dlaczego sie wyprowadziła

byliśmy prawie 5 lat w związku, ponad 3 mieszkaliśmy razem. moja narzeczona wyprowadziła sie... twierdzi ze przyczyną jest to ze nie mogę zdecydować sie na ślub ani dziecko . czy ona mnie kocha skoro tak zrobiła?

za dużo pewnie chciała od ciebie co?

hmmm... jeśli w żaden sposób się niezdeklarowałeś że chcesz z nią resztę życia spędzić, to na co miała czekać? pytanie ile ma lat, bo jeśli zbliża się do 30 to jej się nie dziwie... czas leci, zegar biologiczny tyka ;)

kocham ja ale sam nie wiem czego che, nie wiem dlaczego tak mam raz chce raz nie chce

jak kochasz to w czym problem raz kozie smierc

wyprowadziła się taz ze mnie nie kocha po co ze mna była skoro z takiego powodu odchodzi

pozatym wyprowadziła się ale nadal sie ze mna spotyka więc wogóle tego nie rozumiem

ona cie kocha, ale chce juz wziąć ślub, założyć rodzinę, a ty jakos sie do tego nie palisz, co?

ale ja nie wiem czego ja tak naprawde chce

kocha cie i chce zalozyc z toba rodzine. kobieta tego potrzebuje. myslales ze ile bedzie czekac !!! teraz pros zeby wrocila bo chyba nie wiesz co straciles

no to jak nie wiesz czego chcesz to jej nie kochasz, jak byś kochał to byś wiedział...

to po co glowe prze 5 lat jej zawracales skoro nie wiesz czego chcesz

ale co ja mam jej powiedzieć mam wziąć slub? to bedzie wyglądało jak z przymusu slub i co dalej . moze lepiej jej bedzie bezemnie

ale dlaczego ja mam takie mysli ze raz chce a raz nie?

Ty po prostu sam nie wiesz czego chcesz. Pomyśl, czego chcesz w przyszłości, jak i z kim chcesz zyc.

Nie blokuj jej etatu człowieku, zostaw ją, niech sobie dziewczynna znajdzie innego chłopaka, rozsądengo, który nie boi się życia i własnego cienia, takiego co się z nią ożeni, zrobi jej slicze dzieci i założy rodzinę, Ty jesteś bezuzyteczny jak mebel w domu, nie dajesz jej żadnego poczucia bezpieczeństwa!

moze o niej zapomnie bo skoro sie wyprowadzila to mnie nie kocha chciała poprostu miec dziecko

od takiego marudzącego i smęcącego faceta to i ja bym odeszła. Więcej energii chłopie, bierz żyie za bary i kieruj jnim. A ty tylko czekasz na to, co zrobia inni. Jak ja kochasz to o nia walcz.

ja pieprze co za palant!!!!1 Kocha Cię całym sercem idioto, kobieta chce mieć dziecko kochanego mężczyzny, a nie przypadkowego gościa!!! Zawsze tak jest, kobieta chce mieć dziecko mężczyzny, którego kocha nad życie, chce żeby dziecko było takie jak jego ojciec, bo go kocha!!!

brak mi slow

dla niej jesteś bezwartościowy, bo nie jesteś jej w stanie dać żadnego poczucia bezpieczeństwa, a jak chcesz laskę, która nie chce rodziny: dzieci i męża, to musisz się z kurwami i prostytutkami zadawać, bo inne kobiety będą chciały zakładać rodziny z ukachaną osobą, to normalne.

dlaczego tak długo byłeś z nia w związku skoro jej nie kochasz?

tez sie nad tym zastanawiam. 5 lat jej glowe zawracal

tak ale czy brak ślubu to powód zeby sie wyprowadzać? to po co ze mna mieszkała? po co była? mam kolegów , też slubu nie maja mimo to dziewczyny od nich nie odchodza

no własnie po co tyle czasu jej zawracałeś głowę??? Bo latała wokół Ciebie, wszytsko Ci robiła i jeszcze dupy nadstawiała co??? Biedna dziewucha z miłości to robiła, a Ty z niej idotkę zrobiłeś, tylko jej 5 lat życia zmarnowałeś, gdyby nie Ty to by pewnie poznała innego faceta, który miał by więcej oleju w głowie!!!

proste - był w związku bo mu było wygodnie - laska pod ręką, seks za darmo, jedzenie pod nos, czego chcieć więcej?

mieszkała z Tobą, bo czekała na Twoją delkarację, czekała aż zmądrzejesz i dojrzejesz, po tem jej się znudziło czekanie i odeszłą, bo stwierdziła ,że z debilem się nie doczeka. Te dziewczyny od tych kumpli też w końcu stracą cierpliwość i zawiną się, albo spotkają na drodzę innych facetów i kopną ich w dupę. Ale Twoja już nie chiała spotykać rozumiesz??? Twoja chciała Ciebie, nie liczyła na inne przygody z facetami i nie czekała na księcia z bajki, chciała być z Tobą, a Ty to zlałeś!!!

"mam kolegów , też slubu nie maja mimo to dziewczyny od nich nie odchodza" a bo to jakieś cipcie z tych lasek, a twoja ma przynajmniej jaja :P

gdyby mnie kochała to by nie odeszła. a ona jak mnie potraktowała? przysszedłam do niej to mnie wygoniła przy koleżance z pracy, krzyczała tak sie robi? ona mnie kocha? po kilku dniach zmiekła jej rura i sama napisała do mnie sms.

tak czy siak z tego "związku" nic nie będzie...