Zakochałem sie w innej, odszedlem po latach

zabiłabym cie gdybys mi na pozegnanie wysłał 9 róż z liścikiem myslisz, ze w ten sposób odkupisz swoja wine ???

nic nie chce odkupywać, chciałem tylko sprawić jej ten ostatni raz radość i jednocześnie przeprosić raz jeszcze

radość?:O prosze cie, nie dawaj jej tych kwiatow bo bedzie jej jeszcze ciezej

Jebnij się w czółko, może coś zaskoczy i wyobraźnia zacznie pracować.

Jestem w podobnej sytuacji, tylko,że ja jestem tą "wieczna narzeczoną". Mój były facet nie umie zadecydować co dalej. Ma przyjaciółkę w pracy. Mówi,że nie kocha,ale jest nią zauroczony. Przyznał mi się do wszystkiego, a ja czuję sie jak gówno. Sama nie umiem od niego odejść bo mamy dziecko, wpólne mieszkanie i 12 wspólnie przeżytych lat. Sama się za to nie szanuję. Wolałabym, żeby mnie zostawił i żebym juz do końca życia nie musiał mieć z min kontaktu. Daruj sobie proponowanie przyjaźni, bo mój też mi powiedział,że jestem jego najlepszym kumplem i że chciałby ze mną mieć kontakt. Po pierwsze nie zniosłabym widoku jego z ta drugą. Po drugie łudziłabym się,że do mnie wróci. Daj jej spokój, nie rób nadziei,żadnych kwiatów. Skończ to i daj dziewczynie ułożyc sobie życie. Zrób to na co ja nie mam odwagi i mój w zasadzie były również. Teraz wiem,że jeśli jest się z kimś tyle lat i nie bierze się ślubu, to nie jest to związek na całe życie. Prędzej czy później któreś znajdzie sobie kogoś innego. Ja czuję się oszukana i mam wrażenie,że tkwiłam i tkwię w czymś nieprawdziwym i nigdy szczerze nie byłam kochana. Autorze daj spokój byłej narzeczonej.

ot co

co mnie do glebi zastanawia jaka jest reakcja narzeczonej owego goscia ,caly czas pisze o sobie a gdzie ona jest?co ma do powiedzenia lub jak przyjela wiadomosc o rozstaniu

przyjeła źle tzn nie spodziewała sie tego wogóle

nic Ci nie pomoże zapomnieć, tylko i wylącznie czas, daj sobie z obiema....tzn odczekaj troche, zobacz za którą tęsknisz bardziej, o ktorej czesciej myślisz-wszystkie za i przeciw....z była byles 9 lat nie ma mozliwosci zebys odrazu o niej zapomniał

chyba myli Ci sie milość z przyzywczajeniem

szybko o mnie zapomniał, mimo że byliśmy ze soba dłużej niz 9 lat

ja niestety nie potrafię

jestes jebniety,odczep sie

a ja tobie życze tego samego co spotkało tamta ty łachudro jebany ktoś taki jak ty jest dla mnie chujem , ale wiedz jedno !!!! los sie zawsze odwróci , zapamietaj sobie to , chuj zapomniec

co za odpowiedz przyjela zle,znaczy pogodzila sie od razu?

nie pogodziła się odrazu bo to nierealne po 9 latach bycia razem

zwyczajnym gnojem.Byłam w takiej sytuacji ,ale były już nie miał możliwości powrotu. Róże kup i wsadz sobie w dupę zobaczysz jak to boli i wtedy zauroczenie minie. Po cholerę jej zmarnowałeś tyle lat. Chyba mogłeś ją zostawić np. po 3 latach i dać jej szansę na ułożenie sobie życia z kimś innym. To jak to przez 9 lat była dobra a teraz już nie ,bo może ta następna Cię przycisnęła do muru i nie możesz. Uważaj ,bo u mnie tak było ,zę ta następna mojego męża go wystawiała dupą do wiatru i Ty też możesz być tak wystawiony. Bardzo współczuję Twojej byłej dziewczynie a Tobie więcej rozumu.

liczyła jego była dziewczyna ??? jak sie jest tyle z facetem bez legalizacji związku to tak sie to kończy powinna po 2 czy 3 latach porozmawiac na temat przyszłości i postawic sprawe jasno albo rybki albo przewóz , a nie godzic sie na wieczne chodzenie .... efekt jest taki jak jest

