Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Julla87

Były Facet-jedyna miłość, namiętność tęsknota...dać mu szansę??

Polecane posty

Gość no to sie nasluchałam
a ty go doceniasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie nasluchałam
ja juz dowiedziałam co oni o nas myśla i co jest najlepsze wiem ze zaden facet nigdy nie potraktuje zadnej kobiety serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie nasluchałam
"i jeszcze jedno, bylam w nim zakochana do bolu!! do granic mozliwosci!! sprzatalam mu gotowalam pomagalam w pracy, nawet k**wa pierogi lepilam! nie brobilam niczego nie ograniczalam" za to on pewnie dał ci niezle popalic? moj byky byl taki sam i cala reszta facetów a na koniec piwiedza ci na dwoidzenia zes brzydka bo urodziłas mu dziecko albo "kurwa" bo smiałas sie z nim bzykac... niezle no nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garnek_bez_pokrywki
ja go doceniałam, ale jeśli całe wspólne życie to ja musiałam ustępować, a on zachowywał się jak cham i despota (co twierdzili nawet jego rodzice i kazali mi uciekać) i do tego twierdził że nie rozumiem jego potrzeb, kiedy on lekceważył w ogóle moje to chyba będę musiała przecierpieć, choć serce krwawi jak diabli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie nasluchałam
"ja go doceniałam, ale jeśli całe wspólne życie to ja musiałam ustępować, a on zachowywał się jak cham i despota (co twierdzili nawet jego rodzice i kazali mi uciekać) i do tego twierdził że nie rozumiem jego potrzeb, kiedy on lekceważył w ogóle moje to chyba będę musiała przecierpieć, choć serce krwawi jak diabli..." cham i despota? a co robi taki cham i despota?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie nasluchałam
pytam bo byc moze ja takim "chamem i despota" jestem a nie mam tego swiadomosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jku98uijkh
ja widzialam w nim Boga.. mimo ze w duchu zdawalam sobie sprawe jaki jest ale chwalilam docenialam na kazdym kroku.. nawet jak zostrawilam u nieo buty i mi je do szewca zaniosl i fleki wymienil to docenialam to jak glupia i widzialam w tym bog wie co...a teraz po prosru mysle ze robil dla niego jakies tam drobne rezczy bo ja dla niego bardzo dobra bylam..tak jak pisalam sprzatalam gotowalam nawet czasem sniadaniem do lozka go budzilam rano...mysle ze w taki sposob jak czasem kupienie czegos tam ciucha itp.. od mi sie po prosrt odwdzieczal....tym bardziej ze ja stracilam swoja prace.. I wlasnie w takich rzeczach jak nie pozwalala mi za cos tam placic itd ja widzialam jego milosc.. myslalam ze on musi mnie kochac jednak skoro tak sie zachowuje, tym bardziej ze mialam wczesnueh prownanie i zaden facet tak dla mnie nie robil...wiec tak sobie przy nim bylam starajac sie stajac na rzesach i czekalam az wreszcie mi powie zebym z nim zamieszkala..np strasznie bylo mi przykro jak zjego mama lazilismy po sklepie z meblami , ogladalam z nim kuchnie i nie moglam nawet powiedziec do niego zee oooo zobacz jaka fajna kuchnia zrobimy sobie taka jak bedziemy razem mieszkac..? np na wakacjach w czerwcu jak bylismy i przed nimi, byly takie 3 miesiace sporoku gdzie on na prawde juz sie zmaknal i nie mowil ze ON TEGO NIE CZUJE... ja sie troche upewnilam... a po wakacjach to juz w ogole bylam taka szczesliwa jak juz pisalam mowil ze odchodzic nie chce blebleble i ze tylko on sam czasem nie wie czego chce i to dlatego tak czasami jest.. i kurwa zerwal za 3 czy 4 dni ze mna!!!!!! ja tego