Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aappe

Ile kasy na wyjazd????????????????

Polecane posty

Gość ...,,,,....
Autorko, weź tyle, ile możesz przeznaczyć na ten cel. Nie musisz przecież uczestniczyć w tych wydatkach koleżanek, które uznasz za nadmierne. Niech one piją 5 lampek wina w knajpce, gdy tobie wystarczy jedna;) A jeśli weźmiesz za dużo kasy, to też nie problem. Przyjemnie wrócic do domu z oszczędnościami;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakopane:))))))
O kurcze to nad morzem jest zdzierstwo straszne. Ja nie bylam nad morzem juz wiele lat. A jezdze jak widac po niku do Zakopanego lub okolice. Ogólnie w Tatry. Ale nawet w Zakopanem w centrum na Krupówkach człowiek płaci za piwo 7 zł i leje w wc ile mu się podoba. Jeszcze nie trafiłam na knajpke czy restauracje gdzie by sobie życzyli płacenia. Tzn ogólnie to tak często się spotyka kibel za 2zł. Ale nie widziałam czegoś takiego w restauracjach jesli juz jadlam czy pilam to moglam korzystac z wc do woli. Napis byl na kibelku plate 2 zl, ale nie dla gosci lokalu. Swoja droga i tak wchodzili ludzie z ulicy i robili za darmo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeby wakacjowac sie w polandzi
e trzeba miec full kasy widze:D dlatego ja juz wole za granice jezdzic, taniej wyjdzie a i fajniej jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coralik :D rozumiem ze wc miał
Moja droga mieszkam nad morzem i własnie tacy śpiący w samochodach to utrapienie .A nie pierdziel ze na stacji benzynowej latałaś do kibla !Taa stacje są PRZEWAZNIE na obrzeżach .A panna nie pierdzi bławatkami tylko pózniej musi ogladać papierzaki jak wychodzi po sezonie na spacer z dziećmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz o sobie mysle ze faktycznie moglam byc mniej kulturalna i nasrac ci pod domem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakopane:))))))
ja tez tak slyszalam wlasnie, ze najdrozej nad naszym polskim morzem jest i juz lepiej pojechac za granice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coralik :D rozumiem ze wc miał
jak sie nie boisz to spróbuj szczęścia !:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...,,,,....
Do poprzedniczki z godz. 16.23: eee, ta panna od bławatków nie takie rzeczy widziała, jak ma dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
marla0000 wlasnie nie wiem czemy mi kaza jesc lody na patyku jak ja wole deser:P i wiadomo,ze na urlopie najwiecej idzie na pierdoly typu jedzenie,picie,wejsciowki a wy mi piszecie,ze zrec nie trzeba:O autorko jedziesz sama rozumie tzn.wydatki tylko na siebie wiec mysle,ze p[olicz ok.100zl na dzien wez 600-700zl na tydzien-jak zaoszczedzisz to przywieziesz reszte ale bedziesz miala psychiczny komfort,ze wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NAD MORZEM NIE PŁACI SIE
za kibel w restauracji czy pijalni piwa !No już przestańcie ...mowa tu o szaletach publicznych ...A co do tych to np na wybrzeżu rewalskim są wzdłuż plaż BEZPŁATNE !ale tak po 3 godz to strach tam wejść .Generalnie nie ma teraz czegoś takiego ,że ktoś spi w aucie,pod namiotem na dziko czy myje sie w jeziorze ...niestety nie te czasy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylam pod namiotem
Ja kiedys pojechalam na mazury z mysla, ze bede spala w samochodzie, albo cos sie wymysli. Kasy nie bylo za duzo. Ale mielismy spiwory i namiot, bo mimo, ze za pole namiotowe sie placi to predzej na to bylo nas stac. Ale ostatecznie kiedy jedlismy zapiekanki w jakiejs budce i debatowalismy co teraz to podsluchala nas jedna babcia i zaprosila na swoje podworko. Malo tego udostepnila wc - drewniaczek taki i taka lazienke w przybudowce byla umywalka, ciepla woda i miednica w ktorej mozna bylo sie kapac. Wiec spiac w takich warunkach wcale nie smierdzi sie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w restauracji sie nie placi ale w smazalni czy lodziarni po prostu jest automat na 2zl i inaczej nie otworzysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właściwie po przemysleniu :p uważam że mogłabym jechać na wakacje i sama na przykład gotować posiłki jesli miałabym dzieci i do wyboru że albo nigdzie nie pojadą na wakacje albo pojedziemy na jakieś skromne wakacje z własnym wyżywieniem i bez luksusów, ale na pewno nie uważałabym wtedy ze ja sama jestem na wczasach :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coralik :D rozumiem ze wc miał "jak sie nie boisz to spróbuj szczęścia !" poki co w polsce odwiedzam jedynie rodzinne strony, nad morze mam za daleko ale obiecuje ze spelnie kiedys twoje marzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam ostatnio w Mikołajkach i na każdym kiblu w restauracji czy barze był napis 2 zł, w miejskim szalecie - 2 zł, Jak jedliśmy w restauracji, to nikt nas nie gonił że nie zapłaciliśmy, ale jak mąż wszedł do innej w której nie jedliśmy to musiał zapłacic 2 zł i pani mu ze 100 zł wydawała. że jej sie chciało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakopane:))))))
