Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Paulusiajg

Odkąd jestem w ciąży ,miłość gdzieś uleciała.

Polecane posty

Przed ciąża wszytko było jak w bajce, wspieraał mnie, nigdy nic mi nie brakowało i naprawdę było wiidać tę miłość z jego strony nie tylko w słowach ale i w czynach. Planowaliśmy dziecko. Przez pierwsze dwa tyg cieszył sie jak wariat wszystkim chwalił. Teraz jestem w 13 tyg a od dwóch miesiecy czuje jakbym została z tym sama. Ciężko przechodzę ciąże. Lezałam w szpitalu na nerki juz w 9 tyg i pozniej na zpalenie pęcherza, ciągle czuję ból podbrzusza ,jest mi naprawde ciezko. Musiałam go błagać zeby odwiedził mnie w szpitalu bo nagle kompletnie nie miał na mnie czasu. Ciągle robi mi wyrzuty ,że sie zmieniłam ze jestem nerwowa itp. Chyba w ciazy to normalne ze pojawia sie u nas lekka drazliwosc a on powinien to zrozumiec. Nie przytula mnie ,nie rozmawia ze mna juz wcale. wraca do domu zasiada przed kompem i tak spedza caly dzien. :( naprawde nie wiem co robic ,codziennie pojawiaja sie kłótnie które kończą sie jego zniknieciem z domu na 2 ,3 godziny :( Próbuję z nim rozmawiac ale on obiecuje ze sie zmieni ,a po 2 dniaach wszystko wraca do normy. Pomóżcie mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biolkf
Bo to nie była miłość, tylko ochota na seks. A teraz jesteś dla niego bezuzyteczna. Wyjątkowo niedojrzały egzemplarz, ale nie licz, że po porodzie się to zmieni - jeśłi juz, to na gorsze. jełśi teraz potrafi cię zostawić bez słowa, to co będzie jak dziecko będzie płakać, brudzić i ogólnie zawadzać? Zbieraj kwity do rozwodu już teraz, bo potem w sądzie powie ze to on był świetny, a ty nie zwracałaś na niego uwagi i dlatego musiał mieć kochankę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak bym szłyszała po części swój problem. Mój chłopak to samo zmienie sie zmienie a za 2 dni znowu buczy (jest za granicą ) już mnie tak wkurzył że 3 dni sie nie odzywałam przeprosił ale od nowa. Też mi miauczy że nerwowa jestem i wogóle niestety ale rozchwianie i zmiana nastrojów to norma dla ciężarnych. Też dzień w dzień chociaż przez sms ale sprowokuje kłótnie masakra czasem jakaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe poczekaj
jak urodzisz to dopiero będzie przesrane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo przykre, że zaczął Cię traktować. średnio to wróży w przyszłości... próbowałaś z nim o tym rozmawiać ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój jest za granicą więc troche ciężko żeby mi pomagał czy coś. Ale jak wróci to napewno coś pomoże :). wiesz co nie proś sie sam przyjdzie pokaż że możesz sama sobie poradzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość itilinka
a pomyslałas o tym ze moze po prostu czuje sie troche przerazony? piszesz ze planowaliscie dziecko i ze partner na poczatku sie cieszył, moze dopiero po czasie dotarło do niego ze teraz bedzie odpowiedzialny za mała istotke, ze musi zapewnic wam byt?moze on tak to przezywa..kobieta zawsze tłumaczy sie ciaza, hormonami, wręcz twierdzi ze ma prawo byc zła, nie w humorze itp a facet ma jej tylko nadskakiwac bo ona w ciazy natomiast sam humorow miec nie moze:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozmawiamy codziennie :( ale to nic nie daje. Obiecał ze co drugi dzień bedzie odkurzał w domu bo mamy bardzo krótka rurę a ja nie mogę się schylać. zrobił to tylko raz . poprosiłam go o to po kolejnych 4 dniach a on zaczał znowu tę tyradę ze sie tylko