Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

majka89

Ślub rok -2013

Polecane posty

Ja :-) Nawet mam już namiar na artystycznie uzdolnioną krawcową! Jak znajdę zdjęcie czegoś podobnego, co sobie wymarzyła, to wkleję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc dziewczyny! widze ze wszystkie mysla o odchudzaniu ja tez zaczelam walke mam duuza oponke i pasowalo by mi tez wyszczuplic uda bo zarosly tluszczem ;/ a tak wogole to mam wesele w sierpniu u kolegi i musze kupic jakas kiecke wiec pasowalo by mi byc juz troszke szczuplejsza. A od wrzesnia musze ruszyc za swoja suknia slubna boje sie tego strasznie... Nam do slubu pozostalo 9 miesiecy i trzy dni :) a zprzygotowan wszystko stoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość :) trzynasta(:
Hej wszystkim! Podczytuję Was od jakiegoś czasu i w końcu się skusiłam żeby napisać :) Mam nadzieję, że w potrzebie będę mogła się do Was zwrócić o radę i odpłacić tym samym, w końcu jak wiadomo... w kupie zawsze raźniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może na dzień dobry powiem, że nasza data to 13.07.13 :) Póki co załatwiliśmy salę, foto, video i zespół. Widzę, że tematy sukien i odchudzania wzięły górę :) Do turnusu po salonach jeszcze mi chyba daleko, ale i tak walczę już ze swoim zamiłowaniem do jedzenia :D Co prawda licho mi to idzie... wczoraj przegrałam z białą czekoladą :P taka sobie jaa też mam wesele w sierpniu i szukam sukienki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam nową przyszłą pannę młodą Trzynastkę:-) :-) Ja też chciałam mieć tą datę 13.07.13, ale niestety była już zajęta na tej sali którą wybraliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipcowa Ja o nią trochę walczyłam... o dziwo z przyszłym mężem!:P To on wymyślił taki termin i o dziwo później mu się odwidziało, ale nie miał wyjścia - ustąpił :D Na całe szczęście z salą się udało :) Teraz tylko kwestia księdza. Problem leży w tym, że wymawia się brakiem kalendarza na przyszły rok - jakby nie mógł zrobić notatki na końcu starego a my bylibyśmy już pewni swego ;) Dobrze spojrzałam? Bierzecie ślub w piątek 05.07? Mało popularny dzień, chociaż przynajmniej wesele trzydniowe można urządzić ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nasza data to 05.07.13, piątek:-) Mało popularna data owszem. Od zawsze planowaliśmy ślub w piątek. Sobota i niedziela będzie na odpoczynek, ew. na przyjęcie gości w domu. Nie robimy poprawin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witamy ;) ja też usłyszałam od księdza, że mamy się zgłosić pod koniec roku, bo nie ma jeszcze kalendarza na przyszły rok. Co do mojego odchudzania, to zjadłam dziś rano płatki z mlekiem, wypiłam dwie kawy, 1 nektarynkę, 1 jabłko, i jogurt :) i to koniec. ale teraz jestem głodna i boje się, że zaraz się najem :D :D eeeehh.. ta moja "silna wola" :D:D:D:D:D Ja jeszcze wogóle nie mam pomysłu na suknię. Niewiem kiedy zacząć przymiarki czy wogóle rozglądać się. Chyba pod koniec roku co..? a i też idę w sierpniu na wesele 18 sierpnia, więc chciałabym "jakoś" wyglądać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lipcowa Wyjątkowy dzień, będzie jeszcze bardziej wyjątkowy :) majka Z księdzem postaramy się jeszcze zawalczyć ;) Tym bardziej, że na pierwszy ogień wysłaliśmy mamę mojego G - teraz nasza kolej :P Ta dieta nie jest zbyt drastyczna? Ja bym na niej nie wytrzymała :D Wesele też mam 18! :) Będę świadkować, więc muszę się trochę