raz jadlam w takiej restauracji gdzie za deser lodowy liczyli sobie 45 zł. Ja i tak wzielam jeden z tanszych. Ale na szczescie nie ja placilam, bo to restauracja cioci byla. No, ale widac ludzi na to stac skoro mieli klientow.Ale to byly takie wymyslne lody nie galki z wafelkiem czy cos. Jednak sama bym nigdy nie kupila.. a za chwile piekna konstrukcja ( bo to chyba za nia glownie sie placi bo w smaku to zwykle lody) sie roztopila i mialam jedna wielka papke na talerzu. No, ale jak widac 25 zl za deser brzyduli to wcale nie tak drogo:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja byłam nad morzem w zeszłym roku i autentycznie kazali sobie płacić za kilbel nawet gościom w knajpie. Siedział jakiś gośc ze słoikiem pod tym kiblem i pilnował. Oczywiście bywały też lokale, w których nie trzeba było płacić i z reguły tam się wybierałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakopane:))))))
A no jak sie nie korzysta z restauracji to nic dziwnego, ze sobie licza. Na wszystkim trzeba zarabiac, ale od klientow brac kase to juz ogromna przesada. Chociaz czlowiek i tak zaplaci, bo co ma sikac w majtki. A najlepsze jest to, ze ja np. przy jednym piwie to 3 razy sikam. To by sobie zarobili na mnie:P Autorko radze dogadac sie z kolezankami i okreslic jakas podobna kwote. Bo jedna weźmie 1000 i ciagle bedzie chciala lazic po kanjpach czy restauracjach, korzystac ze wszelkich atrakcji, a Wy za nia bedziecie chodzic i patrzec tylko? Lepiej ustalic jakis plan, bo sie nie dogadacie tam. jak jedziecie wspolnie to mniej wiecej weźcie po tyle samo kasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakopane odbij ode mnie:Odesre brzyduli tzn?:O niee robie w lodziarni:P ludzie dajcie mi spokoj Qrwa dzisiaj pojde i kupie sobie mega wypasiony deser z podwojna smietana i wszystkim czym maja brak mi slow do Was:O zakopane cos sie tak mnie uczepila?:O Wolisz bambino za zeta i oki:) Chyba nie czujesz sie przez to gorsza,ze mnie tak atakujesz bo ja jakos wyjatkowo sie nie czuje pochlaniajac deser za 25zl(przykladowa cena jak juz)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana wez wiecej
bo lepiej zeby Ci nie zabraklo, tylko zostalo:) ja z kolei wzielam na ostatnie wczasy 1000 eur i mi polowa zostala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakopane:))))))
a czy ja sie Ciebie uczepilam????????????? daj na luz wlasnie moja wypowiedzia potwierdzilam, ze deser za 25 zl to w sumie nie jest przesada zadna. Boze nie czepiaj sie tak nic kobieto do Ciebie nie mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak chyba cos mialas No, ale jak widac 25 zl za deser brzyduli to wcale nie tak drogo wiec jednak przemysl jak chcesz cos napisac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakopane:))))))
a napisalam "deser brzyduli" bo to od Ciebie pochodzily slowa o tym deserze. Przepraszam jesli Cie to urazilo. A wspomnialam o nim, bo jednak o niego ciagle toczyla sie dyskusja a Ty swoja wypowiedzia bardziej mi dowalasz niz ja Tobie niby dowalilam. Zapomnijmy juz o deserach masakra :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Brzydula nie irytuj się! Tu masz przekruj naszego społeczeństwa, od takich co jeżdżą 5 razy w roku na wakacje do takich co 10 lat na wakacjach nie byli, bo ich nie stac... Jedni zarabiaja 1000 zł inni 10 000 i więcej. Dla jednych przebalowac tysiaka w jedną noc to norma, inni nie maja nawet takiej kwoty na miesiąc. Jedni kupią sobie lody takie na jakie mają ochotę i nawet nie spytaja się ile kosztują inni będą biadolic że 2 zł to za dużo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deser brzyduli to juz podchodzi pod etykiete:P ja takich za 45 zl to nawet nie widzialam:Pmusze zmienic lokale;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakopane:))))))
no i co w tym stwierdzeniu bylo urażającego??? napierw napisalam o deserze za 45 zl i potem napisalam, ze Twoj deser ( twoj, bo to ty o tym za 25 zl napisalas, a nie twoj, bo go robisz, czy serwujesz w lodziarni) wcale nie wychodzi tak drogo. O i tyle w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jezdze na wakacje raz w roku pracuje dosc ciezko ale zarabiam stosownie wiec nie zamierzam rezygnowac i przeliczac zawsze bierzemy wiecej pieniedzy i cos tam przywozimy z powrotem a do cen nad naszym morzem juz sie przyzwyczailam i jakos mnie nie szokuja ja tu mieszkam caly rok i takie ceny mamy przez caly czas a nie tylko w sezonie nawet w sklepach jest o wiele drozej niz np w Poznaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakopane:))))))
ja tez nie jadlam taki w Częstochowie u mojej ciotki w restauracji. A byly tez takie za 60 w gorke. Teraz mozliwe, ze spotkamy sie z jeszcze gorszymi cenami w tym roku na wakacjach. Ehh. Bylam 5 lat temu to na tydzien wzielam 1300zł i za to oplacilam juz spanie, jedzenie i wydatki. W zeszlym wzielam 2000 ciekawe ile w tym trzeba bedzie. Nastawiam sie, ze tak malo a tu kurcze lipa bedzie i nie starczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×