Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jestem w rozterce.

Do osob ktore nie zdecydowaly sie na dzieci, a teraz zaluja.

Polecane posty

Gość Jestem w rozterce.

Witam! Prosze o wypowiedz osoby, ktore kiedys nie zdecydowaly sie na dziecko, a teraz zaluja. Jestem od kilku lat w zwiazku malzenskim, tylko, ze zupelnie nie czuje instynktu maciezynskiego(mam 30 lat) i nie widze w tym problemu. Poprostu sama nie wiem czy chcialabym miec dzieci. Lubie czyjes, ale mam wrazenie, ze posiadanie swoich to nie dla mnie. Rodzina zaczyna nalegac, mowia, ze kiedys bede zalowac. Czuje duzy nacisk z ich strony. Wlasnie to mnie powstrzymuje przed ostateczna decyzje. Boje sie, ze kiedys bede zalowac, ze nie mialam dzieci, a wtedy bedzie juz za pozno. Jesli chodzi o meza to ma on neutralny stosunek do posiadania potomstwa. Napiszcie swoje zdanie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak się zastanawiam.....
Ja mam dokładnie tak samo, tyle że dla mnie nawet cudze dzieci są nieciekawe :p Na razie jestem w Twoim wieku i nie planuję w najbliższym czasie, mąż jest takiego samego podejścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem w rozterce.
Mam 2 siostrzenice ktore bardzo kocham, spedzam z nimi duzo czasu i to mi zupelnie wystarczy. Nie czuje potrzeby posiadania wlasnego potomstwa. Wydaje mi sie, ze wtedy czlowiek jest taki "uwiazany", wszystko sie kreci tylko wokol dziecka. A z drugiej strony boje sie, ze kiedys pozaluje mojej decyzji, ze bedziemy sami na starosc. Zastanawiam sie czy u mnie podswiadomie decyzji o macierzynstwie nie blokuje strach przed porodem. Kilka lat temu bylam przy porodzie siostry, widzialam jej bol i cierpnienie i nie chcialabym tego samego przezywac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem w rozterce.
wypowie sie ktos jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam 27 lat i...
Ja mam 27 lat i staram sie juz od jakiegos czasu i nie wychodzi. Majac 23 lata moj partner lekko naciskal na dziecko, nie chcialam i zaluje, bo moze juz bym miala dzidziusia, albo kilku latka. a tak, to teraz dopiero dowiedzialam sie o swoich problemach i sie lecze... dluga droga przed nami. Nie wiem czy sie zmieszcze przed 30 zeby urodzic pierwsze dziecko. Dlatego zaluje, ze juz wczesniej nie podjelam prob i moze juz teraz mogla bym chodzic z brzusiem, albo miec juz dzidziusia. Kochane, nie czekajcie za dlugo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno ci sie jest zdecydowac, bo z wiekiem tak jest. Jest ci wygodnie bez dziecka i wlasciwie nie ma racjonalnych powodow, dlaczego mialabys je miec. Ja mam dziecko i tak na dobra sprawe nie potrafie sie zdecydowac na drugie, bo juz corke sobie mniej wiecej odchowalam, znowu mozemy jezdzic na narty, wychodzic wieczorami do kina, nie trzeba juz placic niani, nie czuje sie juz taka uwiazana itd... Nie wiem, czy bedziemy miec drugie, bo zawsze cos stoi racjonalnie na przeszkodzie - trudno sie wiec zdecydowac swiadomie. Ale wiem, jak to jest, jak sie ma dziecko: mnostwo wyrzeczen, ale i tez zupelnie inna jakosc zycia. Jest po prostu lepiej. Te wszystkie racjonalne wzgledy, ktore mi podawal maz, zeby nie miec dziecka, okazaly sie nieistotne. W praktyce nie bylo tak zle, jak to maz przedstawial. Z wszystkim sobie poradzilismy i az takich wielkich wyrzeczen nie musielismy ponosic. Mysle, ze przyjdzie taki dzien, ze pozalujesz, ze nie zdecydowalas sie na dziecko. Teraz, poki mozesz miec dzieci, nie jest to dla ciebie jeszcze istotne. Ale jak juz przekwitniesz i nie bedzie powrotu, zaczniesz sobie zadawac pytanie, jak by to bylo, gdybys sie jednak zdecydowala w mlodosci. Moze zastanow sie, jak wyobrazasz sobie swoja starosc. Czy jest tam miejsce na dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niestety żałuję
Przez okres studiów spotykałam się ze świetnym facetem, wzięliśmy ślub. Zaczęliśmy robić tzw. kariery. Studia podyplomowe, aplikację itd. wiecznie nie było czasu odpowiedniego na dziecko. Gdy nadszedł ten odpowiedni moment okazało się, że mam trudności z zajściem w ciąże. Trwa to już kulka lat , mam 33 lata . Brakuje nam dziecka, myślimy o adopcji jeżeli w tym roku się nie uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem w rozterce.
