dzień matki ojca babci i to się w całym roku przeżywa z łezką w oku....ale trzeba mieć dzieci żeby to zrozumieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojtamojtammm
Święta i wigilię też można spędzić z kolegami i koleżankami z domu spokojnej starości :D Szczerze mówiąc, to nie raz z przyjaciółmi wyobrażamy sobie, że spędzamy emeryturkę w jakimś przytulnym domku w górach i jest bardzo wesoło :D :D Dzień babci i matki? Proooszę...nie rozśmieszajcie mnie. A poza tym skąd pewność, że dzieci wychowamy tak, żeby chciały do nas przychodzić na te święta? Mało jest takich, co zapominają o swoich rodzicach?? Zresztą... jeśli dla kogoś brak dzieci oznacza "siedzenie samemu jak kołek" to ja mu serdecznie współczuję. I parafrazując: ale to trzeba mieć prawdziwych przyjaciół, żeby to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie natomiast smiesznym jest stwierdzenie, ze kobieta majaca dzieci jest skazana na bycie kura domowa, jak to stwierdzila "nie zalujaca". Coz... ja tam zadna kura nie bylam i nie bede, a dziecko mam i nie przeszkadza mi ono w realizowaniu sie w moim zawodzie, ani w podrozach po swiecie. No ale jesli sie pisze o dzieciach, jak o kulach u nog zameczonych rodzicow, to moze faktycznie lepiej tych dzieci nie miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaśkaaaaaa.,.
no wiesz jak to jest, ja nigdy prze nigdy nie chce mieć dzieci a mam 30 lat, ale tak się ostatnio zaczęłam zastanawiać. Moja babcia była bardzo chora musiała jechac do szpitala i gdyby nie moja mam i nie ja to nikt nie byłby się nią w stanie zająć, tzn zawiesć przywieść odwiedzić, pomóc w domu po powrocie ze spzitala. Moja mam zreszta cały czas z nią teraz siedzi. Więc róznie może być. Zaczynam stwierdzać że jednak warto mieć dzieci i to najlepiej córkę bo syn i tak najczęsciej na starośc olewa rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 1synka
a ja nie chcialam dzieci i nie miałam instynktu a potem zaliczyłam wpadkę i dalej nie miałam instynktu a kiedy mały się urodził i go zobaczyłam - pokochałam najmocniej na świecie!!!!!!!! Żadnego uczucia nie da się porównać z tym jak maleńkie rączki zaplatają Ci się na szyi i słyszysz - kocham cie mamo. Ja nie oczekuję od dziecka szklanki herbaty jak będę stara, w ogóle nic od niego nie oczekuję. Mam nadzieję, że będzie dobrym człowiekiem i tyle; i że ułoży sobie życie po swojemu nawet setki kilometrów ode mnie. Bycie mamą to wypełnienie takiej przestrzeni w sercu, której nic ani nikt nie jest w stanie zastąpić. Pozdrawiam, spełnieona mama malego Cudu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj bosz
baba ktora podpisuje sie jako spelniona mama malego cudu ma cos pod deklem :o nie uwzgledniajcie jej wypowiedzi przy rozważaniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
Dlaczego uważasz, że mama małego cudu pisze niemądrze? Wydaje mi się całkiem rozsądnie. Wychować dziecko tak aby było dobrym człowiekiem i umiało poradzić sobie w życiu, nawet z dala od matki, jest całkiem realnym podejściem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem w rozterce.
