Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aappe

Ile kasy na wyjazd????????????????

Polecane posty

Gość zakopane:))))))
Ja jeżdżę do Zakopanego co roku. I tak na lody czy coś nie wydajemy dużo, bo nie jemy tego w kawiarniach itp. tylko z jakiejś budki włoskiego, albo ze sklepu. To drogo nie wychodzi. Na piwko chodzimy do jakiegos baru, ale to gora po piwku i wracamy po co wydawac wiecej? a jak bardzo chcemy wiecej to kupujemy sobie 4pak i wypijamy w pokoju zmeczeni po calym dniu wypraw. Kawka? na upal w wakacje zawsze mam przy sobie wode mineralna ktora kosztuje gora 3 zl i nia gasze sobie pragnienie. To dziennie moze wydaje z 20 zł na takie smakolyki. Glownie kasa idzie na wejsciowki np. do parku tarzanskiego, ale to grosze jakies, a jeszcze sa znizki dla studnetow, uczniow. Jakis busik np. zey zawiozl pod szlak, do kuźnic czy morksie oko to tez groszowe sprawy. Ogólnie wydaje z 50 to juz gora. Moj chlopak tez ma mniej wiecej zawsze tyle i nam wystarcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze mozna zrobic zakupy w markecie typu biedronka albo przywiezc ze soba konserwy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mozna :o tylko po co wtedy jechać na "wakacje" :o wolałabym wcale nie jechać niz oszczędzać na wakacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
każdy wydaje tyle na ile go stać. Ja tez na wakacjach nad morzem wydawałam tyle co brzydula, w sumie to nawet więcej. 2 razy ryba z frytkami i 2 piwa to już 50zł. Lody typu deser - ok.20zł za porcję. Piwo - 6-8zł w zalezności od lokalu plus 2zł za wizytę w toalecie, bo nad morzem nawet w knajpach piwnych potrafili za to kasę brać. Gofr z owocami i smietaną - 8zł. I wcale nie jeździmy na wakacje tylko p oto, żeby jeść. Ale jeść trzeba, chyba sami przyznacie. Wystarczy na plazy kupić dwie gotowane kukurydze i już 10zł wydane. Wieczorem fajnie jest posiedzieć w jakiejś knajpce, a tam to można wydac spokojnie 50zł. Oczywiście jak ktoś nie ma kasy, to siedzi cały dzień i wieczór na plaży pijąc wodę mineralna, ale to, ze inni kupują nie znaczy, ze nic nie robią tylko jedzą. A nad morzem ceny są wysokie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booobel
zaje,naprawde wolalabys siedziec w domu na dupie niz pojechac na wakacje,odpocząc ale odmowic sobie loda ?;) wspolczuje. ludzie jezdzą po swiecie,zeby cos zobaczyc,zwiedzic-często starają sie jak najmniejszym kosztem.naprawde zjedzenie loda,gofra tudzież rybki nie dla kazdego jest priorytetem na wakacjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wpadlam na wakacje juz w tym roku w kwietniu. zeby nie sciemniac na kawe z lodami szlo mi dziennie 60 zl. 2 podwojne esspresso prawie 20 zl, do tego desery okolo 20 zl za jeden!!! nie mowie o coli, energizerze, jakims mc donaldzie, a o kinie juz nie wspomne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakopane:))))))
Ty kupujesz sobie frytki i rybke, bo jestes glodna. I to jest Twoj obiad. To nic dziwnego, ze wydajesz wiecej. Ale jesli ktos ma wykupione wyzywienie w miejscu gdzie spi to potem na miescie nie jest glodny i oszczedza te 60 zl za obiad. A nawet kupic te kukurydze, piwko, czy gofra to nie wyjdzie 100zł. Wiec spokojnie mozna brac stówke i autorko starczy Wam na bank skoro macie wykupione jedzenie. My wlasnie tez zawsze mamy wykupione. zaje..fajna mowisz, ze wolalabys nie jechac na wakacje niz oszczedzac. A wiesz ja na wakacje jade podziwiac piekne widoki i oderwac sie od codziennosci. Wiec nawet jesli mam wyliczone ile dziennie moge wydac to dla mnie sa to super wakacje, bo w domu nie bede miala tego co tam. I nawet jakbym miala jesc konserwy czy stolowac sie w biedronce to na wakacje bym jechala:) Bo to super przezycie, piekne widoki, wypoczynek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