Wyobraź sobie, że obie toną, a Ty jesteś w stanie uratować TYLKO JEDNĄ z nich. Którą uratowałbyś? Którą skazałbyś na utonięcie? Powinieneś być z tą, którą w myślach uratowałbyś.

moze wskoczył bym sam by utonąć i uratował obie

masz chłopie problem i tak naprawde nie chciałabym byc w Twojej sytuacji.Myśle ze w tym momęcie powinienes jednak posłuchac głosu rozsadku.Byles ze swoja kobieta 9 lat to szmat czasu,mozna powiedziec ze znacie sie na wylot,co kto lubi,jak reaguje,jak sie zachowa w danej sytuacji,mozecie na sobie polegac itp.miałes kumpla i kobiete w jednym.Cos was kiedys połączyło,były piekne chwile,a rutyna pojawia sie w kazdym zwiazku,ale zeby cos dostac trzeba tez dac.w któryms poscie napisałes ze masz nadzieje ze ta nowa pomoze ci kiedys przez to rutyne przejsc,wiec dlaczego nie postarałes sie zeby przejsc ta rutyne z była??To nie jest rozwiazanie zmienic partnera,na poczatku wszystko jest piekne i inne,nowa kobieta tez ma wady,beda wzloty i upadki jak w kazdym zwiazku. Do tego dochodzi jeszcze sprawa miłosci do obu..zauroczenie i miłosc dzieli cieńka kreska a tobie moze pomyliły sie te dwa uczucia. Dlaczego nie rozwiazałes problemu rozmowa z była.Trzebabyło usiasc i powiedziec ze cos jest nie tak,ze oddalamy sie od siebie,trzeba cos z tym zrobic,powiedz co ja robie nie tak,ja ci powiem co ty i znajdzmy rozwiazanie. Rozstaliscie sie nie dawno wiec moze jest szansa na powrót. Prawda jest taka ze doceniamy co mielismy jak to stracimy!

ty piszesz zeby pisac?BO KON BY JUZ ZROZUMIAL

doceniam to co napisałeś/łaś ale chyba jednak musze dac sobie troche czasu zobaczyć jak zacznie mi sie ukladać z nową, mam nadzieje że dobrze, ale jeśli nie to wtedy zostane sam bo nie bede miał odwagi prosić o przebaczenie bylej, domyślam się że ona na mnie nie bedzie juz czekać bo bedzie za późno ale wtedy dopiero bede mogł ew. sobie uświadomić jaki zrobiłem mój najwiekszy życiowy błąd

Ja ci powiem jak bedzie....bedzie pieknie na poczatku,ale to sie skończy.A to co napisłaes świadczy o tym ze nowa jest antidotum na stara. To ze była cie nie przyjmie to oczywiste byłaby głupia gdyby to zrobiła. Niestety człowiek to taka istota która musi sie na swoich błedach uczyc..

wyłozę kilka krat i dodam że nowa sie wlasie rozwodzi jest w nieudanym kilkuletnim związku ktory nigdy nie powinien był zaistnieć

aha..czyli obydwoje sobie pomogliscie w zakończeniu swoich zwiazków,których nie zakończylibyscie gdybyscie sie poznali.Ty bedziesz pociszał ja Ona ciebie heheh.Ty jestes lekiem na jej problemy On na twoje.Tyle za a czasem leki sie odstawia..

zawsze to lepiej rozstac sie majac juz kogos na pocieszenie... Pytanie dlaczego nie zakończyliscie tych rutynowych zwiazków nie majac siebie...baliscie sie samotnosci? Nie kończycie jednego a juz wchodzicie w drugie...

naprawde myślisz że może to sie szybciej skończyć niz sie zaczelo ? ona ma 7-letnią córkę, obie są traktowane przez jej męża jak dwoje obcych mu osób. Mysle że bede w stanie dać im szczęście jakiego nigdy nie zaznały

dlaczego nie koncza jednej znajomosci i nie zaczynaja drugiej? Bo im tak wygodniej, mysla tylko o sobie pieprz. egoisci!

Myśle ze nie dasz im szczescia bo myslisz o byłej i tak juz zostanie.dodatkowo beda problemy innego typu,skoro Twoja nowa sie rozwodzi i ma dziecko.Oczywiscie to ja nie skresla bo ma prawo ułozyc sobie zycie i byc szczesliwa,tyle ze troche od tyłu to wszystko zaczeliscie.Bedziesz miał wiecej problemów na głowie niz ci sie wydaje,i One wszystkie dopiero sa przed Toba...