odpicować :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a propos świadkowania... Słyszałyście kiedyś takie powiedzenie "dwa razy do ołtarza się nie podchodzi"? Chodzi o to, że tego 18 mam świadkować razem z narzeczonym. Jego mama "przyniosła" skądś taki zabobon i kazała nam się zastanowić czy chcemy ryzykować :D Osobiście mam na to zlew i zupełnie się tym nie przejmuję :) a Wy co o tym myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i mój M. przyjechał i się chipsów nażarłam :D dupa! ;) trzynasta, ja nie słyszałam nigdy o takim przesądzie. Słyszałam, że chrzestnymi razem nie powinno się być przed ślubem, ale o świadkowaniu nie słyszałam. :P ja bym się chyba nie przejmowała :) no proszę to się wszystkie 18 sierpnia bawimy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze ze 18 sierpnia bardzo popularny :) bo oczywiscie nie zgadniecie kiedy ja ide na wesele hehe :) co do przesadow to ja slyszalam ze para nie powinna razem druzbowac tak jak druhna nie powinna byc w ciazy itd ja z narzeczonym we wrzesniu swiadkowalismy u jego siostry na slubie cywilnym.. wiec nie wiem czy to tez chodzi o sam cywilny - kto by sie tam przejmowal zabobonami moja mama uwaza dalej ze 13 nie powinnismy brac slubu. A powiedzcie mi jeszcze czy bedziecie mies na slubie druzbow czy tylko swiadkow i co ze starostami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trzynasta też o tym nie słyszałam:) jedynie, że nie można być świadkową 3 razy bo się wtedy samemu za mąż nie wyjdzie :D trzynasty to fajna data :) u mnie niektórzy dziwią się, że maj bo nie ma "r" :D i wspominają o tym ludzie w naszym wieku:) ja tylko gdzieś słyszałam, że ślub w maju oznacza wspólną śmierć. taka sobie jaa u mnie (woj. mazowieckie) jest tylko para świadków ale mojego narzeczonego (woj. podkarpackie) jest para starostów (czyli świadkowie) - są to osoby zamężne i żonate oraz para drużbów (oboje stanu wolnego) :) Nie wiem jeszcze jak będzie u nas ale jakoś wolę opcję samych świadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dominika2013
U mnie też nie praktykuje się nikogo więcej niż świadków. Także nie będziemy wydziwiać. Zresztą ja mam tylko siostrę, która będzie świadkową i żadnych koleżanek nie zapraszam. A narzeczony będzie miał za świadka przyjaciela i też już nikogo więcej ze znajomych. Niestety wesele tylko dla rodziny i małe. Przesądów nie znam i nie wierzę w w żadne. 2013 rok mnie nie przeraża jakoś, ani nikt o tym nie wspominał mi. Miesiąc wrzesień mam typowo ślubny i kontynuuję tradycję rodzinną ślubów we wrześniu. Jak na razie wszyscy pobierali się we wrześniu. I tak będziemy rocznicować dzień po dniu. My 7, rodzice 6 i dalej dwie ciocie, dziadkowie i siostra. U nas dopiero się o tym zreflektowaliśmy po wybraniu daty. Więc nie robiliśmy tego specjalnie. Ale fajnie się złożyło. Zastawiam się czy na weselu zaakcentować jakoś rocznicę rodziców, bo będzie ona poprzedniego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