booobel ja niestety tez wolalabym siedziec w domu niz liczyc kazda zlotowke:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ze 15 lat temu pojechal sobie nad baltyk za 300 zl 2 osoby na tydzien, ale wtedy spalismy w aucie, jedlismy zupki chinskie i pilismy spirol rozrabiany z bagaznika... ale to byly inne czasy :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yytytytytyt
ale to dawne polaczkow myslenie, aby sie nazrec i napic, nie wazne np: dobra kulturowe danego miejsca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość booobel
brzdula no i masz do tego prawo. kazdy robi jak uwaza.co tam,ze to troche żalosne... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wejście do "dobr kulturowych" potrafi kosztować 10zł. Na rodzinę czteroosobową to 40zł. A autorka chyba jedzie z dziećmi, bo pisze,ze z rodziną. Dla dzieci nad morzem co rusz jest jakaś atrakcja, każda po 10zł minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakopane:))))))
I wakacje wcale nie musza byc mniej udane jesli zamiast pucharka z lodami zjem 1 galke, czy wloskiego loda z automatu. Moje wakacje zawsze dla mnie są udane mimo, że mam ogrnicznik w psotaci kasy. Co wiecej nawet gdybym miala 200zł w portfelu na caly dzien nie kupilabym kawy za 20 zl i deseru lodowego za 25, bo po prostu nie jestem na tyle rozrzutna. To zalezy wszystko czy ktos lubi wydawac czy nie. Ja np. nie lubie, zawsze na wszystko szkoda mi kasy . Hehe:) kogos stac na wydanie 100zł na deser to fajnie, ale jak nie stac to tez wakacje moga byc super.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...,,,,....
Ja jeżdżę w góry, gdzie opłacone mam tylko noclegi. Dziennie wydaję 50 - 70 zł. Wchodzi w to jedzenie (kupuję produkty na śniadania i kolacje, obiad w jakiejś niedrogiej knajpce przeważnie), czasem jakiś deser, wino czy piwo (nie codziennie raczej, bo nie mam ochoty), wejście do parku narodowego, busik w razie potrzeby. Czasem jakieś kino czy basen. Jednego dnia wydam 100 lub trochę więcej, innego 40 np. Żarcie, picie i imprezy nie jest tym, co dla mnie w wakacje najważniejsze. To mogę mieć w domu. Na urlop jadę odpocząć (czy raczej zdrowo się zmęczyć na wyprawach), poprawić formę psychiczną, pozwiedzać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie lubie oszczędzać i nie umiem :) i nie wiem dlaczego i po co miałabym jechać na wakacje i robić tam to czego nie lubię. Co wcale nie znaczy ze żarcie jest dla mnie najważniejsze na wczasach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...,,,,....
Acha, stać mnie na wydanie na deser czy w knajpce 100 lub więcej zł, ale mi zwyczajnie szkoda przeznaczyć je na taki cel. Wole wydać na coś fajnego, czego w swoim miejscu zamieszkania nie mam na co dzień;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanie byllo ile ja kasy wydaje. stac nie na kawe za 10 i desre za 20 to kupuje. jak mnie nie bylo stac to jechalam nad morze za 300 zl autem (koszty paliwa wliczone) jak juz napisalam i zywilam sie zupkami chinskimi. ale dziecku juz nie wyjasnisz ze jemy chinska zupe, spimy na tylnym siedzeniu a o lodach moze zapomniec, balonikach, i innych przyjemnosciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdaje sie,ze autorka pytala ile wydajemy a temat przeksztlacil sie w szydzenie z tych co mysla tylko o zarciu(ja akurat jem wiec nie biore tego do siebie:P) i usilne przepychanki tych,ktorych stac i tych,co maja mniejszy budzet:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to inna sprawa:) Ja uważam, ze na 4 osoby z zapewnionym jedzeniem i spaniem 50zł na dzien to absolutne minimum. Choc i tak będzie cięzko, bo 10zł potrafi pójśc na sam kibel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coralik :D rozumiem ze wc miał
-aś w krzaczkach?!:D a o myciu sie nie wspomnę ...:O no i stąd potem opinia ze kobieta wali rybami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 3osobowa rodzina