czlowieka nie rozumialam i nie rozumiem.. ale wniosek jest jeden gydby kochal i mu zalezalo jak na kobiecie to by ze mna byl!! ja nawet sie z num nie klocilam znosilam jego wybuchu zlosci humory...slowa nie pisnelam jak mnie ranil.. czasem moze lzy polecialy....nigdy mu sie nie buntoiwalam nie stawialam bo wiedzialam ze bysmy sie wtedy pozabiali gdybym ja miala taki charakter.... duuuzo by o tym pisac..ale nigdy wiecej starego kawalera.. choćby nie wiem co mowil... po pewnym czasie i tak sie okaze ze nie jestes dla niego idealna ze jednak mu przeszkadza to ze za dlugo w lazience siedzisz albo ze pytasz sie czy masz dobrze grzywke, badz podrapiesz go niechcacy paznokciami a on cie za to zjebie jak psa... i cos juz odbiegasz od idealu i nie nadajesz sie do daleszego zycia....mam 25 lat a czuje sie tak zniszczona psychicznie przez niego jakbym miala z 50

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garnek_bez_pokrywki
ustawia wszystkich pod siebie i nie bierze pod uwagę zdania drugiej osoby mimo że wie, że ją to rani. Nie zna pojęcia kompromis a do tego ostatnio gdy wreszcie starałam się mu przetłumaczyć że takie zachowanie mnie rani, zaczął ze mnie szydzić. Nie wiem czy w złości czy nie ale zabolało jak nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie nasluchałam
"takie zachowanie mnie rani," jego najwidoczniej nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garnek_bez_pokrywki
do tego po tylu latach powinien już się jakoś określić, dojrzeć. Jeśli świadomie wrócił i wiedział że chcę założyć rodzinę, to nie powinien teraz się z tego wycofywać, bo jeszcze się musi wyszaleć. Mógł w ogóle nie wracać. Miał inną, mniej dojrzałą, moje kompletne przeciwieństwo i nie dogadywał się, tęsknił za mną. A teraz, koledzy znów są ważniejsi, chce naprawiać co spieprzył to powinien to robić tylko ze mną, a nie wśród obcych. A potem mówi że ja mam pretensje i fochy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jku98uijkh
on ciagle mowil ze nie potrfi do mnie poczyc tego co mezczyzna do kobiety a mimo wszystko byl ze mna ja mu nie przystawialam pistoletu do glowy... przytulal calowal kochal sie ze mna.. normalny zwiazek...zreszta zamknal sie z tym ze tego nie czuje na ostatnie 3 miesiace po czym zerwal....a teraz wyrywa jakies szmaty z sympatii...jedna wielka porazka.. na prawde nie ma co sie nad takimi typami rozpamietywac! nawet jak sie opamietaja to ja nie wierze ze bedzie to zmiana na trwale... znow wroci wszystko do normy i kopna w dupe ze zdwojona sila, to rozkapryszone duze dzieci ktore sama nie wiedza czego chca.. niby mowia ze chcieliby kogos na stale zakochac sie itd...a jak maja kogos to tak zle i tak nie dobrze.. im czlowiek starszy tym coraz gorzej pokochac..szczegolnie facetom..szukaja idealu ktorego nie ma... on mial wlasnie tez takich kumpli.. ja np jexnego bym kijem nie ruszyla a wymagania mial ze hoho..!!!!!taki typ zostanie sam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość garnek_bez_pokrywki
dlatego od niedzieli kiedy to wynikła cała ta sytuacja nie odzywam się choć mnie korci. Wiem jedno, jak kobieta jest za dobra, to się facetowi od tego dobrobytu w dupie przewraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie nasluchałam
"A potem mówi że ja mam pretensje i fochy" no nie...nasrac i na kota zwalic ...typowe dla faceta debila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jku98uijkh