katrin no u nas napewno beda druzbowie miedzy innymi dlatego ze ja sie nie lubie bawic i nie umiem dobrze tanczyc i obowiazkiem druhny bedzie wlasnie obtanczyc wszystkich wujkow i kuzynow (a biore na druhne taka kolezanke szalona ktora lubi i umie tanczyc) nie mamy pomyslu na druzbe , a jeszcze bylismy na weselu w maju u mojej kuzynki gdzie byli tylko swiadkowie no i nie mial kto bawic gosci np zatanczyc z moja mama ktora byla sama. Zastanawiam sie tylko co dokladnie robia starostowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tego co zapamiętałam z podkarpackich wesel to drużbowie przypinają takie kokardki gościom weselnym (stanu wolnego po lewej stronie, małżeństwom po prawej - albo odwrotnie, nie pamiętam), w kościele druhna trzyma bukiet panny młodej (panna młoda ma drugi, który zostawia pod obrazem Matki Bożej), no i druhna odczepia welon. więcej nie pamiętam:) co kraj to obyczaj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o masz, jak ja czytam :o pytałaś o starostów a nie drużbów.... na pewno podpisują dokumenty w kościele :) i chyba wódkę roznoszą na stołach (a może to drużba...?) i na bramkach też pertraktują (albo drużba już nie pamiętam)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) ja jestem z malopolski okolice krk i w sumie jest podobnie tylko wlasnie nie do kaca wiem co z tymi starostami.. a wdke roznosi ojciec pana mlodego ale u nas napewno beda to robic kelnerki na sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) HEJ! Co do zabobonów to moja teściowa w nie wierzy:D Chcieliśmy wziąć ślub w maju, to stwierdziła że wtedy ślubu się nie bierze. Odpuściliśmy i wybraliśmy lipiec:-) Ja w żadne takie nie wierze, jedynie że Panna Młoda musi mieć coś pożyczonego, coś niebieskiego i co jeszcze? Słyszałam też że jak się ma biżuterię z pereł na swoim ślubie to one oznaczają łzy:-) Jeśli miałabym wierzyć we wszystkie to nie moglibyśmy wziąć ślubu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A takie zabobony znalazłam w necie: Na początek przed dniem ślubu: * związek małżeński powinno się zawierać w miesiącach zawierających w nazwie literkę „R * najszczęśliwsze małżeństwo to zawarte podczas świat np. Bożego Narodzenia * strój ślubny panny młodej powinien zawierać: coś nowego żeby, zapewnić dostatek w związku małżeńskim; coś starego jako symbol wsparcia ze strony rodziny oraz starych przyjaciół; coś białego jako symbol czystości oraz niewinności; coś niebieskiego na znak wierności współmałżonka oraz coś pożyczonego żeby zapewnić przychylności i życzliwości nowej rodziny. * suknię ślubną panna młoda winna kupować wyłącznie w towarzystwie matki lub przyjaciółki, nie wolno jej założyć w innych okolicznościach niż przymiarki * buty przyszłej panny młodej powinny być "pełne". Widoczne czubki palców, bądź pięty wróżą nieszczęście * pod żadnym pozorem, nawet wizerunku kreacji, nie wolno pannie młodej zakładać naszyjnika z prawdziwych pereł, w tym przypadku perły będą symbolem nieszczęścia * młodszym lub niezamężnym kobietom nie wolno przymierzać sukni przyszłej panny młodej, grozi to bowiem staropanieństwem * przyszły pan młody nie może zobaczyć swojej wybranki ubranej w suknię wcześniej, niż w dzień ślubu * nie wolno przymierzać obrączek, które już zdobią palce naszych przyjaciółek, kuzynek czy mam - nie wolno nam tego robić! To wróżba niewierności. * przed ślubem obrączek nie powinna przymierzać para młoda, zakłada się je wyłącznie raz podczas ceremonii ślubnej, wcześniejsze ich zakładanie przynosi pecha W dniu ślubu: * deszcz w dniu ślubu uważany jest za przepowiednię urodzaju i bogactwa. Burzę, szczególnie, kiedy następuje po niej tęcza - za preludium do szczęścia. Nawet obfite opady śniegu dobrze się kojarzą - wszak niebo nie stąpi młodym swojego puchu. Słońce to oczywiście także dobra wróżba: szczęścia, pogody i radości. * panna młoda wkłada sobie do buta jeden grosz, natomiast w bieliźnie zaszywa okruszek chleba oraz odrobinę