eks mojego partnera zwariowała

no właśnie, ona mnie nie akceptuje... powiedziała, to mojemu facetowi wprost, że dla niej jestem nikim... tylko dlaczego bez problemu pozwala tej małej nocować u nas co któryś weekend, a ma problem, ze przychodzę do przedszkola?

moze najwyzszy czas zeby matka dziecka zaakceptowala to ze byly maz ma partnerke zyciowa !!!

chyba niekonsekwentna jest? pewnie jej tak wygodnie, ma weekend wolny od obowiązków...

Jedna kukułka wyrzucała jajka z gniazda pustułki. I pustułka akurat nadleciała i się zorientowała w działaniach kukułki. Kto zgadnie co było dalej.. ? ;)

zrobiła kukułce kuku?

problem w tym, że nie należysz do tej rodziny, stworzyliście nową. Na tym przedstawieniu nie było części wspólnej zbioru. Nie napisałaś, dlaczego tam się znalazłaś. Chciałaś zobaczyć występ dziewczynki?

ale autorko nie wiesz do końca czy byli nieszczęśliwi. facet moze chciał tylko skok w bok ..a ty myślisz ze co facet powie kochance że co ze są szczęśliwi..haaaha każdy zbajeruję kochanice i nagada o swojej żonie a w rzeczywistości to inna bajka. a ztego co widze to długo nie byliście ..bo kto wie czy żona go nie wyrzuciła jak się dowiedziała że męzuś ma na boku dziecko. bo wydaje mi się że wasze dziecko to wpadka bo piszesz że 2 lata razem a dziecko ma rok a jeszcze jest 9 miesięcy ciąży. nieźle złapałaś żonatego..,hahaha

byc moze dlatego ze jak dziecko jest u was nikt o tym nie wie a w przedszkolu byly maz pojawil sie oficjalnie w towarzystwie innej kobiety

nie jestem ornitologiem więc nie mam pojęcia , kto ma większy dziób- kukułka czy pustułka:-)

o co wam chodzi z tymi kukułkami? poszłam, bo uważam, że powinniśmy być razem w ważnych momentach; i chciałam zobaczyć występ, tak; to było ważne dla mojego partnera, więc i dla mnie

okularniku, nie, to akurat wszyscy wiedzą, ze oni nie są razem i ze się rozwiedli, ja kilka razy odbierałam z nim tę małą z przedszkola już tym bardziej nie rozumiem, co jej nagle przeszkadzało, ze się pojawiłam?

dlatego wydaje mi się, że zazdrosna jest

moze ciagle liczy na to ze byly maz wroci? skad wiesz co siedzi w glowie tej kobiety?

zamienię słowo kukułka na słowo kobieta. Kobieta chcąca stworzyć nową rodzinę z mężczyzną stara się tak postępować, by odsunąć go od starej rodziny i mieć w 100% dla siebie i swojego potomstwa . Jak sądzisz autorko- czy w Twojej sytuacji to zdanie jest prawdziwe?

Zrobiła kuku kukułkopustułku z trzymanie dzioba w kukułce.. A kukułka spadła z drzewa - i zaczęła cienko śpiewać. :):) p.s. pustułka to sokół

o kurdę przeczytałam tylko pierwszą wypowiedź autorki !! ej pomyśl kobieto przez chwilę jak ty byś się czuła jakby w taki dzień przyszła mama, tata, taty nowa konkubina z rocznym dzieckiem ... o boże porażka dla tego dziecka, pewnie wszystkie dzieci w klasie się z tego dziecka śmieją a nauczyciele współczują!!! nie dziwie się tej pierwszej żonie tego kolesia, a ty nie bądź taka dumna bo skoro zostawił ją z dzieckiem to ciebie również może zostawić .. pozwól aby jego byłe życie było jego byłym życiem a dopiero potem wymagaj od tamtej kobiety akceptacji że jesteście razem, trochę klasy kobieto i szacunku do samej siebie i innych też !!!!!!!!!!!!!!