racja przewraca sie im w dupie jak maja dobrze.. ale pozniej trafiaja na taka hetere i nagle tesknia zaluja itd.. nie wiem czy tak bedzie u mnie czy ten czlowiek zdol,ny jest do jakichkolwiek uczuc. nawet tesknoty.. haha cos mi sie wlasnie przypomnialo.. on nawet nie mowil ze teskni nawet ja tego nie mowilam jak sie pare dni nie widzielismy.. to byl temat tambu.. a najbardziej po zerwaniu mnie zobalalo to jak sie go zapytalam przez ten czy mu mnie troche brak...a on na to ze czasem mysli o mnie ale mu mnie nie brakuje i dodal po chwili ..-" no i widzisz jakie to uczucie bylo slabe" myslalam ze umre z bolu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie nasluchałam
"dlatego od niedzieli kiedy to wynikła cała ta sytuacja nie odzywam się choć mnie korci. Wiem jedno, jak kobieta jest za dobra, to się facetowi od tego dobrobytu w dupie przewraca." bo te fajne sa wyzywane od kurew a kurwy kochaja i komplementy im śla... nie widziałas linków z prostytutkami jakie tu wklejaja i jakie sa dla nic cudowne i piekne "same komplementy i superlatywy" a te fajne spokojne i ulozone panny sa dla nich smieciami kurwa ... niezle wtedy mozna wyczajic z kim sie ma doczynienia ... czy z facetem który szanuje bardziej kurwy niz normalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to sie nasluchałam
reasumujac nie wazne jakie bedzieci i tak na koniec bedziecie nazwane brzydkimi kurwami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forume
Nie prawda... wcale tak nie ejst, ja stoje tak jakby po drugiej stronie. Moj facet(starszy ode mnie o 11 lat) byl wczesniej z dziewczyna, ktorej nie kochal i On adokladnie o tym wiedziala, ale tak Go kochala, z enie dawala mu spokoju. Wiecznie Go nekala telefonami i On sie lamal i wracal, az w koncu poznal mnie i w koncu ten chory ''zwiazek'' sie rozpadl. Ona jeszcze probowala to zepsuc, opowiadala niestworzone historie moim przyjaciolkom, a do Niego wypisywala na gg. To jest chore nie ponizajcie sie dziewczyny Ci faceci nie kochaja Was! Dodam jeszcze, ze kiedy Ona probowala zepsuc nasz zwiazek, wyszlo na jaw to jak On ja traktowal, sam mi to opoiwedzial, to bylo chore, ze Ona tyle wytrzymala, mnie tak nie traktuje, bo mnie kocha jej nie kochal. MAm nadzieje,z e to da Wam do myslenia. A ta dziewczyna jest juz szczesliwa mezatka. Pamietajcie nic na sile..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jku98uijkh
forume- a ja sie z tym nie zgadzam tzn byc moze Ty trafilas na wyjatek, ale zapewne ona tez sie w nim z jakiegos powodu zakochala i on tez zn ia najpierw dobrowolnie byl...tak samo jak z Toba jest teraz..a tez nie wiesz co mu odwali za jakis czas.. moj ex zanim mnie poznal przez 10 lat niebyl w zwiazku.. mial 10 lat temu dziewczyna z ktora byl 10 lat i ona go zostawila a potem juz sobie zycia nie ulozyl, ja bylam jego druga powazna dziewczyna..Jesli facet jakas kobiete traktuje straszne i jest do tego zdolny to ogromne prawdopodobienstwo ze teztak potrsaktuje kiedys ciebie.. ja wiem ze moj byly ma problem sam ze soba..jest niedojrzaly emocjonalnie.. jak horaagiewka na wietrze.. a ile ten twoj facet ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forume
Tak na poczatku byl z NIa dobrowolnie, podobala mu sie i jak to bywa, ale pozniej to sie zmienilo w naastowanie, On tez byl glupi, ale to Ona powinna dac sobie spokoj nie wyobrazam sobie byc z facetem, ktory mowi mi, z emnie nie kocha i obraza. A On nie chcial tego i mowil jej straszne rzeczy po to by sie odczepila. I byl z nia krocej, niz ze mna i skonczylo sie to wczesniej wiec razcej mi to juz nie grozi. Ma 32 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forume