cukru, co pozwoli jej to w przyszłym związku na rządzenie domem * pan młody chowa do kieszeni papierowy banknot pieniężny, żeby zapewnić dostatnie życie w małżeństwie * welon zakłada pannie młodej druhna, która obowiązkowo musi myć panną * jadąc do kościoła parze młodej pod żadnym pozorem w nie wolno zawracać, bądź też organizować postojów, może to oznaczać niekorzystny zawrót bądź postój w przyszłym związku małżeńskim W kościele: * w drodze do ołtarza para młoda powinna uważać, by się nie potknąć, ponieważ wróży to potknięcia na nowej drodze życia, poza tym panna młoda powinna się uśmiechać, gdyż taka jak jej droga do ołtarza, takie całe życie * przy ołtarzu żaden z przyszłych współmałżonków nie ogląda się ani na boki, ani też za siebie, symbolizuje to odwrót i niechęć do współmałżonka * nakrycie rąbkiem sukni buta pana młodego symbolizuje, że w małżeństwie żona będzie go miała "pod pantoflem" * kiedy panna młoda płacze podczas mszy wróży to szczęście w przyszłym związku, nie należy się obawiać takiej sytuacji * świece na ołtarzu też maja symboliczne znaczenie: jasny i prosty płomień zwiastuje udane i szczęśliwe przyszłe życie, świeca migocąca i kopcąca wróży życie usłane problemami natomiast zgaśnięcie świec oznacza najgorsza wróżbę rozstania Podczas ceremonii zaślubin: * jeżeli podczas ceremonii upadną obrączki nie wróży to nic dobrego, jednak pod żadnym pozorem nie może ich podnieść żaden z przyszłych współmałżonków. Obrączki podnosi ministrant, lub ksiądz, odwraca to złą passę * podczas przysięgi ksiądz owija dłonie młodych stułą, w zależności od tego czyja dłoń znajdzie się na górze, ta osoba będzie rządzić w związku, wróżba ta spełni się także dla osoby, która pierwsza powstanie z klęczek po błogosławieństwie udzielonym przez kapłana * nałożenie przez małżonków obrączki na środkowy palec, nawet przez pomyłkę, wróży zdradę. Obrączki są gwarancją trwałości związku, ich zdjęcie w przyszłym życiu jest niczym zerwanie plomb gwarancyjnych i przynosi nieszczęście * pomyłki przy składaniu przysięgi małżeńskiej (np. klasyczne już "i nie dopuszczę cię aż do śmierci") wróżą radość i szczęście. Jest jednak pewien wyjątek. Podczas nakładania obrączki nie wolno wypowiedzieć słowa "amen" po "...przyjmij tę obrączkę, jako znak mojej miłości i wierności, w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego". * jeżeli panna młoda drżącą ręką upuści obrączkę swego męża na podłogę, podnieść powinien ją ktoś inny np. ministrant lub świadek, nie ona sama * złą wróżbę przynosi również zgubienie obrączek oznacza to bowiem stratę współmałżonka * jeżeli pan młody nałoży pannie młodej obrączka aż po nasadę palca wróży to jego dominację we wspólnym życiu * czuły pocałunek po przysiędze małżeńskiej symbolizuje wierność oraz uczciwość w przyszłym życiu, zatem należy, pamiętać aby był on niezapomniany.. Po zakończeniu ceremonii * opuszczając kościół para młoda musi uważać, żeby się nie potknąć się gdyż przyniesie to pecha * należy obsypać parę młodą jak największym deszcz z ryżu, gdyż jest on symbolem płodności oraz zdrowego potomstwa * pieniądze, którymi obsypywana jest para młoda symbolizują nie tylko udane życie materialne, ale także dominację finansową przez małżonka, który pozbiera ich więcej * pierwszą osobą, która składa życzenia parze młodej powinien być mężczyzna, najlepiej świadek * szczęście w małżeństwie symbolizuje również składanie życzeń parze młodej przez obca, przypadkowa osobę Na weselu: * aby zapewnić bezpieczeństwo swojej świeżo upieczonej żony przenosi ją przez próg, potknięcie żony to wróżba potknięć w małżeństwie * kiedy wesele rozpoczyna się od powitania pary młodej przez rodziców chlebem i solą, panna młoda może zostać zapytana o to, co woli: "Chleb, sól czy pana młodego". Prawidłowa odpowiedź brzmi: "Chleb, sól i pana młodego, żeby pracował na niego". Z pokaźnego bochna wcześniej wykrawa się kawałek chleba, by łatwej było go oderwać. Należy go umoczyć w soli i zjeść, a potem ucałować rodziców * państwa młodych na weselu można powitać dwoma kieliszkami z przejrzystym płynem, w jednym jest woda, a w drugim wódka. Młodzi wybierają dla siebie kieliszek i muszą go wypić do dna. Ten, komu dostanie się wódka będzie rządził w małżeństwie * po wzniesionym toaście kieliszki powinny się stłuc, niestłuczone przyniosą pecha przyszłym współmałżonką * bardzo ważny jest też pierwszy taniec, bowiem pomylenie kroków podczas pierwszego tańca pary młodej symbolizuje brak zgodności w dalszym wspólnym życiu. Nie wiem czy ktoś będzie chciał tyle czytać:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też chcę, żeby rodzice byli gośćmi i tak jak inny bawili się i o nic nie martwili, to samo świadkowie, więc też kelnerki będą wódkę donosić. Lipcowa - i jeszcze coś starego :) a perły przynoszą łzy tylko wtedy, jeżeli się za nie nie płaci :D tak więc jeśli od kogoś otrzymujemy perły to należy dać tej osobie choćby1 grosza i łez nie będzie :) jeśli samemu sobie kupujemy to nie ma problemu :) przeczytałam :D lubię wszystko co jest związane z tematem ślubnym :) lista imponująca ale na pewno nie będę brać jej pod uwagę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
he he przeczytalam i powiem ci szczerze wiele z tych przesadow moi znajomi czy rodzina praktykowali. moja mama sie potknela i pierwsza odezwala sie do ojca a to oznacza ze ona pierwsza bedzie klotnie zaczynac. i tak jest. poza tym sa bardzo szczesliwi :D co do druzbow - ja ich nie mam choc ten zwyczaj jest bardzo popularny. u mnie niestety jest za malo dziewczyn stanu wolnego wiec sila rzeczy impreze beda musieli rozkrecic inni. swiadkami beda moj brat i siostra mojego A. natomiast nie ma u nas starszych... ja w grudniu ide na slub cywilny do przyjaciol ( Kielce ) i bedziemy swiadkowac( u nich nazywa sie to starszymi) z moim. slyszalam tez ze swiadkowa i zadna z druzek nie moze byc w ciazy bo to przynosi pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektóre zabobony stały się tradycją na weselach, można tutaj wymienić powitanie chlebem i solą, przeniesienie przez próg Panny Młodej przez Pana Młodego, stłuczenie kieliszków:-) U nas również kelnerki/kelnerzy będą nosili wódkę:-) Nie będziemy w to angażować świadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ja przeczytałam :) ja nie jestem przesądna ale czarny kot który przebiegnie drogę i coś tam jeszcze nie pamiętam jakoś nie daje mi spokoju :) heheh Uważam, że nie ma co sobie głowy zawracać przesądami ewentualnie dla zabawy te fajniejsze zastosować z czymś pożyczonym nowym i niebieskim. Ja mam takie pytanie ze względu na to, że mam sam cywilny nie wiem czy tego też dotyczą przesądy ale słyszałam kiedyś że świadkiem nie powinna być osoba rozwiedziona ? Dzięki za gratulacje :* Co do kościelnego to stwierdziłam, że bez sensu jest brać za rok kościelny i drugi raz zapraszać niby tylko najbliższych ale jednak i stawiać ich w sytuacji że drugi raz muszą dać