Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Wszystkie nicki są zajęte

Miałam dzisiaj koszmarny egzamin na prawo jazdy!

Polecane posty

Oczywiście oblałam, już 5 raz. Przy pozostałych razach byłam za tylko na siebie, bo oblewałam przez własną głupotę a egzaminatorzy byli w porządku. Ale co dzisiaj za nieprzyjemny cham mi się trafił! Już na placu mnie opierdolił, że nie używam kierunkowskazów. NIGDY ani ja, ani egzaminatorzy przy manewrach na placu nie używali kierunkowskazów. Potem, również na placu, że jadę zbyt daleko lewej strony. Ok, wyjechałam cała w stresie na miasto. Zrobiłam zatoczkę, potem zawracałam "na 3", za pierwszym razem najechałam kołem na krawężnik, kazał mi powtórzyć. Powtórzyłam, ale zawróciłam wtedy tak, że nie mogłam już jechać prosto bo był koniec drogi. Kazał mi zawrócić, powiedział, że mam wjechać w jakąś drogę obok drzewa, w każdym razie chyba tylko on to zrozumiał. Zapytałam jeszcze raz, żeby się upewnić, to odpowiedział "Zrobić tak, żeby było dobrze" ok, a więc zaczęłam robić po swojemu (zawróciłabym tylko że innym sposobem, w końcu nie było to na zaliczenie, tylko po to by wyjechać) a on już na mnie z ryjem i kręci kierownicą. Już byłam tak wytrącona z równowagi, że w ogóle przestawałam myśleć. Przy skręcie w lewo wjechałam trochę za bardzo na lewy pas i dupa. Po hamulcach i mnie oblał. Ok, może i oblał mnie słusznie, ale od początku opierdalał mnie o totalne pierdoły. Czy u Was też są tacy nieprzyjemni egzaminatorzy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie kolejny stary dziad... Nie martw się, te doświadczenia pomogą być Ci później lepszym kierowcą :) Ja miałam to szczęście trafić na tylko jednego egzaminatora, był bardzo milczący, ale za to się nie czepiał. Sympatyczny Pan. Pozdrawiam p. Zenona (nazwiska nie pamiętam) z ośrodka w Tychach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lhfkrhf
mój egzaminator był bardzo miły tzn. w ogóle nie zwracał co ja robię, na placu gadał z kimś przez tel, a w samochodzie pisał smsy tylko co raz zerkał sprawdzić czy chyba po ludziach nie jadę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest tak moje panny
no to nie za ciekawie :( współczuję, ale cóż. Kto się chamem urodził, skowronkiem nie umrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rozumiem, że oni nie mogą dużo gadać, nie mogą podpowiadać, są kamery itp itd Ale do cholery, przecież jeden uśmiech po wejściu do samochodu, miłe nastawienie - wszystkim byłoby przyjemniej. Mniej stresu i w ogóle. Czy oni przechodzą test na chama przed zatrudnieniem w ośrodku? No i nie był wcale taki stary. Ok 40 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzamin
Czesc:-D pamietasz mnie jeszcze? Tez troche pisalam o prawku,a teraz juz jezdze,i nawet rodzicow juz woze:-D U mnie we wro nie spotkalam sie z jakimis wyjatkowymi chamami,ale ponoc sa. Wspolczuje, widac egzaminator mial zly dzien,ale nie moze sie wyzywac na ludziach.:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest tak moje panny
dokładnie, przecież chyba wszystkimlepiej by się jechało, gdyby mieli chociaż kapkę zrozumieni w sobie. Oby się niegdy nie zamienić w takiego starego zgreda, zagrzybiałego chama... Bo to dramat jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na egzaminie zawsze się używa kierunkowskazów!!! Na kursach nie,bo im szybko manetki siadają,pierwszy raz słyszę,żeby na placu na egzaminie nie używać kierunkowskazów. Ale egzaminator cham,muszę przyznać. Może byłaś ubrana nieodpowiednio,dlatego się uwziął na ciebie od początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja na pierwszym moim egzaminie też mialam takiego chama, że szok jak czekałam na placu to słyszałam jak wyzywał kobiete od "niemądrych" że na tej górce nie mogła ruszyc. i tak sobie myślę "żeby tylko on mi się nie trafił". Patrze a jak, woła mnie ten cham, poszłam cała w stresie i oblałam od razu na łuku, ale nawet się nie starałam bo nie chciałabym z nim jechac w miasto. za drugim razem fajny pan mi się trafił ale na miescie zrobilam błąd i mnie oblał za trzecim razem tez fajny pan i już zdałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet 31 lat mnie tak uczono, że na placu nie trzeba, przez 4 egzaminów nie używałam i nikt się o to nie czepiał, egzaminatorzy także nie używali. Już bardziej skromnie ubrać się nie mogłam :) Długie spodnie, adidasy, luźna koszulka prawie pod samą szyję, z krótkim rękawem no ale i tak było na to za gorąco.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirek1234
boshe nastepna idiotka zda prawko fuksem bo ubierze spódniczke na egzamin i stary egzaminator sobie zwali lewa reka konia :) po co wam prawko i tak faceci wożą daj sobie spokoj i tak masz problemy z orientacją i kierunkami :) zapisz sie do koła gospopdyń wiejskich i zacznji lepic pierogi :) prznyajmniej bedziesz miała podstawy do masazu fallusa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest tak moje panny
następny mądry :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
facet 31 to jakiś absurd z tymi kierunkowskazami na łuku, pierwszy raz słyszę o czyms takim, nigdy zaden egzaminator nie wymagał ode mnie kierunkowzkazów, a miałam ich już 5 , i tylko raz obałam na łuku ale z innych powodów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Robiłem już dwa kursy i za każdym razem kierunki na placu to podstawa,w Zamościu jak i w Tarnobrzegu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taaa14
ja zdałam za trzecim razem,przy sympatycznym starszym Panie.ale: ostatnio cosik mi sie przytyło, wiec miałam luzną bluzkę( 85 kg) i wyglądałam jak w 5. miesiącu ciązy, co skrupulatnie wykorzystałam. na placu trzymałam sie macierzynsko za brzuszek i lekko go wypinałam na 6. miesiąc. ogólnie zle nie pojechałam, bez większych byków ale Pan powiedziała na koncu: rewelacyjnie nie było ale na trójke Pani zdała.myślałam ze go tam wysciskam przy wszystkich.teraz śmigam i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzamin
Ech,ja tez nie uzywalam kierunkowskazow na placu,nikt sie nie czepial. Obsluge jak pokazywalam to nie dal mi egzaminator skonczyc:-) mruk,ale mogl mnie oblac,a nie zrobil tego,ale 45min.jezdzilam po miescie:-D Wszystkie...-zdasz,nie martw sie. Trzymam kciuki! Kiedy kolejne podejscie? Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to pomysl sobie, ze na drodze bedzi duzo sytuacji stresowych - musisz sie uodpornic na stres