Mnie wakacje kosztują 3600zł. Jeździmy 3 osobową rodziną. Dziecko już w takim wieku, że liczone jest niestety jako dorosła osoba. Mimo, że ma 13 lat to zniżki obowiązują tylko w takich turystycznych miejscach do 1- lub 12 roku życia. Mimo legitymacji trzeba płacić jak za dorosłego. Niestety takie uroki wakacji. Płacimy po 100zł nocka, ale z wyżywieniem. Więc na dobę umyka 300zł, ale przynajmniej nie martwimy się co zjeść i za ile. Więc 1800zł za tydzień. Na wydatki biorę 1500zł. Nie wyliczam sobie ile możemy wydać dziennie. Chociaż nie przesadzamy też i nie szalejemy w drugą stronę. Zawsze zjadamy to na co mamy ochotę, zwiedzamy to co chcemy. nie odmawiamy sobie. Ale też nie mam takiej natury by kupować coś co droższe jak mam do wyboru lody za 20 zł, a za 5 wezmę te za 5:) Zwykle po tygodniowym pobycie ostatniego dnia mamy około 200-300 zł jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa...Inna sprawa, ze strasznie mnie to wpienia, jak jest nad morzem normalna knajpa, taka co organizuje wieczorami jakieś dyskoteki czy inne imprezy, podaje normalne piwo w szklance a nie w plastikowym kubku i siedzi się w środku lub w ogródku (czyli nie jest to buda z piwem), a tam toaleta DLA GOŚCI po 2zł. Stać mnie i moge nawet 20zł wydac na ten kibel ale z zasady bojkotuję takie miejsca. Już lepsze wrażenie zrobią sprzedając piwo za 7,50zł zamiast 7zł, ale kibel powinien być za darmo (dla klientów).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest cos takiego jak wc na stacji benzynowej wiesz? a skod masz wiedziec jak doope wolisz podcierac w krzakach. a umyc sie tez mozna w wc wiesz, albo nad jeziorem. ale jak panna musi lezec w wykrochmalonej poscieli i pierdzi blawatkami to ja sie nie bede wypowiadac :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to samo zreszta na Mazurach, w kazdym jednym porcie żeglarskim toalety po 2zł, a potem strach wejśc do lasu, bo wszedzie kupy i walające się podpaski. Ciekawe że za granica nikt nie ma problemu z zapewnieniem turystom darmowych toalet i przynajmniej okolica jest czysta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pomaranczko a bylas kiedys na biwkau?:P ja nawet w tamtym roku i niestety szlo sie w krzaki:Pi talerze w jeziorze mylo:D tylko zeby musialam woda z butelki plukac bo jakos ta z jeziora mi nie podchodzila:P wtedy nie wydalam nawet zlotowki:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aappe
Fajnie jeśli ktoś nie musi oszczędzać na wakacjach. Ale wakacje nie są sponsorowane niestety i trzeba sobie na nie zarobić. Ja w tej chwili mam odlożony 1000zł i tyle wyniesie mnie tylko pokoj i jedzenie. No i pociag jeszcze w tym zmieszcze. Teraz musze zaczac zbierac na wydatki. I tak sie zastanawialam ile mi sie uda. Ja z rodzina nie jade jade sama ze znajomymi. Kazdy placi za siebie. Jedna dziewczyna na ten tydzien zamierza wziac 1000 zl, druga400zł. Jedziemy we 3 i po prostu nie wiem ile ja mam wziac, bo rozbierznosc w naszym mysleniu jest ogromna. jedna uwaza, ze jej 400zl wystarczy, bo skoro ma obiad juz oplacony to ona nic nie bedzie jadla, a druga znowu chce szalec. Nie wiem jak my spedzimy ten czas skoro kazda na cos innego bedzie stac. No wiec tu widze, ze na forum tez kazdy mysli inaczej. I nie wiem ile w koncu mam wziac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ jedziecie na tę brzydulę że wydaje 100 dziennie! No cóż... Ja wydaje najmniej 300 dziennie na wakacjach... na 2 dorosłych + dziecko, nie licząc hotelu, 300 na lody, kawy, drinki, napoje, za "rybkę" mniej niż stówa nie schodzę, atakujecie ludzi że tylko żrą na wakacjach, a to zależy kto gdzie się stołuje, ja nie wybieram barków typu 12 zł za obiad, tylko idę do restauracji na dobre jedzenie, wykwintne i tam trzeba zostawic za sałatki czy krewetki ok 200 zł, a za piwo trzeba zapłacic 10 zł ,a za colę 0,2 - 5 zł. Każdy ma inne potrzeby w życiu, i niech każdy spędza wakacje jak lubi. Kto powiedział że ludzie którzy w wakacje chodzą po muzeach, są lepsi czy inteligentniejsi od tych co cały dzień leżą przy hotelowych basenach i popijają drinka z palemką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×