Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Inkwizycja

Rozmawiam z nim prawie rok...

Polecane posty

Jest pełnosprawny, a poza tym to żaden wstyd. Wstydem jest kraść. Ja sie nie zakochałam, ale bardzo brakuje mi bliskości i chyba dlatego tak mu sie daję "wkręcać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie najlepszy jest real. mam uraz do internetowych znajomosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety w moim najbliższym otoczeniu wszyscy są już sparowani. Ech, dlaczego tak trudno jest poznać kogoś wartosciowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyjdz z domu. nie siedz przed komputerem i nie czekaj na niego. uschniesz jak roslinka. kto wie kogo spotkasz za rogiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko, że j a realu na pewno nikogo nie spotkam. Ostatnio poznałam kogoś 6 lat temu, rozstaliśmy sie dwa lata temu i od dwóch lat - nic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie rob nic na sile czy dlatego ze inni maja to ja tez musze. milosc przyjdzie sama.... znam to z wlasnego doswiadczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak bedziesz sobie wmawaic ze na pewno nikogo nie znajde to tak bedzie. nastaw sie pozytywnie. udzielaj towarzysko a na pewno kogos spotkasz. moze nawet juz poznalas ale nie wiesz ze to ten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość shfh
dlaczego odrazu zakladasz ze nikogo nie poznasz ,nie sprobujesz to sie nie dowiesz. ja znalazlam ta wartosciowa osobe wlasnie wtedy kiedy przestalam szukac ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wandela rozmawia przez 3 lata
:O wandela z kafeterii :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech tylko że ja już jestem po 30tce i chciałaby sobie wreszcie jakoś ułożyć życie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfdsfrgthy
Skoro widzisz ze facet nie wykazuje jakiejs checi blizszeg poznania Cie to po co wkrecasz sie w to dalej skoro twierdzisz ze szukasz czegos na powaznie? Ewidentnie widac ze facet nie jest tym zainteresowany a Ty chyba czekasz az jakis inny kandydat sam Ci z nieba spadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klej biurowy
jest już podobny topik, wandela rozmawia od 3 lat, a własciwie to juz od 4 lat. Jesli nie chcesz skonczyc tak jak ona to posłuchaj dobrych rad i daruj sobie tego kolesia. A najlepiej poczytaj jak wandele uzależnił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moj facet mial 27 jak sie poznalismy a wczesniej przez 7 lat byl sam. (z wyboru nie z przymusu). dodam ze znamy sie od 9 lat a razem od 3 lat. jak widac najciemniej pod latrnia. nie szukaj a znajdziesz. trzymam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję ,czytam topik o Wandeli i widzę, że nie jestem osamotniona. I znowu przestałam się do niego odzywać, a on pewnie za kilka dni mnie zaczepi. Bardzo chciałabym kogoś poznać, ale ja chyba zrażam mężczyzn do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gjdfgjdfgjhdfjgdjfg
Pisalem z pewna dziewczyna na gg, sms, czasem rozm. przez tel. Twierdzila, ze jestem fajnym facetem, sypala mi komplementami, a gdy zaproponowalem spotkanie to mnie zbywala - ze sie niby wstydzi, ma jakis kurs etc. Czulem, ze cos przede ukrywa, zapytalem nawet wprost, czy ma kogos, ale odp. ze nie. Czuje sie samotna i chyba chce sprobowac czegos nowego, ale sie boi. Spotkalismy sie po jakichs 4 miesiacach na zywo, ale niezle sie musialem natrudzic, aby doszlo do tego spotkania. I co sie okazalo? Ta kobieta byla z mezem w separacji, do tego miala kogos na boku, a ja bylem chyba tylko pocieszycielem. Byly co prawda pocalunki, pieszczoty (spotkalismy sie w sumie tylko 3 razy), ale ona nie wiedziala czego tak naprawde chce (niby mowila, ze chce sie nadal ze mna spotykac, ale jak zapytalem dlaczego mnie oklamuje, to milczala), w dodatku jak sie dowiedzialem, ze ciagnie kilka srok za ogon, to dalem sobie spokoj. Coz, trafilem na wyrachowana zolze, ktora chciala sie dowartosciowac cudzym kosztem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpowiem też ........
nie chcę mi się czytać wszystkich wpisów być może padła tutaj już taka rada ...dlaczego jasno i szczerze nie powiesz facetowi że powinniście sie w końcu spotkać i zobaczyć czy Wasza dalsza znajomość ma sens ?....szkoda tracić czasu i życia ...zobaczysz jak facet zareaguje ...jeśli zacznie się znowu wymigiwać jak bym całkowicie zerwała kontakt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja miałam tak kiedyś