A to jak On ja traktowal to bylo zwykle skurwysynstwo, nie mam zamiaru go bronic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julla87
jku98uijkh >> współczuje, wiem co przechodzisz... Trzymaj się Kochana! Ja wracając do tego związku musiałam być naszykowana na to że może nie wypalić i dobrze bo teraz mniej boli. Fakt faktem wycierpiałam się przez niego strasznie! A co się stało... no wiec od któregoś dnia zwyczajnie zamilkł... nie dzwonił nie pisał. Ja to olałam i po 3 tygodniach łaskawie zadzwonił. Ten okres miałam ciężki ale się nie dałam nie odezwałam nie napisałam. I co jak gdyby nigdy nic... Powiedziałam mu że jest niepoważny i nieodpowiedzialny. Nawet nie interesowało go co się ze mną dzieje. Byłam stanowcza! wiedziałam o jego różnych sprawach których nie dociągnął jeszcze do końca. Nie umie wokół siebie zrobić porządku i w swoim pracowitym tak bardzo życiu też. Po jakimś czasie porozmawialiśmy jak emocje opadły. Powiedział, że mnie kocha i bardzo by chciał swoje życie zmienić a ja dodałam ale ty się do normalnego życia nie nadajesz! Przyznał rację. On ma świadomość, że nie tędy droga, ale jemu zwyczajnie jest tak wygodnie. Popłakałam się. A on powiedział, że nie chce mnie ranić... i taki END. I wiecie co żałuje, że go w ogóle poznałam zjebał mi psyche. i zmarnowałam dwa lata, wiele dla niego zrobiłam miałam fajną prace za granicą wróciłam dla niego. I co z tego mam?? Tylko łzy i wewnętrzny krzyk z bólu którego nie dało się opisać. Poza tym ja nie mam zamiaru się poświęcać i na siłę zmieniać człowieka. Mam inne plany w życiu a on zapewne nie szedł by ze mną w jednym kierunku. Jeśli mężczyzna nie idzie ta samą droga co my i ważniejsze są wszystkie inne sprawy dookoła a nie Ta Jedyna to spieprzajcie gdzie pieprz rośnie! A nie pieprzmy sobie najpiękniejszych lat swojego życia :) Jesteśmy piękne młode, korzystajmy z tego puki czas:) Dziękuję za tak liczny odzew!!! Julka :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jku98uijkh
Julla 87- brak mi slow na tego Twojeo faceta.. to wlasnie takie wielkie dziecko ... niby chce a jednak nie chce... gdyby kochal na prawde to by z toba byl tak mysle... on zwyczajnie nie wiem sam czego w ogole od zycia chce.. takjak ten moj... ja szczerze watpie ze twoj ex pozna jakas zakocha sie nagle cudownie i znia zamieszka wezmie slub i beda zyli dlugo i szczesliwie.. tak sie zachowuje powazny facet a on nim z tego co piszesz niejest.. milczenie 3 tyg- dziecinada.Takie jakies mam wrazenie ze on bedzie pewnie jeszcze probowal moze wrocic albo bedzie sie odzywal do ciebie...takiego typa trzeba postawic pod sciana i w jedna albo w druga strone..Boze sama juz nie wiem, ale uwazam ze tonajgorszy typ mezczyzn. forume-a ile on byl z ta swoja byla? i ile jest z toba? byc moze twoj facet jest inny ja tego nie wiem nie znam go..ale uwazam ze jeslu ktos druga osobe rani perfidnie wiedzac jak ona o kocha to jest to czyste skurwielstwo... trzeba miec paskudny charakter i nie miec zwuczajnie serca.. mi moj ex dawal mylne synaly raz dobry i kochany a za jakis czas zrobil mi przykrosc..ogolnie gdyby nie ta jego gadanina ze on tego nie czuje itd itp.... to bym wszystko zniosla... pod warunkiem ze bysmy np zamieszkali razem badz on by mial to w planach.. heh my sie nawet nie klocilicmy.. wszystko super gdyby nie jego dziwne uczucia....strasznie sie z tym czuje i obwiniam ze nie mogl mnie pokochac.. kazdy dookola mowi ze on nie pokocha zadnej ze to taki typ.. skoro 10 lat byl sam i zadna sie nie nadawala.....wybral konto na sypmatii zamiast mnie;] bo bedac ze mna wiedzial ze nie moze miec tak konto a nawet jakbym o nim bladaego pojecia nie miala to by nie mial jak tam sieddziec kiedy bym u niego w weekendy byla..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julla87