Wlasnie tego sie boje, ze bede zalowac:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolores trzystaaa
i niech zgadne,oczywiscie bedzie to mala dziewczynka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolores trzystaaa
autorko 30lat to juz jak dla mnie bylby ostatni gwizdek a nawet juz troche za pozno :( mam 25lat, dwoje dzieci, studia, prace.. wiec wszystko udalo mi sie pogodzic baa nawet za 115-20lat znów z mezem odyjemy na nowo, gdy dzieci powoli beda szly w soja strone.. ciebie taka wolnosc czeka dopiero po 50tce.. szkoda ze sie wczesniej nie zdecydowalas mialabys juz odchowane powiedzmy 5 letnie dzieci.. a tak wez tu po trzydziestce zaczynaj wszystko.. ja sobie tego nie wyobrazam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, to prawda im człowiek
starszy tym nie chce mu się brać za wychowanie dzieci. Ja żałuję, że dopiero w wieku 32 lat urodziłam swoje pierwsze dziecko. Im człowiek starszy, tym bardziej wygodny. I nie chce mu się zmieniać wygodnego życia. Ale później takie życie będzie smutne bez dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolores trzystaaa
mysle ze jak siedzidzius urodzi... to to sie zmieni.. kupowanie ubrtanek, wozek moze Cie to jakos nakreci.. ale wiesz ze rozowo potem nie jest, nie przespane noce jak mały wyjec ci sie trafi.. a masz blisko siebie rodziców, tesciow? ktorzy mogli by czasem wziasc dziecko do siebie na weekend zeby dac Ci odsapnac? jesli nie to nie wiem jak to bedzie... zebys potem na dziecku nie odreagowywala tej "nietrafnej decyzji" :( fajnie miec dzieci, pomysl sobie o swietach lub zwyklym niedzielnym popoudniu w gronie dzieci, meza .. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak się zastanawiam....
Dlatego ja nie się na razie nie decyduję, bo nie czuję wewnętrznej potrzeby, a nie będę przecież rodzić dziecka z rozsądku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OneTwo
Skoro macie komu przepisać majątek, na który pracowaliście całe życie, to chyba nie musicie mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze instynkt sie pojawi jak bedzie dzidzus? ja tak mialam. moim zdaniem to juz najwyzsza pora, choćby z medycznego punktu widzenia.. jeszcze z 5 lat i bedziesz "za stara" na dziecko. ale to Twoja decyzja:) a co na to Twoj partner?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myszczaaa
Ja tez nie miałam instynktu kiedy dowiedziałam się że zaszłam w ciążę. Chciałam poczekać z dzieckiem jeszcze 2-3 lata. Ale teraz jestem w 5 m-cu i wybieram wyprawkę dla małego. Powoli zaczynaja sie we mnie budzić te wszystkie mamine uczucia, choć trochę przerażona jestem na myśl o porodzie i wychowaniu maluszka. Moja przyjaciółka, która niedawno urodziła powiedziała, ze dopiero po 4-5 miesiacach pokochała swoje dziecko. I teraz jest bardzo czułą mamusią....także wszystko w swoim czasie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze instynkt sie pojawi jak bedzie dzidzus? ja tak mialam. moim zdaniem to juz najwyzsza pora, choćby z medycznego punktu widzenia.. jeszcze z 5 lat i bedziesz "za stara" na dziecko. ale to Twoja decyzja:) a co na to Twoj partner?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dolores trzystaaa
przeciez napisala co na to jej parter: "Jesli chodzi o meza to ma on neutralny stosunek do posiadania potomstwa."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynkt się pojawi
:) spokojnie;) masz na to 9 miesięcy;) ja też zdecydowałam się tylko z racji wieku - dobijałam 30-ki i ciągle czułam się nie gotowa;) wiedziałam, że jak nie teraz to nigdy:D i instynkt sam przyszedł;) zgadzam się jednak, że osobie w moim wieku jest trudniej oswoić się z tak rewolucyjną sytuacją jaką jest pojawienie się dziecka pomimo, że dziecko było chciane, planowane, przyszło na świat po 8 latach związku i 7 latach mieszkania razem, to jednak przez pierwszy jego rok życia przeżywaliśmy z mężem nasz największy kryzys:O człowiek dopiero wtedy zdaje sobie sprawę jak bardzo był wygodnicki i tak naprawdę nic nie musiał;) ale pierwszy rok życia dziecka mamy za sobą i jest bardzo dobrze:) nie wyobrażam sobie życia bez dzieci, moich dzieci oczywiście;) bo jednak obce dzieci nie ruszają mnie;) nie jestem z tych ciumkających mamusiek i rozpływających się nad dziećmi;) jednak bez dzieci życie, to tak naprawdę nie życie ;0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem w rozterce.