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirek1234
oooo dobry pomysł udawać zapłodniona :) bierze sie wtedy starego pryka na litość :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taaa14 haha chyba skonstruuje sobie jakiś sztuczny brzuszek i pójdę tak na egzamin :D jak będzie mnie denerwował to będę się trzymać za brzuch i głośno oddychać. egzamin Ja się zawsze obsługi najbardziej boję, a wszystko dobrze pokazuję. Nie chcę oblać na takiej głupocie. Kolejne podejście nie wiem kiedy. Nie zapisałam się jeszcze. Ale wykupię sobie jazdę u innego instruktora. Może on pokieruje mnie jakoś lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja tez nie chce się kłócić, może i są wymagane. Owszem wyjazd z placu manewrowego na wzniesienie to kierunkowskaz jest obowiązkowy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roza nie pierdol glupo
ja 3 razy zdawalam, 2 pierwsze razy wspominam neutralnie poniewaz oblewalam przez wlasna glupote :P ostatni raz gdy zdawalam trafil mi sie jakis pierdolony, stary dziad! krzyczal na mnie non stop! raz mi kierownice nawet wyrwal. gdy dojechalam do osrodka bylam wkurwiona na maxa bo wiedzialam ze oblalam, a ten glupi ciul mi mowi ... ZDAŁA PANI :D Myslalam ze tam jebne z wrazenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość od poczatku zle...
nie wiem gdzie ty robilas kurs (???), ale kierunkowskazy na placu to PODSTAWA!!!! Jezeli nie uzyjesz kierunkowskazu na placu manewrowym to oblewasz egzamin. Ty mialas i tak szczescie ze ci to przepuscil a jeszcze sie rzucasz (!!!). Kazal ci zrobic tak zeby bylo dobrze, to tez ialas szcescie, bo dal ci wolna reka, zeby tylko efekt koncowy zostal osiagniety. Tu tez wykazal sie wyrozumialoscia, bo normlanie, jesli nie zrobisz manewru tak jak go ucza na kursie to oblewasz. Na egzaminie nie ma zadneh imrowizacji. Za najazd na krawznik tez powinien cie oblac. To nie chodzi o to czy egzaminator mily czy nie, tylko oni maja jasno powiedziane za co oblewac. Ty nie powinnas w ogole z placu wyjechac a masz jeszcze pretensje ze koles jednak dal ci szanse......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość roza nie pierdol glupo
do od poczatku zle... nie rzucaj sie laska bo ci zmarszki wyskocza! to nie prawda! u nas np. nie wymagaja! wiec nie pisz ze wszedzie tak jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość egzamin
Stresu na egzaminie nie ma co porownywac ze stresem za kolkiem,jak juz sie ma prawo jazdy. To dwie rozne rzeczy,czasem wystarczy mały usniech egzaminatora,i atmosfera robi sie duzo lepsza. I o tym jest mowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×