Po ile godzin śpicie?

na tygodniu 4 h to standard, bo kłade się ok 12-1 w nocy a musze wstawać o 5, bo na szóstą mam do pracy. A w wolnyy wekend około 7,8, 9 h. Czy jestem wyspana?? najgorszy jets moment wstawania, a pozniej juz jakos leci, kwestia przyzwyczajenia chyba bo taki tryb mam od dwóch lat. Czasem zdarzy mi się jescze jakas krótka drzemka w ciągu dnia, ale nie jest to regułą.

4-5 h . W połączeniu z ciężką pracą umysłową jest masakra. Bez kofeiny nie daje rady.

7-8, ale i tak zawsze mi mało.

3-5

9-10 godzin :) jak śpię mniej, to jestem zombie.

W pogoni za kasa niedospani.... Sen to najlepszy eliksir mlodosci. Jak sie pojawiaja zmarsczki, to wtedy panika I wydawanie kasy na drogie kremy, ktore g*** daja. Jak sie nie dba za mlodu to potem juz nic nie pomoze. Ja spie po 10 h dziennie......musze, ale tez moge sobie na to pozwolic.

4-5 max dziś 3 godziny

Ja tez ok 4-5 godzin, zawsze chodze wyspany. Im dluzej spie tym gorzej sie czuje :/

wczoraj,że w nocy nastawia sobie budzik,żeby zmienić tampon i idzie spac dalej-----więc śpi po 3 godziny z przerwami:D k.u.r.w.a co za kretynka:o

Ja śpię po 10 godzin...na dobę. Tzn. nie zawsze w nocy mogę tyle spać (zależy od zmiany w pracy, jak mam na rano to śpię 5-6 godzin, jak na popołudnie to ok. 8 godzin), za to zawsze robię sobie drzemkę po pracy :D I ta drzemka zawsze, ale to zawsze jest "dopełnieniem" do 10-ciu godzin! Czyli jeśli w nocy spałam 8, to po południu potrzebuję jeszcze 2 godzinki pokimać :D A jak w nocy 5, to nie ma siły - po południu jak się położę, to bez budzenia wstanę po równych 5-ciu :D Mój organizm potrzebuje 10-ciu godzin snu jak nic! Gorzej, że nie zawsze taka drzemka jest możliwa...wtedy chodzę mocno niewyspana, a koło 19 mam ochotę jak dziecko pójść spać po dobranocce :P

Ja nie śpię wcale. No chyba, że po forsenie, wtedy 6-9 godzin.

Ja śpię nawet 17-18 godzin, bo jestem bardzo słaba i cały czas chudnę ;( (teraz ważę 37 kg przy wzroście 173 cm ;()

Ja śpię ok.8h i dla mnie to za mało A w sumie materac mam wygodny, specjaliści doradzali mi go w fdm (mam model comfort), nic mnie nie boli jak wstaje, dobrze się dostosowuje do kształtu ciała. Chyba poprostu jestem leniem

Ja kiedyś spałam baardzo długo, po 9-10h dziennie i nadal czułam się strasznie zamulona. Związałam się z bardzo pracowitym facetem, który zaszczepił we mnie zdrowe nawyki, nastawił na produktywność. Zamieszkaliśmy razem i kupując potrzebne meble zamówiliśmy do łóżka materac z firmy FDM, to był trudny wybór, bo on lubi średnio-twarde powierzchnie do snu i twarde poduszki, ja natomiast wolę spać na miękkim i nie lubię mieć dużo pod głową. Dobrali nam materac idealnie, różnica była piorunująca. Dużo od jakości snu zależy też dieta i styl życia, a nawet drobne zmiany takie jak krótkie treningi mogą poprawić jakość snu. Ale tak naprawdę żadna dieta nie poprawi tej jakości jeśli śpi się na jakiejś ciasnej, zarwanej wersalce.

Kładziemy się zawsze szybciej, na spanie zostaje 6-7 godzin ;))

Ja śpię 6 godzin, max 7 - zależy ile czasu byłam na nogach. Jak ktoś czuje że marnotrawi czas na sen to polecam kolejno: rzucić palenie(jeśli palisz), oczyścić powietrze w sypialni(oczyszczacz/przeciąg), zainwestować w dobry materac(ja mam z FDM, wg mnie są najlepsze). Przede wszystkim warto pamiętać by w sypialni tylko spać, ew. uprawiać seks - od tego jest to pomieszczenia, a nie od pracy czy innych czynności. Ja np. czytam dużo książek - mam swój kącik poza sypialnią. Telefon zostawiam na komodzie daleko od łóżka - zasypiam jak trup natychmiastowo. Warto też utrzymywać aktywność fizyczną, to też wpływa na jakość snu

U mnie to różnie jest, ale przeważnie śpię 6-8h. Tylko, że jak cały tydzień śpię po 6 godzin to jestem wyczerapny. Ogólnie na wyspanie może wpływać wiele rzeczy nawet jak śpisz codziennie po 8 godzin. Np temperatura w sypialni powinna być troszku niższsza niż pokojowa, powinno być ciemno i cicho. Mi duza roznice zrobila wymiana materaca na taki dostosowany do mojej wagi. No ogolnie to polecam poczytac sobie na stronie hilding .pl , tam znajdziesz na pewno cos dla siebie.