czepiam itp.. najchetniej w ogole by mi nie pomagał. Nie wierzę w to co się dzieje ,poprostu go nie poznaję... Na złość po awanturze z odkurzaczem postanowił sprzatac codziennie. I jak go prosiłam bo wiedziałam ze za chwile wychodzi do pracy zeby przyszedł sie przytulic posiedziec ze mna troche to on NIE!! bo on teraz sprzata . Skończył i wyszedł do pracy....... i bądź tu mądra... :((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co do wypowiedzi " BIOKLF" to pewnie masz rację. Bo odkąd wyszłam ze szpitala lekarz kazał zaprzestać stosunków na jakiś czas.. może to też powód jego drażiwosci..ale przeciez to dla dobra dziecka a nie moje widzimisie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj tam, faceci tacy są, co poradzisz chociaż mój cieszył się bardzo od początku , chyba bardziej niż ja powodzenia🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wesoła babeczka
" Bo odkąd wyszłam ze szpitala lekarz kazał zaprzestać stosunków na jakiś czas.. może to też powód jego drażiwosci..ale przeciez to dla dobra dziecka a nie moje widzimisie...." no to masz przyczyne problemu! brak mu seksu! z tym że, oprócz seksu jest wiele form zaspokojenia potrzeb seksualnych, a ty mu chyba dałaś szlaban na wszystko! ja rozumiem, że ty musisz miec teraz celibat, ale on nie :P jakbyś mu zrobiła pieszczoty rączkowską, małego loda to zapewne wszystko wróciło by do normy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze masakra
Każesz mu sprzątać czasami a on potem na zlość jak male dziecko sprząta codziennie z wielkim fochem, wie że w ciązy jesteś i go bardzo potrzebujesz a on ci tylko nerwów dodaje. Brak seksu nie może być powodem takiego zachowania u odpowiedzialnego faceta, no ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajalala
Kurcze, szkoda mi Ciebie. Ale to serio nie wróży dobrze.. On powinien Ciebie teraz na rekach nosic i Ci nieba przychylic a tu co... Po porodzie naprawde jest ciezko. I wydaje mi sie, że wiele par ma wtedy trudny okres. Nowa sytuacja dla wszystkch. Ale jak on ciebie teraz tak traktuje, to nie cche Cie martwic ale potem moze byc gorzej. Bedziesz potrzebowac wsparcia a on Ci tego nie da. smutne:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajalala
Wiesz co, ja na Twoim miejscu (o ile jest taka mozliwość) spakowałabym manatki na na jakiś czas przeprowadziła sie do rodziców. I zobaczyła jego reakcje? Moze jak pobedzie troche sam to zrozumie pare rzeczy. Zateskni i sie zmieni..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama dwojki dzieciii
a czemu ma ja na rekach nosic? za to ze jak tysiace innych kobiet zaszła w ciaze??a jego na rekach kto ma nosic? bo chyba udział w poczeciu miał to czemu jemu sie "chwała" ma nie nalezec?:O:O mam wrazenie ze kobiety czasem potrzebuja faceta tylko do zrobienia dziecka, a pozniej facet jest be bo nie przynosi codziennie kwiatow dziekujac przy tym swej boginii ze szanowna pani chodzi w ciazy:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to przygotuj sie na jeszcze gorsze... urodzisz dziecko , to juz w ogole nie bedzie Cie przytulal, rozumiał i na pierwszym miejscu beda koledzy i inne pierdoly, bedziesz z dzieckiem sama wiecznie. Wiekszosc facetow to chuje, egoisci i falszywe mendy, wiem to z autopsji. Nie przejmuj sie, badzi silna! pojawi sie dziecko i Ono bedzie Cie kochac miloscia bezwarunkowa a Ty Je :) Na plec meska nie ma co liczyc ... Pozdrawiam!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×