Mieszkam niedaleko tesciowej, ale raczej nie bede mogla liczyc na jej pomoc, poniewaz gdy ma zostac ze swoja 5letnia wnuczka (corka brata meza) chociazby godzine to potem przez tydzien to roztrzasa i jest bardzo niezadowolona, wiec nie bede jej prosic o pomoc. Moj Maz ma taki stosunek jak ja , z jednej strony boi sie, ze kiedys bedziemy zalowac, a z drugiej nie wyobraza sobie jak to byloby z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja mam 29 i miałam tak samo aż nie ciarki przechodziły na myśl o swoim dziecku ( a tak w ogóle to pracuję w przedszkolu więc dzieciaków mam dość ) aż niedawno zaczął mi się spóźniać okres to już 3 tyg zrobiłam testy i negatywne ale pierwszy raz zamiast się cieszyć z negatywnego wyniku byłam rozczarowana wow dziwne uczucie naprawdę. Porozmawiałam o tym ze swoim i doszliśmy do wniosku, że chcemy dzidziusia no i tak to się pojawia u mnie instynkt :) a uwierz mi, że miesiąc temu w życiu bym nie chciała dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem w rozterce.
Moze ten instynkt przyjdzie za jakis czas, ale wtedy moge juz byc za stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość instynkt się pojawi
no właśnie ja sobie tak powiedziałam, że jeśli mam czekać aż instynkt sam przyjdzie, to zwyczajnie mogę być za stara:D w ogóle 30 lat to moim zdaniem "stary wiek" na dzieci, ale co zrobić skoro dopiero w tym wieku człowiek poczuł bat na szyi?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie dać się zwariować
- to zrobić! Czy to jakiś przymus jest - posiadanie dziecka? Być może będziesz kiedyś załować. Ja pewnie też - bo w tym samym wieku jestem ;) No ale co z tego?? No trudno! Wielu rzeczy które zrobiłam, bądź nie, JUŻ żałuję, a co dopiero będzie, jak będę stara?? Nie zamierzam się tym teraz przejmować i psuć nerwy. Prorokiem nie jestem, więc skąd mam wiedzieć, czy będę żałować, czy nie, jak będę żyć i wogóle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boje sie, ze kiedys bede zalowac, ze nie mialam dzieci, a wtedy bedzie juz za pozno. Ja tak miałam do 30-tki. Też się zastanawiałam czy nie będe żałować. Po 30-tce mi się zachciało, ale udało się zrealizować trochę później. Mam 34 lata i 3-miesięcznego synka. Jest to zdecydowanie najlepsze co mnie spotkało. Żadne studia, żadna praca, żaden wyjazd na drugą półkulę (wszystko zaliczyłam) nie dadzą sie porównać. Jak bym tego nie doświadczyła, jako 40-latka bardzo bym żałowała - jestem pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak mogłabys żałować
skoro nie znałabyś tego uczucia i jak to jest posiadać dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie żałuję.
zastanawiałam się nad tym tylko jak słyszałam "będziesz żałować" ale nigdy nie żałowaliśmy. Mam swoje pasje, wspaniałą pracę, mnóstwo znajomych, często wyjeżdżamy i nie zamieniłabym takiego życia. Raczej jakbym się zdecydowała byłabym sfrustrowaną kurą domową, czasem to się czuje, że to nie dla nas.W każdym razie ja tak czułam.Mamy z mężem 41 lat.Choć podobno wyglądamy dużo młodziej :p Mam za to 2 wspanialych chrześniaków i ich 2 dniowa wizyta wystarcza mi na dlugi czas :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do a ja nie żałuję
ale masz dopiero 41 lat, a jak będziesz miała 60 inaczej będziesz patrzeć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja nie żałuję.
taaa oczywiście bo nie będzie mi miał kto szklanki wody podać bo od tego są przecież dzieci :p Moja sąsiadka zawsze tak mówiła namawiając mnie na dziecko.Mówiła że będę żałować, że dzieci to skarb etc etc, miała 2 dzieci, syna i córkę, syn to pijak, ma kilka spraw w sądzie i gdzieś krąży po Polsce, a córka wyszła bogato za mąz i wyjechała więc sąsiadka siedzi sama jak palec, więc tyle ma z tych dzieci :p Ale niektórym nie przegada.... ja przynajmniej mam za co żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak mogłabym żałowąc- ano tak, że po tej 30-tce zapragnęłam mieć dzieci i to bardzo chciałam. Więc jak by mi się nie udało ich mieć, to bym żałowała, że się nie zdecydowałam wcześniej. Ale niezmiennie twierdzę, że jak się jest niepewnym, to lepiej poczekać aż się zachce. Wtedy można znieść trudy wychowywania. Inaczej nic z tego dobrego nie będzie. A jak się nigdy nie zachce, to lepiej, że się nie miało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×