Zakochałem sie w innej, odszedlem po latach

Cięzko mi to pisać ale napisze prosto z mostu zakochałem się w innej kobiecie wydaje mi sie ze nie jest to tylko zauroczenie ale cos wiecej, postanowiłem poświęcić mój dawny związek kosztem nowego. Rozstałem sie z narzeczona po latach bycia ze soba na nobre i na złe. Co zrobic by o niej zapomniec w taki sposób by nie ranic sam siebie. Wszystko jest trudne o tyle że jedna półówka serca bije dla tej saterej a jedna bije dla tej nowej dziewczyny. POMÓŻCIE

Ile byłeś z tamtą? I byłeś szczęśliwy ? Bo jeśli tak a nagle zauroczyłeś się inną to może nie warto zostawiać tamtej zwłaszcza, że była na dobre i na złe..

nie chce pisać detali bo wiadomo internet nie jest bezpieczny bylo to dużo ponad 5 lat

najgorsze że zamiast cieszyc się szczęściem z nową mam lzy w oczach że wyrządzilem taka krzywdę tej byłej

Jesli byś leżał w szpitalu ( nie zyczę tego oczywiście) to którą z kobiet wolałbys zobaczyc??

Rzucił narzeczoną i teraz musi się poużalać jakie ma wyrzuty sumienia.Faceci jesteście beznadziejni.

nie kochasz ani jednej ani drugiej!

oznaki twojego zachowania mowi tylko jedno-podjales zla decvyjze trzeba bylo najpierw to przemyslec

ku.... nie oczekuje nic innego jak tylko wsparcia ew. rady a nie pie...... o byle czym

ja radze ci wrocic do bylej , tez mialam taka sytuacje b. podoba juz prawie sie rpzstalam z narzeczonym dla innego ale cale szczescie sie opamietalam w pore

Jak mamy cię wesprzeć jesli mało podajesz infomacji, odizoluj si e może od tych kobiet, zastananów się, 5 lat to dużo znacie się dobrze, macie swoje tematy, wspomnienia..Tamta druga też Ci w końcu spowszednieje i co zrobisz?

obecnie trwam nadzieją że uda mi sie zapomnieć i że moja miłość jaka dażylem tamtą przejdzie na nową. To nie była latwa decyzja cały miesiąc myslalelm ze sie poprawi nasza relacja ale ona jeszcze bardziej ja psuła bo myslala że ja pierwszy wyciągne dlon

sęk w tym ze powiedziąlem jej definitywne koniec nie chcąc robic nadziei

Co ci mamy napisać ,ze będziesz szczęśliwy ,ze szybko zapomnisz o tej pierwszej my tego nie wiemy widocznie coś było na rzeczy ,ze ją zostawiłeś nie tylko inna kobieta bo gdybyś ją naprawdę kochał nie odszedł byś a byliśćie długo razem więc to może przyzwyczajenie wyrzuty sumienia bo gdybyś ją kochał naprawdę nie zostawił byś jej

chłopie,opamiętaj się... zastanów się kto był przy tobie w zdrowiu i w chorobie? Czy warto marnować tyle lat dla być może chwilowego zauroczenia??? :S Krzywdzisz obie panie, jedną bo zostawiłeś, drugą bo nie jesteś pewien swych uczuć i nadal rozmyślasz o byłej... najlepiej zostaw je obie;/

Doszło już coś między Tobą a tą nową??

no coz... badz facetem a nie placz po rozlanym mleku jakby ze mna facet chciał sie zwiazak po dłuugim zwiazku to najpierw oczekiwałabym, ze sie zrehabilituje kiedys mnie facet rzucił, zaczelismy sie spotykac swiezo po jego rozstaniu i on do niej wrocił widac ze faceci to egocentrycy a Ty na dodatek jesteś takie cieple kluchy, badz dorosły i zamknij stary etap najpierw by zaczac nowy

Ile Ty masz lat nieszczęśliwy chłopczyku? W końcu Ty wieloletnią narzeczoną zrobiłeś w huja,więc miała prawo oczekiwać,że się opamiętasz i pierwszy rękę wyciągniesz. Dupek i tyle.

w naszym zwiazku panowala rutyna od kilku dobrych lat

Ja mysle ze zapomnisz a to co teraz czujesz to nic innego jak wyrzuty sumienia Skoro zostawiles tamta to znaczy ze jej nie kochasz

Trzeba było coś zrobić,żeby związek się rozwijał. A tu przyszła rutyna i nowej piczy Ci się zachciało. Jednak zmieniam zdanie- dupek to za mało powiedziane!

znamy sie od 3 lat od 3miesięcy mamy sie ku sobie rozmawiamy od miesiąca o nas i życiu wspólnym, widzimy sie codziennie w pracy, był romantyczny spacer, buziak

chciałbym zapomnieć o niej tylko jak?

od wielu lat byla rutyna... a gdzie nie ma rutyny? tylko ze o zwiazek trzeba dbac a jedeynym powodem terazzniejszych waszych klotni byla tylko ta 3 cia i ty dokladnie o tym wiesz

podobno starą miłością leczy sie nowa miłością ale ja tak nie potrafię

a gdyby tak sytuacja byla odwrotna jakbys zareagowal?

tez tak uwazam, idz do tej którą kochasz. życie ma sie jedno. Dobrze ze odszedłeś i miałeś odwage powiedzieć wprost ze to koniec niz po ślubie zdradzac i sie rozwodzić. owszem nie bedzie Ci łatwo, ale uwazam ze nie powinieneś mieć wyrzutów sumienia, one mogłyby byc wtedy gdybyś którąś oszukiwał, czy zdradzał.

nie wiem, nie potrafię sobie tego wyobrazić. Wiem że to ja jestem tym złym który spi...... coś co było . Ale to bylo cos co według mnie naprawdę sie wypalało predzej czy póxniej

no to skoro tak to nie pozostaje ci nic innego jak tylko czekac az o tamtej zapomnisz... ja jak probowalm sie zrpstac to jajpierw kazalam sie wyprowadzic mojemy zeby spradzic czy ja potrafie bez niego zyc . ale po tygodniu zatesknilam jak cholera i wrocil a ja przestalalm soebie zawracac glowe chwilowym zauroczeniem

mimo że powiedzialem koniec łaczy nas wiele spraw materialnych, samochod, konto w banku, i wiele innych spraw kur.... ale to życie jest popi.......