facet miał problemy emocjonalne z cyklu nerwica lęk przed bezpośrednim kontaktem-ogólnie szkoda czasu na takich bo będzie robił wszystko żeby nie urwać kontaktu ale żeby do spotkania jedna nie doszło(psycholog mu raczej potrzebny),są też inne możliwości np ma żonę,dziewczynę itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hehe :D
Przeciez wiekszosc tych ludzi, ktorzy unikaja spotkania w realu ma jakies zaburzenia, badz kogos bliskiego na koncie. Pisza miesiacami, latami, wzbraniajac sie przed spotkaniem, aby sie dowartosciowac, naladowac swoje puste akumulatory z emocjami, nic wiecej. Szkoda czasu na takie podchody. Maksymalnie 2 tyg. rozmow via gg, sms, czy tel. Pozniej propozycja spotkania. Jesli za drugim razem osoba sie wykreca, ucinamy kontakt i tyle. Szkoda czasu i nerwow. Tacy ludzie potrafia manipulowac i uzaleznic od siebie, a to zdrowe nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poproostujaaaa
spytaj go wprost: "Co cię powstrzymuje przed spotkaniem ze mną?" I zobacz, co odpisze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia452
TeZ rozmawaim z facete przez internet. Piszemy ze soba juz rok. O telefonach nie chce slyszec. Nie lubi rozmawaic. Piszemy maile. Widzielismy sie 5 razy, ale ze trzy razy to ja inicjowalam spotkanie. Wiem, ze bardzo mu sie podobam .Nie odzywalam sie 3 tygodnie. Napisal pare maili. Powoli zaczelam mniej do niego pisac, pytal sie dlaczego.Odp. ,ze nie mam ostatnio tyle czasu. Tak naprawde stwierdzilam,ze szkoda marnowac czas i tak nie bedziemy razem bo ma zone i dziecko.\ Choc stwierdzila wiele razy, ze jej nie kocha. Strasznie na nia gada, az mu zwrocilam uwage.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Asia452
Do hehe Masz zupelna racje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lam sie, przelam sie
Nie rozumiem tego "fenomenu" pisania miesiacami, latami z osobami z netu bez weryfikacji swoich wyobrazen w realu. Co Wam to daje? Do tego nie rozumiem tych wyznan na gg, czy w mailach typu: zalezy mi na Tobie, kocham Cie, snisz mi sie po nocach, marze o Tobie etc. Jak mozna sie zakochac w osobie, ktorej sie nie widzialo na zywo, nie dotknelo, nie zwrocilo uwagi na drobne gesty i zachowania, swiadczace o osobowosci drugiego czlowieka? Przeciez to nie jest normalne. Ale jak to mowia: z braku laku i kit dobry. Pogadam sobie, popisze, dowartosciuje sie, pobawie, przecwicze nowe metody podrywu, uwodzenia. Na mysl przychodzi mi pewne zdanie, ktore wypowiedzial swego czasu Lem: "Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie poznałem internetu."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Asia452
Ten facet szuka kochanki na boku, wiec sie nie dziw, ze gada na swoja zone, jaka to ona niedobra i w ogole. To stary numer. Mam nadzieje, ze nie dalas mu sie namowic na ulotne chwile namietnosci. Cwaniakow trzeba tepic!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jezeli chodzi o mnie, to mam trudnosci z poznaniem mezczyzn w realu oraz z utrzymaniem znajomosci. Nie jestem zolza, mam sporo znajomych, jestem lubiana, jestem tez normalna z urody, ani piekna ani paskuda, ale nie zdarzaja mi sie takie sytuacje jak kolezankom. nie podrywaja mnie mezczyzni w pociagu ani na basenie. Niejednokrotnie tez widze ze ktos jest mna zainteresowany, spotykamy sie, ale znajomosc w pewnym momencie sie urywa, lub nie rozwija. Dlatego internet jest dla mnie oknem na nowe znajomosci. A i tu niejednokrotnie fajne znajomosci nie wychodza poza ekran monitora, tylko w pewnym momencie urywaja sie. Po prostu facet przestaje sie odzywac albo zawiesza profil. Dlatego tak trudno mi zakonczyc te dziwna znajomosc. Choc od wczoraj znowu nie odzywam sie do niego. Zobaczymy kiedy zaczepi mnie ponownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aha i ponownie wczoraj przycisnelam go, dlaczego tak odwleka spotkanie. Najpierw wymigal sie jakims wyjazdem, potem obrocil wszystko w zart, a potem ja przestalam sie odzywac.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inkwizycja, daj sobie spokoj
dla wlasnego swietego spokoju i dobra. Moim zdaniem lepiej zapisac sie na jakis kurs tanca, badz zwiazany z Twoim hobby, pasjami, niz bawic sie w znajomosci internetowe. Tu wiekszosc udaje, manipuluje i przewaznie towarzyszy nam rozczarowanie, gdy wreszcie dojdzie do spotkania w realu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do autorki....................
Miałam identyczną sytuację. Dosłownie jakbyś pisała o tym samym mężczyźnie. Tez mnie zbywał itp. jednak po roku go przycisnęłam i.........;) PS. a może to ten sam? Napisz mi pierwszą literkę jego imienia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×