prezent (bo głupio jest przyjść bez) i stwierdziłam że bierzemy cywilny a kościelny zrobię z chrzcinami (nie wiem kiedy nie jestem w ciąży :) ) Co do obrączek są one bardzo szerokie ale ja jestem szczupła i mam chude palce także ładnie wyglądają ale przez ich szerokość i grubość muszę mieć 2 rozmiary więcej, pierścionek mam w rozmiarze 12 a obrączkę w rozmiarze 14 ale jak pytałam babkę w salonie to mówiła, że przy tym modelu to każdy tak ma bo to przez grubość i szerokość obrączki, ale jestem z nich bardzo zadowolona. Wiem, że niektóre z Was pisały, że chcą budować po ślubie dom. Jeśli możecie to podzielcie się projektami - jeśli macie wybrane. My po ślubie kupujemy działkę i chcemy wziąć kredyt i od wiosny zacząć budowę i mamy już wybrany projekt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, mój brat akurat jest w trakcie budowy domu (zaczął wiosną). Na same papiery zanim wogóle zaczął budowę wydał 20000zł!! Szok. Teraz stawia mury, za chwile będzie dach i okna. Babka za sam dach wyliczyła im 80000zł!! Przecież to są przerażające pieniądze. A to dopiero początek, gdzie woda, prąd, kable, ogrzewanie, wykończenie itp itd. malapannamloda- projekt bardzo ładny ale mnie bardziej podobają się parterowa domki :) ale to kwestia gustu :) Co do zabobonów, to przeczytałam je i w nie nie wierzę, ale teraz jakoś podświadomie będę o nich myśleć :D Amelka, świadkową nie powinna być osoba rozwiedziona, bo po pierwsze jeśli to kościelny to ksiądz nie da jej zgody na świadkowanie. A tak wogóle to ma być osoba która da Wam wzór życia, tak mnie się przynajmniej wydaje. :) ale pewna nie jestem. Burza u nas właśnie była, ale na szczęście już przeszło. A mój M. dziś się z kumplem na piwo umówił :D ahh. :D Co tam u Was dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kobietki! Rzeczywiście 18 oblegana data jak widać :) I dobrze, będziemy się dzielić wrażeniami po udanych imprezach :) Zabobonów cała masa, ale kto by się tam nimi przejmował? Na pewno nie ci, którzy postawili na 13 :P Śmieję się czasami, że jeszcze ślub musimy na 13:00 zaklepać :P Gdyby nie to, że jednak trochę za wczesna godzina to czemu nie :) U nas oprócz kieliszków tłucze się też talerzyk spod chleba. Im drobniej się potrzaska tym podobno lepiej :) Jeszcze nie wiem co ten zwyczaj symbolizuje i czy wziął się od zabobonu, ale jak tylko się dowiem to się podzielę :) Co do drużbów i świadków... W moich stronach to raczej jedno i to samo. Nazw używa się wymienne z naciskiem na świadkowie :) Za to zawsze zastanawiało mnie "istnienie" starostów, ale teraz kiedy wsiąkam w sprawy ślubno - weselne temat mi się poniekąd rozjaśnił :P Domy, domki, domeczki... ehh Póki co tylko sobie marzę i oglądam projekty :) Zbudowanie "od podstaw" przeraża mnie i to nie tylko od trony finansowej... Może kiedyś w odległej przyszłości ;) Co słychać? Zaczęłam uczyć się do obrony - sukces :P Jutro broni się mój G. Właśnie mamy plan na relaks przy małym piwku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas będzie polterabend - "trzaskanie" - w dzień przed ślubem przychodzą znajomi pod dom PM i przynoszą co się da do potrzaskania i stłuczenia - porcelanę, szklanki, ceramikę, nawet stare umywalki. Wszystko to ma przynieść szczęście i radość w nowym domu, a żeby udowodnić, że będą ze sobą współdziałać, Nnarzeczeni mają to razem posprzątać. A potem zwykle jest jakieś jedzonko i picie. Nie mogę się doczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×