garnek_bez_pokrywki>> Zgadzam się z Tobą w 100% takie typy same nie wiedzą czego chcą! To takie duże nieogarnięte chłopaki. Ja swojemu się zbuntować nie mogłam. Mówił, że nic nie rozumiem. Potem udowodniłam mu że też ma swoje danie i nie będzie mną manipulował. Dupek jeden!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julla87
jku98uijkh>> też mi się tak wydaje. On sam przyznał że to nie problem we mnie jest tylko w nim. No ale cóż życie. Myślę o nim, tęsknie kurwa za tym dzieciakiem. Żaden mężczyzna tak na mnie nie działał jak on. Tak tak ja wiem, że on będzie próbował nawiązać kontakt. Będzie mnie sprawdzał. Ale albo zakończę to teraz albo on będzie się przewijał w moim życiu bezustannie i nigdy nie będę szczęśliwa. To tak jak z narkotykami... najlepiej jest odstawić całkowicie a nie truć się po trochu i robić sobie apetyt na więcej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forume
Ze mna jest 4 lata nie narzekam z nia byl 1,5 i przezyla dziewczyna koszmar, a ranil ja, bo nie chciala mu dac spokoj, chodzila do Jego przyjaciol rodzicow, szledzial Go... Itd. Ona przesadzala, on tez nie byl bez wiony juz napisalam to co robil to zwykle skurwysynstwo i On twierdzi, z emam calkowita racje, ale juz nie weidzial co robic. jku98uijkh, a u Ciebie jest inna sytuacja tak mysle, nie ma sie co przejmowac widac, ze jestescie dziewczyny wartosciowe, a na swoich facetow jeszcze traficie, wierze, ze milosc czeka na Was za nastepnym zakretem. Tylko nie dawac sie wlasnie takim skurczybykom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość forume
A i dodam jeszcze, ze oczywiscie z emna moze byc tak smao nigdy nie wiadomo co czlowieka spotka, ale mam nadzieje, ze wtedy odejde poprostu odejde.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jku98uijkh
forume z toba jest faktycznie dlugo 4 lata a znia sie zwiazal jak mial ok pewnie 26-27 lat, wiec byc moze byl niedojrzaly.. ja myslalam ze ta akcja miala miejsce jakos teraz...po prostu mysle ze faceta po 30 jesli nie maja nikogo to trudno jest byc z kims, zwiazac sie zmienic swoje zycie przyzwyczajenia.. Moj czesto mowil ze samotnosc wcale nie jest zla... on w ogole mial dziwne jazdy , czepial sie o byle gowno czasem albo wlasnie z byle gowno potrafil problem zrobic...ciekawa jestem czy pozaluje i do mnie wroci albo czy bedzie w ogole probowal.. mam za pare dni urodziny ciwkawe czy mi zyczenia zlozy:( ile jabym dala zeby cofnac czas i go w ogole nie poznac...:( Julla87 a ile ten twoj ma lat? bo tez nie zapytalam? ja powiem szczerze ze sama bym nie wiedziala teraz co w twoje suytuacji robic.. widzisz ja walczylam do konca.. znosilam wszystko probowalam zeby mnie pokochal.. sama sie prosilam o wiele..ale on skonczyl definitywnie zalozyl pod koniec zwiazku po 2 tyg przerwy konto na sympatii. Malo tego po ty 2 tyg przerwy bylam u niego i zrobil dla mnie KOLACJE!! bylam taka szczesliwa , kochalismy sie potem wyszlam z lazienki patrze wzielam str wstecz a tam jego profil ze zdjeciem itd i ze przyjaciol szuka... Pisal z jakimis babami cos tam bylo o