Wiekszosc wypowiedzi jest za posiadaniem dziecka,musze to przemysle jeszcze raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieładnie
Przemyśl dokładnie, pamietając przy tym, że matką jest się do końca życia, a dobre, mądre wychowanie dziecka to bardzo ciężka i odpowiedzialna praca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 1synka
do - oj bosz jestem spełnioną mamą, a mój synek jest dla mnie moim prywatnym cudem. Mam prawo tak pisać, szczególnie jeśli miał poważne problemy zdrowotne. Nie zrozumie tego ktoś kto nie doświadczył. Nic o mnie nie wiesz, więc nie oceniaj. Ktoś kiedyś powiedzial: "wszystko co rzuciłeś za siebie, znajdziesz przed sobą" . Przemyśl to sobie, o ile w ogóle zrozumiesz sentencję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatk
ja zaszlam w ciaze majac 30 lat. staralismy sie z mezem juz kilka lat. nie moglam zajsc w ciaze. maz nie chcial zbytnio dzieci a ja bardzo. leczylam swoja nieplodnosc kilka lat. w koncu sie udalo. radosc byla ogromna. nawet maz sie cieszyl bardzo. cala ciaze bylam w siodmym niebie mimo mdlosci itp... teraz synek ma pol roku a ja co?????? nie nawidze swojego zycia!!!!! bylam wygodna, robilam wczesniej co chcialam i kiedy chcialam a teraz??? latam od pieluchy do karmienia itd. z mezem nie sypiamy bo ja jetsem wiecznie wsciekla na wszytsko. zaluje ze zdecydowalam sie na dziecko mimo ze kocham synka. gdybym mogla cofnac czas i gdybym wiedziala co teraz wiem to nie zdecydowalabym sie na dziecko. moze to minie sama nie wiem. zycie bez dzieci jest lepsze, latwiejsze iwygodniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmolenda
ale przynajmniej masz odpowiedź na pytanie, którego nie zadałaś: nie ma kobiet, które się zdecydowały na dzieci i żałują. Ja zaliczyłam wpadkę ;) wcześnie - trudno. Na początku żałowałam, jak byłam w ciązy, Teraz mam już dwójkę dzieci i jestem szczęśliwa. Roboty mam 100% więcej niż moje bezdzietne znajome, bo w niczym nie wyluzowałam - tak jak one pracuję, srudia skończyłam, uprawiam sport, mam hobby, tylko mniej imprezuję i się wylegiwuję ;) No ale nie zamieniłabym swojego zycia na inne. Cieszę się, że mam to już za sobą, bo decyzja o dziecku to chyba najtrudniejsza jaką kobieta musi podjąć w swoim życiu. Ja nie mogłam się zdecydować na drugie dziecko... Chociaż miałam już doświadczenie po peirwszym, ale czułam, że moja rodzina jest jeszcze niepełna. Teraz mam synka i córkę i jest doskonale :) a moje dzieci już robią bardzo dużo same. Obowiązków ubywa, radości i spełnienia przybywa :) A moim zdaniem skoro zakładasz taki wątek to znak, że coś Ci już tam w sercu delikatnie iskrzy. Zaczyna się jakiś instynkt. I wcale nie polega on na seplenieniu do każdego dziecka na ulicy. Ja do dzisiaj jestem dość niepewna w stosunku do obcych dzieci. Każda kobieta przezywa instynkt inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmolenda
desperatk - taki okres w swoim życiu rpzechodzi każda kobeita. Ja miałam depresję po każdym porodzie. Jak dzieci dorosły wszystko się zmieniło. Nie ma pieluch, dzieci same się ubeirają. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo :) Na pcozatku jest masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneTwo
To że ktoś nie chce mieć dzieci, to nie powinno nikogo interesować. Wszyscy, absolutnie wszyscy powinni mieć to w dupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmolenda
ale autorka nie chce meic dzieci, ale chce o tym rozmawiać :D mamy meic to w dupie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmolenda
kiedy będzie lepiej? Nie wiem - może za tydzień, za dwa. Potem zaczyna się bunt dwulatka. Jak dziecko pójdzie do przedszkola to już jest jak na plaży :) Tak więc najpóźniej za 2,5 roku będzie już spokój. A tak serio to w wieku 1-2 już jest lepiej. Można się z dzieckiem porozumieć, pobawić. Nie leży na kocu niekumate. No i co najważniejsze - twoje hormony się stabilizują i sama zrobisz się pewnie spokojniejsza. A na razie to dużo wychodź z domu, spotykaj się z innymi matkami na spacerach. Z doświadczenia Ci powiem, że najbardziej dołowało mnie siedzienie w domu - zwłaszcza jak mąż jechał w delegację. :(( Teraz to wszystko jest już tylko wspomnieniem i nawet łapię się na tym, że żałuję, że mam już tak duże dzieci ;) Nie chcą się przytulać... muszę na siłę je brać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co za ciemnogrod
w zachodnich krajach dzieci po 30 i 40 to normalna rzecz tylko w zacofanej Polsce 30 lat to juz za pozno:o, rzeczywiscie u nas 30 latka to juz babcia powinna byc, nawet znam taka jedna:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marmolenda
