Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Julla87

Były Facet-jedyna miłość, namiętność tęsknota...dać mu szansę??

Polecane posty

Gość jku98uijkh
Swiera racja;D moj przesiaduje na sympatii gdzie szuka kobiet milosci przygody;D kurwica mnie bierze jak o tym mysle ale ma to swoje plusy bo czuje wlasnie ta mega zlosc i uwazam ze jest zalosny..Ja nr nie zmienilam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julla87
Aguś no i jak tam :) nie złość się, złość piękności szkodzi :P żyj! u mnie ok, czasami myślę, wspominam, ale to błędne koło.. więc odsuwam się od tego... mam bliskie osoby wokół siebie i zajęty czas :) nowa pasja która zajmuje mi coraz więcej czasu i nowych ludzi jakich poznaje :) jest ok, głowa do góry zapewniam Cię, że będą kiedyś tego żałować, jak już nie żałują... pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jku98uijkh
U mnie jako tako.. mysle ze chyba zdecydowanie lepiej:) mimo ze mam gorsze chwile.. ale wazne ze sie nie cofam. Mam tylko nadzieje ze w niedalekiej przyszlosci stanie mi sie zupelnie obojetny:) i bedzie mi to wszystko zwisalo.. A jakie masz hobby jesli moge wiedziec?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julla87
Szlak by to trafił... odcięłam się całkowicie! Zapominam, chcąc ułożyć sobie życie bez niego... A tu w wigilijny wieczór mu się zatęskniło... Zakłamany kutas. Ja mu pojechałam a on jeszcze bardziej serdeczny... Faceci są pojebani...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale ale ale ale ale ale ale al
ciekawy ten watek, jednak miłosc nie wygrała, on nie potrafi kochac, chce sie tylko od czasu do czasu czuc komus potrzebny, bedzie ci pewnie macił co jakis czas w głowie, pewnie nigdy sie od niego nie odetniesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julla87
ale ale ale >> on wie, jak ze mną rozmawiać. Ale cóż... Czas mi otworzył oczy, a serce widzi to co było niewidoczne. Bez komentarza zostawiam jego zachowanie... dzieciak, niezrównoważony emocjonalnie. Bez jakichkolwiek zasad moralnych. Jest mi to teraz obojętne tak naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×