kot pewnie wiele kobiet czy osob wchodzacych w nowe zwiazki tak by chcialo i czasami tak jest sa matki sa ojcowie ktorzy nie utrzymuja kontaktow z bylymi malzonkami, z dziecmi ale nie nam to oceniac ! my nie wiemy co dzialo sie w tych domach zanim doszlo do rozpadu malzenstwa

o cholera- - jak sokół to współczuję kukułce:-) Ale chyba kukułki nie są ptakami-debilami i nie składają jaj w gniazdach ptaków drapieżnych..Robią to zdaje się w gniazdach małych ptaszków które potem nie nadążają z alimentami- ups. z robakami by wyżywić piskle olbrzyma....

jesteś zwykłą pierrdoloną kurrwą bez odrobiny godności. To nie był twój dzień głupia idiotko. To był dzień twojego złamasa jego byłej żony i ich dziecka. Gdybym była jego żoną to naplułabym ci w ryj przy wszystkich - więcej byś się nie pojawiła w jej obecności. A teraz wypierrdalaj z kafe gnido :O

no właśnie, może na to liczy, że on wróci, bo przecież czemu z nikim się nie związała, i jeszcze to wycieranie sobie gęby byłym, że za bardzo ją skrzywdził (!) żeby komuś znowu zaufała kocie - mnie ta mała nie wadzi, że przyjeżdża do nas, alimenty też mój facet płaci, niemałe, tym bardziej, ze ja nie pracuję, bo wychowuję dziecko w sumie to może jej strategia, że tę małą do nas ciągle podsyła na te weekendy, żeby jakoś go odzyskać?

ja tam nie wiem co się w domach działo - działo się to , co się dziać miało. Liczy się to, co jest teraz moim zdaniem i warto nie robić tak, by powstawał żal w małym dziecku.Bo żal z wiekiem zamienia się w gniew.

a jak długo ze sobą byliście przed zajściem w ciąże????????????

to musi byc provo bo jak mozna byc tak pustym....autorko niech ten palant cie szybko wymieni zanim drugie nieszczesne dziecko splodzicie...zal

autorko- a jest o kogo walczyć? Tę małą?..... A może chce pomimo bólu, by ojciec miał kontakt z córką?

Pustułka-samica widać ma jaja, szpony i dziób. Przeczołgała wszak ruchacza-puchacza kukułek po rozwodzie winnym któryś rok. Wychodzi na to że "nasza" kukułka jest debiem :) Co może być dalej?

pozwala nocować temu dziecku bo nie buntuje dziecka przeciwko ojcu!! Tylko ojciec to ojciec a nie za chwile mamusia przyprowadzi nowego tatusia !!! jest rozsądną kobietą pierwsza żona twojego konkubenta, a ty niestety nie i dziwię się że ten facet ją zostawił, chyba on ma jakiś problem ze sobą ! nienawidzę takich suk, które wskakują do łóżka facetowi, który ma rodzinę a potem są wielce zdziwione że pierwsza żona ich nie lubi ...o my god ! kobieto na jakim ty świecie żyjesz !!

kot ale nigdy nie bedzie tak ze tylko ojciec bedzie mial kontakt z corka skoro mieszka z inna kobieta?

kocie - to to na pewno nie, ona jest straszną egoistką, mój facet między innymi dlatego od niej odszedł

ona się w ogóle na taką świętą kreuje, że wszystko dla dobra dziecka, pozwala na wakacje takie małe dziecko zabierać, na te weekendy, w ogóle czasem z kilkugodzinnym wyprzedzeniem ją daje - ona w ogóle o to dziecko nie dba jej tak wygodniej, dać ojcu a sama ma wolne

rozwód z orzeczeniem winy faceta to nie w kij dmuchał- jak kobitka zaniemoże będzie bulił. Oby był Bardzo Bogatym Szejkiem którego stać na utrzymanie swych pań. Jakby się najpierw rozwiódł a potem związal problem miałby mniejszy. Zaraz zaraz- to kto teraz debilem jest?;)