co za ciemnogrod przesadzasz. Nikt nei napisał, że 30stka to stara matka.. Po proswtu zwieksza się ryzyko zachorowań dzieci, no i zmniejsza szansa na ciążę. Na zachodzie świetnie funkcjonuje in vitro, adopsja lepiej niż u nas no i ludzie mają siano na terapie, żeby zajść w ciążę. Coś za coś, a nie ciemnogród

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO marmolenda
to co opisujesz, to jakbym o sobie czytała:( u mnie ten okres niestety trwał bardzo długo w międzyczasie zdarzyła się w moim życiu straszna tragedia... dziś synek ma 2 lata i 10 miesięcy, a ja dopiero tak od miesiąca czuję, że jestem szczęśliwa z tym jak jest pomijając tę tragedię, która na zawsze mnie już zmieniła i nie pozwoli cieszyć się życiem tak do końca:( sprawdź sobie poziom hormonów (zacznij od tarczycy), bo te niestety bardzo często szwankują po porodzie i w dużej mierze to z nich biorą się problemy, z którymi młode matki nie potrafią sobie poradzić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DO marmolenda
to było oczywiście do desperatk ;) przepraszam za pomyłkę nicków;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anaastazjaaaaaaaaaaaa
A ja mam dziecko, 8 letnie i strasznie żałuje. Nie kocham go, mąż kocha więc się nim zajmuje, bo lubię widzieć jego szczęście. I niech się teraz pocisną gromy matek-polek ale mówię to szczerze - więc proszę nie chrzanić takich tekstów, że nie ma kobiet które urodziły i nie żałują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krisz9
co to za tragedia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krisz9
Anaastazjaaaaaaaaaaaa = troll

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość desperatk
dziekuje za odpowiedzi i rady. tarczy ce lecze bo od lat mam niedoczynnosc. po ciazy bafdalam juz kilka razy krew i nadal biore hormony. tarczyca uregulowana. mam nadzieje ze bedzie kkedys lepiej bo narazie jest tragedia. sory ze zawalam wam glowe ale przed chwila wyciagalam synkowi brudy z nosa nasaczonym patyczkiem do uszu bo inaczej nie szlo. bardzo sie wiercil i jak wyciagnelam wszystko to lekko krwawilo mu z tej dziurki. nie stalo sie nic strasznego prawda????? wiecie on jest slodki i lubie jak sie usmiecha. kazda matka mi mowi ze usmiech dziecka mi wynagrodiz trudy ale narazie tak sie nie dzieje mimo sie slodko usmiecha . wychodze z domu kiedy tylko moge. wczoraj maz mial wolne i pilowal malego a ja wyszlam do kina ale jak wracam do domu to byle co wyprowadza mnie z rownowagi. maz mnie wspiera ile moze mimo ze duzo pracuje. te nianczenie malego od rana do nocy jest dobijajace. czasami zjesc nie moge w spokoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anaastazjaaaaaaaaaaaa
Oczywiście jestem trollem, bo niestety w Polsce są takie a nie inne poglądy:) Najlepiej poświęcić się dla dzieciaka i być z tego dumnym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krisz9
anastazja, ale okej - mozesz nie kochac dziecka, ale nie chwalilabys sie tym na glupim forum - to wszystko takie niedorzeczne... oddajcie go do domu dziecka. po co wam? męża na bank ucieszy nowe auto ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ze sie wtrace
"A jesli zdecyduje sie na dziecko "bo potem bede zalowac, ze tego nie zrobilam" i bede zla matka? Bez instynktu macierzynskiego?" Jest to biologicznie niemozliwe,zebys nie miala instynktu macierzynskiego.Po to sie chodzi dziewiec miesiecy w ciazy,zeby sie psychicznie na dziecko przygotowac.Nawet kobiety,ktore wczesniej zadecydowaly,ze oddadza dziecko do adopcji po porodzie(te co nie chca miec dzieci lub nie moga ich wychowywac,a dla ktorych aborcja nie wchodzi w gre) czesto po urodzeniu dziecka jednak podejmuja sie opieki,albo jest im bardzo ciezko dziecko oddac i przezywaja koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krisz9
"Oczywiście jestem trollem, bo niestety w Polsce są takie a nie inne poglądy Najlepiej poświęcić się dla dzieciaka i być z tego dumnym" No tak w USA mozna nie kochac swoich dzieci - to normalka, tylko PL to taki ciemnogród :DDDD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krupnikkrysia
Ja zaluje, ze zdecydowalam sie na dziecko. Bardzo je kocham, ma juz 4,5 roku. Oczywiscie teraz nie wyobrazam sobie, zeby go nie bylo. Ale gdybym wiedziala jak zle bede znosic pierwsze lata z dzieckiem i wogole jak sie porod i macierzynstwo odbije na moim zyciu osobistym i zawodowym, to bym sie nie zdecydowala na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×