spotkaniu ze moze w srode.. cala sie trzeslam.. On powiedzial ze to konto zalozyl 3 dni temu ze z ciekawosci ze odtak i ze jest jeszcze jeden powod jak zapytalam sie jaki to powiedzial zeby sobie mnie dowartosciowac na tle innych skoro nie moze tego poczuc;] kurwaaa jaka ja bnylam glupia tak mu chcialam w to wierzyc i uwierzylam!! kazalam skasowac konto , skasowal. po czym jak w poniedzialek do domu wrocilam to zaczelam go tam szukac i znalazlam!! huj zalozyl sobie nowe!! powiedzialam mu o tym, to mowil ze je od tak ma ze to tylko zabawa i ze sympatia nie jest zadnym wyznacznikiem i ze gdyby chcial zdradzac to by robil to na zywo ...a ja w to uwierzylam.. mimo ze zdychalam w domu i ciagle plakalam brzuch mnie boall itd glowa jak cholera.. bo on mial tam konto..w nerwice wpadlam praktycznie..siedzialam u siebie a wiedzialam ze on tam z innymi laskami pisze!! potem zerwal ze mna mowiac ze nie ocha ze to sie powinno dawno temu skonczyc tylko ze ja ciaglenalegalam zebysmy byli itd i mu sie zal mnie robiilo o byl ze mna dalej.. mowil ze probowal to poczuc i chcial byc ze mna ale nie porafi juz sam siebie oszukiwac.. no i definitywny koniec.. Potem po paru dniach od zerwania zmienil sobie ze szuka kobiet i uwaga MILOSCI!!- wktora tak podobno nigdy nie wierzyl.. no i przygody;] malo tego ma tam wszytskie zdjecia jakie jamu robilam z naszych wspolnych wakacji wyoadow itd.. hehe nawet osttanio robilam mu zdjecie gdzies tam i zazartowalam ze pewnie sobie je na sympatie doda a on malo mnie wzrokiem nie zabil.. i co? za 3 dni wlasnie TO zdjecie dodal!!!!!!!!! kurwa jak ja zaluje ze sie tak poswiecalam dla kogos dla kogo nie bylo warto nawet kiwnac palcem...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julla87
jku98uijkh>> nawet nie wiesz jak mi jest smutno jak czytam co piszesz. On chyba nie zdaje sobie sprawy jak Ty bardzo jesteś zaangażowana a on się zwyczajnie bawi. Po co mu przygody jak ma taką kobietę obok siebie. I do tańca i do różańca. Wrażeń tam szuka i na tylej jest bezczelny że nawet z ta sympatią się nie ukrywa. Według mnie jest z Tobą bo jest a jak kogoś spotka to Cię zostawi a Ty będziesz płakać i jeszcze bardziej cierpieć. Ja oprzytomniałam! Ja się prosić o miłość nie będę. A po co mam walczyć jak walczyłaby tylko jedna osoba... to jak walka z wiatrakami. Zastanów się czy nie warto żyć własnym życiem a jego zostawić z tym profilem na tej Sympatii i niech zobaczy że nie tak łatwo znaleźć dobrą kochającą kobietę. Boże skąd się biorą takie typy jak nasze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julla87
Mój ex ma 35lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jku98uijkh
Julla87- ale ja zanim juz nie jestem od tyg. moze nie doczytalas on ze mna zerwal..podajac powody ojakich pisalam ze nie kocha itd a przed zerwaniem wlasnie byla ta przerwa 2 tyg i ja po przerwie konto znalazlam...nie ludze sie ze wroci.. marze zeby go znienawidziec. ma 36 lat a zachoqujw sie jak gowniarz! twoj ex to samo nie warto na nieo marnowac czasu... ty jestes mloda ulozysz sobie zycie.. bedziesz tkwila przy nim iles tam czsu az on znow odejdzie . albo bo gorsze bedziesz czula sie w tym zwiazku nieszczeslia a dalej bys np w to brnela..ja mialam swiadomosc ze to zwiazek bez perspektyw przyszlosci... ale wierzyulam chcialam tak bardzo aby sie to zmienilo , mialam nadzieje ze on w koncu sie zamknie i znormalnieje... jak widac odjebalo mu jeszcze bardziej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×